-
Liczba zawartości
196 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez rycho321
-
-
Kolego Jacek56 ,
ustalmy może , że różnimy się pięknie i daj sobie spokój z nic nie wnoszącymi pytaniami.
Mamy na tym forum zwolenników prowadzenia zbiorników bez odpieniacza i ich opozycję którzy nie widzą bez niego życia - wiesz dobrze o czy mówię bo sam jesteś zwolennikiem jednej z tej opcji.
Są również zwolennicy prowadzenia zbiorników w systemie jak najmniej skomplikowanym , prostym i po drugiej stronie takich którzy chcą jak najbardziej ułatwić sobie życie i pewne procesy zautomatyzować.
Każdy ma prawo do swoich wyborów i szanujmy się na wzajem.
Aby zaspokoić Twoją ciekawość powiem Ci , że jeżeli wyniki się rozjeżdżają to znaczy że albo w zbiorniku coś się dzieje albo coś się dzieje z urządzeniem pomiarowym.
(Celowo piszę urządzeniem pomiarowym , bo rozjeżdżanie może mieć miejsce zarówno jeżeli używasz taki czy inny "lab" jak i Hankę czy Saliferta. )
Myślę , że również Ty nie stosując "laba" jeżeli odczytujesz wynik zaskakująco inny niż spodziewany poszukujesz co jest przyczyną , stosując również jako jedno z narzędzi pomiar innym urządzeniem/testem.
Tak i my posiadacze KHLaba mamy również w zapasie Hankę , bo czasem trzeba zweryfikować / porównać pomiar dla świętego spokoju choćby.
Nie wiem jakie masz wyobrażenie na temat czasochłonności ustawiania , kalibrowania , czy szerzej rozumianej obsługi KhLab ale zapewniam Cię , że to co pisałem wcześniej jest prawdą. Ułatwia życie , robi testy za Ciebie i jeszcze Cię o tym informuje gdziekolwiek jesteś.
Ja prowadzę zbiornik praktycznie z samymi SPS , parametr Kh , jego stabilność jest dla mnie kluczowym czynnikiem i nie znam innego sposobu na to by móc całkowicie automatycznie i zdalnie reagować na jego zmiany - przynajmniej na razie. Tylko "laby" połączone z komputerem dają taka możliwość, no i zaprzyjaźniony (ogarnięty) sąsiad którego wcześniej wykorzystywałem podczas moich urlopów.
Nie przekonuję Cię , że droga która idą zwolennicy "lab'ów" jest lepsza , jest inna i tyle.
Ty masz prawo mieć swoje zdanie.
-
10 minut temu, Jacek56 napisał:Przeczytałem, jestem pod wrażeniem. Jestem ciekaw czy oprócz zabawy z urządzeniem masz czas na relax przed zbiornikiem?
chyba nie za bardzo rozumiem pytanie ...
właśnie dlatego by móc cieszyć się zbiornikiem gdy jestem w domu i być spokojnym jak jestem poza nim zdecydowałem się na zakup KH Lab.
Po przejściu na reaktor z ballinga zaoszczędziłem trochę czasu na testach MG/CA. dzięki KHLab jak gaz w butli mi się skończy to o tym wiem bez zaglądania pod szafkę a komputer bez mojej interwencji poda dawkę płynu KH jaką mu ustaliłem albo jaką będę chciał. To nie tylko oszczędność czasu ale i duży bufor bezpieczeństwa dla mnie i zbiornika.
Fakt , że moje urządzenie się zepsuło w żaden sposób nie wpływa na moje postrzeganie jego zalet.
Znam prostsze , mniej skomplikowane urządzenia które miały działać a nie działały.
-
Godzinę temu, Przemek napisał:Paczka została wysłana w dniu wczorajszym - DPD ma na doręczenie dwa dni więc jestem przekonany że dniu jutrzejszym będzie doręczona.
To nie jest okienko do podglądania :-) To jest otwór wentylacyjny który umożliwia odprowadzenie z komory kHLab gazów które wytwarzają się podczas dozowania reagentu a które mogły by mieć wpływ na wynik pomiaru
Zapytam zatem - czy jest jakiś istotny powód dla którego tuba/walec w którym dokonywany jest faktycznie pomiar nie mógłby być transparentny ?
