AquaManiac

Ja kiedys rano myslalem ze mi sie pustelnik sklonowal przez noc bo siedzial kolo swojej wylinki Zanim zalapalem ze to wylinka to sie najpierw niezle nadziwilem (bylo wczesnie rano). A wylinketo moze nawet sama krewetka zjesc, to jest dobre zrodlo wapnia.

Eliasz to jest prawdopodobnie cos z Zoanthusow. Czasami sie trafia na skale, wymaga dokarmiania ale ogolnie jest nieszkodliwy i wg. mnie nawet niebrzydki

Jak to: "Nie mamy zdjec"? Nikt nie wpadl na pomysl zeby pstryknac pamiatkowa fotke? No to ladnie byliscie zalatwieni

To dziwne bo wszystkie Flawescens ktore na Hawajach widzialem wygladaly jak poduszki... grube i caly czas zerowaly, po prostu caly czas.

" i jakiś koral ale nie wiem jaki" - nie obraz sie ale to zdanie swiadczy o tym ze musisz duzo poczytac zanim zabierzesz sie do urzadzania morskiego. Poczytaj, sprawdz czy Cie to rzeczywiscie fascynuje czy tylko podoba bo to hobby nie jest raczej dla normalnych ludzi tylko lekko zeswirowanych na punkcie swojego hobby no i dysponujacych duzo wiedza i nierzadko wieloletnim doswiadczeniem ze slodkimi zbiornikami. Tak wiec poczytaj troche, na forum znajdziesz duzo ciekawych linkow, jak Ci sie cos spodoba to poczytaj DOKLADNIE o tym stworzeniu, no i czytaj tez o chemii wody, ekologii rafy itp... bo ta wiedza wczesniej czy pozniej bedzie potrzebna. I nie licz ze ktos Ci poda dokladny przepis jak w ksiazce kucharskej "Jak zrobic akwarium w weekend?" bo to niemozliwe.

Ciekawa sprawa bo L. Wundermanii wydaje sie byc stosunkowo latwa w odchodowaniu ale Amboinensis juz nie. Problem jest IMO w tym ze trzeba dysponowac dobrze funkcjonujaca hodowla fito i zooplanktonu a ten ostatni musi byc dokarmiany, w Niemczech mowia doslownie "wzbogacony" i istotnie chodzi tu o wzbogacanie zooplanktonu w skladniki pokarmowe poprzez karmienie, wrecz tuczenie go fitoplaktonem, roznymi mieszankami, witaminami itd... No i do tego idealne warunki oczywiscie

Kup jej jakas odpowiednia rybke do towarzystwa cos z tych: http://www.meerwasser-lexikon.de/de/13/1645/Amblyeleotris/yanoi.htm

juz ... z ta ortografia ale brak interpunkcji.... nic mnie tak nie zalamuje jak brak interpunkcji, nieuzywanie malych i wielkich liter....

Musze z przykroscia pochamowac wasze zapedy. Nie kazdy malz produkuje perle, nie kazda sie nadaje a rozne tricki i sposoby sa pilnie strzezona tajemnica

A czemu sie smiejecie z dobrze najedzonej Flavescens??? To ze w wiekszosci akwariow wygladaja jakby z Oswiecimia wlasnie wrocily to nie znaczy ze nie ma na swiecie ludzi ktorzy widzieli ryby w ich naturalnym srodowisku i wiedza jak wyglada dobrze najedzony pokolec.

A co to za problem? Dwie/trzy dziury w biurku i gotowe

Albo pojedz po calosci i zrob sump. Nie zartuje, daj szklarzowi do wyciecia dziury i wklej komin, sump daj z 25 a lepiej 40L, koszta nie beda sporo wieksze a komfort pracy nieporownywalny, mozesz sobie zrobic klasycznie 3 komory a i troche wody wiecej w obiegu wiec calosc stabilniejsza, i 20L refugium da sie zrobic na jednej swietlowce PC 11W 6500K (koszta prawie zadne). IMO same plusy: wygoda + stabilniejsze zbiornik. Oczywiscie jesli Ci sie chce ale roboty IMO nie wiecej niz przy wklejaniu panela a same korzysci.

