-
Liczba zawartości
133 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Mistral
-
Mam tą lampę od 5 dni i jestem bardzo zadowolony. Całkowicie inna półka w porównaniu do Siriusa. Wygodne sterowanie za pomocą aplikację, w sieci wiele gotowych, sprawdzonych presetów, które ew. można edytować wedle własnych potrzeb. Z mojej strony polecam.
-
Moja solanka hula od ponad roku, jednak bez szczególnych sukcesów. Na samym początku popełniłem duży błąd, który cały czas odbija się echem - nie skleiłem skały, tylko zwyczajnie ją o siebie poopierałem. Z perspektywy czasu wiem, że był to bardzo duży błąd: przy grzebaniu w zbiorniku skała lata na boki, przesuwa się w okolice szyby (myjka się nie mieści) i generalnie jest niestabilna. Chodzi mi po głowie wyjęcie całej skały, ustawienie jej w jakąś sensowną konstrukcję i sklejenie Cersanitem. Oczywiście na czas całej operacji, wszystkie korale znalazłby się w wiaderku z solanką. Pytanie: czy takie coś nie rozwali mi totalnie biologii w baniaku? Czy ktoś robił podobną operację? Z góry dzięki za wsparcie.
-
Zapewne zbyt rzadko, bo raz w tygodniu. Postaram się teraz robić to co dwa dni. Tak naprawdę do tej pory nie dokarmiałem korali indywidualnie. Mrożonka podana bezpośrednio na korala to dobry pomysł?
-
Mówimy tutaj raczej o scenariuszu nr 2 - gwałtowany skok po przeprowadzce. Tylko wciąż pozostaje pytanie - co mogę teraz z tym zrobić?
-
Panowie, dzięki za podpowiedzi. Na pewno dam ją dzisiaj niżej. Co do samej kondycji korala - wymiana oświetlenia nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ ten stan pogarszał się z dnia na dzień od kilkunastu dni (przed zmianą oświetlenia). Myślicie, że można jej jeszcze jakoś dodatkowo pomóc?
-
Wszystkie testy Saliferta.
-
Kostka 64l oparta na FZN3 (w środku siporax + wata). Od wczoraj nowe światełko AI Prime HD16 (wcześniej Sirius Nano 40). Parametry mierzone wczoraj: NH3: 0 NO2: 0 NO3: 50 PO4: 0 Ca: 480 KH: 9.9 pH: 8.0 zasolenie: 1.026
-
Po przeprowadzce do nowego mieszkania, koral umiera. Czy jest jakakolwiek opcja na ratunek? Z góry dzięki za pomoc!
-
Update: Minął tydzień odkąd w zbiorniku wylądowało "poważne" życie i wszystko (oprócz Zoa) ma się dobrze. Parametry na dzień dzisiejszy wyglądają następująco: NH3 0 NO2 0 NO3 < 0.2 mg/L PO4 0 Ca 460 mg/L MG 1300 mg/L pH 8.1 KH 8.4 Zasolenie 1.024 Teoretycznie dobrze, ale moje Zoa chciałoby nieco "brudu", bo cały czas nie chce współpracować. Postawiłem sobie za cel, żeby "ożywić" tego korala i wykonałem dzisiaj kąpiel w dipie - z korala wyszedł wieloszczet (?). Kto wie - być może to on był przyczyną tego, że koral się nie otwierał i nie nabrał koloru? Zmieniłem też miejsce w zbiorniku - prąd jest tutaj dużo spokojniejszy. Póki co wszystkie główki zamknięte, ale mam nadzieję, że coś się ruszy.
