Skocz do zawartości
gentelman

Szczęśliwe ryby na chwile przed wyczekiwaną dostawą !!!

Rekomendowane odpowiedzi

kupowałbym więcej gdyby była większa przeżywalność :) mogę postawić akwa i 1000L jeżeli spokojnie bd mógł je zarybić


f5bbb6b31b93a038f9571a95b4ac476eu1061a932.png

http://nano-reef.pl/topic/77629-katowickie-240l-sump-128/

Akwa 120x40x50 + sump 80x40x40, Obieg NJ 3000, Odpieniacz DIY ala Deltec 1455 Aquabee 2000 igła, Światło Hailea 4x54W + nocne, Dolewka AquaTrend, Dozownik Jebao DP4

Nowy zbiornik:

http://nano-reef.pl/forums/topic/87373-projekt-nowego-szkiełka-150x60x60-w-katowicach/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będąc np. wczoraj u K. Tryca usłyszałem. Ryby pływają miesiąc i na 99% z rybą nie będzie problemów oczywiście gdy nie popełni się samemu błędu. Do tego tygodniowa "gwarancja". Zasolenie 1025.

Inny przykład ze stolicy to Acropora, to i to - nowa dostawa pływa tydzień i najwcześniej za tydzień idzie na handel koniec i kropka bo potem gadanie, że coś zdycha a nie o to chodzi. Zasolenie 1023. O gwarancji też coś było ale nie słuchałem może dokładnie no i późno było każdy chciał już do domu :)

Paragon? Nie wypuszczą cię bez tego świstka.


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będąc np. wczoraj u K. Tryca usłyszałem. Ryby pływają miesiąc i na 99% z rybą nie będzie problemów oczywiście gdy nie popełni się samemu błędu. Do tego tygodniowa "gwarancja". Zasolenie 1025.

Inny przykład ze stolicy to Acropora, to i to - nowa dostawa pływa tydzień i najwcześniej za tydzień idzie na handel koniec i kropka bo potem gadanie, że coś zdycha a nie o to chodzi. Zasolenie 1023. O gwarancji też coś było ale nie słuchałem może dokładnie no i późno było każdy chciał już do domu :)

Paragon? Nie wypuszczą cię bez tego świstka.

W" Ospi 2 " oraz Eurosciemnarium :) nie widziałem nigdy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam sklep Acropora. Nie sprzedadzą Ci tam chorej ryby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ARGUS (Wrocław) - Polecam zwierzęta pływają w akwariach z koralami, nie mają problemu z jedzeniem, nie są wrzucane z wora do pustego szkła i tam trzymane.

Trzemiel (Wrocław) - tu kupiłem tylko jedną Krewetkę debelius i małego ukwiała, zwierzęta trzymane jak w typowym sklepie w osobnych zbiornikach, ale żadnych niepokojących objawów nie odnotowałem. Wszystko gra.

Edytowane przez matroxpl (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzę temat zamiast z rozprawy na temat szczęścia ryb stał się reklamą sklepów no cóż handelek rozumiem w kulturowej łodzi :D

chyba taki wyssany z mlekiem :D żydowski obyczaj :D

co do tych cyjanków nie mamy na nie wpływu na zasolenie cóż każdy z nas ma swoje sposoby od kropelkowania przez tym podobne

wracając do cyjanku uważam że jego działanie ma główny wpływ w momencie traumatycznym maks stężenie reszta taka troszkę ideologia niewiedzy złych warunków chorób różnic stężeń skłądu wody itp temat rzeka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No generalnie to jest to częścią założenia z pierwszego posta:

Maże warto stworzyć wątek o tym co ile czego komu zdycha i od kogo

Myślę, że jak już pisać co zdycha i od kogo to też dobrze wymieniać miejsca, gdzie można kupić i nie zdechnie ;) Albo ja źle zinterpretowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zdechnie, cały ten PIC aby odwlec tą chwilę możliwe najdalej w czasie :) Niestety ale są sklepy z których ryby żyją średnio do dwóch tygodni a często też potrafią zabić całą naszą obsadę.

