-
Liczba zawartości
307 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Waldek
-
Nocnik nie nocnik. Tak czy inaczej te nasze pojemności 300l czy też 30 000l to mierna atrapa (PROTEZA) rafy koralowej. Najbardziej konstruktywną odpowiedź podał Qbab. Tylko, że owszem przycinając koralowce (nie wszystkie możemy! )tworzymy IMHO coś POKRACZNEGO na wzór np koralowca BONSAI. Policzyć wszystko w swoim zbiorniku? Przecież tego po latach jest setki oczywiście, w ilości a nie w różnorodności. Rozmnażają nam się organizmy, jeśli użyć słowa "kompatybilne" w stosunku do siebie. Wiele oganizmów nie widzimy i niejednokrotnie odkrywamy przypadkowo. Zrozumcie mnie dobrze i w tym przypadku nie zarzucajcie brak konsekwancji. Chciałbym abyśmy na tym forum w tym samym składzie powrócili do tego wątku za kilka lat i wówczas podzielili się swoimi spostrzeżeniami. Ostatnio widziałem wątek "sprzedam". Chyba mój imiennik kupił. Akwarium morskie -----> strona www ---->SPRZEDAM:( Żona spojrzała i powiedziała "jakie to przykre". Ja twierdze, że są różne przypadki losowe. Jeśli będziemy w tym samym składzie (czego sobie i wam z całego serca życzę) to wówczas podyskutujemy. Możliwe, że ja będę się wstydził tego co piszę, a MOŻE? Jest nas bardzo mało. Nie chcę się "podpierać" doświadczeniami akwarystów, którzy mają naprawdę ogromne zbiorniki, dlaczego? - BO TO ONI MAJĄ, NIE JA:)
-
Jest to bardzo młode akwarium. Przyznaję piękne, robiące wrażenie. IMHO niestety nie jest to rafa, która mogłaby funkcjonować przez dłuższy okres czasu. Po około trzech letach zostanie niestety kilka rodzajów koralowców które będą się starały opanować zbiornik. Dotyczy to tak zbiorników 300l jak i 3200l. Niewątpliwie włąściciela stać na zamianę zabijanych koralowców na nowe, ale nowe będą funkcjonować coraz krócej, ponieważ tubylcy okrzepną w siłe i intruza szybciej unicestwią. Pamiętam zawsze, że nie robi to różnicy czy akwarium ma 300l czy też 3000l. Pozostaje problem czasu. ZNAM hodowców do których ta zasada nie dociera i nadal (prawie co miesiąc) uzupełniają ubytki (stać ich na to) pozostając głusi na argumenty. Dla nich ma być JESZCZE BARDZIEJ KOLOROWO! Obecnie choć mam kilka acropor w zbiorniku już wiem która za parę lat pozostanie na placu boju.
-
Zbyszku spokojnie:) Dodatkowy preparat proszę dodać do roztworu soli (wody) na dzień przed podmianą. Producent celowo nie dodaje go do mieszaniny soli. Zawiera on składniki wzbogacające. U innych producentów zawartość preparatu jest w składzie soli. W nim zawate składniki są mniej trwałe i dlatego dodawane są oddzielnie. WIDZĘ, ŻE JADNOCZEŚNIE NAPISALIŚMY TEN POST
-
Cieszę się :) Bo już żona zaczęła mi podpowiadać, że Ty potłuczesz i będzie na mnie.
-
zibi2000:) napisał: rzeczywiście NIC nie dozować, na stałe? A jod, stront, molibden itp?? Kiedyś dozowałem mikroelementy łącznie z automatem do dozowania. Obecnie od ponad dwóch lat nic nie dozuję ponieważ, mam MM(szczegóły na mojej www- problemy) Stosowanie metody Leng Sy jest praktyczne, ale niezmiernie drogie. Z błotka wypłukiwane są mikroelementy.
