-
Liczba zawartości
660 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez bleq
-
Witam Kiedys juz wspomnialem o moim problemie, ale "tylko" wspomnialem majac nadzieje ze problem ustanie. Mianowicie od 2-3 tyg mam 2 ocellarisy, jeden klasyczny, jeden murzynek. Maja sie znakomicie, sa ruchliwe, przyjmuja kilka rodz pokarmu wygladaja okazale... Jednak "pomaranczek" jak przy wprowadzce do akwa przez kilka dni byl schorowany, osowialy i nie jadl, tak po podleczeniu zamienil sie w pana i wladce.... caly czas "nastroszony" co akurat mnie cieszy, jednak.... Jest troche wiekszy od czarnego i go dosc mocno maltretuje.... podskubuje mu caly czas pletwy brzuszne i goni przy karmieniu. W ksiazce wyczytalem ze blazny zmieniaja plec w jedna strone, czyli z grupy samcow najwiekszy staje sie samica... Czyzby niefartem dostalem 2 samice ???? Jednak sprzedawca w sklepie mowi ze zmieniaja plec w obydwie strony... W takim wypadku powinne tak czy inaczej dobrac sie w pare.... Wiec jak dlugo moze to trwac ???? W sklepie czarny plywal w ochronnej buteleczce bo zostal ostatni i pomaranczki mogly go zatluc.... Co proponujecie ??? Czekac jeszcze czy ostatecznie zmiana czarnego na drugiego pomaranczka o takich samych rozmiarach ??
-
no wlasnie nie ....
-
Witam Moja krewecia wurdemanni wlasnie miala u mnie druga wylinke. Niestety zmartwilo mnie ze ta druga miala jakies 2 tygodnie po poprzedniej. Czy nie jest to zbyt krotki odstep??? Ponadto dzis wogole sie nie pokazala przy karmieniu, a zawsze tak robila. Znalazlem w akwarium tylko, mam nadzieje ze pancerz a nie "zwloki" Czytalem ze nadmiar jodu w akwa powoduje wylinki u krewetek, ktore w malych odstepach doprowadzaja analogicznie do smierci... Co moze powodowac nadmiar jodu ?? Z gory dzieki i pozdrawiam
-
Witam. Sprzedawca w sklepie polecil mi , ze zgledu na pasożyty itd by zakupic wargacza . mam wiec pytanko czy to dobry pomysl do akwa 60l + 20 sump ???? Jesli ok , jaki gatunek . Czytalem ze rozmiarowo to bardzo obszerna grupa ..... Jaki gat bylby najmniejszy?? i nieagresywny wobec pary blaznow??? Znajomy mi mowil ze niektore wargacze lubia tluc blazny ...
-
Tak pol zartem o tym pisze Tak jak mowisz ja dowiedzialem w sklepie od doswiadczonego sprzedawcy - w morskim akwa wszystko jest mozliwe To akwa jest poligonem doswiadczalnym przed wekszym baniakiem wiec i ja bede mial doswiadczenie w dobraniu obsady walecznych maluchow Nie wszystkiego dowiemy sie na forum i w ksiazce , na jakims bledzie kazdy sie musi czegos nauczyc . ciesze sie ze poki co popelniam " drobne" bledy pzdr
-
Ja mam podobna syt z tancząca.... z tym ze na szczescie podjadala tylko zoa... wrzucilem ja do sumpa i zal mi ja oddawac w niewiadome rece lub do sklepu gdzie bedzie siedziec w "boxie" 10x10 cm Mysle nad oswietleniem sumpa. jedna komore mam pusta bo chcialem refugium zrobic... Tam ja chyba zostawie i zrobie mini refugium z jakas mala skalka co by miala z czego podjadac...
