wycieczki Cribrinopsisa

[Leel00]

Mam ja sobie wędrowniczka Cribrinopsisa (tak na 90%). Nie usiedzi na tyłku tylko łazi (tak - karmiłem). Ale ja o czym innym - jak jest z jego agresywnością? Pytam bo właśnie zbliża swe jestestwo do montipor i zastanawiam się czy drania przeganiać.

Discosome nieco poparzył, zoasy go olały.

Czy nie poparzy korali?

[tadzik443]

Zalezy chyba od ukwiala i od przeciwnika mi tez nie robi innym korala krzywdy, ale moje wogole nie chodza, tak jak je wloze tak siedza od parunastu miesiecy

Wysłane z mojego SM-G900F za pomocą Tapatalk 2

[klex80]

Hej jeśli chodzi o takiego jak ja mam

to powiem ci że mój wogóle nie łazi i nie parzy . z jednego mam ich już chyba ze 6 i tylko wtedy kiedy sie podzieli to jeden z podziału wedruje aż znajdzie swoje lokum. Ja najczęsciej go łapie i daje tam gdzie ja bym go widział , po czym zaraz daje mu jedzonko w macki, za dwa trzy dni znowu i tak kilka razy regularnie dokarmiam na początku. Ukwiał najwyraźniej stwierdza ze to stanowisko jest bogate w pokarm wiec zostaje .bywało że przewedrował kawałek w bok i np dotykał monti digitatę - owszem stresował mały kawałek spsa ale nic mu sie nie działo. Trawało to wiele tygodni a potem przestawiłem skałke z monti i wszystko było z nią ok.

[Leel00]

... dotykał monti digitatę - owszem stresował mały kawałek spsa ale nic mu sie nie działo. Trawało to wiele tygodni a potem przestawiłem skałke z monti i wszystko było z nią ok.

Miło słyszeć. Przez pierwsze 3 tygodnie siedział na tyłku, dostawał wałówę i było ok. od tygodnia szwędacz mu się włączył i zwiedza bydlę zielone. Tak czy inaczej, tam gdzie jest obecnie żarcia ni dostanie. Może polezie dalej, tym bardziej, że obecne miejsce to jakieś 40 cm od lamp (6*t5 24w + LED)