IzabelaP

Początkowo był jeden otwór, później pojawił się drugi. Teraz po przestawieniu skałki pod silniejszy prąd wody zaczeło szybciej rosnąć i pojawił się trzeci otwór. Maelen to jest dokładnie to co mi przesłałaś. Szymcio, nie obawiam się tego. Bardzo fajnie się to obserwuje, byłam tylko ciekawa co mam w zbiorniku.

Nie specjalnie mi to pasuje do tego co mam. Przejrzałam zdjęcia wąsonogów i to nie wygląda tak na żywo, poza tym u mnie nie ma żadnego pióropusza który by wystawał. Oraz jak się zamyka to ta cała biała otoczka chowa się do środka. Całość jest miękka.

Przestawiłam skałę i mam lepsze zdjęcie. Nadal nie trafiłam na nic zbliżonego.

Nic nigdy nie wychodziło. Na fragmencie szkieletu zrobiła się narośl która powoli rośnie i ma już dwa otwory. Otwarte dzień i noc. Reaguje tylko na zagrożenie: pukanie w szybę, krewetka przechodzi czy poruszy się skałą. Miękkie w dotyku.

Kurcze lepszego zdjęcia nie zrobię, chyba że przestawie bliżej szyby. Skoro nie gąbka to nawet nie wiem od czego zacząć. Będę musiała wszystko od początku przeglądać.

Dziękuję za link, przyznaję, że nie trafiłam tam jeszcze. Przejrzałam wszystkie gąbki i mam dwa typy: Biemna ehrenbergi oraz Cinachyra antarctica. Muszę poczekać aż jeszcze urośnie to wtedy będę mieć pewność.

Moi drodzy, mój mąż wiedząc że marzę o akwarium morskim kupił mi w zeszłym roku jako prezent pod choinkę działające akwarium 45l z zaprzyjaźnionego zoologa. Trochę kiepsko to wyszło bo ja miałam inne plany na rozpoczęcie przygody z morszczakiem. Ale bardzo się ucieszyłam. Były tam dwa na krzyż koralowce, dwie ryby, krewetka i krab. Oraz dużo innego życia którego do dzisiaj nie zidentyfikowałam. Po tym trochę przy długim wstępnie chciałabym zapytać co to może być. Pojawiło się ok pół roku temu na kawałku skałki która była od początku. Najpierw podczas plagi cyjano pojawił się ciemno brązowy nalot. Myślałam że to pozostałości po cyjano ale zaczęło rosnąć, następnie pojawił się jeden otwór, aktualnie są dwa. Nie ma piuropusza ani nie ma rzadnych "macek" jak w spaghetti worm. Są to dwa białe otwory które zamykają się gdy puknie się w szybę lub dotknie skały w pobliżu. Nawet nie wiem jak to nazwać by wujka Google podpytać a też jeszcze nie rzuciło mi się w oczy nic takiego do tej pory na grupie lub forach dla morszczaków. Dziękuję za przeczytanie do końca. Pozdrawiam

U mnie skutecznie redukuje populację kiełży Canthigaster valentini