BeRsErK
Klubowicz-
Liczba zawartości
712 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez BeRsErK
-
Kkriss - żółknięcie to u tych sarco nic takiego, po prostu świerza tkanka - mój też ma cały żółty środek "półksiężyca" i w niczym mu to nie przeszkadza(problem by był gdyby robił się biały lub czarno-zielonkawy bo to oznaka martwicy). Musisz poobserwować bo istnieje jeszcze możliwość, że to jakiś robal go podżera - jeśli masz drewnianą lub plasikową wykałaczkę to delikatnie oczyść zagłębienie i zobacz czy tam nic nie siedzi. Ja bym się w Twoim wypadku wstrzymał jeszcze z drastycznymi krokami
-
Robi się w nim dziura?? W moim elegansie parę tygodni temu zauważyłem to samo tyle, że po pewnym czasie i brzeg kapelusza zaczął pęknąć - ja opitoliłem kapelusz i już dziś widzę powoli rosnące polipy i zero objawów chorobowych. Obawiałem się, że to jakaś infekcja tkanki chodź w Twoim wypadku bym jeszcze trochę poobserwował bo te bardziej mięsiste Sarcophytony mają tendencje do strasznie udziwnionych podziałów. Mój Sarco sp. na ten przykład ma kształt półksiężyca i po trzeciej przycince kapelusza nadal dąży do tego wzorca ;]
-
Siem zdziebko opluł - pomysł na akwa mamy podobny ale zabiła mnie ilosć kolorów ;] Śliczny baniaczek!
-
W najnowszym fokusie jest dwustronicowy artykuł o powstających hotelach rafowych ;]
-
a mój właśnie "chodzi" na żywą ochotkę ;] - razem z wunderasami, które odgania nawet jak juz nie może więcej wepchnąć do dzioba. Grunt to mieć sprawdzone źródło robali i nie kupować od przypadkowych sprzedawców. Zaletą ochotki jest to, że dostarcza spore ilości białka i jako jeden z nielicznych pokarmów, które przyjmują dragonety jest w stanie je zapchać na jakiś czas.
-
Nie lekceważ mocy krewetki ;]
-
Lukas przyznam, że to najmniejsza modlicha jaką widziałem....w domu łupneła jednak z taką siłą w słoik, że widać nitki skruszenia - dasz wiarę!!! Aklimatyzuje się i jak wszystko pójdzie dobrze to ją wystawiam do wagi ciężkiej ;]
-
To mini czy midi flotor bo zastanawiam się jak mini mógł by dać radę w 200'tce?? Hepatus nie marudzi?? Baniaczek śliczny ;]
-
Jakiego koloru nepthea ?
-
Jak wyżej - odkupie połowę opakowania lub mogę z kimś z Wawki kupić na spółę
-
Najprostsza metoda to kupić jutro z rańca żywą ochotkę, wyłączyć pompy i wrzucić kilkanaście sztuk w jedno miejsce - mój w 5 sec jest już przy stołówce i walczy z wundermani i co pulchniejsze okazy ;]
-
Lukas jak nikt się nie zgłosi z zamianką to ja przygarnę. Ale zostało mi już tylko 20l więc jeśli jest większa niż tamte to ja odpuszczam
-
Długo czekałem ale w końcu się kolega Rhodactis podzielił - podejrzewam, że gdy przyjdzie do siebie to będzie 2x15cm talerza. Jeśli jest ktoś chętny i ma coś ciekawego na wymianę to zapukajta na priv. Myślę, że zamianka mogła by sie dokonać za 2-3 tygodnie - chcę mieć pewność, że koralowiec dojdzie do siebie i nie padnie nabywcy. Fota egzemplarza na zamiankę: O samym koralowcu: dysk mocno bije zielonym pod aktyniką, polipy w większości brązowe ale gdzieniegdzie wyskakują pojedyńcze o barwie czerwono-brązowej
-
No masz - faktycznie powinienem podać charakterystykę(choć przyznam, że wszystko brałem pod uwagę i liczyłem, że może ktoś miał po prostu podobne doświadczenie ;]) Ale co by formalnosci stało się zadość: Parametry: Ph-8 Ca-420/440 Mg-1200 Kh-ok 10 No2 i Po4 niezmierzalne(nie wyższe niż 0,2mg/l) No3 ok 3mg/l(mam cholerny test sery i kolorek jest między żółtym=0 a delikatnie pomarańczowym=5) Baniaczek około 4 lat, biostarflotor, 182 litry, ok 35kilo LR, cienka warstwa żwirku, oświetlenie hqi 150w 10000k AM, co 2 tyg 10% podmianki, świecę 8 godzin dziennie, dozowany stront, jod i essentials elements, leków żadnych nigdy nie stosowałem bo ani ryby ani koralowce nie chorowały(tfu, tfu - odpukać ;]) Sarco jest praktycznie od początku istnienia solniczki a więc przynajmniej od 3,5 roku Fotkę ciężko mi zrobić bo tego sarcophytona mam w dość niewygodnym do fotografowania miejscu(ale umieszczony tak, że nie ma mowy o niedoświetleniu. Dodam, że cały czas wypuszcza polipy no i reszta trzody tak koralowcowej jak i ślimaczo, krewetkowo, krabowo, rybnej nie przejawia żadnych śladów choroby czy osłabienia(ba, wundermani są u mnie od tygodnia a już przeszły udaną wylinkę i łazikują grupowo w świetle dnia ;]) Ot i chyba wszystko co mogłem to podałem
