Skocz do zawartości

ARTUR CHOJKA

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez ARTUR CHOJKA

  1. ARTUR CHOJKA

    Midiflotor ma to ktoś

    Odpieniacz nie był przerabiany - stosowałem orginalne kostki Aqua Medica rozmiar midi; ich żywotność wynosiła koło 3 miechów. Pompka Elite 801 - nie najwyższych lotów, przede wszystkim głośna, ale wydajność akuratnie dobrana, no i cena przyjemna. U mnie Midiflotor był maksymalnie zanurzony, z kostką na wysokości 2/3 od dolnej krawędzi rury. Jeżeli odpowiednio wymusisz cyrkulację wody w okolicach wlotu rury odpieniacza - to moim zdaniem praca jego jest przynajmniej zadowalająca. Pozdrawiam.
  2. ARTUR CHOJKA

    Midiflotor ma to ktoś

    Witam. Posiadałem Midiflotora w 450-ce przy "średnio-gęstej" obsadzie. Radził sobie całkiem dobrze, choć moim skromnym zdaniem przeznaczony jest do mniej niż 400l jakie deklaruje producent. Pozdrawiam.
  3. Oświetlenie w/g mnie jest O.K. (od 6-ciu lat hoduje ukwiały, i nie tylko, pod świetlówkami), poprostu trzeba wybierać egzemplarze ciemniej wybarwione (mniejsze wymagania świetlne). Teoretycznie nawet w twoim akwa możesz zaryzykoać 2, a nawet 3 nieduże ukwiały (domyślam się, że ma ok.80 cm długości) na zasadzie każdy w innym kącie, ale powinny być jednego gatunku lub pokrewnego (żeby "nie załatwiły" się wzajemnie podczas wędrówek), i musisz mieć świadomość, że masz wtedy nikłe pole manewru. Możesz spróbować wtedy hodowli 2 błazenków par, ale osobiście zamiast 4 ocellarisów radziłbym tobie wtedy 2 ocellarisy i 2 akallopisosy - ponieważ te drugie są jak na błazenki bardzo łagodne i jest szansa uniknięcia krwawych walk.
  4. Witam. W tak małym akwarium - 100l bez panelu - góra 2 sztuki niezależnie od gatunku. Kupisz 4 czy 5 - po kilku miesiącach i tak zostanie para, i to niezależnie czy będzie ukwiał, czy nie. Chcesz mieć błazenkarium to niestety trzeba mieć większą liczbę ukwiałów- a to wymaga miejsca. Pozdrawiam
  5. Witam. Czy ktoś z kolegów używał tego zestawu filtrującego lub zetknął się z nim w praktyce? Pozdrawiam.
  6. Witam. Premnas biaculeautus (Marun dwukolcy) - zaproponowałem tego błazenka, bowiem świetnie obywa się bez ukwiału, jest wytrzymały i wszystkożerny. Opisany praktycznie w każdej książce lub witrynie. Zalecane trzymanie pojedyńczych egzemplarzy, choć u mnie jest od dwóch lat dobrana para (dysproporcja w wielkości jest ogromna). Linki http://www.marinedepotlive.com/403774.html http://www.marinedepotlive.com/403734.html W/g specjalistów ukwiał przeznaczony dla tego gatunku to: http://www.marinedepotlive.com/1123454.html - nie do końca prawda, u mnie zaadoptowały Condylactis Gigatea - ukwiał ze zlewiska karaibskiego, co jest zupełnie niepodręcznikowe. Co do tube anemones - są to ukwiały niekompatybilne z żadnym gatunkiem błazenków. Pozdrawiam.
  7. I jeszcze jedna sprawa. Nie kieruj się max. wymiarami jakie ryba może osiągnąć w naturze. w akwa dostosuje swój wymiar do gabarytów zbiornika i zastopuje swój dalszy wzrost. I pamiętaj - kupno dobrej ryby w naszym kraju nie jest sprawą prostą; asortyment też z reguły nie jest bogaty. Pozdrawiam.
  8. Długo się można spierać co jest łatwiejsze w hodowli, ale nie o to tutaj chodzi. Każdy zbiornik, nawet o identycznej konfiguracji rządzi się swoimi odrębnymi prawami. Każda ryba ma tak jak człowiek swój charakterek i upodobania. Wybierz te ryby co się tobie podobają, zwracając uwagę na jak najszersze upodobania pokarmowe i ich stopień agresji. Póżniej przemyśl kolejność wpuszczania, choć przy diametralnie różnych gatunkach nie jest to az tak ważne. I powodzenia.
  9. Jest duża grupa ukwiałów, która doskonale czuje się w świetle jarzeniówek. Problem leży gdzie indziej. Nigdy nie wiesz do końca, jak agresywny ukwiał dostaniesz i jak jest mobilny. A skutki przespacerowania się go po akwarium mogą być przykre wśród korali miękkich. Błazny często świetnie się obywają bez ukwiału, nie szukają też domu zastępczego gdy czują się nie zagrożone. Osobiście polecam Premnasa. Co do Zebrasomy - zbyt "roślinozerna" jak na świeże akwa, nieco trudniejsza w hodowli, no i agresywna. Hepatus to jednak ryba idealna do młodego akwa, gdyż bez problemu pobiera każdy rodzaj pokarmu - preferuje zdecydowanie mięsko, zielenina to tylko dodateczek. No i zero agresji. Oczywiście można rzucić się od razu na głębokie wody, spróbować czegoś teoretycznie trudniejszego.
  10. A więc rafa. No dobrze. Centropygę odradzam - nigdy nie wiadomo jakie będzie miała upodobania pokarmowe, Pterapogony - no cóż, są bezproblemowe, można trzymać w stadku, ale rozmiar ich paszczy daje dużo do myślenia. Babki przesiewające tylko do podłoża z piaskiem koralowym, Salarisa nie polecam - żywi się glonami nitkowatymi, przy ich braku pada. Garbiki z reguły bardzo agresywne. To samo dotyczy Pseudochromisów. Proponuję tobie "zelazny" zestaw: Hepatusa (pokolec królewski), 2 lub 1 błazen bez ukwiału, ślizg, pseudochromis lub Gramma loreto. Generalnie 1 duża, 2-3 małe.
  11. Witam. A akwarium docelowo ma być rybne czy mini-rafa? Poprzednicy bardzo ostrożnie sugerują wybór rybek, można by rzec książkowo. A moim zdaniem podział ryb na łatwe czy trudne w hodowli jest bardzo "płynny". Sukces w hodowli zależy głównie od kondycji, kolejności wpuszczania i docelowej obsady. Pozdrawiam.
  12. Dzięki za info. Tego się właśnie obawiam, że jako ryba z seri "problematyczna w żywieniu", w towarzystwie pokolców (mam 2 hepatusy) będzie wymagała indywidualnego karmienia, pewnie jeszcze nocnego. Pozdrawiam.
  13. Witam. A ja nadal twierdzę, że każdy zamknięty ekosystem zostanie wcześniej, czy póżniej ogołocony do cna nawet przez takiego "drapieżnika" jak mandaryn. Panie Waldku, niech pan wpuści mandaryna do refugium i zobaczy ile zajmie mu czasu "pacyfikacja". Z resztą sprawa jest prosta - na jakim areale w naturze żeruje w.w. mandaryn? I czy mamy świadomość, że "robale", tak jak każde żywe organizmy mają swoje choroby, tudzież inne problemy. I pewnego pięknego dnia mogą równie szybko zniknąć, jak się pojawiły. A tak wyspecjalizowane w pobieraniu okreslonego pokarmu rybki rzadko zmieniają swoje menu. A teraz mam pytanie do pana Waldka odnośnie Forcipiger'a - jakie problemy stwarza jego hodowla, czy pobiera pokarm zastępczy, jak mu się układają relacje z Zebrasomą, i w końcu jaki jest jego stosunek do korali? Pytania moje wynikają z chęci skompletowania obsady chetoników w połaczeniu z pokolcami "przyjaznej" koralowcom. Pozdrawiam.
  14. ARTUR CHOJKA

