Szatańska prędkość

[cop909]

Ja miałem szatańską prędkość jak przy ponad 450 km/h wyskoczyłem z Antonowa 26 ze spadochronem w woju, śmigałem ok 200 km/h w dół zanim się czasza nie otworzyła.

Ps. motocykle nie dla mnie bo ja nie mam tzw. hamulców ... przed prędkością

alee. zobaczcie TO: !

http://rebelya.pl/discussion/15215/ludzie-wiewiorki-nowy-filmik/

Edytowane 1 Czerwca 2012 przez cop909 (wyświetl historię edycji)

[Andretti]

Wyscigi odbywaja sie na wyspie Isle Of Man w UK....

Największy motocyklowy HARDCORE jaki widziałem !

Widzę w wikipedi że czasem ten wyścig jest rozgrywany w mniejszych pojemnościach (poniżej 500ccm)

[mariuszduch]

Ja miałem szatańską prędkość jak przy ponad 450 km/h wyskoczyłem z Antonowa 26 ze spadochronem w woju, śmigałem ok 200 km/h w dół zanim się czasza nie otworzyła.

Ps. motocykle nie dla mnie bo ja nie mam tzw. hamulców ... przed prędkością

alee. zobaczcie TO: !

http://rebelya.pl/discussion/15215/ludzie-wiewiorki-nowy-filmik/

Ja pierdziu ale kozak !!! Filmik 1 liga

[Ben_sage]

Motocykl doprowadza do takiej adrenaliny że traci się głowę i urywa łeb.

[seb]

Wyzywanie motocyklistów od debili, morderców i dawców jest słabe... Nikt kto kiedyś jeździł tak nie powie, bo tego po prostu nie rozumie, trzeba to nie przeżyć, tylko przez jakiś czas tym żyć, poczuć to uczucie kiedy złazisz ze sprzęta, łapy ci sie trzęsą a kolana uginają, serce wali jak młot a w głowie szumi. Najlepsze jest to że nic nie pomaga zaliczenie jednej czy drugiej gleby, nawet ostrego ślizga, trzeba po prostu z czasem albo dorosnąć, albo z jakiegoś powodu się opamiętać. Mimo że już wiele lat nie jeżdżę, to obracam się za każdym sprzętem, to jest jak wirus, nie da się go wyleczyć, można go tylko uśpić, jeśli ktoś jeździł a nie jeździ, to prędzej czy później znów zacznie, to pewne jak w banku. No chyba że ktoś jeździł dla lansu czy z kaprysu i po prostu tego nie łyknął, pewnie są takie przypadki, choć ja takich nie znam. Ludzi którzy określają motocyklistów epitetami po prostu nie rozumiem, a może rozumiem, ale nie chcę mówić o powodach jakie kierują takim zachowaniem.

Zobaczcie to, jak dla mnie koleś jest przekozak!

[CNCRob]

@CNCRob: wiesz że z noclegiem tam w tym czasie jest dramat a ceny są z innej galaktyki?

wiem, wyobrazam sobie, ale moge pojechac rano a wrocic wieczorem

[Marcmonk]

Ja dodam tylko że jak ktoś szaleje na torze, zamkniętej drodze to jest jego sprawa bo nie zagraża to postronnym.

Dokładnie tak jak napisał Sebastian ! Motory są jak nałóg ja nie wsiadłem na motor od 7 lat, tak mnie żona spacyfikowała , jednak jak coś jedzie to aż serce ściska

[Kyzak]

Powiem szczerze nigdy nie jechałem motorem - tylko raz jako pasażer.

Jednak lekko denerwuje mnie to całe motocyklowe społeczeństwo.

Dzieci jeżdżą na pierdzidkach hałasujących z dziurawymi tłumikami.

Dorośli jeżdżą na czoperach z przeraźliwie głośnym wydechem. Niech rurę podłączy pod kask i niech mu bulgocze.

Ludzie na szlifierkach przesadzają z prędkością.

Ludzie na maszynach szlifierko-podobnych wyprzedzają jak się da - z prawej, z lewej, ciągłe przejścia

Ostatnio mnie wkurzył koleś na crossowym bo już olać to że po lesie jeździł, ale wracał do chaty ścieżką pieszo- rowerową. W Poznaniu też kilka razy widziałem takiego wyrwanego z GTA kolesia.

Patrz w lusterka hahahaha - ZOBACZ W LUSTRO !

[Radek Ch]

Zobaczcie to, jak dla mnie koleś jest przekozak!

