Benedetto...

[AquaManiac]

eeech Kod Da Vinci to przeciez fikcja literacka

Kosciol rzeczywiscie nie powinien ruszac tego tematu bo tylko napedzil wiecej ludzi do kin

A co do B16 to IMO on prowadzi swoja wlasna polityke i nie mozna go traktowac jako kopii JP2. Oni mieli juz wczesniej rozne zdania i podobno dochodzilo miedzy nimi do sprzeczek na rozne tematy. Ciekawa jest ewolucja pogladow B16 ktory za mlodu byc ponoc calkiem liberalnym ksiedzem, dopiero kiedy zaczal awansowac w hierarchii poglady mu sie nieco zmienily, jakiez to ludzkie

[khmer]

@ teq niestety to kogo obejmie zbawienie to przeknomy się niestety po tamtej stronie mam nadzieje ze lepszej stronie (przynajmniej dla akwarystów), ale nie sądze zeby KK miał monopol na zbawienie nawet jestem pewny ze nie i sami ksiedza KK tez maja tą świadomosc ale wiadomo że chodzi o kase oraz o tych co mogą pobładzić jezeli im sie nie pokaże odp. drogi.

Myśle ze bardzo pomocna jest wiara w Jezusa to napewno nie zaszkodzi.

[teq]

Macie racje, KK nie ma monopolu. Ja osobiście uważam, że dobry człowiek zawsze ma szanse na zbawienie u Stwórcy, nieważne czy jest Chrześcijaninem, Żydem czy Buddystą i jak Go nazywa. Czy absolut istnieje to już inna sprawa i o tym się przekonamy na 100% dopiero po tamtej stronie, ja myślę że istnieje bo ktoś ten cały "burdel" musiał stworzyć, nie mogę pojąć że to co nas otacza tak się poprostu samo z siebie wzięło.

Co do kodu L.D. to jest to uproszczona na potrzeby durnego społeczeństwa amerykańskiego książka "Święty Graal, święta krew". Ja jestem sceptyczny co do teorii tam stawianych.

[tomasz]

Film jest owszem słaby i na siłę szuka sensacji. Jednak sama treść nie jest ani nowa ani tak bzdurna jak nam próbuje wmówić kościelna propaganda. Temat ten chociaż niewielu o tym wie wypływa co kilka lat od co najmniej 150 lat i opiera się na żródłach równie starych (jeśli nie starszych) niż ewangelie kanoniczne.

[AquaManiac]

No pewnie ze temat ten wyplywa juz od dawna ale jest IMO nieweryfikowalny wiec jest to kwestia wylacznie wiary lub niewiary.

[khmer]

Jest duzo "elementów" które nie znalazły się w Bibli np. ewangielia Judasza. Niektóre sa ciekawe a inne niebezpieczne sadze że człowiek powinien mieć pewnośc co do swojej wiary zanim zacznie ich czytanie.

[teq]

Jeśli chodzi o kod L.D. i ostatnio szumnie odrytą ewangelię Judasza to podobnych tekstów gnostyckich do tego ostatniego jest sporo ( o ile dobrze pamiętam ponad 100). Nie miałem okazji się z nimi zapoznać i zobaczyć jaka jest różnica mięzy ewangeliami natchionymi, a tymi pozostałymi więc jednoznacznie się nie wypowiem. Są też na przykład zwoje Qmran, w których ponoć jest napisane, że człowiek do zbawienia nie potrzebuje Kościoła, a jedynie powinien postępować zgodnie z przykazaniami.

[AquaManiac]

Dzisiaj nikt sie w tym juz nie polapie, minelo w koncu 2000 lat i wiekszosc tekstow z pewnosci byla "tunningowana". Ale teq powiedziales cos bardzo madrego: zyj zgodnie z przykazaniami i czyn dobrze, to jest IMO wazniejsze od calej liturgii, moze i to brzmi troche bluznierczo ale tak to widze.

[tomasz]

Nie bluźnierczo tylko rozsądnie. Liturgie i całą nadprzyrodzoną otoczkę wymyślili ludzie, przykazania natomiast wyrażają w ogólnym zarysie oczywiście pewne ogólnoludzkie prawa znane tysiace lat wcześniej.

[ocelocik]

Co do apokryfow - ich nawet nie ma sensu odnosic do ewangeli Kosciola. To sa w wiekszosci natchnione teksty religii rozniacych sie od Kosciola niesamowicie. Czasami lacza sie bardziej, czasami mniej, czasami prawie wogle. Dodatkowym problemem dla Polakow szukajacych tekstow apokryficznych jest bariera jezykowa, niestety tylko niektore z nich zostaly przetlumaczone. Ale z "Kodem L.D" tez nie maja wiele wspolnego.

