AquaManiac

Wszystkim ktorych dziwi, ze nikt nie przezyl katastrofy proponuje nastepujacy eksperyment myslowy: wystrzelcie czlowieka z predkoscia 250km/h pod niewielkim kątem w las. Mozecie go przypiac do siedzenia lub nie, efekt bedzie mniej wiecej podobny. Teraz pomnożcie sobie powyższe przez 90 i dodajcie do tego setki czesci samolotu ktore fruwaja wszedzie dookola pod roznymi kątami. Gdzies czytalem wywiad z rodzina jednej z ofiar, ktora zidentyfikowano po ubraniu bo twarz byla zupelnie nie do poznania. Powiedziano im, ze i tak maja niesamowite szczescie, ze akurat ta jedna ofiara byla w miare w jednym kawalku, tzn. glowa byla na swoim miejscu, i ze zachowaly sie strzepy ubrania ktore umozliwily identyfikacje. Panią Prezydentową zidentyfikowano np. wyłącznie po obrączce... Niektore fragmenty cial wbily sie w ziemie na glebokosc ponad metra, tu naprawde nie bylo zadnych szans na przezycie. Bo wbrew pozorom kadłub samolotu jest konstrukcją bardzo delikatna i nie jest wyposazony ani w klatke bezpieczenstwa, ani zadne strefy zgniotu, podczas katastrofy nie daje pasazerom praktycznie zadnej ochrony. Jesli podczas katastrofy dochodzi do naruszenia integralnosci kadluba, najczesciej rozpada sie on na wiele drobnych szczatkow, wtedy pasazerowie naprawde nie maja praktycznie zadnych szans na przezycie... Watek zamachu przemilcze...

zdarza mi sie, ze kiedy zapomne narobic RO wlewam jakis tam litr czy dwa kranowki, tyle ze ja mam w kranowce np. azotany 5mg/l wiec nie robi to wiekszych problemow.

ALe ktore Casiliero? Casiliero CS bardzo mocno beczkowe, ale zasadniczo ze te cene bardzo dobre! PS. wszystkim winomaniakom polecam ksiazke pod redakcja Andre Domine, a zatytulowana po prostu "Wino". Jak na taka encyklopedie cena jest przystepna, ksiazka dostepna w EMPiK-u. Te 900 stron nie wyczerpuje oczywiscie tematu, ale daje naprawde poglad i solidne podstawy. Jesli ktos czuje, ze lubi wina i chcialby sie dowiedziec co i jak, to jeszcze raz goraco polecam.

JA tylko mam nadzieje, ze moja zona tego topicu nie przeczyta

N97 i bardzo sobie chwale, ale niestety coraz gorzej z softem na symbiany, czas przeskoczyc na jakiegos androida...

Po dobrym winie pieknieja nawet bardziej niz po wodce

Ja głównie Bordeaux, z lewego brzegu najchetniej St. Julien i Margaux, z prawego St. Emillion no i oczywiscie Pomerol ale ci ostatni troche przesadzaja z cenami... poza tym Burgundia no i tez Hiszpania: głównie Rioja ale ostetnio Ribero del Duero powoli dogania Rioje. Uwazam ze Hiszpania osiagnela poziom dobrych bordoskich win, moze nie Ch. Lafite ale juz sa blisko. Nowy Świat tez powoli doszlusowuje, pilem ostatnio izraelskie ze Wzgórz Golan i mnie oczarowalo, chilijskie Cabernet tez jest coraz lepsze... ogolnie obecnie panuje raj dla milosnikow wina, poziom na calym swiecie podnosi sie bardzo... A na razie zdrowko, na stole La Couronne z ST. Emillion 2005 - niby zwykle Grand Cru ale poziom dobrego klasyfikowanego, zatem zdrowie!

Takich "potworów" masz na pewno wiecej niz myslisz Ciekawe i ladne zwierzatko, bardzo odporne i dlugowieczne: mam w akwarium jeden kawalek skaly juz ponad 5 lat, 2 sztuki zyja sobie w nim caly czas

Są tacy wśród nas? zdrówko!

Pooh bedzie ciezko, nie spotkalem sie do tej pory z tego typu informacjami a i szybki googiel nie dal wiekszych efektow... Zasadniczo zejscia mieszkancow akwarium w wyniku zbyt duzego KH zdarzaja sie bardzo rzadko, poniewaz tolerancja na zwiekszone wartosci tego parametru jest bardzo duza. Z autopsji znam zbiorniki, w ktorych wartosc ta stale wynosi ponad 10 jednostek i trwa to od lat i wszystko zyje. Czyli wyglada na to, ze jony wodoroweglanowe same w sobie nie sa jakosc specjalnie toksyczne, niemniej jednak stezenie w naturalnej wodzie morskiej wynosi ok. 6.5 jednostki i da sie zauwazyc pewnien ogolny trend nieprzekraczania zbytnio tej wartosci. O ile kiedys wiekszosc baniakow miala grubo ponad 8 stopni, o tyle dzisiaj coraz wiecej hodowcow preferuje wartosci nieprzekraczajace 8 stopni.

