-
Liczba zawartości
359 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Yogher
-
-
też w końcu dotrę po dłuższej chwili nieobecności
-
sorki za "archeologie" ale dopiero wróciłem do świata żywych po sesji i nadrabiam zaległości
http://www.ichthyotrophic.pl/info_lebend.html
jest coś takiego, tylko nie wiem jak do tego można jakieś dojście znaleźć. Sam bym chętnie wpuścił żywych kiełży albo mysis to by krewetki miały zabawę. myślę że dla opiekunów mandarynów taka informacja byłaby bardzo cenna
-
sorki za "archeologie" ale dopiero wróciłem do świata żywych po sesji i nadrabiam zaległości
http://www.ichthyotrophic.pl/info_lebend.html
jest coś takiego, tylko nie wiem jak do tego można jakieś dojście znaleźć. Sam bym chętnie wpuścił żywych kiełży albo mysis to by krewetki miały zabawę. myślę że dla opiekunów mandarynów taka informacja byłaby bardzo cenna
-
ja używałem zieleni malachitowej (ichtio), pomogło, strat w koralach 0. Zastosowałem na samym początku objawów (ocieranie się o skały). No i standardowo czosnek +podniesienie temperatury. Efekty uboczne? cały pojemnik odpieniacza miałem przez długi czas zielony i nie mogłem domyć... i rozmnożyły mi się ślimaki "turbo" (może przez ten skok temperatury coś im odbiło?)
-
a stare akwa zlikwidowane? ;( już nie będzie niefoto? same SPSy? ;>
PS. Mam nadzieję że moje u korale u Ciebie mają lepszy los niż Twoje u mnie - gorgonie oddałem do odratowania, quadri zdechł między skałami. Tylko tuba ma się dobrze.
-
co to jest to pomarańczowe na 4tej fotce od góry? bo już słyszałem skrajne opinie od montipory po gąbkę
-
te zoa to nie są malutkie okazy? u mnie jak kolonia się rozrasta to te najbardziej zewnętrzne, peryferyczne tak dokładnie wyglądają - niepełne otwarcie, są mniejsze, nie mają "promyczków"
u mnie też swego czasu był kiełże. czy obgryzały zoa, tego nie wiem, ale kolonie były wiecznie zamknięte a kiełże na nich przesiadywały, tak że jednak podejrzewałbym je o stołowanie się na koralach...
-
u mnie też co chwilę jakąś widuje na zoa... i to takie białe z czerwoną kropką u wyjścia każdego odnóża z korpusu... te całe białe siedzą raczej tylko na szybach
co do krabów jeśli przeżyje to obstawiam że łapka mu odrośnie, ale odpowiednią wielkość odzyska dopiero po paru wylinkach
fotki jak zwykle super pozdr
-
-
dzięki więc na razie zostaje
-
Witam. w sobotę kupiłem malutką szczepkę, ale "coś" na niej jest. Jest przyrośnięte (a nawet powiedziałbym "wrośnięte") tak że nie daje się oderwać. Wygląda dość poważnie, przez ten fragment otworu widać że to coś się rusza? Czy ktoś wie co to?
i zasadnicze pytanie- czy to jest groźne? i jak się tego pozbyć?
-
no.. no.. noo coraz lepiej
nie przejmuj się dino - wcale nie jest tak źle jak opowiadałeś wczoraj głowa do góry!
-
wow
fajnie fajnie do następnego
PS. boft przypomnij mi następnym razem o szczepce
-
hej, kupię szczepki SPS/LPS najchętniej z okolic Krakowa ze względu na warunki pogodowe
interesuje mnie zwłaszcza kolory inne niż zielone, ale to kwestia do dogadania się
nie wchodzą raczej w gre montipory digitaty i talerzowe: zielona i czerwona, seriatpora caliendrum, euphylia (zielona), hydnophora rigida
poszukuję zwłaszcza szczepek favia, favites i może jakieś acropory.
-
a ja mam pytanko, robiłem u kolegi test NO3 saliferta (mój okazał się najprawdopodobniej walnięty) i krótkie pytanko-jak zostawi się na 30min to zmienia zabarwienie na ciemniejsze niż w 3ciej minucie odczytu, czy raczej utrzymuje kolor? pytam dla pewności
-
a wysłałbyś pkp do Krakowa? myślę że inni chętni też by się znaleźli na szczepki
-
Peniek dzięki za pomoc też już nie do końca ufam testom kropelkowym, każdy co innego pokazuje (mój salifer 0 [najprawdopodobniej walnięty], salifert spirou 0?, sera innego znajomego między 5 a 10)... Muszę się z kimś dogadać kto ma Hannke no3
PS. to normalne że jeśli saliferta zostawi się na 30min to zmienia zabarwienie na ciemniejsze niż w 3ciej minucie odczytu?
-
no rzeczywiście wydaje się na oko że troszkę lepiej. jak będę miał chwilę spróbuje podnieść przegrody w sumpie, wieczorem nagram filmik jak teraz pieni.
po 5 dniach jak odpieniacz nic nie pienił, w końcu zaczynam widzieć pianę. Chyba rzeczywiście możliwe jest że wcześniej za dużo odpieniałme (codziennie pełen kubełek piany o kolorze ledwo zółtym). A mimo to spsy mam brązowe... muszę poszukać innej przyczyny niż no3 i brudy
-
wtedy raczej się przewróci... ale w sumie może spróbuję jakoś pompę ustawić na czymś żeby się nie kiwał.
pompa jest pod taflą wody, tak że nie wiem czy to coś pomoże
-
postaram się wpaść
PS. ma ktoś do odsprzedania ciekawe szczepki lps/sps?
