mufti

Czy to jest Bryopsis? Dość szybko zaczyna sie rozrastać. Usuwać to?

No i spróbowałem nakarmić ukwiała kawałkiem Mintaja. Połykał i wypluwał znów ze 3 razy. Za każdym razem musiałem odpędzać kraby i krewetki bo gdy wypluwał rybę to one ją mu wyszarpywały. W końcu połknął na dobre. Rano zauważyłem wydalanie strawionego mięsa (małe szczątki). No to chyba ok?

Nadal aktualne.

OK, dzięki za informacje. Nie wiedziałem, że panga to te same sumiki rekini, co miałem kiedyś w aqwa... Spróbuję z mintajem, błazna na razie nie mam (uważam jeszcze z rybkami po ostatnich przebojach). Dzisiaj rano patrzyłem na ukwiała i był tym razem normalnie napompowany. Zauważyłem, że się przesunął bardziej w prawo i zaczął się wkopywać w piach do dna. Może już tak zostanie...

Posiadam od 2 tyg. ukwiała Stichodactyla Haddoni. I jest tak, że po południu do wieczora pompuje się. Rano flak kompletny, tzn. z 15 cm średnicy robi się 3-4 cm. Potem znowu się pompuje. Pomyślałem, że może coś z karmieniem. Nakarmiłem go raz artemią mrożoną i zjadł. Jak karmiłem rybą (panga) to 3 razy zwrócił. Nie przyjął. Wyczytałem, że posiada Zooxanthelle - rzeczywiście przesunął się pod światło. Na tą chwilę nie ma żadnego błazenka. Pytanie: Czy/jak/czym karmić go? Czy normalne jest to, że tak ekstremalnie się zwija i rozwija? Może ustabilizować temperaturę (wahania od 25-27oC/dobę) ?

To pytanie do Darekn12? U mnie za mało światła to chyba nie jest (150W HQI + 2x20W aktynika na 112 l), inne zoanthusy się towierają, ale jeden zasłonięty częściowo przez sarcophytona tak się zachowuje - powydłużany. Żarnik świeci od paźdzernika 2006, a nowe aktyniki od grudnia.

U mnie jest to samo. Powydłużały się. Ale u mnie przyczyną jest chyba to, że jeden z sarcophytonów zasłonił im trochę światła z góry i dlatego "próbują" złapać światło bokiem.

Ogłoszenie nieaktualne. Pompa sprzedana.

Dołączam się do dyskusji bo sam też dużo nabyłem w tej hurtowni i nie zamierzam z niej rezygnować w przyszłości. Ogólnie fajowe rzeczy, ale zgonów też zaliczyłem trochę (patrz mój dziennik lub http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=9513 ). Potwierdzam, że rybki mogły mieć zakażenie bakteryjne. Ostatnio nabyłem m.in. Clarka i nie zdązyłem o nim napisać, bo padł po 3 dniach. Te samiuśkie objawy co u Twoich rybek Adjemis. Parametry wody miałem i mam nadal w miarę dobre, a mimo to infekcja się spotęgowała lub tak jak mówi Przemek osłabienie i uszkodzenie narządów wewnętrznych. Inne rybki - Chromiski - mają się dobrze do teraz (oby nie były nosicielami). Podsumowując pragnę Cię pocieszyć, ze to nie Twoja wina, lecz nistety bakterie...Sprzedawcy na pewno jakoś walczą z tym problemem - szkoda rybek. Wsadziłem UV i tak mam do teraz (ok 2 tygodnie 24h/24h). pozdrawiam Wojtek

Akwarium na moje oko już dojarzało parametry są już stabilne. Szczepki wkładam co jakiś czas, ale zastanowił mnie zerowy wpływ nowej skałki z koralem na parametry wody w przeciągu powiedzmy miesiąca. A zamierzałem trochę skałek dodać, ale nie da się nowych surowych, bo zarżnę zbiornik (NO2, NO3, NH4 itd.). Dlatego pomyślałem o skałkach ze szczepkami (np. małymi) dodawanymi stopniowo. Taka skałka to powiedzmy 0,25-0,5 kg. Jeśli włożyć np. 5 takich "dojarzałych" skałek przez miesiąc w odstępach, to 2 kg dojdzie. Ma to sens ?

Witam Tak się zastanawiam, czy jeśli wkłada się szczepek koralowca razem ze skałką, to jaki to ma wpływ na wodę? Czy słusznie domyślam się, że taka skałka jest lepiej odgazowana (np. dłużej siedzi w jakimś zbiorniku z koralem) niż takiej samej wielkości żywa skała przyniesiona osobno, najczęściej niedawno przywieziona i trzymana bez korali? Jak to się ma do stoponiwego wkładania szczepków?

Co do glonów, to pomału też staję się weteranem. Ten sam problem - czyli zieloniutkie, drobnutkie glony na przedniej szybie. Innych nie ma (cyjano, czy okrzemki itd - przeszło). Mój baniak ma ponad 3 miesiące. Wczoraj zrobiłem test: - zasolenie - 1.023 - Ph - 8.0 - Kh - 9.0 - Ca - 400 mg/l - Mg - 1040 mg/l - NO2 - 0 mg/l - NO3 - 0 mg/l - NH3 - 0 mg/l - PO4 - 0.1 mg/l Do tego: - wsadziłem UV od 2 tygodni włączone 24h/24h. - skróciłem czas świecenia HQI z 10 do 8 godzin - zmniejszyłem lanie pokarmu dla korali (co 3 dzień mniejsze dawki) Jest poprawa, tzn. szybę czyszczę co 3-4 dni a nie codziennie. Zmniejszenie fosforanów załatwiłoby problem. One zawsze są i stanowią pożywkę dla glonów. Myślę, że rzeczywiście za pół roku to się dopiero ustabilizuje.

No i nie wiedząc czy odessać, czy nie i w końcu decydując się na odessanie podszedłem do baniaka, a tu ani śladu po nim. Wyoglądałem skały i nic, "przeganiał się żółw z zającem..."

:)