Słona woda w Łodzi

[Piostu]

To Briareum - Pamiętałem że coś na "B"

Odpieniacz to temat w zasadzie na osobny wątek, ale tak w skrócie:

Po drobnych modyfikacjach nawet daje radę - coś tam wypluwa, jednak nie jest to coś takiego koloru jak niektórzy na forum pokazują. Na fotach u innych widziałem ciemnożółte a nawet brązowe odcieki, u mnie jest to ledwo żółte.

Nie jestem w stanie powiedzieć czy to z powodu braku syfu do wywalenia, czy złego ustawienia, czy kiepskiego odpieniacza bo po prostu nie mam doświadczenia z innymi odpieńkami.

Natomiast mogę z pewnością powiedzieć że Niagara w oryginalnej postaci NIE NADAJE SIĘ jako miejsce do trzymania absorbentów. Spowodowane jest to tym że przegroda z węglem aktywnym, która zapobiega przedostawaniu się bąbli do akwa jest przepuszczalna na całej swojej powierzchni, a co za tym idzie przepływ wody na dole kaskady jest znikomy. Jeśli jakimś cudem udałoby się komuś powiesić pochłaniacze przy górze kaskady, to podejrzewam że odpieniacz zostałby odpieniaczem tylko z nazwy.

Generalnie noszę się z zamiarem opisania na forum moich przygód z tą kaskadą, jednak na razie nie mam innego odpieniacza żeby mieć materiał porównawczy. Jak tylko dorwę w swoje łapki jakieś pienidło ( nawet na dwa tygodnie ) żebym mógł porównać to opiszę co i jak z tą kaskadą, bo chyba nie ma na tym forum jakiejś recenzji tego filterka

Pozdrawiam

[giant19s]

Mam FZN3 i to tam odbywa się filtracja i tam znajdują się wszelakie wkłady. O niagarze patrzyłem bardziej jako zewnętrzny odpieniacz czyli zero wkładów w środku (tylko tak by bąble nie wylatywały do baniaka)

[Co-2]

Zapodaj nowe fotki

[Co-2]

Akwarium bardzo fajne na zywca polecam przy okacji można sobie opalić końcówki włosów jak ktoś chce

[Piostu]

Hehe, ale to nie przy tym baniaku spaliłeś włosy

Generalnie niedługo będę szykował materiał do ostatniej aktualizacji w tym wątku

Projekt "większe akwa" nabiera rozmachu

p.s. Co-2 Dzięki za zwierzaki - fajne maluchy są

[Piostu]

No cóż, przyszedł "ten" dzień.

Pragnę poinformować że w dniu wczorajszym ( a w zasadzie w nocy z przedwczoraj na wczoraj ), po 144 dniach 30 litrowy zbiorniczek przestał istnieć.

Dla zaniepokojonych śpieszę z informacją że absolutnie nie oznacza to końca przygody Piostu z morszczyzną, a wręcz przeciwnie: oznacza to przejście na większy litraż . Szczegółów na razie nie zdradzę - będą podane później

Tak więc w czasie niedługim zaproszę wszystkich do mojego nowego tematu.

Dokumentacji fotograficznej i innej nie robiłem w trakcie przenosin- nie miałem czasu i ochoty przedłużać stresu zwierzakom.

Pozdrawiam wszystkich czytających i do zobaczenia w nowym temacie.