Skocz do zawartości
Nik@

Projekt 54l

Rekomendowane odpowiedzi

Będzie dobrze :) Tata dziś powiesił szafkę, wyszło 54 cm pomiędzy szafkami. Szerokość przestrzeni to prawie 80 cm, a baniak ma 60 cm szerokości, więc będzie miejsce i z boku. Wysokość półki to 80 cm, przy moim wzroście i płytkim baniaku dostęp będzie chyba bez problemu.

Zgadałam się dziś też z tutejszym forumownym, który likwiduje podobnej wielkości akwarium i odkupię od niego cały zestaw prócz szkła, łącznie z błazenkami i skałą.

Co do optiwhite to trafiłam w cenie zwykłego szkła. 85 zł +25 wysyłka, transparentny klej, nie ma się co zastanawiać :)

W zestawie od kolegi jest lampa 2x24 zakładana na boki akwarium. Co myślicie o jakiejś pokrywce przeciwkotnej DIY z plexi pod lampą? Przebije się światło?

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heheh jak plexi będzie przeźroczyste to jak najbardziej światło się przebije .Błazenki ryby twarde ale pamiętaj o dojrzewaniu


299L(100x65x46) plus sump . Oświetlenie 2x24w t5 Narva Blue 2 i Sylvania Marinestar + LED 36W +LED 18W 3xUV , 2xRB, 1Blue+80W LED CHIP .Odpieniacz Deltec SC 1350, skały około 12 kg sucha , 20 kg żywy piasek red sea live reef , cyrkulacja RW-15 , obiegówka Jebao 3000 .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Błazenki ryby twarde ale pamiętaj o dojrzewaniu

Będę przejmowała zawartość funkcjonującego kilka miesięcy zbiornika, włącznie z wodą. Jedynie szkło moje będzie, więc środowisko bedzie juz troszkę "używane". Pewnie po przeprowadzce do nowego zbiornika tez bedzie musiało sie ustabilizowac, ale to juz chyba nie będzie tak, jak w świeżo zalanym? Rybka da radę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie ma kiedy się pochwalić, bo ciagle siedze z nosem przy akwarium :)

W czwartek przyszło szkło, a w sobotę wyruszyłam do kolegi Dietera25 po całą resztę. Kompletny sprzęt, woda i piach z działającego zbiornika, żywa skała, korale, zwierzaki, karma dla nich i nawet słodka RO na dolewki. Wszystko, co potrzebne na start. Akcja zalewania musiała być szybka, żeby życie jak najkrócej się stresowało przeprowadzką. Jak popadło ustawiłam skałki, wlałam wodę, obsypałam dno piachem (nawet nie było mleka), podłączyłam grzałkę, kaskadę, cyrkulator i włozyłam woreczki ze zwierzakami do akwarium. Po 10 minutach otworzyłam woreczki i wypuściłam z nich dwa błazenki, krewetkę czyszczącą i slimaka. Krewetka Gutek wlazła od razu na największą skałę, schowała się za nią i zaczęła zwiedzać nowy dom pokazując czułki raz z jednej, raz z drugiej strony skały, potem dookoła. Ślimak Luzik popełzł przez piach i przyssał się do pierwszej skały, którą napotkał i tak został az do późnego wieczora. A błazenki (Nemo i Nela) przez chwilę trzymały się lewej części zbiornika, ale po kilku minutach śmigały po całym terenie zwiedzając nowy dom. Myślałam, że będą osowiałe, zmęczone, ale zachowywały się chyba jak zwykle. Wieczorem chętnie zjadły mrożonki.

Dzis Krewetka mnie troche wystraszyła rano, zostawiając swoją wylinkę przyczepioną nóżkami do dyszy od kaskady. Wiedziałam o wylinkach, ale nie wiedziałam, że to kompletny pancerzyk, łącznie z czułkami.

Z pasażerów na gapę odkryłam wężowidło (wystają włochate wąsy ze skały, całego nie widziałam dotąd) i drugie maleńkie (1 cm z ramionami) wężowidełko pod inną skałą oraz asteriny. Wczoraj pozbierałam 7 asterin a dzis rano znów ich sporo wyszło.

Po 3 dobach w nowym domu życie ma się bardzo dobrze. Rybki są pocieszne, kreweta zwiedza kolejną skałę, slimak po zgaszeniu światła obłazi akwarium dokoła. Mam kilka niewielkich korali, które ładnie się pompują, xenia pulsuje, miło na to wszystko patrzeć.

Wieczorem dorzucę fotki, choć są kiepskiej jakości. Na razie świecę tylko niebieskim i wszystko na nich jest niebieskie :(

Bardzo, baaaardzo dziekuje wszystkim za zachetę do morszczyzny i wsparcie cenną wiedzą. Nie zmarnowałam Waszego czasu, baniaczek stoi i codziennie coś nowego w nim odkrywam.

W szczególności dziekuję Dieterowi25 za to, że zaopatrzył mnie w to całe morskie szczęście za na prawdę niewielką cenę i cały czas służy radą o każdej porze dnia i wieczora :)

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś dzień 6...

Dzięki dużej i ciężkiej paczusi od Dietera25, która dotarła przedwczoraj, do kaskady trafił purigen i phosphate minus (w większej komorze nadal siedzi siporax) i trzeci dzień kropelkuję na przemian co drugi dzień pro bio s i pro f. Od trzeciego dnia po starcie skałki zaczęły nabierać delikatnych kolorków brunatnozielonych, dziś brunatnozielenizny jest duuuużo i zaczynają gdzieniegdzie osiadać banieczki powietrza.

