Pomór grzybowieńców

[Kośmid]

Cześć.

Na pewnej skale rosło mi sporo grzybków typu discosoma, actinodiscus i rzecz stała sie apokaliptyczna.

Z grzybka na grzybka przechodziła zaraza, jeden po drugim, od prawej do lewej każdy po koleji zaczął kurczyć sie, wybebeszać, zamieniać w brązowy glut i poprostu rozpuszczać tak, że śladu nie ma.

W dwa dni straciłem kilkadziesiąt grzybkow, zielonych, niebieskich, czerwonych...

W paru innych miejscach mam jeszcze grzybki ale ich to nie dosięgło.

Kiedyś tak straciłem cała kolonie ricordei ( ktore de facto rosly obok tych samym juz nieistniejacych grzybkow ) ale wtedy stwierdzilem, ze widocznie rico poczuly sie gorzej i nie było odwrotu.

Jakieś pomysly?

Cukiereczki [*]

[robi]

No właśnie, a ja chcę być w twojej sytuacji chce się pozbyć takich grzybkow jak to zrobić?a jakie masz parametry wody? grzybki często giną przy zerowych parametrach.

http://nano-reef.pl/...ce/#entry656525

Edytowane 22 Marca 2014 przez robi (wyświetl historię edycji)

[Tester]

ja bym tez odkupil troche tej zarazy

[zielony mintaj]

Też to miałem, tylko na ricordeach, odmiana Brown Jelly Disease albo Brown Jelly Syndrom. Jedyne rozwiązanie to usunięcie wszystkich ognisk zarazy.

[qba25]

http://aquariumcoraldiseases.weebly.com/brown-jelly-syndrome-bjs.html

[robi]

http://aquariumcoral...ndrome-bjs.html

Czy, muszę...powinienem znać angielski? znam francuski.

[robi]

Też to miałem, tylko na ricordeach, odmiana Brown Jelly Disease albo Brown Jelly Syndrom. Jedyne rozwiązanie to usunięcie wszystkich ognisk zarazy.

O jakiej zarazie piszesz?

[qba25]

Czy, muszę...powinienem znać angielski? znam francuski.

uzyj jakiegokolwiek tlumacza z neta moze nie wujka googla bo jest lipa ale jest sporo na necie , to tylko przykladowy link