"Postarzanie produktów"

[luft]

Wklejam Wam ciekawy filmik CNBC "film Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności", dotyczący zaplanowanej żywotności produktów. Jako, że temat "delikatny" prosze o przemyślane wypowiedzi, zwłaszcza w odniesieniu do morszczyzny. Np. takie T5 i ich ograniczony czas pracy wg zamierzonego parametru. Mam też cichą nadzieję, że dokument poszerzy naszą świadomość oddziaływania człowieka na środowisko naturalne. Pozdrawiam. Mariusz

http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU&feature=related

[luft]

ufff, dyskusja tak gorąca, że ciezko posta wkleić Serio marzyły by mi się takie belki T5 - 3 x droższe, 3-4 x bardziej "używalne". Mam sprawdzony zestaw i jego bym się trzymał, bez kombinowania. Wszyscy byliby zadowoleni Znaczy kurierzy najmniej

[Stani]

W tej chwili zagrozenie bezrobociem jest tak wysokie, ze wybrano model "postarzania" towarow. Mysle, ze patrzac z pozycji osoby bezrobotnej, problem ochrony srodowiska dla innych pokolen staje sie blazenada intelektualistow w cieplych nocnych kapciach, poklepujacych sie wzajemnie po plecach,

lub utrzymujacych sie z emerytury mamy, sytych palantow z dlugimi wlosami.

Pewnie myslales o innym kierunku wypowiedzi ?

[salamander74]

Czytałem kiedyś artykuł o pewnym Rosjaninie który nabył sobie drukarkę atramentową firmy X.Drukarka używana była w jego firmie. Jakież było jego zdziwienie gdy drukarka po wydrukowaniu określonej ilości stron przestała całkowicie działać. W serwisach rozkładali ręce. Na szczęście nasz wytrwały sąsiad poszedł po rozum do głowy i rozebrał cała drukarkę. Na płytce z podzespołami odnalazł niewielki chip, jak się później okazało odpowiedzialny za wyżej wymienioną sytuację czyli unieruchomienie drukarki po wykonaniu określonej pracy. Jako że nasz użytkownik był informatykiem, napisał sobie niewielki programik który odblokował chip i drukarka jak za dotknięciem magicznej różdżki zaczęła ponownie działać.

[Fox]

Zgadza się, znajomy tak "naprawiał" drukarkę marki Brother - tj kasując licznik wydrukowanych stron

[dale]

Ależ nie ma się czemu dziwić. Wszędzie tak jest że informacja jest manipulowana. Dlaczego produkt obiektywnie gorszy jest lansowany jako lepszy ? Pomijam gazety i media. Poczytajcie choćby fora. Niestety w obecnej dobie, mało kto używa "rozumu". Większość zamiast tego googli.

[luft]

Stani, inny kierunek wypowiedzi byłby, gdybyś pisał o świetnym recyklingu w Niemczech, o szklanych opakowaniach, puszkach i świadomości i nawykom, które dopiero trzeba wpajać polskiemu społeczeństwu.

Mam bardzo racjonalne myślenie i wszelkie skrajności, krzykactwo, nieżyciowe ideologie "z długimi włosami" sa mi wręcz wrogie.

Dobrze rozumiem Twoje tłumaczenie trudnymi czasami. Mamy przestrzeń do polemiki. Bezrobotny Niemiec, Polak etc. przyzwyczajony do lepszych standardów życiowych, niż obecne, nie chce sięgać po prace mniej płatną od dotychczasowej. To też normalne. Żyjemy w społeczeństwie, każdy chce mieć ładny dom, samochód, ładnie ubraną rodzinkę etc. Nikt nie chce odstawać od "normy", mieć nie gorzej od sąsiada. Takie wartości wyznaje globalne społeczeństwo. W filmiku spodobało mi się sformułowanie "za bardzo zależy nam na posiadaniu rzeczy, które poprawiają poczucie własnej wartości i tożsamości. Zastępują one poczucie przynalezności do jakiegoś środowiska, ziemi oraz innych rzeczy, które istniały przed wiekami, które teraz zastąpiła konsumpcja".

Najgorsze obecnie jest to, że nadal sprzedaje się marzenia na kredyt, uszczuplając jednocześnie przychody. Niegdyś wyższa cena była gwarantem lepszej jakości, obecnie z pewnością lepszego trendu, gorzej z jakością.

Polecam obejrzenie filmu, ponieważ nie jest nawiedzonym obrazem teorii spiskowych, a jedynie przedstawia ciekawą historie, która nas dotyka na co dzień.

Pozdrawiam

Mariusz

[Grzegorz Dyzma]

A w akwarystyce nie jest inaczej? Z wlasnej glupoty kreujemy ceny niektorych produktow zupelnie nie przydatnych. Chciwosc kolorow tylko pozornie zaspokaja szajs producentow. Szybkoscia postepu chce sie przeskoczyc procesy ktore zachodza od milonow lat a umieralnos korali i ryb znacznie wieksza.