    tuf wapienny

    Witam. Sprawdziłem. Ma ok.40 kg po 8 zł. Nawet niezłe kawałki. Ale sam posprawdzaj telefonicznie. Trudno, żebyś zbierał w kilku miejscach w obcym mieście. Pozdrawiam.
  15. Witam. No to posiadasz wyjątkowy egzemplarz (zdarzają się takie). W swojej karierze akwarystycznej posiadałem bodajże 3 egzemplarze, żaden z nich nie pobierał pokarmów zastępczych, średnia długość życia w mojej 450-ce oscylowała wokół 14-15 miesięcy. Każdy schodził z tego świata w stanie zagłodzenia. Moja teoria jest taka, że każda ryba pobierająca wyłącznie pokarm z "żywej" nie ma szans na dłuższy żywot - no chyba, że jest to naprawdę bardzo duży zbiornik. I zgadzam się z kolegami - do małych i średnich zbiorników (za taki uważam np. swój) absolutnie się nie nadaje. Szczególnie, że zestawia się go przeważnie z agresywnymi (w pobieraniu pokarmu) gatunkami i nawet mimo teoretycznych chęci nie jest w stanie nauczyć się pobierać pokarmów zastępczych. Pozdrawiam.
  16. ARTUR CHOJKA

    tuf wapienny

    Jeszcze odnośnie obsady - chcesz hodować skrzydlice. W Aquariusie są zdrowe i ładne okazy. I choć zabrzmi to jak herezja, bo właściciel nie ma dobrej "prasy" przynajmniej na tym forum, to idzie się z nim dogadać, oczywiście jak jest się zdecydowanym. Pozdrawiam.
  17. ARTUR CHOJKA

