Zachowanie Zebrasom

[MixEEr]

Siemano!

Sprawa wygląda tak:

mam 5x zebrasoma flavescens i 3x zebrasoma scopas, na początku miałem scopaski, i po ok 1,5 miecha dorzuciłem żółtki, na początku scopaski pływały razem, a potem już oddzielnie, po dorzuceniu żółtków, w akwarium wygląda jak by ryb nie było, wszystkie pokolce się chowają w skałach, wychodzą do karmienia, i spowrotem w skały... zastanawiam się co zrobić żeby jednak pływały po całym zbiorniku ?

Scopaski są troszkę większe ok 8cm, a żółtki ok 4-5 cm, czasem się poprzepychają, ale nie walczą do upadłego, nie są obszarpane, czy pogryzione....

moja obsada rybna to:

5x żółty

3x scopas

1x doktorek

1x brzydal

1x hexataenia

1x salarias

5x mandaryn

miałem już w tym akwarium dużo więcej ryb (ponad 70szt), i samych pokolców było dużo więcej(5x żółty, veliferum, dasejardini, xanturum, stenohaetus, białobrody, lineatus, hepatus), i ryby pływały "bandą" po całym zbiorniku, dodam że były większe od tych co mam.

może jak dodam jakieś rybki co pływają w toni to je ośmieli ?

-zastanawiam się nad 10-15 chromisów i 10-15 anthiasów....

Pzdr!

[MixEEr]

tęgie głowy! nikt nic nie wie? zadanych doświadczeń ?

[seb]

Ciężki temat. Generalnie, na pewno zmniejszenie ilości egzemplarzy w stosunku do poprzedniego stanu nie wpływa na plus jeśli chodzi o rozłożenie agresji. Ja bym tutaj chyba upatrywał przyczyn takiego a nie innego zachowania ryb. Jak długo trwa taki stan?

[santos]

Mikołaj a te rybki się chowają non-stop za/w skale przy zapalonym i zgaszonym świetle?

Jeśli normalnie jedzą, mają apetyt i nie są osowiałe to może faktycznie czynnikiem jest stres? Ganiają się bardzo przy karmieniu?

[MixEEr]

stan trwa od kad mam ryby (od stycznia), na początku ok tydzień pływały wszystkie po zbiorniku, i się ganiały, teraz się rozłożyły po akwarium....

do karmienia wychodzą wszystkie, jedzą, trochę się pogonią, i jak zjedzą to się rozpływają, ze skał skubią, mrożone jedzą, algo jedzą, suche jedzą....

te ryby to inne ryby, nie te same co wcześniej miałęm...

w dziń są bardziej smiałe....

generalnie, skapnąłem się, że jak ktoś przychodzi i ogląda akwarium to mnie pyta "czemu tu nie ma ryb" a jest i to 9 pokolcy! i parę sztuk drobnych, także mało ryb nie jest, ale ich nie widać ;/ ...

[p_szubert]

Nie wiem czy pomogę ale ja zauważyłem u siebie że ryby w ciągu dnia ogólnie pływają każda sobie po zbiorniku więcej lub mniej, czasami się pogonią, ale jak przychodzi godzina karmienia, (a staram się karmić o stałych godzinach, zawsze wyłączona cyrkulacja) to zbierają się wszystkie w jednym rogu i czekają (nie walczą, nie ganiają się). Jeśli jednak karmię wcześniej to wyłączenie cyrkulacji powoduje że rybki wypływają z swoich dziur lub miejsc w których się znajdują i wspólnie czekają.

Zmniejszona cyrkulacja to dla nich taki sygnał że zaraz będzie papu.

Czy u Ciebie jest podobnie? Czy ryby "wiedzą" kiedy będzie jedzenie. Może można było by je zmusić do wspólnego pływania właśnie poprzez przyzwyczajenie do wspólnego oczekiwania na jedzenie. Najpierw jemy razem potem pływamy.

[rysio2000]

Miałem podobny problem, chociaż nie z żółtkami. Ryby były bardzo płochliwe i często się chowały, wystarczyło podejść do akwarium i wszystkie ryby w skałach. Było to wkurzające bo jak ktoś przyszedł to akwarium robiło się puste.

U mnie pomogło dokupienie anthiasów, które nie lubią się chować i zazwyczaj pływaja w toni. Inne ryby widzą to i też wypływają. Myślę, że ryby mają takie instynktowne zachowanie, że jak jest pusto wokoło to znaczy że niebezpiecznie.

