zoanthus Zoanthusy marnieją, zanikają

[Tenshuchiyu]

Witam. Wiem, że podobne tematy już na forum były. Od dwóch tygodni przeszukuje wszystkie, które mi wpadną w ręce. Sytuacji podobnych było już parę ale większość tematów jest dość starych. Dla tego mam nadzieję, że ktoś kto miał podobną sytuacje podpowie jak sobie z nią poradzić.

Na wstępie przyznam się do problemów z parametrami. Praktycznie od początku jechałem na dość niskim zasoleniu. Przyczyną był spławik, który niby panowie w sklepie sprawdzili z refraktometrem ale jak się okazało wcale tego nie zrobili. Dopiero tydzień temu zakupiłem refraktometr i jestem na etapie podnoszenia zasolenia z 30PPT. Jednak mimo niskiego zasolenia każda szczepka Zoa jaką dodałem do baniaka miała się dobrze. No z wyjątkiem 2 główek Lunar Chaos - te od samego początku wyglądają jak mały buldog, ktory ugryzł cytrynę.

W ReefMaxie na początek wprowadziły się Waltermelon. Usadowiłem małą szczepkę (jakieś 8 główek) na dolnej skałce. Rozrastały się całkiem szybko. Drugie doszły Pink, które zamieszkały na górze baniaka. Tu też było sporo przyrostów. Po jakimś czasie zamówiłem u kolegi z forum 4 różne szczepki. Żółte, Niebieskie (takie bardziej fiolety), Lunar Chaos i mix Waltermelon z Zielonymi. Żółta szczepka z dwiema główkami nie chciała się rozrastać ale cały czas była otwarta. Podobnie niebieska. Lunary grymasiły od samego początku. Szczepka z mixem też otwierała się ładnie.

Po jakiś 2 miesiącach żółte zoa przestały się otwierać ale przybyły jeszcze dwie główki. Niebieskich pojawiło się z 7 - 10 nowych i cały czas wszystkie są otwarte. Na szczepce z mixem Waltermelon rozrasta się a zielona stoją w miejscu i coraz mniej się otwierają. Lunar Chaos wciąż w słabej kondycji niezmiennie. Natomiast pierwsza szczepka Waltermellon którą podzieliłem ale nie zmieniła miejsca przestała się niemal całkowicie otwierać. Stan ten zaalarmował mnie ale byłe przekonany, że to wina zasolenia. W tym czasie zrobiłem też testy azotanów i fosforanów. Po4 na niskim poziomie niemal niewykrywalne, natomiast No3 poleciało do 50. Powodem pewnie było nadmierne karmienie.

Ograniczyłem karmienie jednocześnie powoli zaczynając podnosić zasolenie. Ale sytuacja z zoa robiła się coraz gorsza. Jedna cześć pierwszej szczepki w baniaku zniknęła, żółte czasem lekko się uchylą, do tego Różowe zoa przestały się otwierać. Czytając fora i wszelkie dostępne informacje jakie udało mi się znaleźć dodałem do systemu węgiel i zakupiłem witaminę C (Cembion). W tamtym tygodniu po podmiance dodałem 3 krople witaminy ale z zoa coraz gorzej. Różowe zaczynały robić się coraz mniejsze, druga połowa pierwszej ze szczepek w akwarium prawie zniknęła. Zastosowałem jedną z rad i zrobiłem żółtym i różowym zoa kąpiel w wodzie RODI.

Sporo z nich wypadło. Ale nie wiem co dokładnie. Wiem, że zdjęcie średniej jakości ale to dla tego, że to co zostało po kąpieli ma rozmiar 2 - 3 mm. Niektóre paprochy wyglądają mi na malutkie kiełże lub coś podobnego ale sam nie wiem...

Tak czy inaczej większej reakcji jak na razie nie zaobserwowałem. Wczoraj podczas czyszczenia baniaczka postanowiłem jeszcze raz zrobić kąpiel szczepce z Różowymi zoanthusami. Doczytałem gdzieś, że jeżeli jest zaatakowana pasożytami to można zrobić kąpiel w RODI z dodatkiem wody utlenionej. Tak tez zrobiłem . Dodatkowo zrobiłem z koloni małą szczepkę odcinając te główki, które wyglądały najzdrowiej. Teraz jedna z nich jest na dole a druga na górze baniaka.

Podsumowując. No3 cały czas spada, zasolenie powoli rośnie. Karmię korale raz w tygodniu planktonem zielonym albo czerwonym, i raz na dwa tygodnie pokarmem dla korali od Hikari. Zastosowałem węgiel , dodaję witaminę C. Zadbałem o to by szczepki nie były w zbyt dużym prądzie. Stoją w różnych miejscach bardziej i mniej oświetlonych. Jedna ze szczepek (niebieskie) cały czas ma się dobrze. Na szczepce z mixem zoa Waltermelon tez nie narzekają choć są trochę blade. Próbowałem kąpieli w RODI i w RODI z woda utlenioną.

Wiem, że powrót do kondycji wymaga czasu, ale nie chcę stracić tych zwierzaków a widzę, że chyba w większości idzie w tym kierunku.