-
Proponuję jednak poszukać szklarza, który przyjdzie z urządzeniem, które nazywają "pająk" i wytnie otwór, jaki sobie wymyślisz. Urządzenie to jest tak skonstruowane, że można nim wycinać otwory dowolnej średnicy. Zakładane jest na wiertarkę ręczną.
-
Liczyłem przez pierwszy dzień i dałem sobie spokój. Skoncentrowałem się głównie na trzech parametrach. Ilość płynu wypływającego z reaktora, ten parametr wziąłem za podstawę!!!!!! Na ile odkręcić zawór redukcyjny na butli (dozowanie CO2) Jakie mam pH w reaktorze. Jako punkt wyjścia ustaliłem sobie dozowanie wody z reaktora ~ 3l/h uwzględniając dużą obsadę acropor. Po pewnym czasie doszedł czwarty parametr, a mianowicie ilość Ca w zbiorniku głównym. Przyznaję, że początkowy okres użytkowania danego typu reaktora jest dość trudny, ale akwarysta szybko "wyczuje" swoje urządzenie i będzie sobie nim sterował jak chciał.
-
Mam reaktor Knop'a i mimo swej zawrotnej ceny i moim zdaniem doskonałego rozwiązania konstrukcyjnego jest wykonany z materiału daleko odbiegającego jakością od tworzywa np odpieniacza deltec'a. Przy zbyt dużym ciśnieniu wewnątrz są problemy ze szczelnością. Próg zadziałania zaworu elektromagnetycznego na pH komp. mam ustawiony na 6,08, natomiast utrzymuję w reaktorze pH 6,12 do 6,15 tzn tak wyregulowałem sobie przepływ w urządzeniu w stosunku do dozowanego CO2, co jest zależnością bardzo ścisłą. Im większy przepływ tym więcej dozujemy CO2 celem utrzymania stabilnego pH w reaktorze. Jeśli chodzi o zanik napięcia. Chyba zostałem źle zrozumiany, lub się źle wypowiedziałem. Przypadek był następujący. Awaria elektrozaworu. Do momentu przysłania nowego (około miesiąca, albo dłużej) podłączyłem CO2 bezpośrednio do reaktora nic nie zmieniając w ilości dozowanego CO2 i przepływu. Obserwowałem jedynie częściej wskazania pH w reaktorze które wahały się w w/w granicach. Zero problemów. W tym przypadku zawór odcinający CO2 jest dla ozdoby, ponieważ nigdy u mnie nie blokuje dozowania. ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ, że jeśli nastąpiłaby awaria reduktora na butli to zawór byłby jedynym ratunkiem dla całej obsady akwarium. Nie miałem na myśli zaniku napięcia ponieważ reaktor w zasadzie nie pracuje. CO2 przestaje być dozowane i pompa wewnętrzna reaktora przestaje pracować. Wprawdzie reaktor nadal dozuje, ale pH w reaktorze gwałtownie rośnie i w sumie jest atrapą
-
W życiu!!! Nie można używać wiertarki elektrycznej, ponieważ potrzebne są bardzo małe obroty. Wiertło szklarskie ma wygląd jak grot od strzały. Wiertarki ręczne są tanie i nawet na mojej wsi są dostępne.
-
Może po kolei: Próbowałem podłączyć reaktor poprzez odejście od jednej z pomp obiegowych (podłączyłem się zwężką o średnicy ~ 1mm). Efekt to zbyt duże ciśnienie w reaktorze (zaczął przeciekać, nawet na sondzie). Po drugie niemożliwość ustalenia stałego przepływu przez reaktor, ponieważ nasze pompy są BARDZO czułe na wahania napięcia. Tzn ich wydajność się bardzo zmienia. Podłączyłem grawitacyjnie i wówczas zaworkiem na wyjściu (bardzo precyzyjny) mogłem bardzo dokładnie ustalić wydatek reaktora, ponieważ ciśnienie w reaktorze miałem constans. Nie wyobrażam sobie pracy reaktora bez nawet prostego miernika pH. Nie musi być to zaraz komputer. Te opisy o ilości bąbelków CO2(w liczniku) mają się nijak z rzeczywistością. Podstawowa sprawa to po włączeniu reaktora NIC NIE DOZUJEMY do zbiornika. Pracuje jedynie pompa reaktora do chwili aż woda w urządzeniu stanie się klarowna. Z podanej pojemności reaktora przez zibi2000 wnioskuję, że urządzenie powinno wystarczyć nawet na zbiornik bardzo duży. Efektywność reaktora sterujemy nie tylko wydatkiem na wyjściu ale także poziomem pH w reaktorze. Grzesiu myślę i jakoś tego nie widzę. Tzn są dwie pompki, na wejściu i wyjściu? To dozowanie do zbiornika poprzez wykorzystanie prawa Bernoulliego?
