Pytanko do motocyklistów

[Gotterdammung]

Hello,

Myślę że przyszedł w moim życiu czas na prywatny środek lokomocji, i chciałbym żeby to był motocykl. Swego czasu - w liceum, bardzo się motocyklami interesowałem i pomykałem troszkę na różnistych rupieciach, począwszy od klasycznego komarka i ogara za łepka, jakiś simson, później troszkę na Jawie TS350, słowem śmieci. Ale teraz, po zrobieniu prawka oczywiście, chciałbym pojeździć czymś normalniejszym. Więc proszę forumowiczów będących w temacie, a wiem że są to tacy o doradzenie w wyborze sprzętu Wiem wiem wiem, nie mam prawka, więc "najpierw zrób prawko", i tu dużo racji jest, jednak będzie to troszkę pieniędzy do odłożenia, a łatwiej się odkłada mając w perspektywie konkretny model

Trochę się zastanawiałem w ogóle nad typem motocykla, i rozważam głównie rodzaje: szosowo-turystyczny oraz chopperek. I im jestem starszy tym mocniej ciągnie mnie właśnie w stronę jakiegoś tłustszego choppera właśnie. Czego od niego oczekuję? W zasadzie tylko niezawodności, wiem że motocykle swoje palą, więc na oszczędność nie patrzę zbytnio, choć "40l/100km" by mnie storpedowało...

Reasumując, może ktoś by polecił jakiś konkretny model, cena jaką mogę przeznaczyć to okolice 15000, silnik, chciałbym litra, wiem że olbrzymia ilość jak na początek, ale jestem dość rozsądny i raczej nie będę na początku szarżował

Liczę na pomoc, ciekawą dyskusję & pozdrawiam

Gott

[Qlfon]

Gotti: tak na szybko: wzrost, waga i wcześniejsze doświadczenie z czymś więcej niż TS350? Konkretnego modelu nikt Ci nie poleci, ilu ludzi zapytasz tyle będziesz miał opinii. Ja z mojego doświadczenia na dwóch kółkach powiem Ci tyle: zacznij od czegoś lekkiego w błoto. 250 $T wystarczy - nauczysz się tyle w dwa sezony że na asfalcie Cię nic nie zaskoczy. Ale zrobisz jak uważasz:) Techniki jazdy łatwiej nauczysz się na jakimś małym nakedzie lub czymś podobnym do Transalpa. Na chopperach, cruiserach itp będziesz się przemieszczał i tyle. Ale ze stylem. Chcesz zwiedzać, podróżować czy latać dookoła komina (200km w weekend)?

[Gotterdammung]

182 cm, okolice 80kg wagi - to ze specyfikacji technicznej Doświadczenie - no co Ci będę gadał - zerowe, totalna amatorszczyzna... Ale (błagam nie śmiej się) bardzo dużo i od zawsze śmigam na rowerku, cóż, są ludzie którzy twierdzą że to się przydaje w nauce jazdy na rowerze. (ale to brzmi śmiesznie hahha)

Co do jazdy - to właśnie bardziej dalsze trasy, ściganki na odkurzaczu to chyba nie dla mnie

A co do tego że każdy poleci coś innego, no cóż, tego można by się spodziewać. Chciałem jednak uniknąć prawidłowego trybu zwiększania pojemności. Nie mam cierpliwości do handlu, a tak, musiałbym przynajmniej 3-4 motocykle kupić sprzedać...

[Tester]

mam kumpla - zapalonego motocykliste z wlasnym Harleyem. Kiedys powiedzial mi, podobno zlota mysl motocyklistow: "motor musi rosnac razem z toba - jak wsiadziesz od razu na scigacza to sie zabijesz raz dwa."

[LUK4344]

Witam,

Pewnie każdy poleci Ci motocykl którym sam jeździ i tak też zrobie ja bo wydaje mi się że mam motocykl który spełnia kryteria które wymieniłeś.

Honada Shadow 750

Po pierwsze jest tu Honda czyli najbardziej niezawodna marka wśród motocykli, po drugie prosta konstrukcja z lat 80 tych,po trzecie za 15 tysi kupisz topornego klasycznego czopera z rocznika powyżej 2000,możesz też rozejrzeć się za motocyklem tego modelu z silnikiem 1100.

