żółtek vs hexataenia

[owler]

Hej koledzy, mam pytanie.

Dzisiaj wpuściłem do akwa hexataenie poza nią pływa tam żółtek i dwa błazny. Żółtek od samego początku uwziął się na pseudocheilinusa i ciągle go gania i to dość agresywnie, próbuje go "dziobnąć" na początku go tylko straszył kolcem ale teraz go prześladuje. Widzę że rybcia czasami wychodzi i jest mimo to dość odważna, ogólnie ma sporo kryjówek do dyspozycji ale niestety małe akwa(190l) szczególnie jak na pokolca. Żółtek wcześniej załatwił mi jedna babkę i salariasa więc jest dość agresywny. Jest jakaś szansa że hexa da radę i się nie zestresuje na śmierć?.

Dzięki za podpowiedzi.

Pzdr.

[Kośmid]

Agresja powinan minąć. Hexaetania ma inne rewiry do pływania niż Żółtek. Jak masz dosyć małych grot i zakamarków to Pseudochellineus zawsze zdąży się ukryć. Osobiście mam dwa te osobniki i wojen nigdy nie było. Błazenka wpuściłem jakoś dwa tygodnie temu i tylko jeden dzień goniły sie.

[Ironista]

Ja pozwolę sobie mieć tutaj inne zdanie niż Kośmid. Jeśli załatwił Salariasa, która to ryba raczej nie interesuje pokolcy jak i innych ryb, które gremialnie mają ją w du...e, to hexataenie cienko widzę. Masz killera i nic tego nie zmieni. Jest panem baniaka i co byś nie wpuścił, to będzie tłukł aż zatłucze, bo terytorium jest jego, a że nie jest duże to się dzielić nim nie będzie. Chyba że była by to ryba dwa, trzy razy większa od niego i do tego z wojowniczym charakterem. U mnie żółtek porywał się nawet na dwa razy większego od niego naso vlamingii. No, ale do tego litrażu to raczej takiej sztuki nie wpuścisz.

[owler]

Witam,

Na dzień dzisiejszy Hexataenia dała radę, żółtek odpuścił bo jest zbyt zwinna dla niego. Tak więc jest ok, dzięki za pomoc.