Udało mi się dziś uruchomić odpieniacz resun. Próbowałam dwa dni wcześniej, ale hałasował i puszczał tyle bąbelków, że rybki się przestraszyły. Nela jak oszalała szukała dziury w szkle, żeby uciec, a Nemo stał w miejscu i nie wiedział co robić. Wyjęłam potwora. Dzisiaj drugie podejście bez problemu. "Potwór" bąbelkował i buczał od rana, a rybki na luzie pływały po całym akwarium. Dokarmiam zwierzaki solowcem mrożonym. Błazenki łapią tylko te malutkie kawałeczki, większych nie ruszają. Dwa razy próbowałam wsypać suche żarło, ale wypluwają je. Kreweta ledwo wleję pokarm, to wyłazi zza skały i skacze żwawo po skałkach i dyszy filtra, żeby coś upolować. Przez ten pospiech przeważnie najlepsze kąski przepływają jej mimo wąsów, udaje jej się złapać ze dwa może. Dlatego wlewam kilka razy dziennie po troszkę (łącznie pół kosteczki na dzień), bo zwierzaki nie nadążają łapać. Obawiam się, czy krewetka się najada. Ma apetyt, walczy o jedzenie, ale kiepsko łapie. Mogę jej to jakoś ułatwić? Kaskadę skręcam na minimum w czasie karmienia, żeby nie wessała wszystkiego od razu, a cyrkulator zostawiam, żeby to jedzenie krążyło w wodzie zamiast opadać na dno, wtedy zwierzaki więcej złapią.

Co do niemoblilnych, to Xeni poprzednie dwa dni nie chciało się pulsować, jakiś foch. Dziś od rana próbowała się jakoś zebrać i trochę "kłapała". Jak obróciłam skałkę do pierwotnej pozycji, to załapała rytm i znów ładnie pulsuje. Grzybki rosną w oczach, a mały zielony ukwiał od trzech dni wystawia członki z otworu w skałce. Przeczytałam na innym temacie, że ukwiały źle kończą wessane przez dysze kaskady i zastanawiam się, jak temu zapobiec, bo kaskadę ulokowałam akurat w pobliżu skałki, którą ukwiał zamieszkał.

Kilka fotek, przepraszam za jakośc, ale samsung s4 nie ogarnia actynicznych świetlówek:

http://imgur.com/a/AWnhi

SsOywRu.jpg

AqO1WPh.jpg

Fjepioi.jpg

tsmhPup.jpg

ExrpHcc.jpg

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

owiń zasys pończochą albo drobną siateczką

a krewetka da sobie radę - znajdzie to co spadło i nie zostało zassane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brunatnozieloność zaatakowała szyby, piach i z godziny na godzinę coraz więcej tego. Życie kwitnie, wcina solowiec, a korale ładnie się pompują. Ukwiał zajął jakąś małą szczelinę i siedzi tam ściśnięty.

Mam pytanie, ten brązowy jegomość na drugim i trzecim zdjęciu, jakiś sps pewnie? Po czym poznać, czy żyje? Znalazłam odłamany kawałek w jednym z worków ze skałą i włożyłam do szczeliny w skałce. Jest jeszcze drugi podobny mały połamaniec, od dołu czerwony a góra biała, jakby pokryta pleśnią. Od tygodnia wyglądają tak samo, nie wiem, czy zyją, a jeśli tak, to czego im potrzeba, żeby przetrwały?

FJkNOce.jpg

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj straciłam błazenka i płakałam jak bóbr :( Samczyk Nemo wyskoczył z akwarium przez szparę, której szyba nie zakrywała i znalazłam go martwego pod szafą. Zwykle, jak wychodzę z domu zasłaniam jeszcze plexi te nieosłoniete miejsca, ale wczoraj tego nie zrobiłam. Nie dało się zrobić szyby która przykryje cały zbiornik przez kaskade i odpieniacz. Nie wiem, co ja powiem córce jak wróci. :(

Od wczoraj samica jakaś agresywna była, dziobała mnie w rękę, kiedy wkładałam do zbiornika żeby wydłubać aiptasję. Małego odganiała, stukała pyskiem. One były wybrane ze zbiornika jako parka, pływały ze sobą, ale wczoraj Nela miała focha i mu dokuczała. Może wyskoczył, bo go goniła. Jest sens dokupować następnego samca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U błazenków nie ma kogoś takiego jak samiec czy samica - one same wybierają kto jaką funkcję będzie pełnił w "związku" ponieważ posiadają zdolność zmiany płci.

To nie do końca tak jest, jak mówisz. Owszem, zmieniają płeć, ale nie dowolnie, kiedy której sie zachce. Tak się dzieje w razie, gdy brakuje samicy, wtedy największy samiec zmienia płeć. I to działa tylko w jedną stronę. Zatem błazenek, który stanie się samicą już nią pozostaje. Samica jest większa od samca, więc jestem prawie pewna, że mój kolorowy "agresor" jest samicą, ponieważ jest dużo większa, niż była druga rybka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, nie odpisałam tego. Więc ponawiam pytanie, czy jest sens dokupić kolejnego samca, skoro jest ryzyko, że samica go nie zaakceptuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

to Twój wybór - ryzyko znasz ...

poza tym rozmnożenie nie jest takie łatwe ... to nie gupiki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie myślałam o rozmnażaniu, a o gupikach nic nie wiem, to moje pierwsze akwarium. Jedynie o towarzystwie dla Neli, nie wiem czy lepiej będzie jej samej czy w towarzystwie. No i przyznam że bardzo mi brakuje Nemo. Lubiłam mu się przyglądać i smutno mi jak widzę tylko jedną rybkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.