Jeżeli ktoś miał podobną sytuacje i udało mu się uratować koralowce będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady.

Na koniec dane zbiornika:

• Akwarium ReefMax (105l w obiegu)
• Odpieniacz Turboflotor
• W panelu, Siporax, matrix, Purigen, Węgiel, Kawałek owaty i od tygodnia de nitrate.
• Oświetlenie 3x T5 24W (dość stare świetlówki 2x niebieska 1x biała)

Parametry

• Ph - 8
• Kh - 8,9
• No3 - 30
• Po4 - 0,02
• Zasolenie 32PPT
• Temp 24,8 - 25,6

 

Edytowane 5 Lutego 2017 przez Tenshuchiyu (wyświetl historię edycji)

[FunWorld]

Miałem sporo high-endów i z mojego doświadczenia, one wbrew temu co się ogólnie mówi o zoa potrafią być bardzo wymagające. Szczególnie nie lubią wysokiego po4 i no3. Warto sprawdzać, czy między polipy nie osadza się detrytus, bo tego nie lubią i mogą zanikać przez to. Jeśli są do tego tendencje to warto pompy ustawić tak, żeby go wydmuchiwały. Nie zawsze to łatwe do zbalansowania jest. No i do tego różne odmiany preferują różne warunki ze światłem i prądem wody. Warto pokombinować czasami i te niezadowolone przez dłuższy czas dał w inne warunki i poobserwował czy po 2 tygodniach będzie lepiej. Moim zdaniem zbicie NO3 jest teraz najważniejsze. Przy dzikusach, albo dragon eyes to nie problem, ale przy innych już może być spory.Dodatkowe karmienie fito i na przykład reef roids (jak  już zbijesz NO3) też powinno pomóc.

[tomiooo]

masz wirki

[Tenshuchiyu]

No3 zbijam cały czas jak na razie nie widzę postępów. Dziś przed podmianką zrobię testy zobaczymy jak to idzie.

Detrytusu faktycznie trochę mam na skałach, ale zoasy przedmuchiwałem parę razy pipetą i raczej na nich nie zalega.

Natomiast wirki byłyby widoczne a ja oglądałem wiele razy te szczepki które wyglądają najgorzej i nic takiego na nich nie zauważyłem.

[Tomasz303]

U mnie też byla taka sytuacja ze zoa zanikały ale po rozpoczęciu podawania fito od kolegi "Kilu" problem zniknął.

[Tenshuchiyu]

Co prawda nie mam takiego "domowego" ale tak jak pisałem, regularnie dokarmiam planktonem i Hikari Coralipic Delite

[BONSAIMANIA]

Poobserwuj je w nocy przy latarce , czy czasem coś nie włazi na nie i nie podjada . Kiedyś miałem taki problem i w nocy wypatrzyłem jak siedzi na nich kilka małych ślimaków nagoskrzelnych i sobie ucztuje . W dzień nie było ich widać, a w nocy wyłaziły na łowy jak Nosferatu .

[grzegorz88wroc]

Czy zoasy mają krótkie rzęski?

U mnie marnieje każda szczepka pozbawiona przepływu wody.

Kiedyś miałem dwadzieścia odmian na półce i wszystko było super póki jedne szczepki nie zaczęły dominować nad innymi, te z długimi polipami rosły super a te schowane marniały, bez znaczenia czy to był hi-end czy fire&ice.

Problemem nie był zalegający syfek, bo często były to pojedyńcze polipy.

Wysłane z Tapatalka

[niwre37]

czy Kh miałeś/masz cały czas stabilne ? nie pytam o chwilowe wachniecia lecz o stalą zmianę np z 7 na 8,9 lub podobnie .u siebie zauważyłem ze jak miałem Kh 9 to Zoa ładnie "rozkwitaly" i szybko się rozrastały ,po zmianie zbiornika na większy nie stosowałem  ballinga a Kh miałem takie jak wychodziło z soli na poziomie 7,7-8 (sol Blue treasure) i zaczęły się problemy z  Zoa z dnia na dzień coraz mniej "kwiatkow" polipy rozpuszczały się ,myślałem ze już po zoasach ,podniosłem Kh i zaczęło się poprawiać .Nie jestem pewien czy to faktycznie była wina skoku Kh czy jeszcze innych czynników ale w każdym bądź razie sytuacje opanowałem (lub opanowała się sama ) może u Ciebie jest podobnie ? 

[SU1]

Może coś pomoże :

Wahania zasolenia , KH i CA u mnie norma , ( nie pytajcie czemu  ) .

Daję REEF -ROIDS  , CORALIFIC DELITE ,fito ,Od niedawna CoralActiv . .Dawkę zwiększałem patrząc jak radzi sobie system .( glony zmętnienie itp ) .

Teraz jest podwojona względem 2 miesiące wstecz , fito 10 -20 ml dziennie .Za się dziwię że to nie wybucha , bo przy karmieniu jest zupa/mleko , ale jakoś bardzo szybko woda sie klaruje .