-
Już o tym pisałem ale powtórzę. Znajomy wycinał otwór w dnie komina akwarium (napełnionym) kilka tysięcy litrów. To było naprawdę szokujące. Szyba 2 cm. Ręczną wiertarką przewiercasz otwór. Średnica wiertła taka aby zmieścił się brzeszczot. Brzeszczot jest okrągły. Przewlekasz brzeszczot i pomału wycinasz otwór. Miejsce wycinane zwilżasz płynną parafiną (dla chłodzenia). Jeśli akwarium sklejone to najlepiej we dwoje. Otwór moim zdaniem tak wycięty aby krawędź jego nie była bliżej jak około 5cm. od brzegu szyby.
-
Przepraszam ale czegoś tu nie rozumiem dlatego moje pytania. Czy reaktor podłączyłeś "grawitacyjnie" tzn. czy dopływ wody jest wyżej od reaktora? Co zastosowałeś jako wkład? Czy regulacja przepływu przez reaktor jest na wejściu czy też odwrotnie? Mam nadzieję, że nie podłączyłeś reaktora do rury wypływowej pompy np. przez trójnik. Czy jest cały zespół zabezpieczający tzn. PH komputer i zawór odcinający CO2? Jaka pojemność akwarium? Teraz dopiszę, po przeczytaniu posta martinnew'a. Ma rację, dlaczego sobie łamiesz głowę jeśli to produkt Maćka K. Chyba, że popełniłeś podstawowe błędy przy podłączaniu. Ja swój pierwszy reaktor KNOP'a rozwaliłem przez swoje błędy.
-
Za przeproszeniem, sam wywierć Prosta sprawa. Kupić wiertło szklarskie i brzeszczot wolframowy. Jak nie masz to pożycz wiertarkę ręczną. Godzina przyjemności i po sprawie. Koszt około 25zł. Jeszcze narzędzia zostaną.
-
W tym temacie akurat mam rozeznanie ponieważ niedawno zakładaliśmy akwarium u kolegi (znów ten z mojej www), gdzie zastosował pompę Deltec'a 7200l/h. Proponuję wywiercić otwór o średnicy 5.5 cm. i zastosować śrubunek http://www.deltecaquariumsolutions.com/pvc_1.php oraz pozostałe orurowanie tej firmy, ponieważ moim zdaniem jest świetne. Rozmiary komina wybraliśmy z kolegą kwadrat o boku 22cm- wystarczy. Jeśli chceż zrobić komin trójkątny to, wiadomo proporcjonalnie. Oczywiście komin umieściłbym na środku tylnej ściany. Wysokość komina przy tej pompie 53 cm. Jeśli nie masz zamiaru przez komin przeprowadzać rury z pompy obiegowej wówczas można pomyśleć o innych wymiarach komina.