Problem z ustawianiem sondy byłby zapewne mniejszy , widać by było czy mieszadełko działa i czy nie tworzą się jakieś wiry ? Z pewnością wielu osobom ułatwiło by to życie.
Ze swojego doświadczenia wiem , że znalezienie przyczyny dziwnych pomiarów zajęło mi dużo czasu , gdyż mieszadełko raz działało a raz nie. Tak naprawdę usterkę zdiagnozowałem zupełnie przypadkiem.
może z jakiegoś powodu musi być być nie transparentny ....
-
od kilku dni mam wgraną wersję 1.8.6C i muszę powiedzieć że jest świetna !
Pomiary są bardzo stabilne i zgodne z tym co pokazuje moja Hanka.
Mój KhLab testuje co 2 godziny a o 22 robię pomiar kontrolny.
Poniżej podałem porównanie z 3 ostatnich dni - jest prawie idealnie. Hanka 772 zaokrągla wynik do jednego miejsca po przecinku.
Pomiar KHLab 6,66 6,66 6,77
Pomiar HANNA 6,70 6,80 6,80
różnica 0,04 0,14 0,03
Po roku czasu użytkowania tego sprzętu mam już kilka obserwacji co do jego działania i obsługi.
Są trzy najistotniejsze rzeczy o których trzeba wiedzieć/pamiętać by urządzenie działało poprawnie : kalibracja pomp , kalibracja i właściwe ustawienie sondy oraz prędkość mieszania. O rzeczach oczywistych jak właściwe przygotowanie reagentu czy też okresowe czyszczenie wężyka i rolek nie będę pisał.
Kalibracja pomp
Przy kalibrowaniu ograniczam się do 4 pomiarów i jednego kontrolnego. Większa liczba testów przy kalibracji w moim odczuciu daje gorsze efekty, gdyż za każdym testem wężyk się rozgrzewa i podaje inną dawkę. Podczas standardowej pracy urządzenie 3 razy przepłukuje komorę mieszania i z czwartym razem robi test. Stąd taki właśnie - najbliższy rzeczywistości - standard mojej kalibracji
Nigdy nie robię kalibracji bezpośrednio po czyszczeniu wężyka /rolek ! Muszą się one ułożyć zatem daję im jeden dzień na to by tak się stało (mowa tu oczywiście nie o zupełnie nowym wężyku , bo ten będzie wymagał kilku kalibracji).
Właściwe ustawienie sondy w komorze
Pewnie , że idealnie było by gdyby na sondzie był znacznik do jakiej głębokości go wsunąć. Ale to nie "apteka". Sonda będzie działać w pewnym zakresie zanurzenia (o ile mieszadełko nie zrobi nam zbyt dużego leja).
Ja wsadziłem sondę w gniazdo a następnie przyłożyłem dekielek z sondą z boku do komory , ustawiłem 1 cm (na oko) i tyle
Prędkość Stirrera
Idealnie było by gdyby komora mieszania nie była biała lecz przeźroczysta - wtedy widać by było czy mieszadełko robi nam lejek
Dla mnie to okienko kontrolne (szczelina w dekielku) jest kompletnie nieużyteczna.
Warto się tym pobawić i sprawdzić przy jakich obrotach wyniki będą stabilne i jak najbliższe stanowi faktycznemu.
Na nowych urządzeniach minimalna prędkość została ustalona na 135 obrotów , ja u siebie ustawiłem 137. Na starszych urządzeniach nie było takiej informacji a na forach można było znaleźć info że u niektórych działa przy 120 a u innych przy 150 obrotach
Każda z tych 3 rzeczy może generować błąd - gdy jest źle ustawiona/skalibrowana . Jeżeli pomiary są stabilne mamy możliwość korekty współczynnikiem , co jest bardzo pomocne.
Na koniec powiem, iż miałem momenty w których wątpiłem już czy KHLab będzie u mnie kiedykolwiek działał jak trzeba . Okazało się , że mieszadełko raz się uruchamiało raz nie przez co rozrzut wyników był bardzo duży. Zanim doszedłem do tego co nie działa próbowałem wszystko kalibrować , ustawiać na nowo i nadal nie działało....
Po zdiagnozowaniu problemu sprzęt wymieniono mi praktycznie "na telefon".