W" Ospi 2 " oraz Eurosciemnarium :) nie widziałem nigdy

O tych sklepach nie myślałem jak pewnie zauważyłeś. :D Generalnie fajnie dobrane nazwy :D Niestety często wielu tam wraca... czasem z pretensjami ale często nie bo niby po co palić mosty? Ważne, że interes się kręci :) tylko szkoda, że czasem taki Chelmon na tydzień za stówkę to i tak żadna promocja :D No ale był! Zawsze można wysuszyć i w między książki :) na potem zostawić.

Najlepsze jest to, że praktycznie z ogólnego tematu zrobił się temat.... łódzki :D

Edytowane przez Prospero (wyświetl historię edycji)

c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gantleman, chętnie trochę podyskutuję, narzekasz że sklepy nie podejmują dyskusji, więc zrobię Ci na złość i podejmę. Nazwy sklepu nie wymienię, nie jesteśmy sponsorem forum, więc musisz to zrozumieć, nie chcę zostać posądzony o kryptoreklamę, co skądninąd jest w pełni uzasadnione. Ciężko mi się odnieść do tego co piszesz, przeczytąłem cały wątek, wszystkie Twoje posty i pytania w nich zawarte są dość chaotyczne, gdybyś mógł jakoś to usystematyzować to mógłbym sie do tego jakoś odnieść :) Generalnie to rozumiem do czego dążysz, ale dość mocno błądzisz, wrzucasz do jednego wora wszystkie sklepy i do jednego wora wszystkich dostawców, a to kompletnie nie tak. Nie mogę pisać za wszystkich, ale w naszym przypadku decydujące znaczenie ma kondycja zwierzaków które importujemy, nie cena.


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie chodzi o to, że są tu starzy wyjadacze i początkujący tacy jak ja. Każdy biznes ma swoją ciemną stronę, akwarystyka morska również. Zaczęło się od obejrzenia filmu, na którym widać w jaki sposób są łapane ryby. Myślę, że mało kto zajrzał do linka i dyskusja zamieniła się w śmietnik. Może niepotrzebnie pisałem o statystykach i śmiertelności ale założenie było szczytne. Chodziło o informację i możliwość wyboru zwierząt, które nie sa w taki sposób poławiane (jak na filmie). Ludzie, którzy są od lat w branży wiedzą o co chodzi i z pewnością mogą wskazać importerów szczęśliwych ryb. Nie piszę z powodu żalu po śmierci jednej ze swoich ryb, ale bardziej z powodu braku tolerancji do cwaniactwa handlarzy (nie wszystkich). I jak to się w naszych polskich realiach utarło czy handlujesz samochodami, czy zwierzętami zawsze musi być jakiś haczyk. Generalnie chaos wynika z tego, że staramy się odnieść do ostatnich postów a nie do tematu. Reasumując, fajnie będzie jak chociaż jeden sklep zastanowi się wciskając kit napalonemu małolatowi z refmaxem. A i Prospero skąd wiedziałeś, że odszedł mój Chelmon ? :) pływał ponad rok kupiony w Acroporze i miał się świetnie, aż zaczął chudnąć mimo tego, że jadł za dwóch. Fajnie Seb, że kondycja zwierzaków jest dla Was najważniejsza. Ale pewnie na to ma wpływ wiele czynników, ludzie, pakowanie, transport eh... można by pisać i pisać. Nie wszyscy szukają dobrych zwierząt, czasem cena jest najważniejsza. Szkoda naszej kasy ale zwierząt też. Nie dość, że zabierają je z pięknej rafy to jeszcze dostają po drodze takie wpier.........l, że popływają albo nie. A i jeszcze zauważyłem, że nie padła, żadna nazwa hodowli z której są importowane ryby. Pewnie są lepsze i gorsze i bez obaw drodzy importerzy nie skrzykniemy się w pięciu i nie zamówimy 100 ryb do podziału. Raczej chodzi o jawne wskazanie pochodzenia ryb. No ale cisza nikt nic nie wie, a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze tyle :)