Kiedyś brakło prądu na godzinę - oczywiście wszytkie ryby się pochowały. Po włączeniu zasilania, ryby dalej schowane. Aż jeden anthias się odważył i wypłynął, zaraz pozostałe ryby wypłynęły za nim.

Nie wiem czy u ciebie jest ten sam powód co u mnie, ale może pomysł z dokupieniem Anthiasów nie jest zły?

[Jacek56]

Kiedyś miałeś stado pokolcy ale każdy był z innej parafii. Teraz wszystkie są zebrasomy i tutaj według mnie jest problem. One są bardzo terytorialne. Wpuszczenie dodatkowych ryb chyba niczego nie zmieni, a może pogorszyć sprawę.

Ja mam 4szt. i jest podobnie, generalnie non-stop się ganiają. Dzisiaj to juz jest apogeum bo wczoraj przestawiłem jedną skałkę i wojna trwa, a wszystkie pływają razem od początku stycznia.

[MixEEr]

Nie wiem czy pomogę ale ja zauważyłem u siebie że ryby w ciągu dnia ogólnie pływają każda sobie po zbiorniku więcej lub mniej, czasami się pogonią, ale jak przychodzi godzina karmienia, (a staram się karmić o stałych godzinach, zawsze wyłączona cyrkulacja) to zbierają się wszystkie w jednym rogu i czekają (nie walczą, nie ganiają się). Jeśli jednak karmię wcześniej to wyłączenie cyrkulacji powoduje że rybki wypływają z swoich dziur lub miejsc w których się znajdują i wspólnie czekają.

Zmniejszona cyrkulacja to dla nich taki sygnał że zaraz będzie papu.

Czy u Ciebie jest podobnie? Czy ryby "wiedzą" kiedy będzie jedzenie. Może można było by je zmusić do wspólnego pływania właśnie poprzez przyzwyczajenie do wspólnego oczekiwania na jedzenie. Najpierw jemy razem potem pływamy.

U mnie jest podobnie, tylko że nie pływają, a siedzą w skałach, jak jest karminie (jak mnie widzą) to podpływają do tego miejsca co zawsze karmię. . .

[Tom_Killer]

Miki, może zabrzmi to trywialnie ale jakie masz parametry wody, miałem podobnie jak miałem za niskie KH i za wysoki MG, zmiany innych parametrów w moim przypadku były nie znaczące w stosunku do zachowania.

Po wyrównaniu parametrów problem się rozwiązał u mnie.

[dzym]

Może to być jeszcze kwestia światła tzn. duża jego ilość, odbija się od dna i dlatego ryby pochowane pod skałami.

W przypadku anthiasów to u mnie jak jest pełna moc świetlówek zaczynają się chować, jak zaczynają przygasać to wychodzą. Chyba, że je zachęcę jedzeniem to wyjdą.

Odnośnie pokolcy to u mnie może nie ma ich obecnie dużo ale jak światło im nie pasuje to też głupieją jak nie latają po całym baniaku to się chowają po skałach.

[MixEEr]

Miki, może zabrzmi to trywialnie ale jakie masz parametry wody, miałem podobnie jak miałem za niskie KH i za wysoki MG, zmiany innych parametrów w moim przypadku były nie znaczące w stosunku do zachowania.

Po wyrównaniu parametrów problem się rozwiązał u mnie.

Kh- 6,8

Ca- 450

mg- 1280

no3-0

po4-0

Może to być jeszcze kwestia światła tzn. duża jego ilość, odbija się od dna i dlatego ryby pochowane pod skałami.

W przypadku anthiasów to u mnie jak jest pełna moc świetlówek zaczynają się chować, jak zaczynają przygasać to wychodzą. Chyba, że je zachęcę jedzeniem to wyjdą.

Odnośnie pokolcy to u mnie może nie ma ich obecnie dużo ale jak światło im nie pasuje to też głupieją jak nie latają po całym baniaku to się chowają po skałach.

mam dwie lampy 8x54w, pokrywają całą długośc akwarium (240cm) . . . świecę 14h 4 świetlówki i 9h wszystkie 16....

w ogóle to zastanawiałem się nad dołożeniem światła ....

[p_szubert]

U mnie jest podobnie, tylko że nie pływają, a siedzą w skałach, jak jest karminie (jak mnie widzą) to podpływają do tego miejsca co zawsze karmię. . .

A jak byś je karmił może mniejszą dawką ale częściej, dużo częściej. (jak masz na to czas), Ale karmić je dosłownie 5 razy dziennie małymi dawkami. Tak żeby systemu nie zabrudzić.