-
Liczba zawartości
346 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Pante
-
Ozon utlenia (spala jak to nazwałeś) związki organiczne w wodzie i na tym polega jego rola dezynfekująca następuje denaturyzacjia białek co powoduje że ozon zabija wszystko: bakterie, wirusy etc.. dodatkowo utlenia Fe 2+ do Fe 3+ co powoduje jego wytrącanie z wody (usuwa zażółcenie wody) oraz jako silny utleniacz reaguje z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi itd. Jest to reakcja opisana przez Habera- Weissa, którą przedstawia wzór: O2* + H2O2 - O2 + OH* + OH- Rodnik ten powstaje także w kontakcie nadtlenku z metalami o zmiennej wartościowości, np. żelazem w reakcji Fentona: Fe2+ + H2O2 - Fe3+ + OH* + OH- Tyle tylko że cały ten proces nie zachodzi w ciągu sekund i zależy od pH ............. dlatego nalezy zabezpieczać reaktor ozonu filtrem węglowym zeby ozon nie dostał sie do akwarium. Dlatego tez nie nalezy go stosować w systemach opartych o namnazanie bakterii bo działa dokladnie przeciwnie do tego co chcemy osiagnąć dostarczając węgiel w postaci wódki/pellet i innych do wody. A ilośc bakterii mozemy skutecznie kontrolowac ilościa dostepnego dla nich pokarmu czyli węgla w ukladzie. Cytując stopke kolegi "Więcej biologii mniej technologii"
-
Wachania pH wody w cyklu dzien/noc wynikają z procesów oddychania organizmow autotroficznych w naszych zbiornikach, które w nocy wydalaja CO2 do wody dlatego pH spada. Im więcej korali fotosyntetyzujacych tym te wachania moga byc większe, chyba że ktoś ma odpalone refugium glonowe w nocy to bedzie to kompensowało.
-
Jeżeli kiedyś popatrzyłes na ten wykres to jest tam zestawienie kilka funkcji czasu rozpadu ozonu w zależności od pH dla przedzialu 7<pH<10 ozon w pH poniżej 7 nie rozpada się wogóle. przeczytaj co to jest iloczyn jonowy wody, i prawo zachowania mas. Przeanalizuj jeszcze raz reakcjie jakie wypisałem i możemy wrocic do tematu kilkusekundowego rozpadu ozonu w "zupie" . O to chodzi że niema znaczenia co to za zupa tylko jakie pH ma ta zupa, a to czy ta zupa jest nieposolona czy tez za slona jest sprawą drugorzedną. Jak widac z poniżeszgo wykresu czas polowicznego rozpadu ozonu dla pH8 to okolo 30 min w każdej zupie.
-
Ja chciałem zwrócić uwagę jeszcze na temat "zupy" mianowicie szybkość rozpadu ozonu jak wynikało z reakcji przytoczonych przezmnie wynika z ilośći dostępnych jonów OH ktora wprost liniowo zależy od pH roztworu i nie ma znaczenia ile jeszcze innych związków organicznych i nieorganicznych jest rozpuszczone w tym roztworze. Jeżeli pH wody czystej jest 8 i pH "zupy" jest 8 to ilośc dostepnych zdysocjowanych jonów OH- i H+ jest taka sama. A to oznacza że przytoczony przezemnie wykres jest prawdziwy dla każdej "zupy" Swoją drogą nie chcielibyście wiedziec jak wygląda woda surowa oczyszczana na potrzeby wodociagów i czym jest zanim trafi do waszego kranu. Woda w naszych akwariach to przy tym Krysztalowa Krynica.