Bierz T5, w razie czego mozesz zmienic swietlowke jak Ci sie inna spodoba a wybor PC jest na razie kiepski.

Fajne zwierze, mysle ze powinna stracic status szkodnika na rzecz normalnego zwierzatka hodowlanego jak np. jakies Dardanusy czy Langusty. To jedno z ciekawszych zwierzat zyjacych na rafie i kazdy kto ja znajdzie w skale powinien zalozyc dla niej jakies najmniejsze nano. Toz to zadne koszta: 12L akwarium, ze 2 kg. skaly, pompka, jakies swiatelko i gotowe. Oczywiscie Mantis to raczej dla kogos kto ma mocne nerwy bo to taki podwodny bullterier

Temat mnie zaciekawil, szukam teraz ktore to zoo ma akwarium startowane na wodzie morskiej i skale trasportowanej w wodzie, do tego nie maja odpieniaczy itp... tylko refugia i planktonreaktory dzialajace jako pochlaniacze azotanow (i niezle zrodlo pokarmu przy okazji). I oczywiscie kilkadziesiat cm piasku, takie maksymalnie "naturalne akwarium". Nie pamietam juz czy to na Hawajach czy na Florydzie czy gdzie indziej ale wiem ze jest taki zbiornik i on jest olbrzymi. Ciekawe jak tam wyglada roznorodnosc organizmow na skale, pamietam ze byly zdjecia w zblizeniach. Moze ktos wie gdzie to jest?

To zalezy jaki plankton, "plankton" to szerokie pojecie ale IMO od bakterii zaczyna sie sie wiele lancuchow pokarmowych. tdew jesli chodzi Ci o fitoplankton to widzialem zbiorniki Z CIAGLYM podawaniem fitoplanktonu prosto z reaktora i skala dalej wygladala lyso.

Sol morska sklada sie z ponad 70 pierwiastkow i zdobycie co niektorych moze byc nieco klopotliwe.

Skala z akwarium "bezrybnego" i refugium w dalszym ciagu ma sie nijak do skaly z rafy. Mi juz nie chodzi o te "robaczki" ale bardziej o gabki, oslonice, hydroidpolipy itd...

Eva masz watpliwosci czy to Clavularia?

Zalozenie: Generalnie woda w akwarium ma wiecej bakterii niz ta sama jej ilosc wody na rafie. Zalozenie bierze sie stad ze generalnie jest wiecej pozywki (resztki z karmienia, odchody, padle organizmy itd...). Skoro jest tyle bakterii to teoretycznie powinno sie roic w naszych akwariach od planktonu. No i w sumie nie tylko: wzszelkiego rodzaju gabki, oslonice itp. stworki zyjace normalnie na powierzchni rafy w naturze - u nas powinny miec doskonalne warunki bo jest duzo bakterii ktore sa z kolei pozywieniem wyzszych organizmow planktonicznych (glonow, wrotkow) te z kolei sluza za pokarm malym skorupiaczkom, robaczkom itd... a wiec powinno byc idealnie ale nie jest. Wystarczy porownac nasza skale z akwariow z ta na rafie a takze nasza wode z tym co widac na nocnych zdjeciach z rafy: tam sie roi od planktonu. Nasza skala jest lysa jak kolano w porownaniu do tej z rafy, moze tylko wzrost wapiennych jest porownywalny ale roznorodnosc organizmow jest nieporownywalna. Skala w naturze wyglada jak skrzyzowanie Picassa z Dalim - te kolory, te formy, ta roznorodnosc - przeciez to zapiera dech... ja bym to chcial miec 100000x bardziej niz najdrozsza i najpiekniejsza Acropore. Co jest przyczyna: czy pompy i odpieniacz tak masakruja plankton ze skala w akwarium wyglada tak jak wyglada? Bo mysle ze w skale z frachtu jest mnostwo zarodnikow czy jajek roznych organizmow, to by sie w naturze odrodzilo a u nas jakos nie, dlaczego? Oswietlenie mamy dobre, parametry zwiazkow nieorganicznych tez, cyrkulacja jest, czego brakuje????

