RafałŚL
Klubowicz-
Liczba zawartości
91 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez RafałŚL
-
No to prawda,są gagatki które wcinają suchy,moja panna ma taką ,,apogonkę" a apogon patrzy z niedowierzaniem,he he....
-
Ja gdy mam tego typu problem z pietrusami a bywa bo np.Nie przyzwyczajone do zastępczego a to stres bo babka mi jednego ganiała.... To zanim się rozkręci delikwent i ochłonie daję żywą artemię,to jest coś czemu nie potrafi się oprzeć a z czasem zaczyna wcinać resztę pokarmu,z tego co zauważyłem następne papu chętnie zjadane po artemi to ikra i dalej ochotka,pozdrawiam i powodzenia
-
Przydało by się jeszcze jakie foto,na podstawie tego ciężko będzie tak na 100% Podobne do Berghi ale może to też być ślimak którego nazwy nie pamiętam,jak kojarzę smakosz zoanthusów .
-
Ja nie wiem czy sam salon uciągnie ten obieg
-
[S] Sprzedam życie likwidacja 528L Chorzów
RafałŚL odpowiedział AquaManiak → na temat → Archiwum Targowiska
Biorę clarki PW. -
I tu wcale nie musi tak być,też kiedyś hołdowałem twierdzeniu że przeniesione błazny przestają się nieść i tu tą teorie obaliły błazny które u kolegi się wycierały,przywiozłem je do siebie,godzina drogi i po niecałym tygodniu błazny złożyły ikrę,wiem że to nie reguła i że nie wszystkie błazny tak się zachowają ale to podważa też pogląd że błazny po przeniesieniu przestają się wycierać i to nie wiadomo na jak długo,mało tego.... Przed wczoraj błazny dostały nową kwaterę bo w starej coś im wcinało ikrę,lub one same (tu nie ma już im kto zjeść ikry) zobaczymy ile tym razem zajmie im czasu do następnego tarła,puki co sprawiają wrażenie jak by miały gdzieś przeprowadzkę w starym akwa miały doniczkę i z nią je przeniosłem,czas pokaże czy i tym razem podważą regułę że błazny po przenosinach się nie wycierają.
-
A jest coś co z całą pewnością zjada takie glony? Bo np Salaris ma je gdzieś za to do mrożonek jest pierwszy,czy np.Pokolec powiedzmy Ctenochaetus tominiensis gustuje w takich glonach? O Dolobelę nie pytam bo potem głoduje a nie zawsze jest kto chętny/potrzebujący.
-
No no,ciekawie się czyta i jeszcze ciekawiej zapowiada,trzymam kciuki za powodzenie!!!
-
Biorę je. PW. poszło.
-
Moje wyzionęły ducha,dolałem im fito,może za dużo może były tam jeszcze jakieś pozostałości po nawożeniu.... A może nie powinienem ich dokarmiać fito?
-
Widzisz Kolego nie wszystko robi się dla tych tyśi.... Jest jeszcze satysfakcja a żeby zabrać się poważnie za hodowle na sprzedaż to trzeba mieć jakieś doświadczenie w hodowli i jej ciągłości.... Na początku też myślałem że ikra jedna,druga... I co z tego.... Ale jak te maluszki których na początku nie spostrzegałem zaczeły dorastać.... O jest!!! 10! O!! 20!! Nie.... Tu jest tego pełno.... Ponad setka leciutko!!! Trzeba było część tego sprzedać żeby nie padły z głodu,no cóż nauka nie poszła w las,nie sprzedałem żadnego bo padły z głodu. I nie piszę tu tego żeby z komu kolwiek coś zarzucać/udowadniać no bo po co? Ułomność jakaś nie wchodzi tu w grę,jestem tylko skromnym żuczkiem który chce się podzielić swoimi doświadczeniami a jeśli z ikry która mi pozostała nic się nie wykluje to będziesz pewnie pierwszą osobą do której się zgłoszę po ślimole na start. Pozdrawiam. PS.Widłonogi mi padły coś spi.... Poszło nie tak.