Gorąco polecam, szczególnie wersję American Clasic Edytion (taka jak moja )

[Gość kapitan]

Choppery są najpiękniejsze, ale nie na dłuższe wycieczki. Siedzisz z nogami wyciągniętymi do przodu i nie masz jak amortyzować nierówności i dziursk tak powszechnych na polskich drogach.

Po kilkudziesięciu kilometrach d*pa boli, a pod koniec dnia twój kręgosłup będzie płakał DOŚĆ

Można być hardkorem i się uprzeć, ale czy jest sens...

Co Ci polecam to mój ukochany Suzuki Bandit 650 SA z ABS, piękny na miasto, piękny do turystyki, można nim też poświrować chociaż typowo sportowy to on nie jest.

Wygoda, niezawodność, zwinny w wymijaniu aut w miejskich korkach, 650 pojemności daje mu wystarczające odejście spod świateł żebyś był zadowolony. Wygodna pozycja na motorku, nie gnieciesz d*py jak na chopperze, ani nie leżysz w kucki jak na przecinaku.

Polecam wersję SA (z owiewką) bo to naprawdę zmniejsza znacznie dyskomfort powodowany przez napór powietrza, huk w kasku przy większych prędkościach, no i tworzy zawirowanie powietrza ratujące przed sporą ilością deszczu. Wersja z ABS napisałem - idealna dla początkującego, idealna na dość deszczowe polskie lato. Łatwo zwłaszcza początkującemu zablokować koło w motocyklu bez ABS, a wtedy w najlepszym wypadku wywrotka na 100%, w gorszym połamane gnaty.

O ile ABS w aucie sporo pomaga, to w motocyklu uratuje Ci życie nieraz

Znam ten motocykl, miałem go, fajna maszyna za rozsądne pieniądze.

Kumpel ma Hondę CBF1000 też fajny sprzęt.

A jak koniecznie chcesz poważnie wyglądający chopper za rozsądną kasę (używany) to Suzuki Intruder 1500 będzie dobry

Honda Shadow 750 piękny sprzęt, ale dla kogoś kto ma maks 170cm wzrostu, wyższa osoba wygląda jak na psie, bo to mały motorek.

[Qlfon]

OK, to wiemy na czym siedzimy:) Chopper jakikolwiek poniżej 1000-1000 będize dla Ciebie mały - będziesz na nim wyglądał jak na przysłowiowym psie. jesteś wysoki to i moto musisz mieć większe jeśli chcesz wyglądać (nie ukrywajmy, że ten faktor też jest jakoś tam ważny). Niestety, pomimo tego że są ludzie którzy daleko podróżują na chopperach itp., lepiej to wychodzi na sprzętach gdzie siedzisz jednak trochę bardziej pochylony. Idealnie byłoby gdybyś mógł pochodzić po salonach/komisach itp i się po prostu przymierzył do różnych sprzętów. Tego typu sprawy są b. subiektywne i ciężko jest doradzić. Moje pierwsze moto to była Yamaha TDM 850 -sprzęt generalnie nie polecany na pierwszy ze względu na wysoko położony środek ciężkości. Ale jazdę wolną, manewrową miałem na nim lepiej opanowaną niż na obecnym Sprincie. Wbrew pozorom (ale to pewnie wiesz z jazdy rowerem) właśnie umiejętność powolnej jazdy na ciasnych placach jest wyznacznikiem tego kto potrafi jeździć. Popylanie szybko jest łatwe, wytracenie prędkości w zadanym miejscu i czasie jest trudne. Ponieważ chcesz trafić w okolice motocykla docelowego - popatrz co Ci się podoba i daj znać. Coś podpowiemy. Ale doświadczenie mówi, ze docelowy to będzie na 2-3 lata, później tak czy inaczej znajdziesz wady w posiadanym i zalety w innym moto i będziesz zmieniał. Tak to jest.

[Gotterdammung]

Ehhh, już widzę że będzie trzeba coś na start... To może konkretnie, Honda CB600, czy to się nada na początek? I ile trzeba by za nią dać żeby motocykl nie był zbytnio skatowany. Ta Hornetka zawsze mi się podobała, nie ukrywam, a nie jest to przynajmniej odkurzacz Później, rzeczywiście będzie się można zastanawiać nad dalszym modelem, nie od razu Rzym zbudowano

[Gość kapitan]

CB to taki gorszy Bandit którego opisywałem, ale będziesz zadowolony.