Jak najbardziej, zostaw miejsce na skale bo na pewno jej sporo przybedzie. Niewykluczone je np. za miesiac zobaczysz w sklepie piekna swierza skale i zechcesz dokupic pare kawaleczkow. To sie nawet IMO powinno praktykowac: jesli do dzialajacego akwarium z 40 kg zywej skaly dasz np. 2 kg swierzej prosto z frachtu (naturalnie dokladnie oczyszczonej z wszelkich martwych stworzen) to na pewno przezyje wiecej organizmow niz na skale na ktorej wystartowano akwa gdyz: 1. Nie bedzie praktycznie skokow zwiazkow azotowych gdyz jest tyle dzialajacej zywej skaly ze ona to na biezaco przerobi. A nawet jesli skocza to minimalnie, na pewno nie beda to dawki letalne, i za 2 dni wszytko wroci do normy 2. Organizmy te laduja w stabilnym ekosystemie czego nie mozna powiedziec o organizmach w skale wrzuconej do solanki przy starcie akwa. IMO powinno sie na poczatku dac o te 20-30% mniej niz docelowo zywej skaly i ja sobie potem juz spokojnie uzupelniac swierza, w koncu czym wiecej organizmow tym stablilniejszy system. No i oczwiscie korale: zalozmy ze kupisz w sumie 20 sztuk , niech kazdy bedzie srednio na 0,5 kg kawalku substratu to juz jest dodatkowe 10 kg. Tak wiec Stani jak zwykle dobrze radzi

Ola nie obraz sie ale ten setup jest beznadziejny. Zle swiatlo (i za malo), zla filtracja, po co deszczownia? po co napowietrzanie? Widac ze spodobalo Ci sie morskie i chcesz miec na szybkiego ale tak sie nie da. Niestety ( a wlasciwie stety) trzeba troche poczytac, akwarium morskie to nie jest obraz wieszany na sciane dla ozdoby.

Rowniez polecam Astraea.

@Piotrek Masz oczywiscie racje ale ja mialem na mysli to ze rzadko awaria jednego systemu czy jeden blad czlowieka automatycznie pociaga za soba katastrofe, Kraszan wyrazil dokladniej co mialem na mysli. Wezmy katastrofe w Lasach Kabackich: tu sie nalozylo kilka czynnikow: blad materialowy: wal zostal wytoczony z niewlasciwego materialu co spowodowalo eksplozje silnika, ktora spowodowala eksplozje drugiego silnika, co spowodowalo pozar, co spowodowalo awarie zasilania (nie mozna bylo zrzucic paliwa), doszedl blad pilota ktory nie pofatygowal sie przejsc na ogon zobaczyc co sie dzieje i w zwiazku z tym podjal zla decyzje powrotu na Okecie (do Modlina samolot by dolecial ale tam znowu nie bylo obslugi) a na koniec zabraklo po prostu szczescia bo samolot spadl doslownie kilka kilometrow od Okecia. Albe te katastrofe w Grecji: awaria zaworu, w rezultacie dekompresja i jak na zlosc ktos nie uzupelnil tlenu wiec sie piloci podusili. Albo Columbia: pianka trafila akurat w to skrzydlo ktore bylo bardziej skorodowane (bo uzyto do jego konstrukcji troche innych materialow), do tego blad ludzi ktorzy zle oszacowali ryzyko (w tym zalogo Columbii bo wiedziala co sie stalo przy starcie!), do tego panel RCC odpadl na orbicie i to tez zaobserwowano na radarach ale blednie zinterpretowano jako oderwanie jakies bryly lodu itd.. Do czego zmierzam: w kazdym z tych przypadkow mial miejsce oczywisty blad czlowieka, byl to czynnik KONIECZNY ale nie WYSTARCZAJACY.

Dzisiaj juz nie chce mi sie szukac ale gdzies mialem wyniki badan tresci pokarmowej znajdowanej w zoladkach Zanculusow, z tego co pamietam duzy procent to byly gabki. Jutro poszukam za tym artykulem.