-
Jeśli są dwa ślimaki to mnożą się jak przysłowiowe króliki,na początku niby nic,jakaś tam ikra ale to tylko cisza przed burzą,potem następuje bum,lęgną się małe berghie które bardzo szybko mają nowe małe berghie i tak do potęgi,to niesamowite jak te małe ślimaczki ekspresowo wcinają aiptasię,skałka po skałce,hodowla aiptasi choć ogromna baaaardzo szybko okazała się być zaledwie kropelką w morzu potrzeb dla łakomczuchów które nadal mnożą się do potęgi,potem następuje deficyt papu,berghie padają jak muchy,dwa dni i już w sumie jest po zawodach,na trzeci dzień nawet jeśli dostaną aiptasię to już są tak słabe że nie potrafią przedsięwziąć inwazji na aiptasię którą dostarczyliśmy lecz za późno o całe dwa dni.... Na pewno spróbuję jeszcze raz jedno jest tylko pewne dużo aiptasi to nadal za mało żeby wykarmić te zwinne zapylające po skale głodomory I jeszcze jedno,byłbym zapomniał.... W wodzie której padły znaczna ilość berghi padają od razu inne stworki,np inne ślimaki.
-
Tak też uczyniłem i są 12000 do tego 30szt 450nm, 20szt 465nm 6szt dep red 660 reszta to po połowie 10000k i 12000k
-
U mnie rokowania kiepsko,do wylęgu z ikry zostało może 10szt z czego jeden gagatek złapany,dostał fito,wrotkę i szansę choć cieniutko to widzę,czekamy na kolejną ikrę,błazny już pucują stare miejsce i tak próba za próbą aż do skutku,jeszcze się w widłonogi u Konrada zaopatrzę,niech są a nuż się przydadzą. No i właśnie nemony składają nową ikrę,pewnie trochę prób zejdzie zanim uda się coś z tego odchować I tyle po ikrze,następna ikra zjedzona....
-
I jak tam prace nad przychówkiem małych nemasków?
-
Czasem szukamy daleko a najprostsza odpowiedź jest pod nosem. W poszukiwaniu odpowiedniego widma do fotosyntezy korali zagoniłem się nie mal na koniec świata,im dalej tym więcej wątpliwości,sprzeczności... A przecież... No właśnie... Lampy,gotowce,polukam,po szukam...
-
No właśnie ten czerwony... ten ful spectrum,to nie był najlepszy pomysł,mam tego 30szt 10 red 660 chce wymienić na aktynike http://allegro.pl/di...6130516177.html lub coś takiego http://allegro.pl/le...0916984.html i nie za bardzo wiem które wybrać do tego dochodzą ful spectrum 20szt i chcę je wymienić na niebieskie i tu znowu dylemat,jest już 30szt royal blue 450nm,dołożyć jeszcze 20 450nm czy może rozszerzyć spektrum i dać 465nm ? Chodzi mi też po głowie żeby zostawić z 3 szt czerwone żeby nie z ubożyć spektrum. Ma ktoś jakieś pomysły,rady? Pozdrawiam Rafał.
-
Witam. Swojego czasu łowiłem wieloszczety na czarną plastikową puszeczkę po filmie do aparatu,robiłem w niej 3 dziurki wkładałem mięsko,kamyk żeby zatopić i całość przywiązaną do żyłki wodowałem wieczorem w skałach,rano zawsze było w puszcze parę sztuk,ważne żeby pojemnik był czarny,żeby nad ranem światło nie wypłoszyło wieloszczetów z powrotem w ciemne skały.
-
Sam nie tak daleko jak wczoraj przeglądałem Allegro za lodówewczką,troszkę w kwestii lata a troszkę bo mnie ciągnie w nie foto,myślę że dałoby się coś pokombinować z jakim czujnikiem temperatury na zasadzie wyłączenia lodówki żeby obieg się nie kisił,teraz kwestia ,,radiatora" czy wymiennika,różne chłodniczki nawet te z kompa chłodzonego cieczą odpadają bo żelastwo i miedź nie wiem jak bardzo aluminium reaguje w solance ale pewnie też odpada idąc za tą myślą może rozwidlenie rurki z wodą przez parę kolanek,trójników na parę rurek potem z powrotem w jedną,zwolniła by się prędkość przepływu wody w rurkach,większa powierzchnia,tylko czy plastikowe rurki oddadzą tyle ciepła a może.... Rurki z podłogówki? Co prawda jest tam alum ale styk aluminium jest minimalny na końcówkach rurki,jedno jest pewne lato tuż tuż a chłodziarki tanie nie są,chociaż... Samemu jak się coś zrobi fajnego to też cieszy....
