Skocz do zawartości
Beard

Czy to palythoa?

Rekomendowane odpowiedzi

20140304 191610



W takim razie wszystkie moje zwierzęta (ryby,krewetki,wężowidła,miękkie,sps,lps,ślimaki,rozgwiazdy itp.)od co najmniej 5 lat (od kąd mam palythoa(naprawdę dużo) ) są uodpornione na tą straszną truciznę i ja też jestem odporny ;) . nie twierdzę,że nie są toksyczne . Jad pszczół też niektóre osoby może do śmierci doprowadzić. ;) Od 14 lat grzebię w moim akwarium bez rękawiczek i jeszcze mi nic nie było , nie raz nadziałem się na kolce jeżowców i nie wiem czego jeszcze ze skały ,ale najwyżej kończyło się to niewielkim obrzękiem i lekkim bólem przez kilka dni. Jeśli ktoś się obawia ,to niech nosi rękawice a nawet maskę , ale z dyskusji na forum na temat tego koralowca wyłania się obraz jakiegoś monstrum ,które zabije wszystko i wszystkich dookoła :D

dodam jeszcze,że często wyrywam polipy pensetą (bez rękawic) aż "flaki" fruwają po akwarium . po to ,żeby zapanować nad ich ekspansją .

p.s Dobrze ,że moja krewetka nie czyta forum , bo pewnie już by nie żyła :D Edytowane przez darekkuku (wyświetl historię edycji)

360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i bądź tu człowieku mądry. Jestem zupełnie zielona i naprawdę nie wiem co zrobić. Właśnie te opary mnie przerażają. A próbował ktoś je zaklejać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam je w odkrytym zbiorniku, w ktorym tak naprawdę mam dwie skały. Jak na zalaczonym obrazku. Kiedys pewnie skaly sie pozbede ze wzgledu na dzieci w domu. Narazie palythoa mieszka z nami od pol roku i nic nam nie jest. Nie ma sie czym chwalic, ale niejednokrotnie grzebalem w baniaku golymi rękoma. Skala po lewej stronie caly bok ma porosniety "cud" koralem. post-22874-1394995742,16_thumb.jpg

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ale tez mam :(

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o jakieś ciągłe zagrożenie ze strony tego korala, ale przy próbie usuwania będzie się pewnie bronił. A swoja drogą to przy tak zarośniętej skale, to chyba pozostaje tylko opcja z wyrzuceniem całości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie o tym myślałem. Ale rosna na tej skale zoa, gorgonia i inne. Poza tym to 1/2 skaly w moim baniaku. Narazie rzeźbie lampe cree. Jak skończę to poszukam funduszy na nowa skalę

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

W takim razie wszystkie moje zwierzęta (ryby,krewetki,wężowidła,miękkie,sps,lps,ślimaki,rozgwiazdy itp.)od co najmniej 5 lat (od kąd mam palythoa(naprawdę dużo) ) są uodpornione na tą straszną truciznę i ja też jestem odporny ;) . nie twierdzę,że nie są toksyczne . Jad pszczół też niektóre osoby może do śmierci doprowadzić. ;) Od 14 lat grzebię w moim akwarium bez rękawiczek i jeszcze mi nic nie było , nie raz nadziałem się na kolce jeżowców i nie wiem czego jeszcze ze skały ,ale najwyżej kończyło się to niewielkim obrzękiem i lekkim bólem przez kilka dni. Jeśli ktoś się obawia ,to niech nosi rękawice a nawet maskę , ale z dyskusji na forum na temat tego koralowca wyłania się obraz jakiegoś monstrum ,które zabije wszystko i wszystkich dookoła :D

dodam jeszcze,że często wyrywam polipy pensetą (bez rękawic) aż "flaki" fruwają po akwarium . po to ,żeby zapanować nad ich ekspansją .

p.s Dobrze ,że moja krewetka nie czyta forum , bo pewnie już by nie żyła :D

Odrobina pokory wobec sił natury. Nie tacy jak ty chojracy jak ty już byli, tylko lepsi. Z naciskiem na BYLI bo już ich z nami NIE MA. Znany w wielu kręgach i przez cześć osób podziwiany a przez wielu krytykowany:

Steve Irwin tez chojrakował. I już nie chojrakuje. Nie zginał w wypadku samochodowym czy lotniczym tylko płaszcza go zabiła. Setki czy tysiące ludzi którzy mieli poważne kłopoty i nieprzyjemności, bo chojrakowali i chodzili po egipskich plażach bez butów i nadziali się na kolce jeżowców a potem reszta urlopu z bolącymi nogami i trudno gojącymi się ranami też cie wyśmieje,

Edytowane przez radiesteta (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

C do tych

A czy Green Palythoa (Protopalythoa Sp.)

http://www.aquaticar...com/item.php/47

należą do tych trucicieli?