-
Pozwolę sobie podpiąć się pod ten temat. Mam problem z moimi świeżo nabytymi zoasami. Generalnie zbiornik jest dość świeży (4 miesiące), ale cykl azotowy się zakończył i wszystkie parametry się ustabilizowały. Aktualnie: NH3 = NO2 = PO4 = 0 NO3 nieco powyżej 0 KH 8 Ca 450 Temp: 25 C Zasolenie: 1,025 Zoa włożyłem do zbiornika w sobotę i do dnia dzisiejszego nie otwierają się, a w dodatku tylko jeden kwiatek ma jakiś "kolor". W międzyczasie rozpocząłem akcję "asteriny do ścieku" (gdyż zauważyłem, że interesują się koralami), oraz zidentyfikowałem zoa eating nudibranch - dwa wyhaczyłem i pęsetą byłem w stanie usunąć. Jeden skurczybyk zaszył się w dziurze i nie sposób go wyciągnąć - widać tylko jego utkane "sieci" - jutro chyba po prostu zakleję to miejsce w skale klejem. W każdym razie - w zbiorniku warunki panują naprawdę dobre, ze wszystkimi pasożytami walczę, a zoa wyglądają tak (zdjęcie jeszcze z pasożytem, ale aktualnie wyglądają dokładnie tak samo): Czy jakiś znawca zoa mógłby mi wyjaśnić o co chodzi z pomarańczowymi płatkami? Jak to jest, że jedna główka ma całkiem fajny kolor (ekstra wyglądający w UV), a pozostałe są brązowe. Czy to choroba korala? Czy one też mają ten kolor w sobie, tylko nie pompują się? Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
-
Już wiem co jest przyczyną nieotwierania się Zoa. A w zasadzie przyczyny są 3: zoa eating nudibranch asteriny wieloszczety Całkowicie zignorowałem temat kąpieli w dipie przed włożeniem Zoa do zbiornika. Jeszcze dzisiaj zamówię jakiś środek i na przyszłość będę tego przestrzegał. Na tą chwilę pęsetą postaram się pozbyć niechcianych ślimaków i zmniejszę populację asterin w moim zbiorniku. Niby specjalnie nic z nimi nie robiłem, gdyż planowałem harelequina, ale naczytałem się wiele słusznych komentarzy, mówiących, że pokarmu (asterin) starczy na kilka tygodni a potem... a potem krewetka zdechnie z głodu. Wieloszczety do tej pory mi też nie przeszkadzały, ale jak przyłapałem jednego gościa na buszowaniu w koralu, wyrok zapadł
-
No przyznam, że ciekawe rozwiązanie ten Aquael Ultra Heater. Z ciekawości - 50W, czy 75W? Może i ja wypróbuję tą grzałkę... Btw. pytanie do osób, które mają u siebie Zoa - macie pomysł, dlaczego nie chcą mi się od 3 dni otworzyć? Tak naprawdę tylko jedna główka jest od początku dość ładnie otwarta i tyle... czy powodem może być obecność asterin, aiptasi (ale nie na skale, na której umieściłem zoasa). Parametry mam bardzo dobre dlatego mocno mnie to zastanawia.
-
Pytanie z zupełnie innej beczki - rozumiem więc, że nie czyścisz co jakiś czas całego sprzętu z glonów etc.? Być może całkowicie błędnie robiłem to do tej pory, ale co 2 tygodnie wyciągałem dosłownie wszystko ze zbiornika i czyściłem dokładnie w RO. Czy ta praktyka jest w takim razie bezcelowa i nikt tak nie robi? Teraz - mając poważniejszą obsadę chciałbym wiedzieć czy ma to w ogóle sens, czy po prostu pozwolić, żeby glony obrosły grzałkę, cyrkulatory, filtr i to po prostu zostawić.
-
Zbiornik jest imponujący i jest totalną inspiracją. Mam pytanie od strony praktycznej - z tego co widzę, część korali wręcz "dotyka" szyb - jak radzisz sobie z czyszczeniem tych miejsc?