-
Zgadza się,Mycosidol jest na cyano,jak by to nie brzmiało to akwa było czerwone od czerwonych glutów z pęcherzykami powietrza i mimo że Mycosidol jest na cyano to pomógł i po czerwonej inwazji nie ma ani śladu,pozdrawiam.
-
Mówią że woda utleniona jest dobra,u mnie nie zadziałała,lałem dawki 10ml na 240l przez 2 tygodnie i dino trooooszkę spowolniło,potem powracało z podwojoną siłą,walka z wiatrakami,zastosowałem 2x większą dawkę i poleciał mi sarco,tak więc nie ma co przesadzać,mycosidol fajnie działa pomógł w akwa mojej Panny i po dino ani śladu,ja sam na razie walczę choć u mnie plaga w odwrocie,bynajmniej taką mam nadzieję,samo przyszło i samo odchodzi w słodkim stosują Borasol z apteki ale totalnie nie mam pojęcia jak byłoby z tym w słonej wodzie,jedno jest pewne,walka z cholerstwem jest długa... Zatem powodzenia
-
Redy też są 660 i pójdą aut,choć może zostawię 2? 4? Teraz jest 20 full i 10 red,różowy koszmar Poglądowe foto,zaznaczona biała silunlaria Utonęła w różu
-
A więc tak,stała się jasność w najprostszej wersji,po uproszczeniu do maksimum,paru modyfikacjach pierwotnych założeń oraz przy pomocy P.Grzegorza z Elektro_gg powstała 4kanałowa lampka 100w na diodach epistar 1W np coś takiego http://allegro.pl/di...6130516177.html na razie bez jakiejkolwiek elektroniki typu wschody/zachody,sterowana z prostego zegara a w sumie z dwóch po dwa kanały na jeden zegar,radiator przewidziany jest na 60w i myślę że spokojnie dałby radę tyle wychłodzić bez wentylatorków,konstrukcja jest uproszczona do maximum,pierwsze najważniejsze zadanie to świecić i to się udało Jak na pierwszą zbudowaną lampę już wiem że przesadziłem z diodami full spectrum,przy najbliższej okazji wymienię je na coś z zakresu 460nm/465nm Całe te wcześniejsze kombinowania to była niepotrzebna droga pod górkę a jak się okazuje budowa takiej lampy jest prosta jak budowa cepa
-
Nie... Nie... Nie do końca.... Nie wiem jak bardzo małe musiały by być te rybki,ja żeby zrobić sobie parę parek kupowałem je w wielu sklepach w różnych odstępach czasu żeby wykluczyć kazirodztwo,niektóre z rybek to były takie mizerne szkraby a mimo to już było widać różnicę,ciężko złapać wybranego delikwenta w stadzie purpurowych przecinków więc łapali mi do woreczka,przyglądałem się co za ogon pływa i brałem to co chciałem kupić,zawsze mi się to sprawdzało w przypadku frid.Inna sprawa w przypadku innych pseudochromisów,czytałem bodajże tu coś na temat zmiany płci ale coś mi się wydaje ze to nie jest tak do końca.... A jeśli już to u baaaardzo malusich rybek,takich które są za małe żeby trafiły do sklepowych akwariów,powiem tak,żadna ale to żadna z samiczek które pływały u mnie nigdy nie zmieniła się w samca czy na odwrót,nawet jeśli przez jakiś czas samiczki pływały same bo parowałem wybranego samca z wybraną samicą,jeśli to z zmianą płci to prawda to nie doświadczyłem tego w moim akwa,natomiast samiec zdążył mi zatłuc innego zanim zdążyłem zareagować.