600 może być za mała na 182cm chłopa, ale CB750 (stara) to legendarny motocykl, ciut większy i z niego byłbyś zadowolony.

Hornetki nie polecam, tam jest silnik z CBR, nie da się tym normalnie jeździć po mieście, trzeba wkręcać na obroty ;p Sprzęt dla "dawców nerek"

Ogólnie Honda to legenda, ale od 10 lat Suzuki wyprzedziło ich o 2 długości Na tą stajnię bym patrzył. Honda to sława zdobyta w latach 70-80

[Qlfon]

Gotti: Hornet to jest odkurzacz, to jest silnik ze starej CBR i to zap*** ostro. Jełśi Cię ciągnie w tę stronę to może FZ6N od Yamahy? Silnik na dole nie ma takiego ciągu, rozkręca się dopiero od jakiś 7 tys wiec jeśli naprawdę użyjesz głowy to będzie OK. Tak czy inaczej poruszamy się w zakresie 100KM a to jednak jest sporo. Coś mi mówi że jednak jakieś V2 by Cię bardziej cieszyło. Mocą nie zabije a wrażenia są jak z jazdy turbo dieslem: duży moment=spore przyspieszenia. popatrz na goła wersję Suzuki SV650. Rzędowa czwórka lubi obroty i prosi o kłopot niestety. W tym sezonie już pewnie niewiele zdziałasz ale może zrobisz prawko chociaż? Nie dołączaj do klubu bez papierów - nie warto.

[chodi]

Jak czoperek turystyczny to tylko R1 hehehe

[Gotterdammung]

Nie no, Panowie, bez papierów to głupota, oczywiście że robię, skończę budowę we wrześniu i idę na prawko, to podstawa. Ale na wiosnę już mam zamiar ćwiczyć swoją maszynkę...

Tak na marginesie, cholernie się ciesze że na was trafiłem, zauważcie że w jednym czasie piszecie podobne informacje, to daje do myślenia że jest kogo słuchać i głupio się na tym nie wyjdzie

A co co motocykla, przyglądałem się tej Yamaszce, no nie głupia, tylko jak bumerang wraca pytanie, jakie roczniki już się nadają, aby zbytnio nie dokłądać do maszyny, i ile wynosi normalna za nie cena. Nie mam zamiaru brać jakiejś "mega okazji" a potem płakać...

[Gość kapitan]

Zobacz co ci się podoba, pooglądaj na youtube, a potem poczytaj i idź do salonu przymierzyć się jak ci kolega wcześniej napisał.

Ja jak pisałem polecałbym tego Bandita, dobry dla początkującego, ale też za rok, dwa nie będziesz miał schizy, że sprzęt za słaby i trzeba zmieniać.

Uczą, żeby zaczynać od 250, potem 500... to bzdura dla ludzi co mają za dużo czasu i kasy. Jak ktoś jest dorosły i ma mózg to może zaczynać od Hayabusy (albo nie, bo nowe owiewki są drogie )

Pozdrawiam

[wiera]

Witam to moze ja wtrace swoje 3 grosze na tn temat a doswiadczenia troche mam, posiadalem w swym zywocie 3 motocykle:

1. Yamaha FJ 1200

2. I 2 Hondy XL 1000 Varadero

a jezdzilem na wiekszosci modeli motocykli jakie jezdza po polskich drogach:

Po pierwsze tak jak mowili poprzednicy zalezy do czego chcesz motocykl, jezeli chcesz jezdzic dostojnie od knajpy do knajpy i lansowac sie na wroclawskim deptaku to kup chopera, jezeli motocykl do wszystkiego to kup cos w stylu suzuki bandit, hondy cbf czy yamahy fazer, jezeli ineteresuja cie podroze ale mozna i polatac na codzien polecam Varadero, lub cos w tym stylu czyli turystyczne enduro. A co do pojemnosci motocykla nie patrz na to wybierz motocykl na ktorym bedziesz sie dobrze czul nie bedzie za maly, moj pierwszy mial 1200cm pojemnosci i nadal zyje, nie pojemnosc czy moc ma znaczenie ale twoj respekt przed motocyklem i rozum, odkrecic manetke i jechac prosto kazdy potrafi problem pojawia sie kiedy trzeba sie zatrzymac lub wykonac jakikolwiek manewr.Najwazniejsze nie dac sie poniesc.