Ja osobiście nie zauwazyłem zadnej agresji z ich strony, widać te parazoa nie są agresywne a zabijałem je na wiele sposobów (zrywanie ze skały, odrywanie, wstrzykiwanie rozmaitych płynów) gdy chciałem je usunąć bądz zwolnić miejsce.


96448be75505dd17a64fb81e9a8d94c5u771a678.png

550 w obiegu

gg 3606492

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek. Zarówno lekceważenie jak i przesadna, skrajna ostożność nie zawsze są potrzebne. Nie należy nikogo krytykować za to, że się boi o siebie czy rodzinę i jeśli ktoś chce usuwać te korale odgrywając sceny na ogródku rodem z filmu epidemia to proszę bardzo. Z nikogo nie zamierzam się smiać imoze sam tak bym robił w obecności dzieci.

Sam mam protopalythoa od kilku lat. Wielokrotnie przesadzałem je w wodzie gółymi rękoma i pensetą. Nie są przyjemne w dotyku - bronią sie i stają się sliskie. Często miałem na rekach drobne otarcia i skaleczenia i mimo kontaktu z tym koralem nie miałem żdanych negatywnych reakcji, żadnego nawet zaczerwienienia i innych reakcji organizmu. Kilka razy też obierałem skałkę z glonów po wyjęciu z wody przy okazji uszkadzając pensetą pewnie nie jednego takiego korala. Też nie zauwazyłem zadnego tryskania truciznami po wszystkim dookoła. Przy tym poziomie toksyczności nie można być odpornym.

Na poczatku też się przestraszyłem, sporo wtedy poczytałem i dowiedziałem się, że protopalythoa o czym mówi tutaj większość to nie to samo co palythoa, które faktycznie truciznę zawiera i to właśnie tu na forum.

Moim zdaniem ostrzeżenia o toksyczności protopalythoa ze względu na ich podobieństwo do palythoa służa dmuchaniu na zimne. Lepiej uczulić wszystkich niż zabić jednego. I widać to działa.

Wszystkim zalecam ostrożność i zdrowy rozsądek.


Słodkowodne 560l + 80l

Piko rafka 50x35x45 + komin zew. + sump 25x25x30, Koralia nano, Turboflotor Blue 500

5,0 kg LR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odrobina pokory wobec sił natury. Nie tacy jak ty chojracy jak ty już byli, tylko lepsi. Z naciskiem na BYLI bo już ich z nami NIE MA. Znany w wielu kręgach i przez cześć osób podziwiany a przez wielu krytykowany:

Steve Irwin tez chojrakował. I już nie chojrakuje. Nie zginał w wypadku samochodowym czy lotniczym tylko płaszcza go zabiła. Setki czy tysiące ludzi którzy mieli poważne kłopoty i nieprzyjemności, bo chojrakowali i chodzili po egipskich plażach bez butów i nadziali się na kolce jeżowców a potem reszta urlopu z bolącymi nogami i trudno gojącymi się ranami też cie wyśmieje,

Drogi kolego , nie czuję się chojrakiem (swoją drogą fajny to pies :D ) jak to określasz , mówię tylko o swoich wieloletnich doświadczeniach związanych z tym koralem .Ty natomiast masz skłonności do popadania w skrajności . Nie mam ochoty z tobą dyskutować ponieważ sądząc po zdjęciach twojego akwarium ,to myślę,że w twojej ocenie większość zwierząt w akwarium morskim nie nadaje się do trzymania w akwarium ze względu na swoją toxyczność ;). Swoją drogą napisz co złego spotkało cię ze strony tego koralowca, że masz o nim aż tak złe zdanie ,poza tym ,że poczytałeś tu i tam :D. Ot taka to nasza przypadłość narodowa ,że np na temat audi ,najwięcej do powiedzenia mają ludzie ,którzy nigdy audi nie mieli :D