-
Witam Ledwo ponad 3 miesiace dzialania, a atrakcji co nie miara Pytanie mam tylko jedno- dlaczego??? Blazny sie tluka, ale to juz wiem ze o to ktory bedzie samicą Krewetki ( czyszczaca i wurdemanni ) juz ustalily hierarchie ktora je pierwsza przy karmieniu. Wczesniej sie tlukly :/ Wurdemanni jak tylko zobaczy na powierzchni dna wynurzająca sie rozgwiazde od razu ja " dojezdza" i objada... mam nadzieje ze tylko pasozyty:) I najwieksze gwiazdy mojego marin - K1 Czerwonokrwiste krabiki pustelniki.... od kilku dni tluka sie jak tylko na siebie natrafia. Dzis myslalem ze ktorys mial wylinke.... niestety ktorys mial, ale ostatnia.... Doslownie jeden drugiemu wyrwal nogi z d....:/ Rozdzielilem je, przegranego umiescilem w sumpie. po jakims czasie wystawil oczy i.... jedna noge.... Zazwyczaj jak juz sie pokazal to caly, wiec mniemam ze to co plywa po akwa to nie wylinka a jego nogi i szczypce....:/ A na koniec nie wiem w jaki sposob ale zoa pozera wlasnie jedno ze szczypiec krabola.... zamknela sie i wystale tylko kawalek w.w. odnogi.... Co wy na to ??? pozdrawiam
-
Witam Sprzedam za grosze, zamienie za jakas szczepke miekasa a ostatecznie oddam czerwonego krabika pustelnika. Musze sie go pozbyc bo niestety na moje 80 l akwa 2 takie gagatki to za duzo. Zaczely sie tluc, chodzic po koralach i zabawiac sie w wspinaczke, po czym spadanie z najwyzszych skalek na samo dno obijajac sie po drodze o wszystko co sie da Takze takie atrakcje sa mile i zabawne ale x 1 . wielkosc muszli ok 3,5 cm Sa bardzo pracowite. W miesiac oczyscily skale z wszystkich glonkow itd pzdr
-
o to by bylo w opcji bo mam taki wklad do pompy dzieki ktoremu moze dzialac poza wodą, tzn wlasnie do ktorego moge bezposrednio podlaczyc rure lub wąż... sprobuje i dam znac dzieki za porade
-
Poziom wody jest stabilny o tyle o ile spada od parowania wody...ale regularnie dolewam RO wiec tam niema mozliwosci tworzenia sie pecherzy. Jest mozliwe ze zaciaga gdzies wode na lączeniach rury doprowadzającej wode do gory akwa ??
-
Witam Kilka razy przewinąl mi sie ten temat przez oczy na forum jednak nie moge teraz odnalezc ..... Mianowicie co jakies kilka minut dyfuzor z obiegu wypluwa mi cala mase drobniutkich pecherzykow powietrza .... Staralem sie zlokalizowac gdzie moglby zasysac powietrze i tak: Sump mam 3 komorowy. w pierwszek komorze jest splyw i odpieniacz. W drugiej grzalka i podjadajaca korale krewetka tam juz nie zauwazylem zeby plywaly jakiekolwiek pecherzyki... do trzeciej komory gdzie znajduje sie juz pompa obiegowa woda splywajac z komory nr 2 tworzyla kilka/kilkanascie pecherzykow, ale podnioslem w niej poziom wody i w sumpie niegdzie nie pojawiaja sie zadne pecherze ktore pompa moglaby zassac ..... tak wiec skad biora sie w akwa ????
-
zgadza sie , ta ktora byla chora ....:/
-
Niestety jak to w zyciu bywa nie wszystko moze byc pieknie na raz.... Wlasnie przyjzalem sie dokladnie blaznom przy karmieniu..... Zaczęly sie tluc o jedzenie.... to jestem w stanie zrozumiec.. Ale maja postrzepione pletwy brzuszne.... same mogly nawzajem sobie podskubac czy moze ktoras krewecia podcięla szczypcami ??? Do tego ocellaris ma minimalny bialy nalot nad glową , w sumie to juz na grzbiecie troche z boku... Jest to bardzo minimalne , powierzchni ok mm ( 1-2 luski ) ale powiekszyko sie. Plaskie, nie sluzowate.... Ktos wie co to moze byc ??
-
Wygląda na to ze tak:) Nie wiem czy to kwestia metronidazolu ( dostalem tabletke wprost od weterynarza a przy okazji dowiedzialem sie ze lek ten jest zakazany w europie i jest rakotworczy...) Czy moze to poprostu kwestia "kompletnego" zaaklimatyzowania. Przyjmuje juz z wielkim apetytem artemie, lasonogi, i suchy pokarm . Choc zaczal jesc wlasnie od suchego... moze suchy pokarm przetkal mu jelita karmie 3 razy dziennie malymi ilosciami i wyczaily juz gagatki ze jak podchodze do akwa to wiedza ze bede karmic i przy kzadym zatrzymaniu sie przy moim naturalnym tv "sępią" pod powierchnia wody Kupilem specjalnie dla nich euphyllie, niestety nie sa zainteresowane heh:) Jaki ukwial polecacie ??? W kazdym bądz razie poki co wyglada na to ze wszystko jest gites Wielkie dzieki za pomoc pozdrawiam
-
Nie wiem jakim trzeba byc matołem żeby tak robic....