-
martinnew napisał: "wychowales sie w innych czasach, masz inna mentalnosc, pamietasz pewnie Gierka i to jego slynne "pomozecie" stad Twoje skojarzenia" Wychowaliśmy sie praktycznie w tych samych czasach. Pracowałem w prywatnej firmie Philips'a. Nigdy nie dało się zrobić ze mnie człowieka po linii i po kierunku. Dlatego cały się buntuję jeśli mam pisać w jedynie słusznej sprawie. Mam już taką rogatą duszę. Teraz dowiaduję się, że (w podtekście) mam być piewcą sklepu um-um, ponieważ pozwala mi dzielić się swoją wiedzą na forum publicznym. To my dzieląc się własnymi doświadczeniami i wiedzą niejako przekazujemy sobie za darmo informacje i bardzo dobrze. Jeśli szanującej się osobie np. dziennikarzowi nakazałaby redakcja pisać w "jedynie słusznej" sprawie to niewątpliwie zmieniłby redakcję. Mam całkowity przegląd rynku akwarystyki morskiej. Prawie wszystkich dystrybutorów znam osobiście wyłączając właściciela um-um, tylko dlatego, że jest zbyt krótko na rynku. Jeśli ktoś z szanownych grupowiczów zwróci się do mnie to dam dokładny kontakt w tej konkretnej sprawie do sprzedawcy. Z moich obserwacji rynku jest jeden podstawowy wniosek. Aby skompletować wszystko do akwarystyki morskiej należy odwiedzić kilku dystrybutorów, wówczas kupimy towar najwyższej jakości i w optymalnej cenie. Ja mam być wdzięczny sponsorowi za to, że pozwala mi się dzielić z szanownym gronem swoimi doświadczeniami, oraz pogłębiać wiedzę czytając wasze posty??--BEZSENS. Wszyscy my piszący na tym forum niejako reklamujemy sponsorów. PS. Co tu ma wspólnego kod źródłowy, logo firmy?
-
Przyznam się, że trochę mnie to ruszyło: "poza tym to troche nieetyczne reklamowac konkurencje na tym forum, nieprawdaz?" ale dopiero wówczas gdy zacząłem grzebać dlaczego. To forum jest własnością sklepu um-um??. To znaczy co, naród- Gierek, naród-Gierek-partia........... Moim zdaniem przy tak drogim hobby, jak najwięcej informacji na forum, gdzie można taniej i lepiej.
-
Nic nie rozumiem "jest to moje niedbalstwo". Rozumuję, że Alex tego nie pisał, ale jak się ustrzec aby ktoś nie przejął mojego nika. Coś za słaby jestem w tych "mykach" chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że cokolwiek napiszę, czy to na swojej stronie lub grupie nie jest anonimowe. Czy ktoś mi to choćby w skrócie wyjaśni.
-
Cel został osiągnięty. Bez względu na treść fotek serwer został bardzo spowolniony. Tylko dlaczego??
-
Drogi Grupowiczu Zadałeś bardzo trudne pytanie. Na tak sformułowane pytanie ludzie piszą książki. Proponuję, abyś zadał pytania bardziej konkretne, np: 1. Jaką proponujecie obsadę 2. Jaką zastosować sól 3. Jaki zakupić filtr RO 4. Jaki rodzaj oświetlenia zastosować 5. Czy kupić skałę z Indonezji czy z Karaibów 6. Jaki wybrać rodzaj filtracji 7. Czy wybrać dany typ odpieniacza lub czy w ogóle nie kupować odpieniacza itd, itd... Wiem, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi, ale odpowiedź na tak zadane pytanie jest bardzo obszerna.