-
więc po testach razem ze spirou (thx!) zauważyliśmy że mój odpieniacz u niego... działa normalnie (wtf?)
więc coś prawdopodobnie mam z wodą że się nie chce pienić (a karmię ryby normalnie, może nie jakoś super dużo ale 1 kostkę dziennie)... nie maczam łap w baniaku za często... dziwne
Powiesiliśmy obok siebie obie bestie i podmienialiśmy po kolei podzespoły. Wnioski?
jedyne co pomogło zwiększyć dodatkowo "moc" pompy było ściągnięcie koszyczka na wlocie przez zwężkę venturiego. Zmiana wirnika na bioballa praktycznie nie zmieniła wysokości piany w porównaniu do drugiego odpieniacza ze standardowym wirnikiem, a jedynie spowodowała problemy z odpaleniem pompy.
kolanko 90 stopni zmniejsza wydajność pompy, wydaje się że lepsze jest użycie kolanka 45 stopni albo zawieszenie pompy na rurce z pcv
kontrolny pomiar NO3 przez spirou pokazał u mnie 0 .... może rzeczywiście woda jest zbyt jałowa...
jedyne czym jeszcze różnią się nasze baniaki to sól ja mam na reef crystals, spirou na mieszance preisa z kentem (jeśli dobrze zapamiętałem)... ale wątpie żeby to drastycznie wpłynęło na napięcie powierzchniowe wody.
Mam nadzieję że w przyszłości ten temat komuś pomoże, ja jedynie mam jeszcze większy mętlik w głowie niż na początku.
edit: oprócz tego moja pompa ma "czkawkę" - tzn. nie ma jednolitego poziomu wody/piany tylko ma fluktuacje w działaniu. np na okres 3sekund poziom rośnie o 2cm a potem opada... i tak co paredziesiąt sekund... ktoś wie czego to może być objaw i jaka przyczyna?
-
wsadziłem do komory reakcyjnej kostkę lipową aquamedica i podłączyłem napowietrzacz 350l/h... poziom piany wzrósł o 300% co i tak daje max 3-4 cm, ale przynajmniej już widać duże bąble...
niestety jestem prawie pewny że wina leży po stronie pompy... przeanalizowałem sytuację i wygląda na to że jeśli dobrze wnioskuję to pompa ma za mały ciąg... co mam na myśli
wyczyściłem głównie to sitko ze zwężki venturiego i odblokowałem dopływ wody. wygląda na to że pompa głównie ciągnie wodę a mniej powietrza. po skróceniu wężyka od powietrza do minimum (w celu zmniejszenia oporu przepływu) sytuacja się poprawiła - ale poziom piany wzrósł ledwo o parę mm....
myślę że to pompa po prostu za słabo zasysa wodę i powietrze... i dalej słabo pompuje. Podejrzewam że eksploatacja takiej pompy mogła rzeczywiście spowodować jej zużycie i spadek wydajności. Jest to możliwe? Jakby jeszcze Eridanus i spirou lub inny użtykownicy napisali co myślą o ilości bąbelków (a.za mało; b.dużo za mało; c.czy to w ogóle pieni?; d. czy jest na sali lekarz? ) w komorze reakcyjnej to by było łatwiej znaleźć źródło problemu.
jutro jadę do spirou, mam nadzieję że on coś zaczaruje
-
Eridanus widzę że u Ciebie w komorze jest dużo więcej bąbelków tak że podejrzewam że to klucz do sukcesu. Spróbuję w takim razie pokombinować w weekend... a czy skrócenie wężyka do powietrza zwiększyłoby jego udział w przepływie czy się w to nie bawić i od razu wiercić? i jak potem przykleić taki wąż do wywierconej dziury? bo nie chciałbym zepsuć tej zwężki venturiego bo wtedy to już zupełnie nie mam pojęcia gdzie zapasową dostanę...
PS. jeśli dobrze widzę to i montipory masz w baniaku. Więc podejrzewam że i u mnie powinien ten beast 400 pociągnąć zwłaszcza że litrażow omam ponad 2x mniejszy baniak... tylko ciekawe gdzie w takim razie tkwi mój błąd. u mnie takiej kawy jeszcze nei było. najciemniejszy kolor występował jedynie po dużych dawkach wódki (rzędu 3 ml dziennie), aktualnie mam zmniejszony
PS2. wymieniałeś wirnik/oś w pompie?
PS3. czy ktoś wie czy jest jakiś sens żeby próbować rozkręcić tę pompę i zajrzeć do jej środka? albo jak sprawdzić wydajność?
-
RO/DI możesz podłączyć do zwykłego węża prysznicowego w miejsce słuchawki(wystarczy 1 przełączka, niestety nie znam się na nomenklaturze calowej)... nie polecam tego sposobu jednak - ja w ten sposób rozerwałem gumowy wąż który był w środku - zbyt duże ciśnienie.... i sam teraz myślę jak dziadostwo podłączyć pod wyjście z baterii a przed wężem prowadzącym do słuchawki od prysznica... ma ktoś na to jakiś patent z trójnikiem?
niestety moje dwie lewe ręce uniemożliwiają mi normalne wpięcie RO/DI na stałe
edit: @Gotterdammung był szybszy i wyprzedził moje pytanie - chyba zrobię tak jak piszesz
[S] Caulastrea 4 główki KRK
w Archiwum Targowiska
Napisano · Zgłoś odpowiedź
pw