Edytowane przez gentelman (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to po kolei (mniej więcej)

generalnie chodzi o to, że są tu starzy wyjadacze i początkujący tacy jak ja. Każdy biznes ma swoją ciemną stronę, akwarystyka morska również. Zaczęło się od obejrzenia filmu, na którym widać w jaki sposób są łapane ryby. Myślę, że mało kto zajrzał do linka i dyskusja zamieniła się w śmietnik. Może niepotrzebnie pisałem o statystykach i śmiertelności ale założenie było szczytne

Nadal generalizujesz, zakładasz z góry że akwarystyka morska również ma swoją ciemną stronę, a co jeśli nie? :) Film który wkleiłeś poczodzi sprzed trzech lat, z Filipin, nie wiem czy czytałeś komentarze które się na nim pojawiły? Film przedstawia jakąś jedną "ekipę", nie nazwałbym tego firmą, to ekipa poławiaczy, takich ekip są setki, swoje połowy sprzedją hurtowniom które to eksportują zwierzaki na cały świat. Celowo napisałem "hurtowniom", Ty piszesz o hodowlach, prawda jest taka że 99,99% ryb obracających się w handlu detalicznym to ryby z odłowu, nie hodowlane, ale to się będzie zmieniać, bankowo.

Chodziło o informację i możliwość wyboru zwierząt, które nie sa w taki sposób poławiane (jak na filmie). Ludzie, którzy są od lat w branży wiedzą o co chodzi i z pewnością mogą wskazać importerów szczęśliwych ryb. Nie piszę z powodu żalu po śmierci jednej ze swoich ryb, ale bardziej z powodu braku nietolerancji do cwaniactwa handlarzy (nie wszystkich). I jak to się w naszych polskich realiach utarło czy handlujesz samochodami, czy zwierzętami zawsze musi być jakiś haczyk

Nikt nie jest w stanie wskazać Ci importerów ryb które na 100% będą żyły do późnej starości (Twojej lub ich) w Twoim zbiorniku. Powodem jest to że żaden sklep tak do końca nie wie jak poławiane są wyszystkie ryby przez nich importowane z firmy X gdzieś na kompletnym zadupiu świata. Jedyne co może zrobić sklep to przestać zamawiać od firmy X jeśli kilka razy z rzędu zdarzyło mu się mieć duży procent upadków z tej firmy. Ta firma X albo podziękuje poławiaczom których ryby padają u klientów, albo poszuka nowych klientów i na jakiś czas będzie znów sprzedawała trefny towar naiwnym klientom - ale oni też się w końcu kapną że coś się nie klei i podziękują firmie X. Taki proces to powolna eliminacja, albo firma zmieni praktyki i podniesie jakość, albo za jakiś czas zawinie interes. Drugiej części tego akapitu nie rozumiem, napisałeś "braku nietolerancji", czyli czyli tolerujesz cwaniactwo? Utarło się czy zawsze jest jakiś haczyk? Wiesz jak jest, albo widzisz plusy, albo minusy - do wyboru.

A i Prospero skąd wiedziałeś, że odszedł mój Chelmon ? :) pływał ponad rok kupiony w Acroporze i miał się świetnie, aż zaczął chudnąć mimo tego, że jadł za dwóch

Idealny przykład - czyja to była wina? Sklepu, hurtowni, poławiaczy i ich metod czy Twoja i Twojej niewiedzy? To nie jest atak, nie odbierz tego źle, ale utarło się tak że większość akwarystów ma głęboko gdzieś wymagania ryb które kupuje do swoich zbiorników, olewa totalnie zapewnienie minimum egzystencjalnego danego gatunku, a jak ryba padnie - zaczyna się spychologia, tak jest w 99% przypadków. Wtedy winny jest sklep, a jak w sklepie jest ok wszystko no to eksporter albo poławiacze albo owiany ponurą sławą cyjanek...