Wole wydac wiecej pienidzy np na pompe eheim czy tunze na ktora gwarancja 2-3 lata i w razie awarii kupie kazda czesc niz inna marke tylko pozornie tania.

[Fox]

Cytując za jednym filmem (chyba Vabank) - i na szczęście:

"Z czasem spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie na święty spokój"

[Stani]

Jeszcze nikt nie zyl w takim dobrobycie, jak my obecnie. Kupujemy w ciagu roku wiecej "potrzebnych" rzeczy, niz nasi dziadkowie kupili przez cale zycie. To pociaga za soba ilosc wyrzucanach, "zepsutych" lub niemodnych towarow. Dzies je trzeba skladowac. W Afryce wiele osob i ich rodziny, zyja z tych naszych "smieci". W Turcji widzialem cale rodziny zatrudniajace sie wyciaganiem stalowego zbrojenia ze starych opon. Widocznie do czegos moga sie przydac. W Niemczech dwoch ludzi odpychalo sie od wystawionego na ulice telewizora z obcieta wtyczka. Pewnie cos w nim jest do wykorzystania lub sprzedania. I tak ze wszystkim. Konsumpcja napedza dobrobyt, bez uwzgledniania potrzeb srodowiska. Kazdy z nas lecial tysiace kilometrow na wczasy, bo chcial w listopadzie polezec przez 2 tygodnie na plazy lub kupil truskawki w lutym.Ile to energii poszlo, zasmiecajac powietrze... Krewetki zlowione w Norwegii leca samolotami do Maroko i po oczyszczeniu spowrotem do Europy. Grzesiu z Londynu leci na zjazd na Wdzydze (no, to jest akurat wytlumaczalne) itp.

Nie uwazam, ze nastepnym pokoleniom bedzie sie gorzej dzialo, no ale dowodow nie mamy.

[luft]

No zgadzam sie Stani, ale jako autor tematu apeluje byśmy skupili się na kwestii "postarzania rzeczy". Kiedyś mówiło się dobre bo niemieckie. Kiedys Bosh to była marka sama w sobie, dzisiaj pobożne życzenie.

Stani, co do składowania smieci w Afryce... jednak looknij na ten film. Nie ma tak kolorowo.

Nie skupiam się nad kolejnymi pokoleniami, ale na tym, że jak coś kupuję droższego to chciałbym, żeby towar był adekwatny do ceny.

Świetnym przykładem są te drukarki. Sam mam HP lj 1018, jeszcze dobra generacja, ale juz na plastikowych podzespołach, jednak bez chipu.

[Grzegorz Dyzma]

Kupujesz Bubble Kinga wstawiasz do sumpa i zapominasz ze masz.

[Stani]

Mariusz, film ogladnalem,

to moje gdybanie jest troche na ten temat. Rzeczy "wieczne" moglbys kupowac tylko do momentu stracenia pracy. Potem, po 20-tu latach, jako bezrobotny, mialbys nadal sprawna wiertarke Boscha a na koniec moglbys ja przekazac bezrobotnemu synowi.

Bosch byl dla nas dobry, gdy nie mielismy porownania. Obecnie sa firmy, ktore bija go i jakoscia i cena "na glowe". Nadal jest jak bylo, ze za dobre pieniadze kupisz jakosc.

[Grzegorz Dyzma]

A kto powiedzial ze syn ma pracowac? wogole praca 8 czu 10 godzin dzienie to jest paranoja. Uwazam ze 2 godzinny dziennie to max by zaspokoic podstawowe zyciowe potrzeby takie jak jedzenie ubranie i dach nad glowa.

[luft]

ucinam temat bosha Stani wspolnym mianownikiem dla nas jest T5. Obaj wiemy, że niby co 6 miesiecy powinno sie je zmieniać, ale dlaczego świecimy z te 3 miesiące dłużej? Jakieś powody mamy Kompromis. Zadałem pytanie, a może jedynie pobożne życzenie "belki T5 - 3 x droższe, 3-4 x bardziej "używalne". Mam sprawdzony zestaw i jego bym się trzymał, bez kombinowania". Czy zwrot do dłuższej żywotności przy adekwatnym wzroście ceny jest możliwy?

[Stani]

Zwrot do dłuższej żywotności przy adekwatnym wzroście ceny jest możliwy kosztem bezrobocia. No i nikt na tym nie zarobi.

@Grzes - 2 godziny zbierac banany (z przerwa na herbate) i fajrant, co ?

[luft]

Zwrot do dłuższej żywotności przy adekwatnym wzroście ceny jest możliwy kosztem bezrobocia. No i nikt na tym nie zarobi.

Przemyślałem to sobie Większość zatrudnienia przy świetlówkach jest w Chinach, a tam raczej chyba Cie nie interesuje stan bezrobocia. W sumie obniżanie cen rynkowych (nie mowiac już o zaprogramowanym czasie zywotnosci produktu) to takie kręcenie bata na zatrudnienie w Europie, bo produkcja przenosi/dawno przeniosła do Azji. Także takie oczywiste to wszystko nie jest