Wychudzona babka-jak pomóc?

[Felipe]

Mam problem, albo w zasadzie miałem ale nie daje mi spokoju. Od roku zdechła mi z wychudzenia druga babka, mimo że przyjmowała mrożonki. Kupiłem valenciennea puellaris i padła, kupiłem Amblygobius phalaena i też zdechła...

Pytanie, czego tym rybom może brakować skoro przyjmują mrożonki, bo wiadomo w piasku pełnej diety nie znajdą..

Mieliście podobne problemy?

[Artur___]

może to co wyłapuje z toni wodnej to za mało

miałem Signigobius biocellatus, którą kupiłem prosto z importu (praktycznie bez kwarantanny) i na początku nie przyjmowała w ogóle jedzenia, a przynajmniej tego które pływało w wodzie. Dobrym rozwiązaniem w moim przypadku okazało się zakopywanie jedzenia w piasku. Na strzykawkę założyłem 40cm pipetkę i jedzonko wstrzykiwałem w podłoże, po dwóch tygodniach babeczka zaskoczyła i zaczęła pobierać pokarm z wody. Z karmienia podżwirowego nie zrezygnowałem, od czasu do czasu dostaje niespodziankę do dnia dzisiejszego.

[BeRsErK]

Może zacznijmy od pytania - czym konkretnie i jak często ją dokarmiałeś, jaką masz warstwę piachu?

[messaya]

Mam valenciennea puellaris i tez trochę martwił mnie jej zapadnięty brzuch. Niby łapała mrożonki podczas karmienia, ale chyba nie wystarczająco dużo. Podobnie jak Artur zacząłem umieszczać pokarm w piachu, a rybcia od razu podłapała temat Teraz jak tylko widzi, że ładuje papu to od razu podpływa i zaczyna grzebać jeszcze zanim wyciągnę pipetę. No i przede wszystkim brzuchol ma pełny

[Felipe]

Może zacznijmy od pytania - czym konkretnie i jak często ją dokarmiałeś, jaką masz warstwę piachu?

Warstwa piasku szału nie robi 2-3cm miejscami do 5cm. Karmiłem głównie artemią i innymi mrożonkami czasami.

Chyba receptą jest dokładanie pokarmu do piasku..