I tak jak mądrze napisał @szirkos :Wszystkim zalecam ostrożność i zdrowy rozsądek. To drugie przede wszystkim :D

Pozdro ;)

p.s jeśli chodzi o wyśmiewanie , to oglądając twoją galerię i prośbe o identyfikację najpospolitszej discosomy , stwierdzam ,że nie powinienem dyskutować z takim "autorytetem" jak ty w dziedzinie miękkich koralowców :D . Tak więc przepraszam już nie będę :D Nie atakuj mnie więcej ;)

Edytowane przez darekkuku (wyświetl historię edycji)

360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Drogi kolego , nie czuję się chojrakiem (swoją drogą fajny to pies :D ) jak to określasz , mówię tylko o swoich wieloletnich doświadczeniach związanych z tym koralem .Ty natomiast masz skłonności do popadania w skrajności . Nie mam ochoty z tobą dyskutować ponieważ sądząc po zdjęciach twojego akwarium ,to myślę,że w twojej ocenie większość zwierząt w akwarium morskim nie nadaje się do trzymania w akwarium ze względu na swoją toxyczność ;). Swoją drogą napisz co złego spotkało cię ze strony tego koralowca, że masz o nim aż tak złe zdanie ,poza tym ,że poczytałeś tu i tam :D. Ot taka to nasza przypadłość narodowa ,że np na temat audi ,najwięcej do powiedzenia mają ludzie ,którzy nigdy audi nie mieli :D

I tak jak mądrze napisał @szirkos :Wszystkim zalecam ostrożność i zdrowy rozsądek. To drugie przede wszystkim :D

Pozdro ;)

p.s jeśli chodzi o wyśmiewanie , to oglądając twoją galerię i prośbe o identyfikację najpospolitszej discosomy , stwierdzam ,że nie powinienem dyskutować z takim "autorytetem" jak ty w dziedzinie miękkich koralowców :D . Tak więc przepraszam już nie będę :D Nie atakuj mnie więcej ;)

To forum dyskusyjne. Umiejętność kulturalnej dyskusji tez się liczy. nie wiem do czego zmierzają te uszczypliwości. Sam o sobie świadectwo wystawiasz. Wcale nie czuje się autorytetem. Morskie mam dopiero ok 1 roku. Natomiast to prawda, że czytałem na forum o tych koralowcach. Ale tylko w morskiej jestem niedoświadczony i nie wstydzę się tego bo o szkodliwości tych koralowców pisały nie byle chłystki tylko ludzie znani i szanowani na tym forum. W przyrodzie często rożne gatunki się do siebie upodabniają. To stary i oklepany chwyt np węże śmiertelnie jadowita koralówka Arlekina i upodabniająca się do niej cała rodzina węzy z rodaju lampropertis. Jak pamiętam to do ryby doktora czy któregoś z czyścicieli tez się jakaś upodobniania i wyrywa kawałki skóry niczego nie podejrzewającym większym rybom. Możliwe zatem, że i tu jest jakaś trująca i groźna odmiana tych koralowców, która czasami występuje a czasami to zwykli imitatorzy. Niestety nie ma tu nikogo kto by się autorytatywnie wypowiedział na ten temat i wszystkie nasze wątpliwości rozwiał popierając swoje wypowiedzi przykładami tabelkami, fotografiami. Akwarium morskie trochę się rożni od słodkowodnego. u nawet zwykły błazen o czym jest sporo postów na forum bywa agresywny wobec ręki. Sam tez mam taki okaz który nienawidzi mojej ręki i atakuje jak tylko ją wkładam do akwarium. I te ataki to nie całowanie tylko dość uciążliwe i trochę bolesne - jeśli by ręka była goła kąsanie. O innych koralowcach już nie wspomnę. Mam też 2 węże które choć ogólnie nieagresywne i nie jadowite, to ze względu na swoją długość prawie 2 metry - ich owiniecie się wokół ręki byłoby kłopotliwe i niezbyt przyjemne. Tak wiec mam trochę doświadczenia życiowego z rozmaitej maści zwierzętami.A, ze do przyrody lekceważyć nie wolno tylko trzeba podchodzić do niej z szacunkiem i z pokorą bo ona nas uczy i jeszcze nie jednym zadziwi to już moje własne doświadczenie. Nauczyłem się nie lekceważyć zagrożeń jakie mogą stwarzać czego i tobie życzę.