Fakt. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę, że charakterystka Nordschleife kompletnie nie "leży" maszynom jednośladowym - nierówność nawierzchni, profile zakrętów i praktycznie brak stref bezpieczeństwa tworzą istne piekło dla motocyklisty. Chyba jedyny tor świata, gdzie najpotężniejsze, specjalnie przygotowane motocykle wyczynowe i najlepsi jeźdźcy nie są w stanie osiągnąc wyników seryjnych samochodów sportowcych!!

Edytowane 1 Czerwca 2012 przez Radek Ch (wyświetl historię edycji)

[CNCRob]

panowie, kolega zaczal temat aby pokazac fajne wyscigi a tu sie znow zaczyna jadka co jest fajne a co nie i jacy ludzie to debile. za dlugo nie bylo klutni? jakies kilka dni cisza na forum byla...

jak jednemu z drugim nie pasuje to zalozcie temat z ankieta typu: lubisz motocyklistow i odpowiedzi tak lub nie i koniec tematu.

Edytowane 1 Czerwca 2012 przez CNCRob (wyświetl historię edycji)

[kmirko]

Coś dla równowagi tego wątku.

FILM

Edytowane 7 Czerwca 2012 przez kmirko (wyświetl historię edycji)

[DeeCann]

Dzieci jeżdżą na pierdzidkach hałasujących z dziurawymi tłumikami.

Dorośli jeżdżą na czoperach z przeraźliwie głośnym wydechem. Niech rurę podłączy pod kask i niech mu bulgocze.

Ludzie na szlifierkach przesadzają z prędkością.

Ludzie na maszynach szlifierko-podobnych wyprzedzają jak się da - z prawej, z lewej, ciągłe przejścia

A wiesz że to samo mozna powiedzieć o kierowcach:

- dzieciaki trupami z bawarii rozbijaj sie po osiedlach

- dorośli walą w zabudowanym po półtorej paczki bo fabryka tyle dała

- chłopcy którzy pomylili tor wyścigowy z ulicą też maja wydechy że własnych myśli nie słyszysz

Patrz w lusterka hahahaha - ZOBACZ W LUSTRO !

To hasło mnie też mnie irytuje ale teskt "zobacz w lustro" ? Własnie o tym mówie.

To są dwie strony medalu, tu nie ma gorszych i lepszych, tutaj jest najzwyczajniej brak szacunku i zrozumienia przez obie strony i tyle.

A żeby w temacie było to podobno w kinach (kole wielkanocy) był film o Isle Of Man.

Mam szwagra któy ma fijoła i był.

[luft]

proponuje się skupić na tematyce moto w kontekście zawodów i imprez zorganizowanych. Niestety nie ma takich wiele w Polsce i ludzie szukają innych form spełnienia na drogach publicznych.

[Radek Ch]

ludzie szukają innych form spełnienia na drogach publicznych.

I dlatego pewna, wcale nie aż tak liczna grupa debili na dwóch i czterech kółkach psuje opinię wielu normalnie korzystającym z dróg publicznych. Ale muszę zauważyć, że zdecydowanie szybciej trawię hałas chopperów niż prędkość naddźwiękową wielu szlifierek. Zresztą z tych ostatnich rekrutuje się większa ilość cierpiących na niedomiar adrenaliny (co akurat jest skazą genetyczną, a nie powodem do wymówek w szukaniu ciągłej sensacji i podniet).

Możliwości polatania po torach są nie tylko w Polsce (bo w Polsce są, choć mierne) - Niemcy i Czesi udostępniają tory za opłatą podaczas wielu weekendów w roku, ale dla wielu jest barierą nie tylko odległość, ale również czas i pieniądz - bo ten się potrafi skończyć w momencie zakupu ukochanej maszynki - a tych dwóch-trzech tysi na wyprawę na tor do sąsiadów zabraknie.

[seb]

DeeCann masz plusika ode mnie A co do możliwości polatania po torach i nie tylko w PL, to jest ich więcej niż Wam się wydaje, po prostu, kto nie szuka ten nie znajduje Radziu, a co do Nordschleife, to chłopaki ode mnie byli w ubiegły weekend, wynajęli lorę, zapakowali osiem aut i pojechali, cała zabawa wyszła dużo mniejsze pieniądze niż moglo by się wydawać, czyli da się? Da się! Wystarczy chcieć, a dla wielu z nich to było marzenie życia, spełnili je, bo chcieli

[Qlfon]

Seb: jakby znów się wybierali to skrobnij proszę, co? Zielone piekło mi chodzi po głowie od kilku lat a nikt z moich znajomych się jakoś nie pali:( Opisali to może gdzieś na jakimś forum czy coś?