-
http://www.reefmania...e-morskiej-1743 Cytuję, źródło powyżej: Na co zwrócić uwagę? 1. Utrzymanie parametrów wody najbliższych naturalnym. • Wapń: 410-430 ppm • Magnez: 1250-1300 ppm • Alkaliczność (KH): 6,5-7,5 dKH • potas” 380-400 ppm • Zasolenie” 34-36 ppt / Ciężar” 1.024-1.026) Jednym z najważniejszych parametrów przy stosowaniu systemów probiotyczhnych jest alkaliczność. Wielu akwarystów którzy utrzymywali alkaliczność większą niż 8 dKH i stosowali systemy probiotyczne obserwowało utraty tkanki na koralowcach SPS. Dodatkowo stosowanie systemów probiotycznych zwiększa zużycie karbonatu niż w pozostałych systemach. 2. Nie stosować UV oraz ozonu przy systemach probiotycznych. Czyli nawet w źródłach akwarystycznych piszą to samo o co zostałem tu zlinczowany przez autorytety. A potwierdza to tezę z mojego pierwszego postu, żeby nie łączyć ozonu z systemami opartymi o dozowanie węgla do akwarium.
-
A kto powiedział, że jest be? Na hurtowni jest jak znalazł, wręcz niezbędne. Można to stosować w normalnych akwariach ale trzeba sobie zadać pytanie po co i jak stosować?
-
Być może ozon jednak nie rozklada sie tak gwałtownie i nie oddaje tak szybko tlenu czasteczkowego do wody i być może jego funkcja natleniajaca jest przeceniana?
-
a czym mierzysz to pH? bo aż takie wachania są mało prawdopodobne, zapewne jest jakiś błąd pomiaru.
-
Ja żałuję tylko że nie otrzymałem od Ciebie żadnych innych argumentów do tej dyskusji poza linkiem do reefkiping. Jak rozumiem to były podstawy do dyskusji których sie domagałeś w pierwszym swoim poście, który napisaleś w sposób mocno autorytatywny. O totomach napisałem po to aby wskazać, że jest wiele naprawdę pięknych zbiorników obywających się bez gadżetu pt. ozonator, najlepszym tego przykładem jest zbiornik Pana Tryca. Ozon zastosowany bez głębszej wiedzy na temat ozonowania może równie dobrze przynieść znaczne straty w zbiorniku bo nie rozpada się w kilka sekund... A posty edytuje bo staram się usuwac literówki jakie mi się zdażają.
-
Nie wypowiadam sie jako expert tylko neguje bezmyślnie powtarzane slogany. Moja glówna teza z początku tej rozmowy to nie łączenie ozonatora z metodami opartymi o namnażanie bakterii. Mój zbiornik napewno nie jest tak imponujący jak mojego adwersarza natomiast np zbiornik Tryca napewno ładniejszy i czytając opis jego setupu zbiornika nie znalazłem tam ozonatora, może przeoczyłem. A może dlatego go niema, że Pan krzysztof jedzie na biopelletach...
-
Nigdzie w tym artykule niema napisane że po kilku sekundach ozon rozpada się całkowicie i jest nieobecny w wodzie, wręcz przeciwnie autor zaleca przepuszczenie wody po reaktorze ozonu przez złoże węgla aktywnego. Powtórze się: stosować ozon trzeba umieć bo łatwo sobie zrobić kuku. Pozatym zaczeło się od tego, że gloryfikowałeś właściwości natleniające ozonu, natomiast jego właściwości utleniające jako efekt uboczny: Natomiast ja jestem głupi bo się z tym nie zgadzam.... i nie przeczytalem artykułu na reefkipingu....więc wogóle nie mam podstaw do dyskusji. Chcesz mieć totom'a stosuj ozon, bo dobrze Ci natleni wodę. Jest on super bezpieczny bo rozpada się w kilka sekund itd.... Posługując się twoimi formami wypowiedzi:
-
Jakaś podstawa? Czy też przeczytane na innym forum? Możesz przytoczyć jakieś badania laboratoryjne, artykuł naukowy ect. ? Skąd panowie bierzecie swoje kilka sekund? W reakcjach które przytoczyłem jest opisany wpływ alkaliczności wody (pH) na rozpad ozonu. W pH poniżej 7 nie rozpada się prawie wogóle. Nie wiem gdzie ty się tam dopatrzyłeś specjalnej akwarystycznej zupy pożerającej ozon w kilka sekund.