-
Gdy krytykowałem Ballinga, wiem, wiem że patrzyłem na tę metodę z perspektywy dużego zbiornika, to jakiś mądrala na pl.rec.akwarium napisał mi, że jest to metoda absolutnie bezpieczna, w której nie można przesadzić z dozowaniem składników, czym mnie niesamowicie zezłościł. Jeśli chodzi o acropory jest to prawda, iż są bardzo delikatne. Po zasiedleniu około 7 - 8 miesięcy, w nawet niezbyt sprzyjającym biotopie sprawiają wrażenie "dobrego samopoczucia", chyba dzięki pewnym rezerwom, które przenoszą z dobrego środowiska (jest to mój prywatny pogląd), następnie gasną jak świeczki. W ciągu jednej doby z wydawałoby się zdrowej acropory pozostaje wybielały szkielet. Jeśli inne korale nie rozwijają się dostatecznie (zwróć uwagę, że nie piszę DOBRZE) , to po nich. Mam na myśli koralowce twarde. Czego Tobie z całego serca nie życzę. PS. Wiem jak to przebiega, ponieważ kiedy firma SERA zachwiała mi biotop, to wielokrotnie myślałem "no, ten to już się uratuje". Jakże wielokrotnie się myliłem. PS2. Muszę to dopisać. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że wówczas gdy stosowałem metodę Ballinga, najpiękniej rosły mi acropory. Do dziś przypuszczalnie "wyszłyby już z pokoju". Przyrosty niektórych odmian wahały się w granicach 3-4 cm na miesiąc. Byłem tym tak zszokowany, że zadzwoniłem do starego hodowcy z zapytaniem, jak szybko rosną acropory, po długim wahaniu powiedział mi "no wiesz, ze 2-3cm na rok to napewno urośnie".
-
Z moich obserwacji wynika to, że jest brak kryteriów. Nie możemy sobie wytyczyć tak, jak w słodkowodnych pewnych zasad, gdzie trzymane w akwarium organizmy są dobrze poznane, no i ta wielka praktyka w akwarystyce słodkowodnej. Akwarium podane powyżej jest piękne, ale dla mnie nie jest to argument. Mój znajomy mieszkający ode mnie o rzut kamieniem ma akwarium rafowe o pojemności 370 litrów, głębokość 57cm i (uwaga) oświetlane przez cztery świetlówki T8 po 30W każda. Miało to być rozwiązanie tymczasowe, dopóki nie zakupi HQI. Z czasem stwierdził : Waldek jak jest dobrze, to po co zmieniać. Stan ten trwa od ponad 3-ch lat i widzę (przyznaję z zaskoczeniem), że jest piękne. Koralowce twarde przepięknie wybarwione. Z kolei ja widzę, jak u mnie zaszczepki acropor pięknie się wybarwiły (znajdują się z dala od światła), w odróżnieniu od acropory macierzystej, która znajduje się pod żarnikiem. Szybko rośnie ale jak bym nie wiedział, nikt by nie przypuszczał, że tamte pięknie wybarwione są jej "dziećmi". Proszę zwrócić uwagę, że nadużywam słowa WIDZĘ. Jest to w tym wątku słowo kluczowe. Mój stosunek do publikacji jest ustalony. Przypominam sobie jak jeden ze "znawców" - fotoreporterów zapytał, czy można przestawić ten obiekt bliżej tego, ponieważ ładniej wyjdzie w kadrze. Odpowiedziałem mu, że owszem za kilka lat jak urośnie to oba zmieszczą się w kadrze. My wszyscy jeszcze raczkujemy i każdy jest ekspertem we własnym zbiorniku. Moim zdaniem niedoświetlenie akwarium dla danej obsady jest DUŻO mniej szkodliwe niż nadmiar światła zwłaszcza HQI.
-
Do wycieczek i nurkowania sprowokował mnie kolega (ten z mojej strony www). Zrobiłem uprawnienia nurka PADI podstawowe, co pozwala mi topić się do głębokości 18 metrów (tak po cichu do tych 20 się schodzi). Samemu coś znaleźć ciekawego i godnego uwagi jest trudne. To dzięki przewodnikowi (stały) można dotrzeć do ciekawych miejsc. Patrz i tu odchyla porosty mamy murenę, popatrz tam.......oczywiście gestami. Zdecydowana większość zdjęć jest zrobiona przez mojego kolegę i następne przez instruktora (ten to ma zapał). W ostatniej wyprawie mogłem jedynie sugerować. Praktycznie moje wyprawy są 5-cio 6-cio dniowe. Nie widzę potrzeby, żeby tam być dłużej. Ograniczają się do takiego niby rezerwatu Sharm El Naga. Później przychodzi najgorsze. Morze Czerwone jest trudne do nurkowania i przynajmiej ja to trochę odchorowuję. Ostatnio dowiedziałem się gdzie mam zatoki. Sumując żaden ze mnie nurek. Szybciej porównałbym się do boi, patrząc na wyczyny mojego kolegi nie mówiąc o instruktorze. Te zdjęcia, co obecnie są umieściłem dość chaotycznie. Proszę pooglądać, ponieważ, najnowsze będą umieszczone wkrótce, natomiast te zostaną zdjęte.