[CNCRob]

Mam ekipę na wyjazd a teraz problem bo nie możemy znaleźć wolnego promu na wyspę. Wie ktoś czym doplynac na Isle Of Man z UK? Oczywiście pytam o realne środki transportu a nie lodzie wioslowe czy tratwy

[Qlfon]

Miałem Ci o tym napisać przy okazji hoteli:) Nie ma szans jeśli nie masz rezerwacji sprzed kilku miesięcy... A w naszym pięknym kraju o torach się tylko mówi (vide Pionki) a inne się likwiduje (vide Lublin). A tam cała wyspa żyje tym wyścigiem bo dochód z turystyki mają konkretny. Oczywiście utopią byłoby myślenie że u nas tez tak będzie ale jakiś ruch w interesie można byłoby mieć. Ale nam potrzebne stadiony na których z dzieckiem nie pograsz:(

[CNCRob]

Niedobrze. Planowaliśmy wyjazd na te wyścigi od kilku miesięcy. Nie sądziłem, ze w łeb wszystko trafi... brak promu!

[Radek Ch]

a co do Nordschleife, to chłopaki ode mnie byli w ubiegły weekend, wynajęli lorę, zapakowali osiem aut i pojechali, cała zabawa wyszła dużo mniejsze pieniądze niż moglo by się wydawać, czyli da się? Da się! Wystarczy chcieć, a dla wielu z nich to było marzenie życia, spełnili je, bo chcieli

Wiem, że się da Też tam byłem parę lat temu i trochę poupalaliśmy gumę Mam trochę znajomych maniaków sportów motorowych z ciekawymi pojazdami do funu

[darecky3]

...brak offtopu w offtopic....

...no to teraz inteligentnie jest

Darecky, ale nie obrażaj się. Ok? Piszę co myślę, tak jak czuję Twoje litery. Mamy prawo do polemiki. Miły z Ciebie człowiek, kulturalny. Nie miej mi za złe, że nie zawsze czuję Twój przekaz. Pozdrawiam. Mariusz

Edytowane 1 Czerwca 2012 przez luft (wyświetl historię edycji)

[luft]

Darecky Ty to masz talent do offtopowania tematów Dzieki za podzielenie sie osobistymi doswiadczeniami Pozdro!

[Ritter]

Co do wyobraźni i odpowiedzialności to dodam, że całkiem oficjalnie polska policja twierdzi, że bez prawa jazdy porusza się 1/4...1/3 motocyklistów. Dawno temu motocykle WSK zwane były potocznie "Wiejski Sprzęt Kaskaderski" i przesadka potomków na japońskie "piły" ani nawet przepowadzka do miasta niczego w tym względzie nie zmieniła. Tak naprwdę są tchórzami użądzając sobie nocne eskapady po mieście a nie 30km od miasta. I to durnymi tchórzami. Nawet jeśli szybko dotrze do nich karetka to w przypadku tego typu wypadków z urazem wielonarządowym w tle, pękniętą miednicą, która kroi co popadnie, trzeba raczej liczyć na cud a nie medyków. Nie tak dawno pewien znany młody polityk miał wypadek przy prędkości jedynie o ~50% większej jak podali do protokołu sądowego "eksperci". Zobaczcie co się stało i jakie opłakane skutki dla zdrowia owego polityka. Nie sądzę by jeszcze wsiadł na "motór".

Jak wielu jeździ bez kombinezonów ochronnych?! Przy położeniu motocykla zwykłe spodnie przetrą się po prejechaniu metra czy dwóch?!

Nie jestem przeciwnikiem ani motocykli, ani motocyklistów. Nie mniej wszystko jest dla normalnych ludzi, którzy szanują siebie i innych.

[Radek Ch]

Nie tak dawno pewien znany młody polityk miał wypadek przy prędkości jedynie o ~50% większej jak podali do protokołu sądowego "eksperci".

Jak mniemam, masz dostęp do orzeczenia o rzeczywistej prędkości w granicach 160km/h osiągniętej podczas wypadku przez Herr W.? Nie, żebym go bronił, ale jak się pisze takie rzeczy, to wypada umieć zaprezentować namacallny dowód...

Edytowane 1 Czerwca 2012 przez Radek Ch (wyświetl historię edycji)

[seb]

Jak czytam tego typu teoretyczne wywody wrogów motocykli którzy nigdy na motocyklu nie siedzieli to mnie skręca To tak jak pogadać o seksie z erotomanem teoretykiem!