-
Rozpad ozonu w wodzie następuje w kilku zasadniczych etapach: O3 + H2O => 2OH• + O2 k = 1,1 x 10-4> LM x s-1 Reakcja ta jest stosunkowo wolna, ale już reakcja ozonu z jonem hydroksylowym jest wielokrotnie szybsza i odgrywa istotną rolę w rozpadzie ozonu w wodzie: O3 + OH- => O2-• + HO2• k = 70 LM-1 x s-1 Rodnik hydroksylowy inicjuje rozpad cząsteczek ozonu, generując rodniki HO2• O3 + OH• => O2 + HO2•=> O2-• + H+ k = 1,6 x 106 LM-1 x s-1 Rodnik HO2• bardzo szybko reaguje z cząsteczkami ozonu, generując ponownie rodnik hydroksylowy OH•, który ponownie rozpoczyna cykl rozpadu cząsteczki ozonu. Dwa rodniki nadtlenohydroksylowe mogą rekombinować, dając w efekcie cząsteczkę nadtlenku wodoru: 2OH2• => H2O2 + O2 Oprócz więc rodnika hydroksylowego w reakcji rozpadu ozonu istotną rolę odgrywa jonorodnik O2-• i jego protonowa forma OH2•. Środowisko alkaliczne będzie więc sprzyjało rozpadowi cząsteczek ozonu. W pH < 3 jony hydroksylowe praktycznie nie wpływają na rozpad ozonu. Dla 7 <pH <10 typowy połowiczny czas życia cząsteczki ozonu wynosi od 15 do 25 min.
-
Tak właśnie mi się wydawało, że nie masz żadnych podstaw żeby w to wątpić. Tak, mam Sandera 50 używałem, już nie używam. Leży w szafce. Jak słusznie stwierdził Staszek, używać ozon trzeba umieć. Natomiast większość użytkowników nie stosuje żadnych filtrów węglowych i nie zastanawia się nad dawkami ozonu jakie podaje do akwarium. Dlatego mają takie a nie inne kłopoty. Z tego co pamiętam Inmar też miał na początku kłopoty po zastosowaniu ozonu. Nie będę ci tu skanował całych stron z podręczników, odsyłam Cie do biblioteki Politechniki
-
Proszę o źródło twojej wiedzy udowodnij że połowy ozonu niema już po kilku sekundach.
-
Czy jesteś w stanie wskazać jakieś inne źródło swojej wszechwiedzy oprócz forum lub artykułów akwarystycznych ? Bo ja mogę Ci wskazać żródła naukowe z których wynika że Ozon w powietrzu potrafi przetrwać nawet 12h w wodzie rozpada się znacznie szybciej w przedziale 10 - 45 min w zależności od pH i stężenia substancji organicznych i węglanów. Kikusekundowy rozpad ozonu dotyczy tylko części cząstek. Połowiczny rozpad ozonu w wodzie morskiej zależy od jej pH, twardości i ilości rozpuszczonych związków oranicznych i wynosi conajmniej 10 min.
-
Z tego co wymienileś to Tunze.
-
Uzywają bo daje szybkie "widoczne" efekty w postaci skutecznego usuniecia związków żelaza i manganu z wody dzięki temu usuwa zażółcenie wody. Co mozna osiągnąć równiez w inny sposób. Tak jak mówiłem uważam, że na hodowlach/hurtowniach ryb jest konieczny bo usuwa patogeny (bakterie, wirusy itd) które tam trafiają z każdym transportem ryb. Natomiast w zdrowym zbiorniku jest zupełnie zbedny a nawet może być szkodliwy. Natomiast nie zgodziłem się z toba co do "funkcji" natleniającej tym bardziej jak to sie stosuje 2 x dziennie po 15 min. Niema to zadnego znaczenia dla ilości tlenu w zbiorniku, ponieważ ilość tlenu cząsteczkowego uwolniona z dodanego ozonu jest promilem w porównaniu do dobowego zapotrzebowania na tlen zbiornika. W wodzie ozon rozpada się stosunkowo wolno bo okres jego połowicznego rozpadu to około 30 min tzn że po pól godziny jego stężenie w wodzie zredukuje się o połowę. Oznacza to również żę ozon wydostaje się z reaktora/odpieniacza i poprzez pompę obiegową dostaje się do tanku gdzie skutecznie szerzy spustoszenie we florze bakteryjnej zbiornika. Aby sobie uświadomić siłę ozonu można przytoczyć takie przykłady z życia przecietnego człowieka. 10 min ozonowanie klimatyzacji w dawce 200-400 mg/h skutecznie oczyszcza klimę w aucie na rok.