Fajnie Seb, że kondycja zwierzaków jest dla Was najważniejsza. Ale pewnie na to ma wpływ wiele czynników, ludzie, pakowanie, transport eh... można by pisać i pisać. Nie wszyscy szukają dobrych zwierząt, czasem cena jest najważniejsza. Szkoda naszej kasy ale zwierząt też. Nie dość, że zabierają je z pięknej rafy to jeszcze dostają po drodze takie wpier.........l, że popływają albo nie

Jestem przekonany że nie tylko dla nas. Na kondycję zwierzaków ma wpływ WSZYSTKO, od momentu połowu, poprzez selekcję, hurtownię, pakowanie, transport, odprawę, lot, odprawę, transport, aklimatyzację, ewentualne leczenie, karmienie, zestawianie ze sobą gatunków w zbiorniku handlowym i wiele, wiele innych, dosłownie WSZYSTKO. Olbrzymi jedenak również wpływ na procent ryb które są zabijane w akwariach hobbystów mają sami akwaryści i trzeba sobie to tutaj jasno i wyraźnie powiedzieć, w eilu przypadkach jest tak jak napisałem powyżej.

A i jeszcze zauważyłem, że nie padła, żadna nazwa hodowli z której są importowane ryby. Pewnie są lepsze i gorsze i bez obaw drodzy importerzy nie skrzykniemy się w pięciu i nie zamówimy 100 ryb do podziału. Raczej chodzi o jawne wskazanie pochodzenia ryb. No ale cisza nikt nic nie wie, a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze tyle :)

Nie padła i nie padnie, pamiętaj że forum czytują nie tylko hobbyści, ale również sklepy, konkurencja jest spora, każdy chroni swoje źródła, to naturalne i nie wymagaj od nikogo żeby strzelał sobie w kolano, byłoby to skrajnym idiotyzmem :) A że chodzi o pieniądze - jasne, to naturalne, każda firma, każda praca musi przynosić zyski, na końcu zawsze są cyferki i wynik finansowy - nie ma inaczej, a czy ktoś sobie wybierze pracę która dodatkowo przynosi mu frajdę - to juz inna sprawa.

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to śmiało, postaram się odpowiedzieć, o ile odpowiedź nie będzie naruszała mojej czy jakiegokolwiek innego sklepu "tajemnicy zawodowej" ;)


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@gentelman, co do Chelmona to ten typ tak ma. Czasami wystarczy taka prozaiczna zmiana jak np. światło aby ryba, którą mamy długo i zawsze wszystko jadła nagle po takim zabiegu się zestresowała i... zeszła. A taki Białobrody? Dlaczego one się tak "sypią" po podmianach? Nawet durny skok Ca wystarczy aby skutecznie "ubić" taką rybę. Takich niuansów - błędów może być wiele i nie zawsze muszą być winą importera/sklepu czy kogoś tam :) Podałem tylko prosty przykład.


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prospero - i tak i nie. Każdy medal ma dwie strony, spróbuję ukazać drugą. Kto ostatnio czy w ogóle czytal cokolwiek o chelmonach? Skąd pochodzą, czym się żywią w naturze, jakie pasożyty zewnętrzne/wewnętrzne najczęsciej je atakują, na jakie inne choroby (pasożytnicze, grzybiczne, bakteryjne, wirusowe) są szczególnie podatne i jak zminimalizować ryzyko? W jakich warunkach, jakim zbiorniku, z jakim wystrojem, cyrkulacją, światłem i towarzystwem będą się czuły źle? Czym, jak często karmić je w niewoli?

Tak można by długo wyliczać, odpowiedź na wiele z moich pytań będzie niestety podobana w wielu przypadkach, jaka - chyba wszyscy wiemy. Niestety tak już jest - wymagamy od wszystkich, od siebie na końcu, smutne jest i przykre to, że uważamy się za "elitę" akwarystyki, śmietankę, "creme de la creme", a prawda jest taka że wyprzedzamy własne buty i to mocno, g*wno wiemy o rybach czy koralach, kupujemy "na czuja" i liczymy na cud, a kiedy się nie zdarzy to lament... Najgorsze jest jednak to że nie uczymy się, bo nam się nie chce, w dobie internetu mamy wręcz nieograniczone możliwości zdobywania wiedzy, tylko chcieć...


