POMOCY Uszkodzony Heteractis malu schowany pod skałą

[snayper]

Dwa dni temu dostałem od kolegi z forum ukwiał heteractis malu. Poczatkowo "pływał" po piasku i nie chciał się przyczepić. Na drugi dzień zauważyłem że jest uszkodzony pęknięty z boku worek (napewno nie dzieli się jest to rozdarcie) ale delikatnie się pompuje. Dzisiaj rano zauważyłem że jest całkowicie schowany pod skałą i nie dociera do niego światło. Stąd moje pytanie: czy może on tam zostać bo gdzieś przeczytałem ze może w taki sposób się zregenerować czy go wyciągnąć bo boję się że bez światła to padnie a szkoda mi zwierzaka aby tak skończył :-(

Dwa dni temu dostałem od kolegi z forum ukwiał heteractis malu. Poczatkowo "pływał" po piasku i nie chciał się przyczepić. Na drugi dzień zauważyłem że jest uszkodzony pęknięty z boku worek (napewno nie dzieli się jest to rozdarcie) ale delikatnie się pompuje. Dzisiaj rano zauważyłem że jest całkowicie schowany pod skałą i nie dociera do niego światło. Stąd moje pytanie: czy może on tam zostać bo gdzieś przeczytałem ze może w taki sposób się zregenerować czy go wyciągnąć bo boję się że bez światła to padnie a szkoda mi zwierzaka aby tak skończył :-(

Dwa dni temu dostałem od kolegi z forum ukwiał heteractis malu. Poczatkowo "pływał" po piasku i nie chciał się przyczepić. Na drugi dzień zauważyłem że jest uszkodzony pęknięty z boku worek (napewno nie dzieli się jest to rozdarcie) ale delikatnie się pompuje. Dzisiaj rano zauważyłem że jest całkowicie schowany pod skałą i nie dociera do niego światło. Stąd moje pytanie: czy może on tam zostać bo gdzieś przeczytałem ze może w taki sposób się zregenerować czy go wyciągnąć bo boję się że bez światła to padnie a szkoda mi zwierzaka aby tak skończył :-(

[Matchek]

Nie chcę Cie straszyć ale mój heteractis jak wlazł pod skalę to już nie wyszedł, on wybiera się na wieczną rafę. Taką samą akcję zaliczył quadri, wlazł za skałę i tyle go widziano ...

[dale]

No cóż Kolego, plastra raczej mu nie przykleisz, aspiryny też nie podasz... Zostaw i nie stresu zwierzaka. Jak możesz, zadbaj o zbiornik "na zaś" - dodatkowe natlenianie z kostek lipowych w sump, węgiel aktywny w dużej ilości w silnym przepływie...

[snayper]

No cóż Kolego, plastra raczej mu nie przykleisz, aspiryny też nie podasz... Zostaw i nie stresu zwierzaka. Jak możesz, zadbaj o zbiornik "na zaś" - dodatkowe natlenianie z kostek lipowych w sump, węgiel aktywny w dużej ilości w silnym przepływie...

Odkopalem piasek i powoli cyrkulacja go wydmuchała. Myślałem że jest martwy ale rusza się lecz wychodzą mu wnętrzności.

Chyba jego godziny są policzone. Pozostawię go do jutra chyba wody mi nie zasyfi?

[seicodriver]

Wywal padline bo ci cale parametry sie rozjada9

[volf]

wystarczy przełożyć do słoika i obserwować ,akwarium bezpieczne i ukwiał pod nadzorem

[snayper]

wystarczy przełożyć do słoika i obserwować ,akwarium bezpieczne i ukwiał pod nadzorem

I ta koncepcja jest słuszna. Tak zrobiłem. Słabo go widzę ale jak jakimś cudem powróci do żywych to dam znać.niech narazie siedzi w sloiku :-(

[tadzik443]

W sloiku zdechnie rownie dobrze mozesz wyrzucic go ja bym polecil Ci zrobic wiadro z woda i dac jakis filterek z napowietrzaniem tak zeby woda byla natleniona i sie mieszala. Ja tak uratowalem quadri colora jak go wciagla pompa z odpieniacza

Wysłane z mojego SM-G900F za pomocą Tapatalk 2

[seicodriver]

Tak jak tadzik mowi w sloiku z wody zrobi ci sie zaraz syf bo nie bedzie obiegu wody

[snayper]

Tak jak pisał Matchek wybrał się na wieczną rafe :-(

Włożyłem go do dużego słoika i dałem delikatne napowietrzanie ale on był już martwy więc dzisiaj się z nim pożegnałem. Szkoda :-(. Ocellarisy dalej będą mieszkać w sarco.

Edytowane 13 Lipca 2015 przez snayper (wyświetl historię edycji)