-
Widzisz kolego może masz piekne akwarium i o ozonowaniu czytałeś w magazynie akwarystycznym ale ja z wykształcenia jestem inzynierem i już kilka stacji uzdatniania wody na potrzeby wodociągów oraz instalacji basenowych zaprojektowałem z uzyciem ozonu i oraz stacji dawkowania podchlorynu sodu. Wiem jak to działa i potrafię to policzyć i zastosować w instalacjach przemysłowych. Wydaje mi sie że mam więc podstawy do tej dyskusji. Ozon jest silnym utleniaczem i zabija WSZYSTKO co znajduje sie w wodzie co poddaje w wątpliwość możliwość jego łączenia z metodami opartymi o namnażanie bakterii w obiegu wody w zbiorniku. Uważam wręcz , że jego przedafkowanie może doprowadzic zarówno do poparzenia skrzeli ryb jak i do skutecznego wyjałowienia zbiornika. Stosowanie go do natleniania zbiornika to jak stosowanie palnika acetylenowego do podgrzewania kotleta. Nie taka jego rola !. Bezpieczniejsze w zastosowaniu są lampy UV bo ich zasięg zamyka sie w ich obudowie natomiast Ozon skutecznie może się przedostać do zbiornika głównego.
-
Do niskich odpieniaczy takich jak np MBK wystarczy, ale generalnie lepiej jest mieć zapas. Typowa wysokość szafki to chyba 82 cm. Na stronach sklepów zazwyczaj masz parametry odpieniaczy łącznie z ich gabarytami. żeby ściągnąć kubek potrzebujesz minimum 5 cm zapasu w stosunku do wysokości odpieniacza (ale nie będzie to wygodne)
-
Dlaczego? Ja uważam, że to jest dobry pretekst do wymiany poglądów na ten temat. Niestety tematy merytoryczne znajdują mały odzew. Za to jak ktoś ma 3 rodzaje szkła w akwarium albo jest jakaś inna zadyma wtedy postów jest pińcet w takim temacie. A jak jest jakieś pytanie merytoryczne to masz szansę, że może 3 osoby Ci odpowiedzą co o tym myślą z czego jedna to Stani a druga to Seb.
-
Oba sa prowadzone na metodach bazujacych na namnazaniu bakterii - VSV, Biopeltes etc ? Ja moge wskazac równie piekne które obywaja sie bez ozonu.....
-
Odpowiem tak. Pokaż mi TOTM'y jadące na ozonatorze. Ozonator nie służy do natleniania wody tylko do jej dezynfekcji i sterylizacji co stoi troche w sprzeczności z metodami opartymi o namnażanie bakterii w sysytemie. Ozonator równie skutecznie wybije z wody wszelki plankton etc. Ale to jest tylko moje zdanie, a wiadom że racja jest jak każdy ma swoja.
-
Uważam, że ozonator jest bardzo potrzebny na hodowli/hurtowni ryb, ale zupełnie zbędny w dobrze prowadzonym zbiorniku. Jeżeli masz wydajny odpieniacz to redox i tak będziesz miał wystarczająco wysoki. Poza tym według mnie ozonator może niwelować pozytywne efekty metod priobiotycznych,