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seb, a gdzie można poczytać o chelmonie coś więcej? mój jest już 2 lata u mnie, wygląda jak prosie

ale chętnie dowiem się wiecej o tej rybie, bo przez tą rybę założyłem akwarium morskie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem Edi, to tylko przykład, na pewno da się znaleźćo nim duuużo więcej niż to co na forum, gdzie głównie czyta się o tym że pada po jakimś czasie, często krótkim, ale generalnie wszyscy mają to w d*pie bo to u nich normalne :D no szlag człowieka może trafić! :)


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seb, ja wiem z czym Chelmona się "je". Wiem na co często zapada i jakie zagrożenie niesie ze sobą jego zameldowanie w baniaku. Wiem co lubi lub nie. Wiem jak go kupić i na co zwrócić uwagę aby nie było, że dwa tygodnie lub mniej i wieczna rafa. Wielu osobom na tym forum już wybrałem Chelmona, którego nim go przekazałem "nauczyłem" odpowiedniego zachowania i przyjmowania bez focha zastępczego żarcia. To samo dotyczy się Mandarynów. Prawda jest też taka (o tym wspomniałeś), że nie interesujemy się tym czy mamy odpowiednie warunki w naszym baniaku dla danej ryby itp. rzeczy i dotyczy to także posiadanej już obsady czy będzie odpowiednia dla posiadanego już przez nas "towarzystwa". Każdy myśli, że jak ma skałę i kilka korali plus odpowiednie zasolenie to już można tam kisić dowolnego zwierzaka od tak.


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie właśnie tak niestaty jest. To że Ty wiesz to ja wiem bo Cię znam :) ale takich jak Ty, "świadomych" jest niewielu, wiesz bo chciałeś się dowiedzieć, kopałeś aż się dokopałeś do wiedzy, informacji jakie Cię interesowały, tak powinien robić każdy.


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5D8eZfV.jpg

Dla osób, które nie są pewne obsady polecam prostą stronkę. Można co nie co bliżej się dowiedzieć co z czym możemy u siebie trzymać jeszcze przed zakupem. Można utworzyć profil z danym litrażem a stronka sama pokaże nam "zalecenia". Oczywiście można się z tym zgodzić lub nie ale zawsze jakieś tam pojęcie będzie.

http://www.marinecompatibilityguide.com/compatibility


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten wykrzyknik przy temperamencie juz dyskwalifikuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nie. Chodzi tutaj bardziej o to, że Chelmon to ryba ze "sraczką" i co słabsza sztuka może dostać zawału ale zwykle daje się je pogodzić. Gdyby było naprawdę źle to ten wykrzyknik byłby innego koloru.


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja swojego otrułem capifoxem. Pływał z złótkiem i hepatusem i miał się doskonale przez rok. Zapierdzielał po mrożonki jak mało która ryba. Po leku dosłownie oślepł. Podałem węgiel i poprawa momentalna ale od tamtej pory chudł. Co do wiedzy to seb zamiast odwracać kota ogonem powiedz jaki wpływ ma cyjanek na nasze ryby. Większość z nich przecież dzięki tej trutce trafia za kilka dolców do naszych baniaków. Prospero ale się dokopałeś, Seb Cię pochwalił i normalnie teraz wiem wszystko o Chelmonach :)

Bez urazy ale nie mogłem się powstrzymać :p

Zresztą dokopałem się do podobnego tematu. Wszystko było, myślę, że temat można zamknąć zanim właściciele sklepów zaczną się poklepywać po ramienicach i wszystko wróci do normy.

http://nano-reef.pl/topic/28406-cyjanek-czy-aby-nie-przesadzamy/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@gentelman, Możesz mi wyjaśnić o co chodzi z tym dokopaniem?


