Zaleganie Anthiasów na dnie

[erich1980]

Około 2 tygodnie temu wpuściłem do zbiornika garść Disparów z e-rybki. Jeden padł w podróży, kilka poleciało w przeciągu pierwszych 72 godzin w zbiorniku, reszta się ostała. Problem jest taki że w toni pływa stadnie zaledwie kilka z nich a reszta zalega na dnie niczym babki i żerują na tym co upadnie im koło pyska... Jakie macie doświadczenia z Anthiasami w tym temacie? Moje przemyślenia są różne....

albo ryby są lekko trefne, albo to samce i od dna oderwać się prawa nie mają...?

[rah]

Miałem 8 dispar. Początkowo, jakiś miesiąc pływały razem. Potem zaczęły po kolei znikać. Raz udało mi się zobaczyć jedną martwą z otwartym na maksa pyskiem bez żadnych śladów choroby. Rybki dalej znikały, ale martwych już nie widziałem. Na koniec została parka i ta pływa już kilka miesięcy, czasem znika między skałami, ale po jakimś czasie wypływa. Myślałem, że zostały tylko dwie, ale jakiś miesiąc, czy dwa tymu nagle zobaczyłem jedną dispar leżącą na dnie, taką wyblakłą. Po kilku dniach zacząłem widzieć drugą. Nie wiem ile ich jeszcze żywych pływa pod skałami, ale na pewno żyją 4 z czego 2 widać codziennie (dobraną parkę), a dwie kolejne kilka razy podczas karmienia. Dziwne są te ryby.

Edytowane 18 Maja 2014 przez rah (wyświetl historię edycji)

[Tom_Killer]

Moje się pokładały na dnie jak miałem niskie KH, światło na maxa i wyższe niż przeciętne NO3.

Dziś KH mam na poziomie 8 NO3 na poziomie 10, PO3 nie wykrywane.

W czasie gdy lampa świeci na maxa lubią schować się w cieniu pod sarko.

Ant. mam już 1,5 roku i żaden nie padł.

[robi]

A moje anthias stały się pokarmem dla krabów percnon, takie ślamazarne były.

[ninepm]

Ja anthiasy już sobie odpuściłem. Szkoda mi ryb. Miałem sumarycznie pewnie z 8 został na chwilę obecną 1.

Historia zawsze była taka sama, żadnych oznak zewnętrznych choroby, Po prostu zaczynały się chować , być coraz mniej widoczne, potem parę dnie były przeważnie blisko dna po rogach akwarium i następnie znikały.

Na pewno nie głodowały bo karmię kilka razy dziennie, inne ryby też ich nie goniły.

Podejrzewam ,że 300 litrów to ogólnie za małe akwarium na anthiasy, do tego część gatunków nie przepada za mocnym światłem.

Plus do tego agresja wewnątrz gatunkowa, u mnie nigdy nie obserwowałem zbytnio przemocy fizycznej, ale miałem wrażenie ,że trwa selekcja psychologiczna.

[Tom_Killer]

Żeby tak nie było smutno w tym wątku, moje pociechy przywiezione jako młodziaki z Gdyni około 1,5 roku temu

[erich1980]

Tom - ładne rybki choć sam nie jestem fanem squampinisów - rosną duże i dość szybko tracą kolory.

3 Dispary z erybki przetrwały i trzymają się ładnie w stadzie. Jeden pogina po dnie i chyba spisuję go na straty.

Wczoraj kupiłem 11 malutkich disparów w Seafarm. Wsystkie ryby zbiły się w stado (łącznie z moimi trzema dużymi i buszują razem). Minęło 24 godziny - nadal wygląda to obiecująco jak można obejrzeć na filmiku i fotkach w moim wątku.

[stryniu]

ładne rybki,już nie mogę dodać żadnej.Pełna obsada.

[kolalysy]

U mnie są 3 squimpisy od około 6 tygodni w tym jeden samiec. Czasami zdarza się, że któraś ryba chwilę zatrzyma się przy dnia (tak max. 15 sekund) ale poza tym ok. Może rzeczywiście to kwestia zbyt małego zbiornika, bo ryby ruchliwe ale ponieważ zaraz będę miał 800 l to mam nadzieje problem (tzn. takie zatrzymywanie się przy dnie) zniknie.

No i jeden squimipnis padł, prawdopodobnie zajechały go parasemki (miał ostro postrzępione płetwy a te diabły hexatenie mi też zajechały). .

Mam jeszcze pytanie, czy jest możliwe trzymanie (zbiornik 750) dwóch gatunków anthiasów ? Wrzuciłbym np. 4 squimpinisy i 4 dispary.

Edytowane 6 Lipca 2014 przez kolalysy (wyświetl historię edycji)