Edytowane przez radiesteta (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek,

juz o takim jak Twoje "podejsciu" pisalem, ze jest deprymujace i malo odpowiedzialne.

Ze swojego, tez dosyc "dlugoletniego" doswiadczenia:

tez mialem te grzybki, tez nimi przewracalem, wyrywalem, gniotlem i jakos przezylem. Tylko raz mnie "podtruly". Nie zycze tego tobie lub innym. Myslalem, ze w nocy sie wykoncze lub drgawkami polamie lozko.

Takze akurat w tym przypadku, akurat rowniez moja "odpornosc" lub "dlugoletnie doswiadczenie" mi nie pomogly.

Skale wywalilem. :chris:

Jak zauwazyles, mi te koralowce wyrzadzily cos zlego. Pytanie kazdego kto o tym pisze "a co Tobie zrobily ?" jest chyba nie na miejscu. Wlasnie po to opisujemy sprawe, zebysmy sobie skutkow nie musieli opowiadac z "wlasnego" doswiadczenia.

Trzymaj sie i zauwaz, ze problemy z wywaleniem tego badziewia maja przewaznie poczatkujacy (bo to w koncu koral) lub Ci, ktorzy korala maja od lat (bo "nic sie nie stalo"). :thumbup:


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, Ja nie twierdzę,że palythoa nie jest toksyczna ,żeby była jasność . Jeśli opisują jej toksyczność np naukowcy to nie mogę z tym dyskutować . Mam tylko jedno frapujące mnie pytanie . Powiedz jaką masz pewność , skąd wiesz , że to właśnie ten koral miał wpływ na Twoje złe samopoczucie? żeby była jasność , nie zadaję tego pytania z jakiejś zadziorności ;) po prostu jestem bardzo ciekawy ,skąd wiesz . Ja np mam ostatnio problemy z płucami i też być może przez palythoe a być może nie ,ale tego nie wiem ,a Ty skąd wiesz , może robiłeś jakieś badania toksykologiczne , na które też z chęcią bym się wybrał, bo być może palythoa temu winna (piszę poważnie) . A w ogóle można takie badania gdzieś zrobić?

Edytowane przez darekkuku (wyświetl historię edycji)

360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja w tym temacie się ożywiła. Jako totalny nowicjusz chciałam Wam podziękować za wszystkie informacje, które pomogły mi wyrobić sobie własny pogląd na sprawę. Protopalythoa usunęłam odłupując młotkiem kawałek skały poza akwarium. W rękawiczkach.

Nie chcę wpadać w paranoje, ale też nie będę ich lekceważyć.Z zawodowych doświadczeń mojego męża wiem,że jest sporo substancji, których dawka śmiertelna jest mniejsza niż dawka pozwalająca stwierdzić ich obecność, czyli są groźne zanim je zobaczymy czy wyczujemy. I mnie ta informacja wystarczy, żeby zachować czujność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I bardzo dobrze :) Własny pogląd w tej sprawie to podstawa i na pewno temu ma służyć ta dyskusja .


360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek,

w ciagu dnia przestawialem skale z tym gagatkiem (sorry, przestawialem tez takie zielone), wieczorem juz mnie skrecilo.

Juz wtedy byl Internet, kilka dni pozniej poczytalem o podobnych przypadkach w Niemczech, stad decyzja o wyrzuceniu zarosnietych kamoli. :secret:

Ani wczesniej ani pozniej nie mialem podobnych problemow. Nie wyladowalem w szpitalu, lecz niektorzy przechodzili przez to znacznie gorzej.

Czytalem o calej rodzinie z dzieckiem i psem. Trafili do kliniki chorob tropikalnych (w Polsce jest w Gdyni). Dobrze, ze wlasciciel akwarium troche wiedzial o tych koralach i mogl podpowiedziec domniemana przyczyne zatrucia.