[Andretti]

Czesc, jestem szczęściarzem - mam prawko i jeżdżę

i cóż Ci mogę doradzić ... generalnie motocykl to coś niesamowitego !

mimo polskiej pogody, kierowców samochodów i dziurawych dróg, przyjemność z jazdy

jest ogromna ! Jaki motocykl to sprawa tak indywidualna jak to jakie

dziewczyny Cię kręcą i co lubisz jeść na obiad :)

Ja uwielbiam klasykę i długie wyprawy (Eurotripy...)

Ścigacze wogóle mnie nie kręcą...moje osobista stajnia marzeń na dziś :

1. BMW R/K 1100 - 1300 (turystyk)

lub starszy model K 100 (oldtimer)

2. Honda PC 800 (pacific coast - oldtimer)

3. Vespa Gts 300 (do miasta i na trasę)

Honda Transalp czy BMW F650 to też sprawdzone maszyny.

Ważne pytanie to czy będziesz jeździł sam czy z pasażerem ?

[Gotterdammung]

Ważne pytanie to czy będziesz jeździł sam czy z pasażerem ?

Sam, choć jak trafi się jakaś fajna pasażerka to nie umiałbym odmówić

[ozim]

Hello

Mam Hondę CBF 1000 i jest to mój pierwszy motor. Nie podzielam zdania, że trzeba startować od niższych pojemności. Wszystko zależy od tego czy w odpowiednim momencie zaświeci ci się czerwona lampka. Mam kuzyna który jest zakochany w ścigaczach, teraz śmiga na 200 KM ścigaczu. Zawsze oglądamy sobie takie filmy

http://www.liveleak.com/view?i=7ed_1243150860.

Właśnie takie filmy uświadamiają że nic nie zrobisz w momencie wypadku zwłaszcza w naszych polskich realiach gdzie kierowcy nie są przyzwyczajeni do motocyklistów.

Oczywiście od trzech lat robię prawko na motor ale obowiązki związane z własną firmą ....

Gdybyś był zainteresowany kupnem CBF 1000-ka to podjadę, zobaczysz na żywo konika Swojej perełki oczywiście nie sprzedam ale zawsze to miło się spotkać pobajerować o motorach i o aqwa

[basterek-4]

He he, Gotterdammung ja na pierwsze moto polecam Ci suzuki gsxf 600 zwane popularnie jajkiem. Motocykl bardzo wygodny w trasie, pali rozsądnie i wiele "wybacza"(ale do wariowania zupełnie się nie nadaje) , poza tym jest gabarytowo spory (a Ty mikrusem raczej nie jesteś). Z kasy którą dysponujesz zostanie jeszcze na dobry kask i kombinezon. Za rok przesiądziesz się na fireblade ,ten to oferuje dopiero doznania. W sprawie czoperów się nie wypowiadam - bo nie mam i nie jeździłem, SV fajnie śmiga, ale jest malutka (moja bratowa na nim pomyka), bandyta z owiewkami - OK , może fazer ? Nie ma co, masz zagwozdkę, tyle motocykli ilu doradców ale i tak sam musisz wybrać.

Chodi za czoperka R1 dałem Ci +

[Gotterdammung]

Gdybyś był zainteresowany kupnem CBF 1000-ka to podjadę, zobaczysz na żywo konika Swojej perełki oczywiście nie sprzedam ale zawsze to miło się spotkać pobajerować o motorach i o aqwa

To prędzej ja podjadę do Ciebie, mam z pracy jakieś 300m więc jakoś wpadnę na piwko lane i coś się pagada, z przyjemnością łyknę trochę wiedzy

He he, Gotterdammung ja na pierwsze moto polecam Ci suzuki gsxf 600 zwane popularnie jajkiem. Motocykl bardzo wygodny w trasie, pali rozsądnie i wiele "wybacza"(ale do wariowania zupełnie się nie nadaje) , poza tym jest gabarytowo spory (a Ty mikrusem raczej nie jesteś). Z kasy którą dysponujesz zostanie jeszcze na dobry kask i kombinezon. Za rok przesiądziesz się na fireblade ,ten to oferuje dopiero doznania. W sprawie czoperów się nie wypowiadam - bo nie mam i nie jeździłem, SV fajnie śmiga, ale jest malutka (moja bratowa na nim pomyka), bandyta z owiewkami - OK , może fazer ? Nie ma co, masz zagwozdkę, tyle motocykli ilu doradców ale i tak sam musisz wybrać.

