-
Liczba zawartości
165 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Mycha
-
Pirotechnic: Skoro takie łatwe, to która ja mam? hihihihi. Od tej ilustracji, która zamieściłeś zaczęłam
-
Bardziej z boku już nie mam zdjęcia Może teraz będzie łatwiej?
-
Ja, jako dwukrotnie już pokonana przez bryopsis tez z niepokojem patrzyłam na ten palemkowaty glon... Masz go więcej, czy tylko w jednym miejscu? Obym się myliła, ale... Popatrz dokładnie gdzie masz palemki i, jeśli to jedna skałka, to się jej jak najszybciej pozbądź. Lepiej dmuchać na zimne niż płakać.... albo restartować...
-
Ładne akwarium i zdjęcia
-
Co z ta gonioporą się dzieje? Taka nabyłeś, czy odchodzi?
-
Mam nawet kilka zrobionych Musze tylko poćwiczyć aktynikę Możecie mi doradzić gdzie założyć nowy wątek? W klubie reefmaxa, czy w naszych akwariach 60-250?
-
Akwarium przestało istnieć. Ze skały wyszły wszystkie plagi egipskie (może to kara za nazwę wątku ). Załamka totalna. Do trzech razy sztuka - teraz spokojnie mały ReefMaxik. Plan - słodki cukiereczek oby się wreszcie udało - trzymajcie kciuki, proszę Jak założę temat w klubie ReefMax-a to podepnę tutaj
-
Sorki, ale ktoś w wątku pisał: przeskanuj swój komputer. Takie rozwiązanie problemu (wyłączanie ochrony) to żadne rozwiązanie, bo nie wiadomo co to jest i jaki ma wpływ na nasze komputery.
-
Nie, no błagam!!! Radzenie ludziom wyłączenie ochrony jest co najmniej bez sensu i wysoce ryzykowne. Radziłabym moderatorom podejść bardziej krytycznie do serwera, bądź silnika forum. Skoro wyskakuje to u tylu ludzi, to nie problem ich komputerów.
-
Masz już? I co się dzieje?
-
Przybyliśmy, zakupiliśmy Piękne akwarium i bardzo sympatyczni właściciele. Nie polecam zakupów u Artura, tylko dlatego, że dla nas nic nie zostanie a tak poważnie, to oczywiście jak dla mnie wzorcowe akwarium. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Z bólem serca muszę sprzedać jedną z moich ulubionych rybek: Chaetodon auriga - rezerwacja Trochę zajęło jej zasmakowanie w aiptasii, ale jak już tak się stało, to po wyczyszczeniu aiptasii wzięła się, niestety, za Euphylie, których mamy kilka w baniaku i marnieją w oczach Innych korali nie tyka, dlatego polecam dla kogoś kto męczy się z aiptasią, a nie posiada Euphylii. Rybka ciekawska i towarzyska, nie walczy z żadną inną rybą w akwarium, podpływa jak się ją ogląda. Poza Aiptasią i Euphylią ( ) je wszystko, karmiona jest głównie spiruliną i mrożonkami. Wielkość ok. 6-7 cm. Cena: 70zł. Odbiór: Preferuję odbiór osobisty w Głogowie (dolnośląskie).
-
Pomieszczenie akwarystyczne graniczące z salonem od razu skojarzyło mi się z takim czymś:
-
TMK o dziwo (odpukać) moja żyje. Z tym, że mogła być zestresowana. Przeżyła długą podróż, jak otworzyłam boxa, to przez moment myślałam, że mam 3 trupki (ona i 2 mitraksy), ale wrzuciłam worki do akwarium, żeby się ustabilizowała temperatura i wszyscy zaczęli się ruszać. Kropelkowalam ją jakiś czas, a później wzięłam rękawicą na rękę i przełożyłam do akwarium. No i jak ją położylam na skale, to wypuściła ten atrament (ale taki fioletowawy kolor był).
-
A to sorki, ale nie, mój zdecydowanie wygląda tak: http://pl.reeflex.net/tiere/738_Dolabella_auricularia.htm
-
To wyraźnie wyszło z Dolabelli i to natychmiast po jej włożeniu do baniaka. Z tej dziury co ma na górze. Na szczęście mineło kilka godzin już i wszystko żyje, z Dolabellą włącznie... Dziwny to był obrazek, włożyłam Dolabellę, a jak na nią spojrzałam, to była cała w fioletowej chmurze. Pierwsze co pomyślałam to: rozpuściła się? Nawet jej nie widziałam. Po chwili jak się rozeszło, to ją zobaczyła i jeszcze 2 razy to coś wypuściła, ale już w mniejszej ilości. Aiptasie mam, ale nigdy nic takiego nie wypuszczały. Czy jak po takim czasie wszystko zyje, to jest szansa, że już będzie oki i, że nawet jeśli to jest toksyczne, to nie zaszkodziło innym zwierzakom?