Wogle z ewangeliami, nawet katolickimi, problemem jest bariera jezykowa. I zwiazany niestety z tym "tunning" tekstow - oficjalny polski przeklad jest przekladem z przekladu lacinskiego, lacinski z greckiego i dopiero grecki z orginalu. Przy czyms takim nie ma mozliwosci zachowania stuprocentowej wiernosci.

I konczac - najbardziej pasuje mi to co napisal AquaManiac - tutaj naprawde nie chodzi o liturgie, setki drobnostek i tym podobne sprawy. Tutaj chodzi o to zeby zyc "godnie".

Pozdrawiam,

M.K

P.S Aha co do Zydow vs. Kosciol - zdarzaly sie przypadki przesladowan Zydow bezposrednio przez Kosciol - polecam wesoly zywot Torquemady.

[tomasz]

Wszystkie ewangelie - te apokryficzne i te uznane przez kościół za natchnione (czyt. tunningowane) to zbiór różnych opowieści,legend, interpretacji które których ogromna ilość krążyła wśród ludności w tamtych czasach. W końcu były też spisywane. Dotyczą praktycznie wszystkiego: życia codziennego, stosunków politycznych, wierzeń czy wreszcie wspomnień. Nie wiadomo kto był ich pisanym autorem. Wiele z nich opowiada takze o Jesusie - królu Żydowskim. Z kilkudziesięciu podejmujących ten temat tylko cztery mówia o synu człowieczym, pasji itd. Jednak te właśnie znamy tylko w wersjach poprawionych i ocenzurowanych w połowie IV w. Najprawdopodobniej pierwowzory były celowo niszczone. To samo zreszta spotkało wszystkie inne teksty: apokryficzne i gnostyczne - na szczęście udało się odnaleźć szczątkowe ilości które zostały ukryte np. Qumran, Nag Hamadi

[pawel_jaw]

Care Sorelle e cari Fratelli...

nie było mnie trochę i się odpowiednio wcześnie do wątku nie włączyłem i chyba muszę to nadrobić.

Przede wszystkim, czytając ten topic, jestem ogromnie zbudowany poziomem dyskusji i wzniosłością lotów myślowych..Widać, że "kultura dialogu społecznego IV RP" nie ma tu odbicia i bardzo dobrze!!!

Andrzej jak zwykle wie, jaki poruszyć temat, żeby wątek się ciągnął tygodniami:)

@tomasz masz bogatą wiedzę i to wszystko co piszesz, jest prawdą, ale można to interpretować dwojako..słusznie tu ktoś zauważył, że w gąszczu historycznych i pseudohistorycznych "dowodów", prawie nikt nie ma już rozeznania i przy dzisiejszym postępie techniki, niemalże wszystko da się podrobić ( NAWET DOKUMENT sprzed 2000 lat i próba węglą C14 nic tu nie pomaga ).

Dlatego albo ktoś wierzy albo nie...prywatna sprawa .

Kościół katolicki również ma ciemne karty swojej historii - mordy, nienawiść, kupczenie, dzieci kardynałów....przykłady się mnożą z każdym rokiem.

Dla mnie jednak, ta instytucja ( bo kościół jest instytucją czy się to komuś podoba, czy nie ) JEST POTRZEBNA.Odczuwam potrzebę chodzenia do kościoła, spowiadam się w konfesjonale, a nie podczas spowiedzi powszechnej, sam siebie z niczego nie rozgrzeszam.Przystępuję do komunii, i wiem, że bez np. sakramentu małżeństwa również się nie obędę...i tak jak mówiłem kościół jest potrzebny bo pomaga człowiekowi zbliżyć się do Boga..Spowiadając się, nie rozmawiam z księdzem, ale z zastępcą Jezusa na ziemii..może to dla kogoś wydać się to śmieszne, ale ja tak czuję i się tego nie wstydzę.

Do meritum...najważniejsze to jest być dobrym człowiekiem a Bóg na pewno rozpozna nas na Swoim sądzie w dniu ostatnim.

I wracając jeszcze na koniec do pytania, które zadał Andrzej...

Ja się cieszę, że padre Benedetto u nas gości,mam nadzieję, że ta pilgrzymka doda Papieżowi sił w dźwiganiu trudów dalszego pontyfikatu. Jednak najważniejsza jest wizyta w Oświęcimiu...poczekamy zobaczymy, ale myślę, że podobnie pięknie, jak było wczoraj na Franciszkańskiej 3, to tak samo, tyle, że na innej płaszczyźnie będzie w Oświęcimiu.

Pozdrawiam wszystkich dobrych ludzi, zarówno tych co wierzą, jak i tych, co swoje dobro wynieśli z innych źródeł.