Chodi za czoperka R1 dałem Ci +

Oj Panie, widzę że właśnie lista modeli robi się coraz dłuższa, a rozsterki będą coraz trudniejsze

Najchętniej to bym kupił takiego Drag Stara : http://www.topsir.com/d/2007-5/Yamaha-Drag-Star-400-39.jpg , albo jeszcze lepiej V-Roda http://www.moto-tapety.pl/tapety/Motocykle/Harley-Davidson/Harley-Davidson%20VRSCDX%20V-Rod/Harley-Davidson%20VRSCDX%20V-Rod%201024x768_c68.jpg (Jezusie jaki on piękny!, i w sumie zupełnie nie głupi wariat )

Co do budżetu, właśnie chciałem tak naprawdę wyłuskać, ile potrzebuję na jakiś sprzęcik żeby nie była padaka

[Qlfon]

Gotti: widzę że jednak Cie ciągnie w stronę armatury:) Nie mówię, że to nie jest fajne ale jak już wyżej wspomniano - szybko będziesz płakał bo tyłek boli, kręgosłup swoje zbiera no i realnie dłużej z prędkością większą niż 120 kmh (w końcu masz u siebie autostradę, nie?)nie pojedziesz bo to nogi zwiewa z podnóżków, klatą przestawiasz kiosk ruchu a z oczu w stylowym otwartym kasku płyną łzy. Chopper to dobry sprzęt ale na drugie moto. Na co dzień i na początek jednak naked z minimalną ilością plastików. Ich naprawa potrafi być kosztowna a położyć moto wcześniej czy później na początku swej drogi motocyklowej położysz. Basterek ma rację, jednak SV będzie dla Ciebie za mała a duży SV to już sprzęt dla ludzi z doświadczeniem. CBF - w obu rozmiarach super sprzęt lae trochę plastiku na nim jednak jest, może po założeniu dobrych crash padów nie byłoby źle. Motocykl stosunkowo młody ale konstrukcyjnie sprawdzony w każdą stronę a łagodniejszy od Horneta. Wspomniana FZ6N dobrze jeździ, dobrze wygląda i nie jest droga a i wybór całkiem spory. Ale jak nadal chciałbyś armaturę to w niedalekiej Trzebini jest firma Vent - ściągają sporo tego typu motocykli, podjedź, popatrz, posiedź, pogadaj:)

[Gotterdammung]

A ciągnie mnie do jak to fajnie powiedziałeś "armatury" ale heh, tak najbardziej to podobają mi się choppery custom takie bez chromów, ale to inna beczka. Na chwilę obecną pójdę za radą mądrzejszych kolegów, i niech będzie na celowniku ta FZ6N, do że tak powiem nauki, na pierwszy ogień. Ale ponawiam, jaki rocznik najlepiej by brać za te okolice 10-15 patyków

Jezusie, ona ma elektroniczny zegar, co za gwałt... Ale jakoś przeboleję...

[Qlfon]

Tylko żeby nie było na mnie:) Co do zakupu konkretnej sztuki: nie patrz na rocznik tylko na stan motocykla. No chyba, że w danym moto jest jakiś problem związany z rokiem produkcji, wtedy oczywiście takiego rocznika unikamy lub szukamy sztuki z udokumentowaną naprawą danego problemu w autoryzowanym serwisie. Sporo motocykli ma tzw. akcje serwisowe związane właśnie z tzw. chorobami wieku dziecięcego. Np u mnie była wymieniana część dolnego mocowania tylnego amortyzatora. W serwisie po numerze ramy powinni móc to sprawdzić. A i jeszcze jedno: nie upieraj się na mało popularne marki w przypadku motocykl, który będzie "na jakiś czas" problem ze sprzedażą gwarantowany:)

