zamówienie w reefshopie

[michal98]

Czy ktoś ze śląska będzie coś zamawiał chodzi mi o połączenie zamówień ?

[inmar]

Tak z ciekawości,po co chcesz łączyć ?

[TMK]

Ja iel razy odbieram przesyłkę PKP mam stresa,że nie zdążę,nie znajdę itp-przydałaby się druga osoba.bo niby przedział konduktorki powinien być w okreslonym wagonie i z tabliczką,ale bardzo róznie to bywa.Zwłaszcza jak pociag zatrzymuje się na 5 minut

[inmar]

Przypomniało mi się Tamara jak wysyłałem skałę i okazało się,że konduktor był prawie na końcu pociągu i weź tu biegnij z paczkami po 30kg jak sam byłem,do dzisiaj mnie mięśnie bolą a minęło dwa miesiące.

[michal98]

Tak z ciekawości,po co chcesz łączyć ?

bo do 500 zł nie wysyłają po godzinach pracy a pociąg do cze-wy kolo godz 20 PKS podobnie

[inmar]

W sumie nie napisałeś o pociągu dlatego zapytałem.

[tomasz]

Michał ja może się dołączę, ale potwierdzę wieczorem jak sprawdzę czy jest to co potrzebuję.

[luft]

jak słyszę słowo paczka + pkp to mi sie niedobrze robi. Dlatego podziwiam chłopaków z RS i innych, za cierpliwość w wysyłaniu paczek. PKP brrrrrrrrrrrrrrr

[spirou]

a ja sobie chwalę nigdy nie było problemów, koś nadaje , ja odbieram, w miarę pewna temperatura w przedziale, przesyłka parę godzin, wiem kiedy "dotrze"

z bieganiem z przesyłką 30kg - zgadzam się - może być problem

[inmar]

a ja sobie chwalę nigdy nie było problemów, koś nadaje , ja odbieram, w miarę pewna temperatura w przedziale, przesyłka parę godzin, wiem kiedy "dotrze"

z bieganiem z przesyłką 30kg - zgadzam się - może być problem

Dwa razy 30kg !!! Mało tego,pociąg odchodził z 2 peronu a dojście do niego 500m przez kładkę nad torami czyli jeszcze schody w górę i dół.

[spirou]

ale udało się nadać?

[inmar]

Tak kolega z Bydgoszczy odebrał.Jak odbierał o 2:30 w nocy to niosąc paczki włączył sobie dzwonienie do mnie.Potem jeszcze do kolegi,który myslał,że on ..wiecie,ten tego..... jak sapał przy noszeniu.

[Yendruu]

Tak kolega z Bydgoszczy odebrał.Jak odbierał o 2:30 w nocy to niosąc paczki włączył sobie dzwonienie do mnie.Potem jeszcze do kolegi,który myslał,że on ..wiecie,ten tego..... jak sapał przy noszeniu.

Co ?? No powiedz...

[qba25]

jak słyszę słowo paczka + pkp to mi sie niedobrze robi. Dlatego podziwiam chłopaków z RS i innych, za cierpliwość w wysyłaniu paczek. PKP brrrrrrrrrrrrrrr

@luft pamietaj ze z gdyni wyjezdza pociag ze stacji poczatkowej wiec nie ma problemu w wysylka , wiecej nerwow maja odbierajacy , bo nie wiemy kiedy ( ?? ) i gdzie jest konduktor ,a wszyscy wiemy jak nasza kolej jezdzi a po drugie chcesz sprzedac i zarobic ....sorry poswiec sie i wyslij , ja juz nie raz wstawalem o 3 nad ranem i wysylalem cos pksem lub pkp i wszystko dotarlo

[Gość nanokaczor]

. proszę o skasowanie >> niechcący zdublowałem posta

[Gość nanokaczor]

jak słyszę słowo paczka + pkp to mi sie niedobrze robi. Dlatego podziwiam chłopaków z RS i innych, za cierpliwość w wysyłaniu paczek. PKP brrrrrrrrrrrrrrr

Nie wiem na co narzekacie ja większych problemów z przesyłkami konduktorskimi w PKP nie miałem. Z PKS jest gorzej bo nigdy nie wiadomo czy wezmą paczkę i nie dostaje się papieru potwierdzającego to że ją zabrali musimy więc zaufać "na słowo" ludziom których nie znamy.

Na rozkładach pociągów są "mapy wagonów"... Zresztą w informacji można zawsze się spytać w którym wagonie odbiera się przesyłkę.

[Mr_Garden]

Ja PKP sobie, chwalę... nawet gdy przedział konduktorski jest w ostatnim wagonie (co raczej jest rzadkością) prędzej już drugi wagon, to w składzie pociągu na początku i na końcu muszą być konduktorzy, którzy zawsze wysiadają/wychylają się (wystarczy się spytać gdzie jest przedział konduktorski). Po nadaniu zadzwonić do osoby, która odbiera paczkę i dać znać jeśli pociąg się spóźnił oraz powiedzieć w którym wagonie jest paczka

[Gość nanokaczor]

Jeszcze dodam że wszelkie informacje o pkp na dworcu centralnym w wwa najlepiej uzyskiwać w punkcie odbioru przesyłek konduktorskich bo pracują tam najbardziej "ogarnięci" ludzie. W zwykłej informacji nie wiedzą co mówią. Przykładowo w zwykłej informacji baba twierdziła ze nie ma pociągu z przesyłkami konduktorskimi do Lodzi a jak potem się okazało są dwa i to 10 minut po sobie... W dodatku kilka razy spotkałem się z nieuprzejmym traktowaniem klientów przez pracowników informacji [dlatego użyłem wcześniej słowa baba].

[luft]

Ostatnio pojechałem do Łodzi z Walijką. Słuchając kontrastu różnic w obsłudze transportowej naszych obu krajów osłupiałem... dochodząc do wniosku, że pewne "standardy" to mamy zakorzenione, "wiemy" że tak ma być i tyle. Widzę jednak, że dzięki wielu takim niskim standardom potrafimy być bardziej elastyczni. Towarzyszkę podróży oczywiście zrugałem, że wszędzie widzi wady i powody do narzekań i żeby sobie dla pocieszenia na funty przeliczyła koszty podróży (na pytanie znajomej, czy nie da się podnieść troche temperatury w wagonie, konduktorka odpowiedziała "no wie pani, a czy przy takich temperaturach minusowych na dworze potrafi pani bardziej nagrzać swój dom?" - wtedy dałem sobie siana babskiej gadaninie, ciesząc się, że i tak wybrałem z doświadczenia najcieplejszy przedział przy szafie nastawczej- do którego niebawem stłoczono ludzi z zamarzniętych przedziałów)