Skocz do zawartości
Kośmid

Kamikadze

Rekomendowane odpowiedzi

Pseudanthias squamipinnis właśnie jest w drodze do miejskiej oczyczalni ścieków.

Wieczna rafa, rybia Walhalla.

Po wpuszczeniu do baniaka chciał się ukryć i wybrał złą kryjówke. Bez wyjścia i wąską, spanikowany brnął wgłąb i w konsekwencji zablokował się na amen.

Kiedyś hałas dochodzący z sumpa obudził mnie. Mała babka utkneła w spływie do sumpa. Niestety zablokowała się w drodze do.

A Wasze doświadczenia na temat rybek kamikadze ?


90x40x65 + sump 50x35x42. Cree DIY (36RB+16CW+1R+1G), Tunze 6045, Aquabee UP 2000, Tunze DOC Skimmer 9006. >25kg LR, refugium, DSB. Zasadniczo od 13.01.2007r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co prawda słodkie wody, ale słone mam od niedawna...

Bojownik w otworze powstałym w łupinie kokosa... zszedł.

Skalar (10 cm wielkosci) kontra plecostomus (27 cm długosci). Usiłował przekonać Glusię żeby sobie pływała gdzie indziej. Po trzech dniach wypłyną z krzaków do jedzenia...


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kojaczek5

eeee no w słodkich to ja miałam przeżycie z welonami hehehe jedna taka o imieniu dexter z wiadomych przyczyn (wielka czerwona głowa) zniknęła.... a była dość sporych rozmiarów, podejżenie padło na szczura bo się czaił zawsze przy powieszchni i łapki maczał....

i co się okazało... w akwarium był korzeń z otworem i ta tępa welona tam wplynęła, zaklinowała się i padła, ale jak ją miałam po tygodniu poszukiwań wyciągać.... bleeeee ochyda.

a w morskim to szukałam krewetek raz, a coś spływ mi się przytkał... no i oczywiście aż 2 chciały poziedzać sump ale się zaklinowały....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w słodkim Neonki wyskakują cały czas. A z morskiego Labroides Dimidiatus - czyściciel - wyskoczył na odległość 1 m.crybaby.gif

P.S. @kojaczek5, a gdzie Twoje zdjęcie z awatara zniknęło???


"Boże, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji." - św. Tomasz z Akwinu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chromis - rozpędził się, uderzył w szybę i 5 minut później było po rybie.


 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój Salarias Fasciatus to nie tylko kamikadze, ale największy twardziel wśród ryb.

Czy ktoś wpuściłby rybę w dniu zakładania zbiornika? Według wszelkich prawideł pewnie nikt. Ja też. Ale stało się mimo że nie planowałem posiadania tej ryby, ani tym bardziej wpuszczania życia w pierwszym dniu istnienia baniaka.

Salarias po prostu przyjechał...ze skałą. I to kiedy. Skała była w termoboksie ponad 4 godziny, w bagażniku, był to Styczeń i minus 20 stopni na dworzu. W bagażniku było ok. 19 na plusie. Wiem bo wiozłem też wodę z działającego baniaka, której po przyjeździe mierzyłem temeperaturę.

Ponieważ czas mnie gonił, nie podgrzewałem wody tylko od razu wlałem do baniaka, włożyłem do niej skałę, dopełniłem świeżą solanką i już.

Wyobraźcie sobie moje zdumienie, kiedy na drugi dzień przychodzę z pracy, a tu po skale snuje się Salarias i pieczołowicie ją obgryza.

Przeżył bez wody kilka godzin, w temperaturze 19 stopni.

Mało tego. Ponieważ w moim mieście nie znam nikogo ze słonym akwarium, to nie miałem go komu nawet oddać. Dzisiaj nie zrobiłbym tego za żadne skarby świata. Bo ryba oczywiście żyje nadal i ma się dobrze, jak przystało na twardziela i Króla Baniaka. Choć jak na niego patrzę, to nie wiem czy mu pewnego dnia tego wielkiego brzucha nie rozerwie na części. Aha, nie ma chyba dziwne, że ksywa Salariasa to..."Gruby" :lol: (choć przez pierwsze 4 tygodnie nie przyjmował żadnych podawanych pokarmów, tylko obgryzał skały i szyby)

I jeszcze jedna przygoda. Uwielbia żarłok algi. Kiedyś podpłynął do klipsa, szarpnął i oderwał cały płat. Chciał z nim uciec w skały, ale algi zawinęły mu się na ten głupi łeb, w efekcie czego nic nie widział, nie wymierzył w szczelinę i tak wyciął w skałę, że aż go odrzuciło. Zamarłem z przerażenia. Na szczęście nic mu się nie stało i po chwili już pałaszował zielsko. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, co robi jak mnie nie ma w domu.

Tak więc jak gdzieś przeczytałem że Salarias to delikatna ryba, wymaga stabilnych parametrów itp, to mam wątpliwości :no


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.