[Iceberg]

...Gotti,cos czuje ze bardziej beda Cie ciagnely dlugie ,turystyczne trasy...ja tu widze jakies duze enduro,ktorym mozna jezdzic w nieznane.Honda Africa Twin;Varadero 1000 to sa fajnie motorki.Dobrze jakbys zwracal uwage na kanape...powinna ona byc wygodna dla Ciebie jak i Twojej pasazerki (to tylko kwestia czasu) a nie ma nic piekniejszego jak wypad z dziewczyna na dluga trase,postoj o zmroku i pieczenie kielbasek kolo namiotu.Ja przez osiem lat jezdzilem BMW K75RT,tez motor godny polecenia...jedziesz i jedziesz i sie nie meczysz ani Ty ani Twoja powiedzmy kolezanka.Motocykl ten ma tez to do siebie ze sie nie moknie podczas deszczu,dzieki obudowie i elektrycznej szybie...znowu zatesknilem za dluga wyprawa zelaznym koniem...Pozdrawiam...

[rpp]

ehhh - fajny moment wyboru 2oo.

Ja choruję ostatnio na jakieś fajne turystyczne enduro typu Transalp.

@Iceberg - Afryka jest niesamowita ale szkoda, że po pierwsze nie produkowana od lat więc nawet najnowsze egzemplarze mają już sporo na karku a po drugie pomimo wieku jest cholernie droga (jak na dany rocznik).

Varadero też fajne ale na miasto raczej przeciętnie się sprawdzi. Ja np. potrzebuję 2oo do sprawnego przemieszczania się w warszawskich korkach i dodatkowo żeby dało się pojechać w dłuższą trasę.

Na ten moment właśnie Transalp wydaje mi się optymalnym rozwiązaniem :-) ale to może za rok czy dwa jak nauczę się lepiej jeździć :-)

[lukas]

Gotterdammung ja w tym sezonie zrobilem prawko i stalem przed takim samym dylematem. Do ostatecznej trojki weszly suzuki gsr 600 N , yamaha fazer naked, yamaha xj6. wszystkie 600 pojemnosci. mieszkam w warszawie wiec u mnie wyznacznikiem bylo zeby dobrze sie smigalo po miescie, zeby mozna bylo poleciec w krotka trase. Mi sie najbardziej podobaja Nakedy. jako pierwszy odpal FAZER. zastanawialem sie nad xj6 ktora jest nieco mniejsza i ma mniej mocy a gsr 600 ktory ma 98 km. wizualnie bardziej podobal mi sie gsr 600 ale jakos przerazala mnie ta moc 100 koni na poczatek. gabarytowo jestem podobny do ciebie. dlugo sie bilem z myslami ktory motorek kupic a sprawdzic nie moglem jak sie jezdzi bo nie mialem jeszcze prawka. Ostatecznie wygral GSR 600N abs. przez 2 miesiace nakrecilem nim 3000 km i jesem bardzo zadowolony. Moto pomimo 100 koni ( masa nieco ponad 200kg) bardzo fajne do wolnej jazdy miejskiej, do 6tys obrotow bardzo spokojny ale nie zamulony, nie trzeba ciagle zmieniac biegow. powyzej 9 tys obrotow budzi sie tygrys i ma niezlego kopa. bardzo zwinny i dobrze sie prowadzi pomijajac moje umiejetnosci. jedyny minus nakedow to brak owiewki co powyzej 130 daje sie odczuc. na nastepny sezon bede sie zastanawial nad dolozeniem jakiejs custumowej. xj6 odpadla przez wielkosc i po przeczytaniu testow, gdzie ewidetnie wskazywano ze jazda z pasazerem bedzie kiepska. teraz sie bardzo ciesze ze wybralem gsr 600 jest idealny na pierwsze moto, o ile nie zapomniesz o oleju ... w glowie , bo do jazdy na moto naprawde trzeba miec rozum , nie wazne jakim moto.

zanim zaczniesz prawko , zrob rozeznanie w szkolach moto i wybierz taka ktora nauczy cie wiecej niz tylko na egzamin, ja mialem to szczescie ze taka znalazlem i wyjezdzajac swoim moto duzo pewneij sie czulem.

pozdrawiam i do zobaczenia na drodze ;]