Mam świadomość że KHLab to urządzenie bardzo młode , dostępne na rynku od niedawna a ja przy okazji stałem się jednym z testerów , ale nie żałuje gdyż widzę wyraźnie iż produkt który kupiłem w zeszłym roku wraz z nowym softem to już nie są te same urządzenia. Idzie w dobrą stronę.
Mega Pozytyw za serwis ! To bardzo ważne.
Pan Tomek jest mega pomocny i zawsze odpowiada na maile czy telefony. Niby taka prosta sprawa a jednak nie standard - ostatnio miałem przyjemność/nieprzyjemność sprawdzić jak to działa np. u Orpheka - oby te lampy świeciły długo i bezawaryjnie
Na chwilę obecną KH Lab w trybie monitorowania , za jakiś czas spróbuję monitoring+kontrolę
-
-
-
Jeden zestaw już sprzedany.
Został jeszcze jeden.
-
25 minut temu, boft napisał:Sztuka = to co na zdjeciu ? czy jako sztuka masz na mysli jedno ramie ?
Sztuka to komplet dwóch ramion-tak jak na zdjęciu. Sorry za skrót myślowy.
-
-
Godzinę temu, t.s.byggtjenester.moss napisał:końcówka sondy powinna być ok 1 cm powyżej dna pojemnika. Najlepiej wsadź sondę do gniazda i przystaw z zewnątrz , będziesz widział dokładnie. Ja ustawiłem ponad 1 cm. bo jak była niżej miałem problem ze stirrerem - czasem po prostu pomiary się nie robiły. Nie wiem czy to wina zbyt małego prześwitu, czy niedokładnego mieszania.
Jak będziesz robił próbę nie zakręcaj śrub - będziesz mógł sprawdzić czy stirrer się kręci. podniesiesz sobie dekielek i już :)
Prędkość ustaw między 120 - 130. Przy większych prędkościach u mnie wychodziły duże wahania w wynikach
-
17 godzin temu, t.s.byggtjenester.moss napisał:Idealnie rozrobilem reagent.sprobuje zwiększyć prędkość do 150 I skalibruje sondy jeszcze raz.napisze co i jak po wszystkim...dzieki za pomoc
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
Teraz wyskakuje komunikat "ais lower rhan 5"co to jest to Ais
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
Sondy skalibrowane i sprawdzone.w plynie 4 pokazuje dokladnie 4
w 7 pokazuje 7.
Zmienilem prędkość na 150 tez lipa
Dalej sie pojawia ten komunikat ais lower than 5
I kh jest tym.razem 0.0
Niewiem co to jest ale juz mnie to męczy troche
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
Co prawda nie wiem co oznacza ten konkretny komunikat , ale w swojej krótkiej historii obsługi KH Lab widziałem różne inne błędy.
Jeżeli skalibrowałeś sondę i jesteś pewien , że roztwór jest we właściwych proporcjach to zostają wg. mnie tylko dwie kwestie :
1. za wysoko/za nisko wsadzona sonda ;
2. za duża/za mała prędkość stirrera
a dla pewności jako pierwszy krok przed tymi powyżej zrobił bym initial flush , żeby mieć pewność że w zbiorniczku nie ma pozostałości po reagencie z poprzedniej próby dokonania testu.
Nigdy nie rób obu rzeczy na raz - np. obniżania prędkości stirrera i jednocześnie zmiana wysokości sondy. Wybierz jedną i próbuj czy zmiana przynosi jakiś efekt. Ja zaczął bym od zmiany położenia sondy PH w górę lub w dół.
Nie wiem jak długo u ciebie jest KH Lab i ile czasu pracował, z moich doświadczeń wynika, iż sam początek jest najtrudniejszy. Ciężko "ustabilizować" system. Ustawienia pompek po kilku dniach już są nieaktualne, wężyki docierają się i podają zupełnie inne dawki. Ja pracuję z tym urządzeniem drugi miesiąc i niedawno po raz pierwszy ściągnąłem wężyki i rolki do przeczyszczenia - 1 i 3 były kompletnie czarne od ścierania, to normalne. Po wyczyszczeniu widać wyraźną różnicę w działaniu.
-
-
2 godziny temu, norbi2222 napisał:Michał, też ubawiłem się ze swojej głupoty. Jak je kupowałem, to wydawały mi się na tyle duże, że dadzą radę...nie dały.
obawiam się że los dużych krewetek będzie dokładnie taki sam jak małych. Nowych mieszkańców potraktuje jako pokarm. Starej nie rusza bo to domownik.
