Jak długo żyje mandaryn wspaniały?

[natalia83]

Czy orientuje się ktoś może jaka jest mniej więcej przeciętna długość życia mandarynka? Ja swojego mandarynka kupiłam ponad rok temu od kolegi z forum, ładnie jadł mrożonki, jeszcze kilka dni temu go widziałam a od trzech dni nic. Echo. Zniknął jak kamfora. Został kupiony jako dorosły osobnik. Nic nie wskazywało na jakieś problemy zdrowotne, był grubiutki, i ciekawy pomimo że troszkę powolny jak to mandarynek. Jego tajemnicze zniknięcie (brak ciała) zbiegło się z dziwnym zgonem mojego kraba dekoratora, ich śmierć nastapiła mniej więcej w jednym czasie. W czwartek krab dostał pół kosteczki ulubionego żelka formula one a w piątek wieczorek przy odsysaniu glonów niechcąco zaciągnęłam go wężykiem, bo był pod skałą. Przez ułamek sekundy myślałam że to skała, chwilę potem okazało się, że jest już wyczyszczony od środka. Nie wiem co mogłoby być przyczyną. W wodzie raczej nic, bo walczę z dino więc podmian brak od jakiś 3 tygodni, nic nie dolewam do wody oprócz ballinga. NO3 na poziomie 0,2, PO4-0,05.

Czy morderstwa mogła dokonać krewetka pistoletowa, która od pół roku nie może się sparować z cintusem, lub inna krewetka, której nie mogę znaleźć na reeflexie, jest dosyć duża, ale napewno nie jest to modliszka.

Szukać mordercy czy złozyć to na karb przypadku?

trochę podobna do tej, ale moja jest spora grubości kciuka, lekko włochata i ma ładne niebieskie plamki na ciele http://www.reeflex.net/tiere/5016_Saron_neglectus.htm

Edytowane 16 Czerwca 2013 przez natalia83 (wyświetl historię edycji)

[Warszawiak]

Jeśli chodzi o kraba, mogłaś wessać jego wylinkę.

Co do mandaryna... Ja słyszałem o osobniku który w momencie sprzedaży miał 5 albo 4 lata.

[natalia83]

Wylinka to raczej nie była, też tak przez chwilkę myślałam, ale jak wyjęłam truchełko z wody i położyłam na balkonie na gazecie to nie dało sie wysiedzieć w pokoju tak waniało. Więc to raczej nie wylinka, to nie była cienka skórka to był dosyć ciężki krabik tylko z otwartym pancerzykiem i wyłuskanym w środkiem.

Co do mandarynka tak sobie cicho myślę że mógł mieć ze 2- 2,5 roku, więc chyba jeszcze nie czas był na niego.

[Warszawiak]

Jak taki zdrowy okaz to raczej nie czas na niego...

[janusz-pśl]

poczekaj jeszcze chwilkę ( 3 dni ) i krab wyjdzie. jeżeli chodzi o mandarynki to spokojnie 4-5 lat żyją. Moją kupiłem jako 3 centymetrowego sucherlaka a po ponad roku jest 4 centymetrowym brzuchaczem i według mądrych głów powinna dorosnąć do min 6 cm. także w chwili obecnej ma pewnie ponad dwa lata i jeszcze nie ma maksymalnej długości mimo, że żarełka jej nie brakuje (widać po budowie ciała). co ciekawe nigdy nie widziałem, żeby jadła mrożonki. zawsze tylko oskubuje skałkę i czasami w nocy kolonię glonów halimeda.

[funior]

w nowym "Coral-u" jest dużo o mandarynach, może znajdziesz coś co Cię ciekawi

[niezlydawca]

poczekaj jeszcze chwilkę ( 3 dni ) i krab wyjdzie. jeżeli chodzi o mandarynki to spokojnie 4-5 lat żyją. Moją kupiłem jako 3 centymetrowego sucherlaka a po ponad roku jest 4 centymetrowym brzuchaczem i według mądrych głów powinna dorosnąć do min 6 cm. także w chwili obecnej ma pewnie ponad dwa lata i jeszcze nie ma maksymalnej długości mimo, że żarełka jej nie brakuje (widać po budowie ciała). co ciekawe nigdy nie widziałem, żeby jadła mrożonki. zawsze tylko oskubuje skałkę i czasami w nocy kolonię glonów halimeda.

To fakt mrożonek i ja nie zaobserwowałem jak zajada cały czas po skale myka i obserwuje czy coś się poruszy Mandarynki mają swój świat

[Szubi20]

W nowym Koralu pisze: "prawidłowo pielęgnowane ryby lirowate mogą osiągać wiek nawet 12 lat!" Sporo:-)

[omada]

Dziś mój samczyk zległ , ten sam problem nie wiem o co komon ???Woda oki korale wszystkie nabrzmiałe jakby miały wybuchnąc ,a on zgon ??Samiczka zrospaczona pływa w koło ,żal.Płetwę górną miał już długą aż do ogona, może już był stary???

[natalia83]

Od czasu napisania tego postu mandarynka widziałam tylko raz i to kilka sekund. Wystawił łepek ze skał i zaraz się schował. Nie doszło nic nowego z obsady pływającej, krab nietety nie był wylinką. A co gorsza zaginął również cintus. Zaginęli najbardziej spokojni i skałolubni mieszkańcy mojego akwarium. Podejrzewam jakieś morderstwo, bo na przypadkowe zgony mi to nie wygląda.