@kaziko najwidoczniej nie zostal jeszcze zidentyfikowany. Do momentu kiedy to nie nastapi, oficjalnie uznany jest za "zaginionego"...

Szok, nie wiem co napisac.... @seb nie doszukuj sie na razie spisków, KAZDA katastrofa samolotowa to przypadek a wlasciwie splot niekorzystnych przypadkow. Ladowali w trudnych warunkach, na lotnisku bez ILS-a, na razie trzeba zakladac ze to "zwykla" katastrofa na podejsciu, raczej nikt rakietą do nich nie strzelił...

Clavularia, Tubipora - prawie to samo na 99% sa to jajeczka Tubipory.

Hmm.... ciekawe... wygladają jak jajka Clavularii...

Tak, w 500 litrach powinny sie dogadac, tak jak zako napisal, konieczne jest akwarium bogate w kryjowki, ktore one sobie podziela juz miedzy siebie. Dodrze, jesli rybki beda różnych rozmiarów. Ch. hemicyanea jest łagodniejsza, parasemy bedą sie czasami sprzeczały, ale tez powinno to fukcjonowac. To nie bedzie nigdy stado, takie jak np. Chromisów, ale w sumie zachowania socjalne sa nawet ciekawsze niz w klasycznym "stadzie".

Krabiki śliczne... a jakie śliczne cyjano w 1:50

Petra nikt nie drwi, a jesli ktos sobie w ogole drwi to z tego sklepu a nie z Ciebie.

Tak jak tu przepuszczalismy, pompka jest za słaba. Te "150" oznacza wydajnosc w litrach powietrza na godzine. 150 to wartosc za mala dla miniflotora, on potrzebuje tak z 300 litrow na godzine, 400 byloby jeszcze lepiej. Tak wiec pompka jest niestety do wymiany. Kto Ci polecił tę pompkę? Czy to znowu ci z tego sklepu? Co to za sklep?

No co tu napisac... jak wyglada sprawa z wydalaniem? Czy wydala biale, ciagnace sie odchody? Mozliwe, ze ma jakas infekcje ukladu pokarmowego, bo wtedy z reguly rybka odmawia przyjmowania pokarmu... trudno cos poradzic, leczenie ryb morskich jest jeszcze w powijakach i malo kto ma wieksze doswiadczenie w tym temacie... Czasami rybie udaje sie przetrwac infekcje żołądkowo-jelitowe po krotkim okresie głodówki, czasami tez nie...

"stekiem drwin"? Hmm... no bez przesady, ja nie widze tu raczej zadnych drwin, wrecz przeciwnie: w watku udzielone zostaly odpowiedzi na wszystkie pytania i watpliwosci. A to ze ktos tam sobie cos zazartowal... drwiną bym tego nie nazwal.

Oczywiscie ze pompka jest za slaba i pewnie kostka tez sie nie nadaje. Zaintrygowalo mnie, co to za sklep

miniflotor to jest twoj odpieniacz. Korale farbuje sie, zeby ladnie wygladaly Nie to, ze nie ma w naturze zielonych korali miekkich, ale najczesciej wystepuja brazowe. Takie korale farbuje sie, zeby je szybciej i drozej sprzedac, z reguly niedoswiadczonym hodowcom bo doswiadczony przewaznie rozpozna ze koral jest sztucznie barwiony. Taki koral pozyje troche a potem z reguly niestety pada.

Faktycznie koral moze byc farbowany... jesli faktycznie jest to czarno to widze. Zasadniczo ladne akwarium, ale obsada juz w tym momencie stanowczo za duża. Przydaloby sie dolozyc troche skaly, no i ten miniflotor faktycznie powinien wisiec troche wyżej, ale zgaduje ze inaczej sie nie miesci pod pokrywą? Jaka pompka napędza ten odpieniacz? No i ten sklep...ja bym juz raczej nie chodzil tam ani po porade ani po zakupy...

Faktycznie, mala rośnie jak na drożdżach i rozwija sie po po prostu w oczach ALe jesli popatrzec jakie ilosci zjada, to przestaje to troche dziwic. Co do podobienstwa, no niech bedzie ze bardziej jest do mamusi podobna, szczegolnie kiedy sie usmiecha, kiedy powaznieje robi sie podobna do mnie. Zreszta to jest fascynujace, do ilu osob moze byc dziecko podobne: jest podobna do prababci ze strony mamy (zdjecia z dziecinstwa), do siostry mamy jest bardzo podobna, do swoich kuzynow i kuzynek, no i do nas kiedy bylismy dziecmi.

Sylwia wyłącz ten instynkt macierzynski i ciesz sie na razie beztroską młodością