-
Liczba zawartości
3 823 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez snocho
-
Do polecenia całe bogactwo babek. Wybór jest na tyle duży, że łatwo znaleźć coś dla siebie. Ja polecam Stonogobiops yasha. Mam dwie sztuki od niedawna i są wprost rewelacyjne. Z resztą już same ich foty dużo mówią. Jednak mocno nieśmiałe, ale do karmienia wychodziły od razu. Mam parę (płeć można rozróżnić po czarnej plamce na 'podgardlu', która mają samce) i może dlatego były nieco bardziej odważne. Czekam na Alpheus`a, z którym w naturze żyją w symbiozie. Nie pamiętam jaki to gatunek, ale jest bardzo mały - ok. 2cm. Druga fajna babka, którą serdecznie polecam to Ecsenius cf. lividanalis. Mega ciekawska i bardzo odważna. Większość z nas ma w akwarium aktynikę, a pod nią babka jest niebieska z żółtą płetwą grzbietową. pozdrawiam snocho
-
Dziękuję Ci za rozsądną wypowiedź. Bo jeśliby odłożyć część emocji na bok, to jeszcze wyjdzie na to, że się zgadzamy. Nie napisałem jednak, że brak mi miłości do akwarystyki. Wręcz przeciwnie. Bez tego nie stałaby się częścią mojego życia. Pisałem, że nie jestem miłośnikiem przyrody. A ściślej rzecz ujmując historia mojej akwarystyki nie pozwala mi się tak nazywać. Nie ma co się oszukiwać, kiedy w akwarystyce morskiej robi się coś po raz pierwszy, to zawsze popełnia się błędy, większe lub mniejsze. Choćby jakieś dwa miesiące temu, w weekend, kiedy firma jest zamknięta wywaliło różnicówkę, pod którą podłączone były wszystkie urządzenia elektryczne działające w akwarium 6000l. Akwarium może nie było idealne. Jednak wyrośnięte już ryby, kilka niezłych okazów koralowców. Wszystko w poniedziałek było sztywne. Niby nieszczęśliwy wypadek. Zakasać rękawy i odbudowywać. Tak też zrobiliśmy, ale... Przecież mogłem pomyśleć już wcześniej o zamontowaniu powiadamiania SMS i tego nie zrobiłem. Te ryby same nie wpłynęły do naszego akwarium. Byłem odpowiedzialny za ich kupno, transport, aklimatyzację. Czyli jakby nie patrzeć przyczyniłem się do zagłady tych konkretnych zwierzaków. Na pewno zgodzę się ze stwierdzeniem, że szkoda jaką akwaryści wyrządzają naturze jest mikroskopijna. Co innego koralowce, ich propagacja, nawet do celów handlowych jest godna uznania. Gorzej ze zwierzakami, których nie można jeszcze rozmnażać w warunkach sztucznych. Reasumując z mojego punktu widzenia nie robie naturalnemu środowisku żadnej większej przysługi będąc akwarystą. Może się to kiedyś zmieni, ale to na razie akwarysta czerpie z natury, wykorzystując ją do własnych celów. pozdrawiam snocho
-
@AquaManiac Aż takim ignorantem nie jestem. W żadnym wypadku nie zdecydowałbym się na próbę utrzymania tych ślimaków, gdybym nie miał dostępu do gąbek. Miałem trochę ponad tonę żywej skały z Filipin, która była cała w gąbkach. To z resztą osobna historia, która spowodowała powstanie pomysłu ze ślimakami. Z Filipin zawsze przyjeżdżała skała o bardzo słabych kształtach, ale dobrej porowatości. Poprosiłem więc dostawcę, żeby się postarał i wysłał coś ciekawszego. I rzeczywiście wysłał, ale było to całe w gąbkach, smród przeraźliwy po otwarciu boksów. Skała trafiła do nieoświetlanych zbiorników, żeby tylko przestała śmierdzieć. Większość gąbek oczywiście zdechło podczas transportu, część jednak przeżyła i miała się dobrze. Potrzebowaliśmy jednak skały do skończenia jednego z baniaków i zapadła decyzja o włączeniu oświetlenia i mechanicznym usunięciu gąbek, które się ostały. Cała sytuacja sprowokowała jednak pomysł odłożenia części takiej skały w przyszłości i podjęcia prób wykarmienia jakiegoś ślimaka na tym co przeżyje transport. Jedyny problem to dobranie takiego ślimaka, żeby żywił się gąbkami, które można znaleźć na Filipinach. Pomimo, że z tym dostawcą jest bardzo dobry kontakt i rzadko zawodzi, to jednak zawsze jest ryzyko, że przyjedzie nie to, o co się prosiło. Dlatego właśnie chcę ślimaka, który już zaczął jeść u kogoś w akwarium, żebym był go w stanie wykarmić przez czas między dostawami. AquaManiac, chcę tylko żebyś wiedział, że to nie jest pomysł jakiegoś zapalonego dzieciaka tylko w miarę możliwości zaplanowana i przemyślana akcja. Może nie poświęcam temu 100% swojego czasu i możliwości, ale pomimo że jest to coś pobocznego, to chciałbym żeby wypaliło, jeśli nie teraz to w ciągu najbliższych lat. @Jarosław Jeśli potrafisz mi wskazać inne powody, dla których trzymasz ryby i bezkręgowce w swoim akwarium, to chętnie poczytam. Tylko proszę Cię nie pisz, że robisz to ze względu na troskę o rafy koralowe...