U mnie najpierw poszły 3 małe , wtedy jeszcze nie namierzyłem gagatka na kolacji. Ale jak zaraz po wpuszczeniu 3 dużych zaczął je gonić wiedziałem jaki będzie finał. I dokładnie taki był. Najdroższa kolacja w baniaku
-
Ja bym wolał 29
-
Mam idola od ponad roku. Kupowałem go z duszą na ramieniu bo też naczytałem się że strasznie trudny do utrzymania i że lubi korale ... Tymczasem mój idol jest wielkim łasuchem i wcina wszystko co do baniaka wpada , od żywego przez suche na algach kończąc. Korale wcale no prawie wcale go nie interesują. Czasem coś tam z nudów skubnie , jakiegoś polipa i tyle. Żadnych szkód mi nie wyrządził. W zbiorniku mam praktycznie full sps ale znajdzie się trochę lps i kilka miękkich . co ciekawe nigdy nie widziałem żeby zainteresował się gąbką , a w zbiorniku mam jedną niebieską i kilka siedlisk dzikich. Co myślę najważniejsze to to że ja swojego idola kupiłem co prawda w sklepie ale ktoś go po prostu odsprzedał. Był już nauczony jedzenia pokarmów. Znajomy robił już 2 podejścia do idoli prosto z importu i w obu przypadkach zeszły po mniej więcej 2 tygodniach. Jeżeli szukasz w sklepie upewnij się że je. Ja zazwyczaj każdą rybę tak sprawdzam przed zakupem. To nie gwarantuje pełni sukcesu ale jest przynajmniej większa szansa że u Ciebie ryba przeżyje.
-
Daniel. Jestem w Jonie - Twoja informacja jest prawdziwa. Bedzie spotkanie , będą rabaty!!!! W poniedziałek oficjalna informacja na stronie .
-
3 minuty temu, LTo napisał:Witam i zapraszam
Spotkanie JONAFISH
18.02.2018 od godz.13:00 do 18:00 (niedziela)
Będzie pan z Royal Nature i wiele innych atrakcji
Tradycyjnie lista
1.AnT
2.Ura
3.LTo i Amaranth
4. Rycho321 + Agnieszka
-
Rafał kup lub porzycz od kogoś diademę ona skałę wyczyści tak że będzie wyglądać jak nowa. Ten jeżowiec ktorego masz niestety tylko ładnie wygląda a zając przy tym glonie nie pożyje długo , za .mało jest pożywny dla niego. Diadema nawet jak jest sporego rozmiaru jest przy tym bardzo nieszkodliwa , w tym sensie że nie przewraca korali. Po 2 , 3 tygodniach bedziesz miał robote zrobioną a postępy prac zaobserwujesz każdego dnia bo skała po przejsciu tego jerzowfa jest naprawde czysta
-
11 minut temu, ziembol napisał:Ciekawi mnie jak się sprawują kostki na no3 ... u mnie od 3 tygodni kręcą się pellety - bez efektów .. dawałem też inne cuda i za nic w świecie nie chce zaskoczyć...
Pellety potrzebują trochę czasu by zacząć działać, 3 tygodnie to nie tak długo. U mnie działały , ale niestety skutki uboczne w postaci drobniutkiego pyłu w wodzie i na wszystkich urządzeniach skłoniły mnie do szukania innego rozwiązania, wszędzie tego pyłu było pełno.
Z cubami na NO3 zacząłem razem z tymi na PO4. Dałem również małe opakowanie co przy moich 600 l. nie było ilością maksymalną , ale wystarczyło by utrzymywać poziom NO3 między 2 a 2,5. Niestety dostała mi się wadliwa partia i kostki NO3 się rozsypały po mniej więcej 2 miesiącach ... Reklamacja, kontakt z producentem i otrzymałem nowe cubsy które wsadziłem 2 tygodnie temu. Stąd nie chcę jednoznacznie potwierdzić że są OK , za 2-3 miesiące jeżeli nadal będzie tak jak teraz będę bardzo zadowolony
-
Ten sam producent ma inne specyfiki do biologii i do azotanów , te o których piszesz działają tylko na fosforany.
-
Działaja i to bardzo dobrze. Mam je ponad 3 miesiące i nie zamienię na inny absorber.