Zoa dosłownie w miesiąc rozlazły się na wszystkie strony .

Nie każdy ale nawet taki co dwa polipy były przez 3 miechy i nic  ,właśnie puścił sztukę , te co miały sie dobrze już są plagą .

[Tenshuchiyu]

Dnia 5.02.2017 o 15:56, BONSAIMANIA napisał:

Poobserwuj je w nocy przy latarce , czy czasem coś nie włazi na nie i nie podjada . Kiedyś miałem taki problem i w nocy wypatrzyłem jak siedzi na nich kilka małych ślimaków nagoskrzelnych i sobie ucztuje . W dzień nie było ich widać, a w nocy wyłaziły na łowy jak Nosferatu .

Obserwowałem i w dzień i w nocy. Jak do tej pory zauważyłem tylko przy dnie małe robaczki - raczej kiełże. Nic więcej na nich nie widzę.

Dnia 5.02.2017 o 17:22, grzegorz88wroc napisał:

Czy zoasy mają krótkie rzęski?

U mnie marnieje każda szczepka pozbawiona przepływu wody.

Kiedyś miałem dwadzieścia odmian na półce i wszystko było super póki jedne szczepki nie zaczęły dominować nad innymi, te z długimi polipami rosły super a te schowane marniały, bez znaczenia czy to był hi-end czy fire&ice.

Problemem nie był zalegający syfek, bo często były to pojedyńcze polipy.

Wysłane z Tapatalka

Marnieją Lunar Chaos - małe z krótkimi rzęsami ale i Zielone i Różowe które rozmiarami są powiedziałbym standardowe. A niebieskie i Waltermelon o takich samych rozmiarach mają się całkiem nieźle.

Dnia 6.02.2017 o 21:36, niwre37 napisał:

czy Kh miałeś/masz cały czas stabilne ? nie pytam o chwilowe wachniecia lecz o stalą zmianę np z 7 na 8,9 lub podobnie .u siebie zauważyłem ze jak miałem Kh 9 to Zoa ładnie "rozkwitaly" i szybko się rozrastały ,po zmianie zbiornika na większy nie stosowałem  ballinga a Kh miałem takie jak wychodziło z soli na poziomie 7,7-8 (sol Blue treasure) i zaczęły się problemy z  Zoa z dnia na dzień coraz mniej "kwiatkow" polipy rozpuszczały się ,myślałem ze już po zoasach ,podniosłem Kh i zaczęło się poprawiać .Nie jestem pewien czy to faktycznie była wina skoku Kh czy jeszcze innych czynników ale w każdym bądź razie sytuacje opanowałem (lub opanowała się sama ) może u Ciebie jest podobnie ? 

Z początku mierzyłem JBL i zawsze było Kh 8. Teraz mam Saliferta i od 3 tygodni stały poziom 8,3. Myślę, że to taki optymalny poziom więc czy jest sens podbijania ?

Dnia 6.02.2017 o 22:00, SU1 napisał:

Może coś pomoże :

Wahania zasolenia , KH i CA u mnie norma , ( nie pytajcie czemu  ) .

Daję REEF -ROIDS  , CORALIFIC DELITE ,fito ,Od niedawna CoralActiv . .Dawkę zwiększałem patrząc jak radzi sobie system .( glony zmętnienie itp ) .

Teraz jest podwojona względem 2 miesiące wstecz , fito 10 -20 ml dziennie .Za się dziwię że to nie wybucha , bo przy karmieniu jest zupa/mleko , ale jakoś bardzo szybko woda sie klaruje .

Zoa dosłownie w miesiąc rozlazły się na wszystkie strony .

Nie każdy ale nawet taki co dwa polipy były przez 3 miechy i nic  ,właśnie puścił sztukę , te co miały sie dobrze już są plagą .

Od ostatnich 2 tygodni sporadycznie dodaje trochę czerwonego planktonu do mrożonek i raz na jakiś czas daje koralom zielony. Pokarmem od Hikari nie karmię bo po co jak się nawet nie otwierają ? o0'

Sam nie wiem czy sięgać po jakieś specyfiki czy czekać ?

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl.

Zaczynałem z baniakiem na soli IO. Ale jak zacząłem go zasiedlać przeszedłem na Aquaforest Sea Salt. Jakiś czas temu (nie jestem dokładnie pewien kiedy) przeszedłem na kupioną od kolegi Aquaforest Probiotic Reef Salt.

Według tego co pisze producent Sea Salt powinno utrzymywać KH na poziomie 9 natomiast Probiotic 7,2 - 7,8. Zakładając, że wcześniejszy test JBL nieco przekłamywał a obecny Saliferta to w moim baniaku jest nieco wyższe KH niż takie jakie daje sama sól. Co może oznaczać, że stosując Sea Salt miałem KH w okolicach 9 lub trochę ponad (a test JBL nieco kłamał). Czy to ma sens i czy mogło mieć wpływ na zachowanie Zoa ?

 

Edytowane 14 Lutego 2017 przez Tenshuchiyu (wyświetl historię edycji)