-
@AquaManiac Najchętniej Chromodoris - dowolny gatunek, Hypselodoris bullocki, ważne żeby były pewne, tzn. od kogoś z akwarium. Napatrzyłem się na nie w von Wussow i znajomy sprzedawca obiecał, że załatwi coś z akwarium. Mam nadzieję, że dotrzyma słowa. Co do tego tematu to jestem bardzo cierpliwy i nawet jeśli miałbym czekać na taki egzemplarz dwa lata, to wolę to niż dwutygodniową zabawkę. Podejrzewam, że Twoje pytanie było jedynie pretekstem do wykładu nt niemożliwości utrzymania tych ślimaków w warunkach sztucznych. Nie próbowałem, więc nie będę polemizował. Wiem, że zdarzają się przypadki, zwłaszcza Hypselodoris, które aklimatyzują się w akwarium. I właśnie o zakup takiego egzemplarza mi chodzi. I także biorę pod uwagę możliwość śmierci zwierzaka, bo np. w moim akwarium nie będzie takiego rodzaju pożywienia, jakie ślimak miał w poprzednim baniaku. Wydaje mi się, że zajmujesz się akwarystyką nie od wczoraj i wiesz, że zwrot ‘nie da się’ wyjątkowo często traci tu na znaczeniu. Pierwszy z brzegu przykład – mandaryn – również food specialist, a kilka lat temu to już w ogóle nie bierz, bo nie wykarmisz, szkoda ryby. Jedzący suche pokarmy i to nienajlepszej jakości, pływa w baniaku, który założyłem na początku roku. Co do krewetki, to chyba mam nieco inny stosunek do pasażerów na gapę niż większość forumowiczów. Zutylizowałem niezliczone ilości krabów, Aiptasię kłuję jak tylko się pojawi, a pokazanie się wspomnianej krewety jest dla mnie zwyczajnym fartem, dzięki któremu nie będę miał tajemniczych zejść w baniaku. Zginęła szybko – zmiażdżenie głowy śrubokrętem i bez sadyzmu. I jest to dla mnie czynność zupełnie normalna, żadnych dewiacji tu nie widzę. Przeze mnie zginęło wiele zwierząt, które wyrwane ze swojego naturalnego środowiska, nie zdołały zaaklimatyzować się w warunkach sztucznych. Ale jeśliby dalej drążyć temat, to każdy akwarysta morski powinien palnąć sobie w łeb, za te ryby, które zdechły w hurtowniach. W końcu to akwaryści nakręcają popyt na nie. Akwarystyka to nie jest miłość do przyrody – to wykorzystywanie jej dla własnych korzyści estetycznych. Także bez hipokryzji Panowie. Jeśli komuś krewetki modliszkowe są aż tak bliskie, jest ich miłośnikiem to powinien podglądać ich zachowania w ich naturalnym środowisku, nie skazując ich na wegetację w 9-litrowym sumpie… pozdrawiam snocho
-
niestety zatłukłem ją. W sumpie bardziej chcę mieć ślimaki nagoskrzelne. Zadzwoniłem jeszcze do kumpla, czy by nie chciał. Do firmy też nie chciałem brać, bo za duże ryzyko, że się przemieści do głównych baniaków. No cóż - nie zostanę ekologiem roku... Ale fakt zwierzę mega ciekawe. Siła z jaką walczyła ze śrubokrętem była wręcz nieprawdopodobna...
-
złapana, połowa skały w baniaku przestawiona, ale bydle siedzi już w wiadrze. Teraz dylemat: spuścić z kiblem, czy wrzucić do przyszłego refugium. dzięki za pomoc!
-
ma ze 4cm. kraby? ale spore elegansy są bezpieczne? dobra, co radzicie, próbować łapać i do sumpa?
-
takie coś wylazło mi ze skały, jest szybkie, wpieprza artemię. Ledwo zrobiłem jakiekolwiek zdjęcie: czy to jest to: Haptosquilla glypotcerus i czy mieliście już coś takiego w akwarium. Najważniejsze pytanie, czy to może zapolować? Zwłaszcza, że za niedługo chce wpuścić moje ulubione Thor amboinensis, sporo mnie kosztowało ich załatwienie i nie chciałbym, żeby stały się obiadem...
-
@kaziko to się nazywa nowoczesny recycling ;]
-
Kupię Sinularię, im większa tym lepsza. Minimum to 50cm.
-
aktualne
-
ja kiedyś robiłem błąd źle napełniając strzykawkę. Zwróć uwagę, żeby przy napełnianiu to końcówka tłoka strzykawki wskazywała 20 jednostek i 1ml a nie poziom wody w strzykawce. Mi przez to wychodziły zaniżone wyniki...
-
Jak w temacie. Dowolny rozmiar. snocho@wp.pl
-
Jak w temacie. Dowolny rozmiar. snocho@wp.pl
-
jeśli ma coś wspólnego z piachem to może być jeszcze Heteractis aurora, ale te mają dość wyraźne wzory...