Ważne by dobrze wyliczyć liczbę kostek do litrażu i zacząć od mniejszej niż docelowa liczba stopniowo zwiększając liczbę do docelowej
-
27 minut temu, Ura napisał:muszę przetestować kiedyś, ile mniej więcej polecasz na 250 litrów ?
Kusi mnie też by przetestować te ich quby na No3 i Organikę
Na NO3 też włozylem ale jeszcze zbyt wczesnie by komentować , trochę poczekam zanim powiem coś , na razie jest bardzo ok.
Mniejsze opakowanie Xport spokojnie wystarczy dla ciebie bo jak pisałem wczesniej u mnie ogarnia prawie 600 l.. Na początek zacząłbym z 4- 5 kólkami , czy raczej kostkami. Jeżeli po 2 tygodniach zobaczysz że jeszcze za mało to trzeba dołożyć. Myślę że połowy opakowania z pewnością nie wsadzisz., zostanie na potem albo komuś odstąpisz ze znajomych. Producent zaleca startowanie od mniejszej iloścì a nie od razu z grubej rury , zwłaszcza jak poziom fosforanów jest sporo wyższy od 0. Ważne jest to że kostki nie mogą się ani obracać ani ocierać o siebie. Woda ma przez nie po prostu przepływać.
-
1 godzinę temu, Ura napisał:Na huśtawkę dobrze działa taka metoda, wsypujesz dawkę startową bsorbenta, ale nie za dużo, i tak po tygodniu sprawdzasz, jak jest wykrywalne, to dodajesz ale malutko do reaktorka przepływowego, i znów za tydzień trochę i znów i tak w koło aż się miejsce w reaktorze nie skończy, po tym wywalasz całość i znów malutką dawkę do reaktora i tak w koło można - tylko to niestety jest kosztowne, bo zauważyłem że dość szybko się wyczerpuje - mówię o tych opartych na żelazie / rowa i pokrewne.
Zmasz rację przy rowa wyniki mierzone tydzień po tygodniu bywały różne czasem było 0 kiedy indziej 0,04 albo 0,08 .
Z pewnością zależalo to od tego czy mocniej czy słabiej pokarmiłem dzień czy dwa przed pomiarem.
Xpro działa mi zawsze na 0,00 , jak na razie . I to mi się podoba.
-
Postanowiłem skrobnąc kilka słów o absorberze który pomógł mi w walce o zerowy poziom fosforanów.
Po ponad 3 miesiącach od kiedy leży sobie w moim sumpie mogę powiedzieć że u mnie działa - chodzi o XPORT PO4 Cubes.
Zakupilem go z czystej ciekawości ale również dla tego że dotychczasowe media nie spełniły moich oczekiwań.
Najpierw była Rowa , ktora działała a i owszem ale cena zakupu i konieczność jej okresowej i dość częstej wymiany były zdecydowanym minusem
Potem były pelletki all in one premium .... działały dobrze ale już nigdy do nich nie wrócę , efekt uboczny w postaci pyłu nie tylko w sumpie ale również w z iorniku nie jest dla mnie do zaakceptowania. Nawet kilogramy waty nie pomagały , drobinki zawsze znalazły sobie miejsce i były wszędzie jeszcze długo po rezygnacji z tego medium.
Xport Po4 cubes są niepozorne a robią robotę , na moje blisko 600 l. w obiegu zapodałem jedno opakowanie 250 ml czyli jak dobrze pamiętam dwadzieścia kilka kostek i tyle. Fosforany mierzę regularnie co tydzień małą Hanką i zawsze są zerowe. Karmię ryby dwa razy dziennie mieszanką mrożonych i suchych pokafmów a do tego 3 razy w tygodniu plynne lub proszkowane pokarmy dla sps.
Z tego co obiecuje producent poainny działać ok 1 roku , chcialbym zeby tak było , ale jeżeli nawet działać będą krócej będę zadowolony.
Za tą cenę , przy braku jakichkolwiek skutków ubocznych , myślę że warto.
Może ktoś ma dłuższe doświadczenie z tym absorberem ? Czy faktycznie wytrzymuje rok ?
Małopolskie Spotkania Akwarystów Morskich
w Zloty, spotkania...
Napisano · Zgłoś odpowiedź
ja też wpadnę