-
Kolego ja w piatek bede wracal z warszawy, moge przejechac przez cz-wa jesli jeszcze cos bedziesz mial, przygarne pozdrawiam
-
Sprawa ma sie nastepujaco: Wczoraj zrobilem pierwsza kąpiel w metronidazolu. W mniej stresujacy sposob. Mianowicie mam pojemink 700ml przezroczysty, do ktorego nalalem 0,5 l wody z akwa, rozpuscilem odpowiednia ilosc leku i pojemnik wpuscilem na powierzchnie akwa. wtedy zlapalem blazna i puscilem do pojemnika. Po kapieli oczywiscie wode z lekiem do scieku i dolewka swiezej solanki do akwa... Efekty Dzis byl bardziej zaiteresowany jedzeniem, przygotowalem wczesniej jedzonko z czosnkiem. Niestety nadal wypluwa, ok 5 razy zlapal cos do pyska i od razu wyplul..... Odchody nadal szkliste, ciagnace sie za rybką... Z pocieszajacych obserwacji - byl dzis o wiele bardziej ruchliwy. moge nawiet powiedziec ze dorownywal w "ruchliwosci" drugiemu wesolkowi razem robily sobie wycieczki po calym akwa. Dzis wieczorem zrobilem drugą kąpiel.... mam nadzieje ze pomoze... Zaobserwowalem tez ze jak zlape w.w. ocellarisa w siatke i przeloze do pojemnika, drugi jest bardzo zdenerwowany i podplywa do pojemnika chcial przyblizyc sie do ocellarisa.... czy to oznaka ze dobraly sie w pare ??? pozdrawiam
-
No i niestety ... bierze "od niechcenia" do pokarm do pyska i wypluwa.... A co gorsze zauwazylem jedno "ziarenko" wygladajace na ospy... na boku blazna.. mam nadzieje ze to jakis "paproch" z wody ktory sie do niego przykleil i sam sie odklei.... Ale jesi to nie to .. CO proponujecie??
-
Koledzy , male pocieszenie dla mnie bo po przebudzeniu od razu wzrok na akwa i blazen zasuwa po calym akwarium z drugim.... Moze to faktycznie stres, co jakis czas jednak wraca do rogu sie troche " transowo pogibac":/ Zaraz je nakarmie, zobaczymy czy bedzie jeść, jesli nie to lece do weterynarza..
-
Ok wiec czekamy. Zauwazulem ze po zgaszeniu swiatla jest o wiele bardziej ruchliwy..... Nocne karmienie z czosnkiem ??? ma to sens??
-
poki co artemia i lasonogi... odchody czesciowo szklisto-biale, czesciowo brazowe.... Podskubuje cos ze skalek ale nie zauwazylem zeby cokolwiek przy karmieniu skubnal...
-
Dzieki za porade, a czy diagnoza jest jakas jednoznaczna?? czy nie do konca wiadomo co to moze byc ale czosnek pomoze.....
-
Koledzy nie chce by wprowadzenie pierwszych blaznow do akwa zakonczylo sie klapa, wiec opisze dokladnie moje obserwacje .... Bardzo licze na wasza pomoc. Blazny zakupione na tatarskiej, z tego akwa na samym koncu sklepu, chyba wlasnie to z ukwialami. ( przed "boxami" z kreweciami ) . Przed zakupem chwile obserwowalem grupke blaznow w ktorej plywal moj nieszczesnik... Nie zauwazylem u zadnego takiego zachowania. Plywaly spokojnie w grupce ok 6 szt.... Nie ma tez zadnych plamek. Coraz czescie przytua sie do kolonii zoa, probuje wcisnac sie miedzy polipy. Zauwazylem natomiast "ciagnace" sie odchody. pamietam rowniez takie objawy z slodkowodnego ale w przypadku mojego blazna jest to w duzo mniejszym stopniu niz moje ex-discusy. U nich odchody ciagnely sie na kilkanascie cm i byly lekko bialawe.... tu jest kilka mm, ale jednak jest.... co jakis czas wyplynie z rogu przeplynie kilkanascie cm z drugim blaznem i wraca... daje sie nawet "oczyscic" kreweci... Jesli bedzie trzeba, jak podac czosnek skoro nie chce jesc ???? ponizej link do filmu i fotka Z gory dziekuje i licze na pomoc
-
Obserwuje je caly czas i zero przejawów agresji.... Poza tym ocellaris jest troszke wiekszy
-
Witam W czwartek nabylem pierwsze blazenki do mojego baniaczka. Klasycznego ocellarisa oraz chrysogaster'a Niestety od kopa male zmartwienie.... Otoz, chrysogaster jest baaardzo ruchliwy, buszuje po calym akwa, ma potężny apetyt. Taki poprostu wesołek Natomiast ocellaris caly czas w jednym miejscu w rogu akwa, kolo skalki baaaardzo osowialy, malo ruchliwy i niestety nie chce jeść.... "giba"sie delikatnie z troszke przechylona glowa w dol... Pisze o tym pochyeniu poniewaz pamietam z slodkowodnej ze byla to jakas choroba " stanie na glowie" czy cos takiego..... Momentami przytula sie troszke do zoa... czyzby mu brakowalo jakiegos ukwialka ???? Z gory dziekuje i pozdrawiam