-
Może ktoś z Was się spotkał z czymś takim: Sarcophyton elegans, z którym nigdy nie miałem kłopotów jakiś czas temu pękł - tz zrobiło sie zagłebienie w poprzek kapelusza z głębszą kropą pośrodku. Wyglądało jak by coś go podjadło ale nie miałem wcześniej takiego problemu więc podejrzewam, że to jednak nie jest jakis pasożyt czy ślimol. Od kilku tygodni obserwuję że brzegi kapelusza w miejscach zgięć jaśnieją, pękają i znów wracają do zdrowych kolorów. Dodam, że noga korala też wygląda jak by koralowiec chciał się podzielic na 2 części. Myślicie, że to naturalny podział czy cholera choruje?? nie wiem czy zostawić w spokoju czy może obciąć kapelusz i pozwolić mu aby puścił nowy
-
Dobra Panowie słów kilka odemnie bo mi sie ciśnie od paru dni jak czytam co się tu dzieje... Od jakiegoś czasu zauważyłem, że ludzie, którzy biorą u mnie szczepki na słowo nano-reef reagują skrzywieniem - "bo kłutnie, bo nieprzyjemne odpowiedzi etc". Może skończmy te żałosne utarczki i wróćmy do forum z jakim ja miałem przyjemność rozpoczynać przygodę z morszczyzną ok 4 lat temu. Jest tu naprawdę sporo wiedzy i szkoda by było aby nowi solniczkowcy zrazili się od początku czytając potyczki słowne "starych" użytkowników. A kłócić się o to komu ukwiał lata, szybuje czy celowo pikuje nad pompą to już po prostu przeszliście samych siebie. To tak jak by linczować każdego kupującego ślizga - "no co Ty Stefan , przeciez na 100% Ci kiedyś wyskoczy"... Zwierzęta to, uwaga - odkrycie roku, organizmy żywe i jako takie są nieprzewidywalne ;] ...a mimo to kupujemy strzykwy, ukwiały, codziennie ryzykujemy, że sąsiedzi pod nami będą mieli ekspresowy basen z prysznicem - cóż, takie hobby ;] I jeśli się już tak zdarzy, że komuś stanie się tragedia to chyba nie powinno być miejsca na docinki. W końcu zginęło sporo zwierzaków a właściciel też z tego powodu nie podskakuje pod sufit. Pzd.
-
- zrobione ekspresowo ale chyba widac w czym rzecz
-
Nie mam co prawda lobosa ale sarco po przycince właśnie tak reaguje - pierwsze 1,5 tyg zrzuca skórę a tkanka pod nią jest właśnie lekko żółtawa. Sądzę, że będzie dobrze - jak wrócę z poczty to Ci zapodam foto i sobie porównasz czy to podobnie wygląda. Pzd.
-
rezerwuję 1 żarnik - podaj mi na priv numer konta i koszt przesyłki. Pzd.
-
Chodzić może, nie siejmy paniki - grunt co by ich nie wcinała ;] Nie ma nic nadzwyczajnego jak ślimole czy takie właśnie mini rozgwiazdy będą objadały glony, które często zalegają przy złączeniu koralowca ze skałką. Czasem się też zdarzy, że rozgwiazda najzwyczajniej odpadnie od szyby i prąd wody zniesie ją na koralowca - więc zamiast od razu z pincetą i maską do nurkowania zabierać się do połowów to może najpierw poobserwujmy czy zwierz wart jest tego całego zachodu ;] Ta rozgwiazda na foto to na 99% glonowcinacz - mam kilka podobnych i często widzę jak skrobią szybę z glonów. Pzd.
-
Z miotu mojej Lunki ostały mi się jeszcze dwie suczki rasy nowofunland - jeśli znacie kogoś kto by chciał i, co ważniejsze, stworzył im nowy fajny dom to dajcie mu proszę poniższy link. W baniakach powyżej 3000l niezastapione w ratowaniu krewetek przed utonięciem ;] http://allegro.pl/item175983186_nowofunland_kochane_molosy_2_sunie.html Pzd. Maciek
-
łatwo sprawdzić - niech podrażni gada i zobaczy czy wypuści z dupska inkaust
-
Spokojnie możesz ciąć - za ok. 2 tyg. z uciętej końcówki powoli zaczną wyrastać polipy i kształtować się nowy kapelusz.
-
Sprzedane :]