    tuf wapienny

    Witam. Jeżeli chodzi o mnie, to wydaje mi się, że jeszcze jestem w stanie rozróżnić wapień drążony, tuf wapienny (zwany martwicą wapienną), tuf wulkaniczny i tufit (o który zdaje się chodzi panu Bolesławskiemu pod pojęciem tufu wapiennego). Różnica pomiędzy tufem wapiennym a tufitem jest zasadnicza. Tuf wapienny jest to wapień chemicznego pochodzenia, powstający najczęściej jako osad źródeł twardych wód krasowych. Natomiast tufit jest skałą osadową ale pochodzenia wulkanicznego, powstałą w dnie zbiornika wodnego z opadłych pyłów wulkanicznych, piasku, iłów i szczątków organicznych. Wszystkie skały posiadają domieszki, w mniejszym lub większym stopniu. Axel, pytałeś o tuf wapienny, i informacje, które tobie podałem dotyczą tej skały. Tufit również jest dostępny, ale bywa rzadziej i jest droższy. Jest również dość ciężki (min. 2-krotnie od "żywej"). Tak więc, w konfrontacji z "żywą" tufit moim zdanien wypada blado, bo za te same pieniądze wypełnisz akwa słabszą gatunkowo "żywą". Pozdrawiam.
  18. ARTUR CHOJKA

    tuf wapienny

    Aquarius ma ceny z Księżyca. Najlepiej wziąźć książkę telefoniczną i podzwonić po zoologicznych, ewentualnie hurtowniach. Ja osobiście kupowałem w hurtowni Elba(było to 5 lat temu, czasy się zmieniły),potem na Świętojańskiej w Gdyni, ostatnio w Rumi (jako, że tutaj mieszkam). Ewentualnie mogę sprawdzić w Rumi w poniedziałek, kobieta kiedyś prowadziła "morskie", bardzo możliwe, że został jej zapas.
  19. ARTUR CHOJKA

    tuf wapienny

    Witam. Mam na myśli życie wyższe, na początek glony, gabka czerwonobrunatna też się osiedla, drobne rurówki. Oczywiście to idzie z "rozsadnika", czyli żywej skały. Miękkie też można przeszczepiać na tuf, ale tak jak napisałem skała musi swoje odleżeć w "zanurzeniu". Bydgoszczy nie znam, jestem z 3-miasta; tutaj to jest w sklepach w cenie 7-15 zł za kg. W necie prawdę mówiąc nie widziałem, może poprostu nikt nie kupuje ze względu na wagę. Bo porównując do "żywej" to jest ok. 2.5-krotnie cięższy. Pozdrawiam.
  20. ARTUR CHOJKA

    tuf wapienny

    Witam. Jedna zaleta - cena. Reszta - same wady: ciężki, może być z domieszkami, konieczność dobrego zdezynfekowania. Zycie pojawia się na nim po ok. pół roku w ustabilizowanym akwa. Jednak pierwsza zaleta powoduje, że stosuje się go często w połaczeniu z żywą skałą do budowy "rdzenia rafy". Bywa w zoologach od 7zł za kg. Pozdrawiam.
  21. To zależy co masz w obsadzie, ja też daję na zmianę, z tym że zrezygnowałem generalnie z gotowych mrożonek na rzecz krewetki "koktajlowej" sprzedawanej w opakowaniach 500g w hipermaketach. Ale jeżeli twoje "potwory" jedzą chętnie i nie widać oznak złego samopoczucia, to znaczy, że koncepcja jest dobra.
  22. Na opakowaniu 6% Zoolteka jest adnotacja, że pokarm jest dla wszystkich ryb słodkowodnych i morskich. Z resztą to nie ważne, podaje się to co ryby chętnie jedzą. Odnośnie wątku pierwotnego, osobiście 36% podawałbym rybom typowo roślinożernym. Pozdrawiam.
  23. Nie wiedziałem, poprawię się. Acz kolwiek krzyk może i jest tutaj na miejscu. Odnosi to się do naszych "kochanych" importerów. Panowie (Panie) - nie macie wiedzy nie zajmujcie się tym - handlujcie nićmi, macie i świadomie wpychacie barachło - pamiętajcie żywot w akwarystyce będzie wasz krótki. Do dziś pamiętam wypowiedż jednego z "filarów" akwarystyki odnośnie powyższego tematu - oczywiście w chwili szczerości (słabości?) - że, jest w stanie podkolorować każdy koral na dowolny kolorek. Zainteresowanym mogę podać przepis w okolicy Wielkanocy - zawartość baniaków będzie ładnie harmonizowała z pisankami. Pozdrawiam i proponuję zamknąć temat, bo zdaje się jest to dział Targowisko.
  24. JA RÓWNIEŻ ALE 6%, WSUWA CAŁA OBSADA: POKOLCE, USTNIKI, PREMNASY I CHETONIK. JEDYNIE PSEUDOCHROMIS SIĘ OCIĄGA. POZDRAWIAM
  25. ORAZ ŻÓŁTA SINULARIA ZWANA TEŻ ZŁOTĄ. POZDRAWIAM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.