-
To ja z innej beczki, bo nie udało mi się tego nigdzie wygooglać. Moja Dolabella po aklimatyzacji z kropelkowaniem została włożona do baniaka i... natychmiast wypuściła z siebie jakiś fioletowy płyn. Było jego sporo, na tyle, że prawie pół akwarium się zabarwiło. Zaraz się rozeszło, ale czy to co z siebie wydaliła nie jest toksyczne? Czy powinnam się martwić? Dolabella poszła sobie po tym w skały, a teraz łazi po baniaku, więc chyba ma się dobrze, nie zauważyłam też dziwnych zachowań u innych mieszkańców. Co to było i czy ktoś tak miał? Zabawiła się w kałamarnicę? No i czytając Wasze posty zmartwiłam się, bo mam jedną krewetkę czyszczącą, mam nadzieję, że nic nie zrobi krówce...
-
Będę testowała metodę nanokaczora 2 mitraxy dodatkowe jadą do mnie dolabella też (a nóż trafię na egzemplarz, który będzie to jadł ). Borsuka mam NO3:PO4-X leję, pomyślę może też o jakiejś konkurencji pokarmowej dla bryopsisu. Przyznam szczerze, że jak zobaczyłam wczoraj mitraxa na SPSie, o którego się martwię, jak uwalnia go od bryopsisu, to mi się aż miło zrobiło. Może ma to sens? W każdym bądź razie powiało nadzieją...
-
Krewetek na razie nie mam. Właśnie rozważam zakup u Ciebie, ale pod warunkiem, że ktoś mi potwierdzi, że będą bezpieczne. W sumie czyszcząca skacze czasem po auridze i krzywdy sobie nie robią... Może poczekam w takim na krewetki z tym czyszczeniem?
-
nanokaczor napisał, że nie ma doświadczenia w tej kwestii. Czy ktoś trzymał Lysmata wurdemanni i Cheatodona aurigę w jednym akwarium?
-
Dlatego bardziej mi chodzi o częstotliwość niż ilość Czyli mówisz, że gdyby moje rybki nie były leniwe, to i tak by żarły?
-
Moja auriga jest zbyt leniwa na aiptasie. Dużo lepiej radzę sobie środkiem Aiptasia-X. Miałam taką plage jak na zdjęciach w pierwszym poście, a aktualnie skały prawie czyste. Gdzieniegdzie w zakamarkach jeszcze jakieś wąsiki wystają. Mam jednak pytanie. Na tylnej szybie i na kominie została jeszcze spora ilość aiptasii. Na skałach plaga jest już w miarę opanowana, ale tylna szyba i komin wołają o pomstę do nieba. Korci mnie wziąć skrobak i wyczyścić nim szybę... Nie jest to chyba jednak trafiony pomysł. Prawda? Trudno mi też tam dojść strzykawą z Aiptasia-X. Auriga zbyt leniwa. Jej obecność jednak chyba wyklucza zakup krewetek od nanokaczora, bo auriga może im zrobić krzywdę. Co byście zaproponowali w takim przypadku?
-
No to wyjaśnione Czyli wciąż nie wiem gdzie jest ta granica między głodzeniem, a nieprzekarmianiem. Przy codziennym karmieniu ryby nie są zainteresowane żadnym glonem ani aiptasią. Czy karmienie co drugi dzień to głodzenie? Generalnie karmiliśmy też 2 razy dziennie. Rano, przed pracą, z braku czasu spirulina, a wieczorem czy po południu - mrożonki. Jednak zwierzęta, które miały swoją misję (auriga - aiptasie, żółtek, borsuk i inne - glony), przy takim systemie karmienia omijały szerokim łukiem to co im rosło pod nosem. Wystarczyło im to co dostawały prawie do pyska. Jakie jest więc bezpieczne "głodzenie", żeby ryby zainteresowały się tym pokarmem, który przecież rośnie w akwarium, a jednocześnie, żeby nie czuły sie nieszcześliwe ? Jedno jest pewne: przekarmianie jest gorsze od głodzenia, tak jak przelewanie kwiatków jest bardziej zabójcze dla nich niż przesuszenie. W naturze zwierzęta muszą walczyć o każdy kęs jedzenia. Z filmów przyrodniczych (może ogłądam jakieś złe? ) wynika, że zwierzęta są przyzwyczajone do głodu i walki o pożywienie. Natomiast nie są przyzwyczajone do przekarmiania. Kanarek jak mi zdechł, to sekcja zwłok wykazała, że miał obtłuszczone wnętrzności. Weterynarz powiedział: lepiej zwierzęta przegłodzić niż przekarmić. Nie wszystkie potrafią zapanować nad tym ile jedzą. Tylko... no właśnie. Czy ktoś wie gdzie jest ta granica?