Juz kiedys opisywalem inny przypadek; ktos wyrzucil skale z palythola, w plastikowej siatce do smietnika (USA) i jakis grzbiacy w smieciach bezdomny sie zatrul (nie wiem czy "na calego"). Nie ma co ryzykowac. Juz jak jakas ciota zabieram glos w takim temacie, bo mnie to dostalo. Jesli inni to przeczytaja i zaryzykuja, to ich sprawa. :rtfm: Tyle ze pisanie, ze mnie nie bierze itp. nic nie wnosi a moze kogos zachecic, bo te korale mozna czesto dostac za darmo, to jak nie wziac ? :yes

Edytowane przez Stani (wyświetl historię edycji)

120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ok . Dowiedziałem się i muszę poczytać o tym co piszesz . ;) Dzięki za wyczerpujące informacje :D


360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczam, że czytałem wcześniej różne wątki tu i na RC. Rozlazło mi się to po całej skale u siebie truję to od tygodnia Joe`s Juice. Oczywiście nie wszystkie na raz (po 3 do 5 główek) a miałem ze 30 sztuk. Po rybach i innych zwierzakach nie widzę skutków ubocznych. Choć muszę przyznać, że jak rozdarłem niechcący igłą 2-3 sztuki to ręka mnie dziwnie piekła ale to może z wrażenia czy strachu przed tą toksycznością. Jak tylko karmiłem je tym specyfikiem, to nie miałem takiego uczucia. Generalnie wytrułem je już prawie wszystkie, w nocy całe robactwo się zlatywało do zdychających główek. Rano, w miejscu trucia, skała była czysta. Zaznaczam, że u mnie były małe. Średnica około 5-6 mm.

A tak na marginesie, kiedyś wlazł mi w pobliże montipory zwykły grzybek i parzył ją. No to sobie pomyślałem że zeskrobię go ze skały. Jak wyjąłem skałę z wody nic się nie działo ale jak tylko zabrałem się nożem do stopy to chlapnął na pół metra prosto w moją twarz. Muszę się przyznać że trochę mnie telepało w nocy. A to zwykły grzybek był... Więc tego dziadostwa poza akwarium bałem się ruszać. Stąd trucie w akwarium.


Akwarium 85x70x60, sump 80x70x35, około 450l w obiegu, Światło: 250W HQI (ReefLux 12KK) + 2x24W T5, Odpieniacz: Reef Octopus ro-ps-2000int, Cyrkulacja: Tunze 6025, Jebao WP25, Obieg: NJ 3000, Miękkich mało / LPS / SPS, 25kg LS i 7kg LR ==> więcej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Stani a powiedz mi ,robiłeś jakieś badania np na obecność palitoksyny ? Sugerowałeś lekarzom zatrucie tą toksyną ?


360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co dowiedzialem sie w jednych z warszawskich sklepow jak na moj gust czlowiek zna sie na tym co robi i mowi to jest jeden gatunek bardzo trujacy inne sa ale tylko z polaczeniem z "idiotami" ktorzy usowaja to szorujac skale w malym nie wentylowanym pomieszczeniu. Jesli jest w zbiorniku to malo grozne i w moim przypadku ze wzgledu na kolor doradzil zeby zostawic i cieszyc sie ze jest

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie mi sie przypomnialo dziwne powiazanie sprzed paru lat, kiedy to mialem palythoe w akwarium. Po grzebaniu, przestawianiu tego grzybka wieczorami mialem jakby zaduch, uczucie jakby ktos igla ci pluca przebijal. Nie mialem pojecia o ich toksycznosci, jednak to cos mi sie nie podobalo i stopniowo je wywalalem, po przeczytaniu co te cholery moga zrobic - dobilem ostatnie glowki i od tej pory z plucami bylo ok. Ps. Badania mialen robione, nic nie wykazywaly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny dziwny zbieg okoliczności. Wyrzucałem skałke z palythoa , wyciągnąłem i wrzucilem do wiaderka i wyniosłem na zewnatrz. Po paru godzinach zaczeły mnie swędziec oczy. Po dwóch dniach poszedlem do okulisty, bo swędzenie było nie do wytrzymania, okazało się że mam zapalenie spojówek. Niemam pojęcia czy to wina palythoa czy zbieg okolicznosci, ale nigdy wczesniej ani później tego nie miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedługo ktoś powie, że dostał podagry od palythoa.

Pozdrawiam, Marek (z telefonu)


image.jpg

294l + 170l sump: około 370l w obiegu; Odpieniek na pompie Tunze 9420 by DarekB30 fi 200; obieg NJ 3000; 2x Tunze 6055 + singlecontroler, 240W LED CREE DIY; 31kg LR; 18kg LS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.