-
Nie będę teraz publikował zdjęcia na poparcie tezy KOLEGÓW. Obecnie mimo choroby (śmieszne początki wirusowego zapalenia płuc, już wyłażę), opracowuję na swoją stronę sporą ilość zdjęć rafy koralowej z mojego ostatniego nurkowania w Morzu Czerwonym. Zdjęcia tym razem posegregowałem i nadałem im opis. Z całej masy przywiezionych fotografii wyszukuję najciekawszych gdzie grupowicze m.in. zobaczą przepiękne acropory rosnące (uwaga) w cieniu potężnej dendronephti i to na głębokości około 20 metrów. Ja jako akwarysta szczególnie zwracałem uwagę na takie rodzynki.
-
Wielokrotnie już o tym pisałem (niekoniecznie na tej grupie), że nasze akwaria są "prześwietlone". Taki jakiś dziki pęd, "im jaśniej, tym lepiej". Uważny obserwator zwróci uwagę na następujące rzeczy: niejednokrotnie pięknie wybarwione acropory na rafie koralowej rosną głębiej niż dendronephtie, a przecież acropory zaliczamy niby do bardzo światłolubnych. Z kolei dendronephtie nie przepadają za zbyt intensywnym oświetleniem. Chciałbym to mocno zaznaczyć, że im piękniej wybarwione koralowce, tym bardziej "uciekają" przed zbyt intensywnym światłem. Pomijam tu już wiele innych pięknych organizmów, które wręcz nie tolerują zbyt silnego oświetlenia. Chciałbym Wam tak powiedzieć wprost: koralowce, które ja nazywam "burkami" czyli o nieciekawym beżowym wybarwieniu, najbardziej lubią mocne światło. Uderzające jest w moim akwarium przepiękne wybarwienie alg koralitowych w miejscach, gdzie najmniej dociera światło. Ostatnio spotkałem się z trendem w akwarystyce morskiej ucieczki od bardzo intensywnych oświetleń na rzecz oświetlenia umiarkowanego (tylko bez przesady).
-
"Mam pytanie do waldemara Kwietnia. Czy mógłbyś opisać swoją konstrukcję? Ja planuję zbiornik podobnej wielkości." Przepraszam, nie zwróciłem wcześniej uwagi na to pytanie. Rzadko zaglądam na ten wątek. Proponuję dokładnie przeczytać na mojej stronie www podstronę "Problemy" abyśmy mieli bazę wyjściową do dalszej dyskusji. Jeszcze taka uwaga: ja tam napisałem, jak to zrobiłem, ale JAK JA BYM TO ZROBIŁ to już jest całkiem inny temat. Przy większych zbiornikach popadamy (weź to sobie do serca) w pewnego rodzaju pułapkę, popełnione błędy w fazie projektowania są nie do naprawienia. W późniejszym okresie nie mamy w domu tak dużej pojemności, aby przechować zwierzaki na okres zmian i poprawianie błędów konstrukcyjnych. Bardzo dużo widziałem w życiu rozwiązań konstrukcyjnych dla większych zbiorników i mam wyrobiony pogląd, jak w oparciu o te najlepsze zrobić najbardziej funkcjonalne. Jeśli po części uwzględnisz moje sugestie - będziesz miał zbiornik zaliczany do jednych z najlepszych, tzn. bardzo funkcjonalny, minimum obsługi, zero rur wewnątrz, itp. Ja już jestem w tym potrzasku (jeśli chodzi o moje akwarium) i mogę sobie już tylko "gdybać" co można zrobić lub mogę dokonywać tylko zmian "kosmetycznych".