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musiałem kopać, znam różne takie fajne i myślę, że ta jest godna uwagi stąd podałem linkę do niej. W każdym razie - przydaje się.


c64.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gentleman, zachowuj się jak gentleman :) Słuchaj, nie atakuj mnie, ja tego nie robię, wymieniajmy poglądy, nie wychodź z pozycji atakującej, po co? Święta idą ;) Żadnego kota ogonem nie odwracam, chyba tylko Ty tak uważasz, no ale jak już napisałeś wcześniej wszędzie widzisz spisek, wyluzuj, wtedy łatwiej się żyje, a i na piwo jest się z kim umówić :) Co do cyjanku, to po co mam pisać jak wpływa na organizm ryb? Jego wpływ jest ogólnie znany, to trucizna, więc jak ma działać? Co ma w ogóle piernik do wiatraka? Znów wrzucasz wszystkich do jednego wora, dlaczego? Wkleiłeś jeden filmik na którym nagrano jak w Koziej Wólce akwarystyki (tym są Filipiny na dzień dzisiejszy) kilku średnio posuniętych w ewolucji osobników łapie ryby na cyjanek no i? No łapią i co? Skąd wiadomo że jeszcze łapią? Skąd wiadomo że w ogóle jeszcze żyją? Jako ciekawostka napiszę że na Filipinach jeśli chodzi o połowy w ostatnich latach dokonał się przełom, Filipiński rząd odkrył dość niedawno że jest z tego kasa i całkiem niedawno zaczęto w ogóle interesować się komercyjną hodowlą koralowców, podczas kiedy warunki ku temu mają dużo lepsze niż Indonezja na przykład która jest w tej dziedzinie potentatem. Ot, po prostu postęp cywilizacyjny w różne miejsca świata dociera w różnym tempie - nic nadzwyczajnego. Nie wymagaj jednak cudów od gości którzy zamiast płetw używają deski od kibla. I druga strona medalu - jedź na polską wieś, taką prawdziwą i wytłumacz bambrowi że psa się odrobacza, karmi gotową karmą, kupuje gryzaki, a tak w ogóle to nie trzyma się przy budzie na łańcuchu. Jak widzisz, daleko szukać ne trzeba, wszędzie znajdą się przykłady patologii w stosunku do zwierząt.

Jeśli chodzi o to że dzięki cyjankowi ryby za psi pieniądz trafiają do zbiorników sklepowych to jesteś w wielkim błędzie, na cenę ryby u eksportera nie ma wpływu metoda połowu, absolutnie, wyłącznie miejsce, położenie geograficzne. Załóżmy w Indonezji u wszystkich dostawców zwierzaki kosztują podobnie, na Malediwach podobnie, w Australii podobnie, tak to idzie, wpływ na cenę ma to jak bardzo cywilizowany jest kraj, a co za tym idzie ile trzeba zapłacić poławiaczom za ich pracę, pracownikom hurtowni, jakie są koszty utrzymania samej hurtowni - metoda połowu nie ma tu nic do rzeczy. Serio, nie tędy droga. A co do tego że ryby za parę dolarów trafiają do zbiorników sklepowych to zgadza się, wszystko się zgadza, polecam otworzyć sklep, przecież to taki za***isty interes że aż się prosi :)

Generalnie, tak jak napisałem wcześniej - sklepom (przynajmniej tym które znam) nie zależy na tym żeby kupować a potem sprzedawać ryby łapane na cyjanek, po to żeby zdychały u klientów, bo takie ryby nie są tańsze niż ryby łapane w inny sposób, kwestia tylko wypracowania sobie dostawców.

Tutaj przykład z totalnie drugiego bieguna cywilizacji - połowy ryb do celów akwariowych przez jedną z największych Australijskich firm - Cairns Marine, jak widać cywilizacja pokazuje że da się inaczej, na Filipiny ta cywilizacja też kiedyś dotrze...


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.