-
Trochę mnie tu nie było - brak czasu, zmiana pracy i w efekcie znacznie mniejsza aktywność na forum. Nadszedł jednak czas na aktualizację Od zalania zbiornika minęły ponad 4 miesiące - wszystkie parametry już jakiś czas temu ustabilizowały się -> NH3 = NO3 = NO2 = PO4 = 0. Przez długi czas zbiornik był zamieszkiwany jedynie przez: 1x Calcinus elegans (niestety jeden z krabów z niewiadomych mi przyczyn odszedł na wieczną rafę) 2x Babylonia Turbo brunneus... na początku było ich 7, ale mam wrażenie, że ślimaki mi się rozmnożyły - o ile to możliwe. Z powodu braku czasu dość długo zwlekałem dalszą obsadą. Do powyższej obsady dołączyły: 2x Amphiprion ocellaris 2x Lysmata Wurdemanni Mam masakryczną plagę Aiptasi - skała, szyba, piasek... dziesiątki różyczek o różnej wielkości i mam nadzieję, że krewetki sobie z tym poradzą. W sklepie znajdowały się w zbiorniku, w którym aiptasia była i którą się żywiły, także do tego "smaku" są przyzwyczajone i jest spora szansa, że walka zostanie za jakiś czas wygrana. Oprócz tego w końcu nadszedł czas na korale - miękasy i LPS: Briareum Euphyllia glabrescens (chyba ta odmiana?) Capnella spp. Caulastrea (1 główka na próbę) Zoanthus (nie mam pojęcia jaka to odmiana) Korarale zostały włożone do zbiornika wczoraj i tak naprawdę czekam, aż się uwydatnią i napompują - jak widać na zdjęciach, Briareium i Zoa powolutku. Plan na najbliższy czas - monitorowanie parametrów i pierwsze podmianki. Sprzętowo w najbliższym czasie planuję zrobić koronę i ukryć grzałkę w kaskadzie. Zastanawiam się tylko czy mogę ją położyć "poziomo" i zasypać siporaxem - pionowo mi niestety nie wejdzie. Co o tym sądzicie? Ta grzałka w zbiorniku burzy mi feng shui
-
@odanNapisałem, że przy zbiorniku 60l można sobie dolewkę podarować - Ty z tego co widzę masz w obiegu 100l. Odnosiłem się stricte do prośby @sunnboy o jakieś wskazówki, bo planuje identyczny litraż i identyczny setup. Twoja konfiguracja to zbiornik główny + sump, więc moim zdaniem ma się to nijak do naszych kostek opartych na kaskadzie. Mając sump bez wahania zainwestowałbym w automatyczną dolewkę
-
Pytaj śmiało - z autopsji wiem, że nie ma "idiotycznych" pytań - sam męczyłem nie jednego kolegę z forum o rzeczy banalne. W kwestii rady dla nowicjusza - sam jestem nowicjuszem i nie czuję się jeszczec zbyt na siłach, ale mogę wypunktować kilka rzeczy, które uważam za bardzo istotne. -filtr RODI - każdemu, bez względu na rozmiar akwa polecam, żeby w filtr + miernik TDS zainwestował - daje to gigantyczny komfort - mam w pogotowiu jedno wiadro wody "roboczej", którą używam do czyszczenia sprzętu, drugie wiatro z wodą "czystą", która służy do dolewki - ktoś kiedyś wyliczał, że w teorii filtr RO się nie ma prawa zwrócić przy małych zbiornikach, ale przecież nie zakładamy solniczek, żeby szukać oszczędności rzędu 200 zł - posiadanie filtra to wielki komfort i każdemu gorąco to polecam -automatyczna dolewka - zbiornik funkcjonuje już 2 miesiące i jak do tej pory totalnie nie odczuwam jakiegoś wielkiego dyskomfortu z powodu nieposiadania dolewki - logistycznie dość ciężko byłoby to u mnie rozwiązać (kwestie estetyczne), wiązałoby się to z kolejnym "sprzętem" w zbiorniku... mam w kuchni plastikowy pojemnik do blendowania, co kilka dni po prostu napełniam go wodą RO i wlewam do zbiornika - calość zajmuje mi jakieś 30 sekund także przy zbiorniku 60l uważam, że cały czas bez problemu można sobie dolewkę podarować -panel - fajnie byłoby go mieć - przy kolejnym projekcie albo sump, albo panel na 100% - przy mojej kostce, FZN-3 + siporax do tej pory sprawdzają się rewelacyjnie, bardziej chodzi mi o sprawy wizualne i możliwość ukrycia tam szpeju Mały update zbiornika: Zrobiłem wszystkie testy, jakie posiadam. Wygląda na to, że parametry ustabilizowały się na bardzo dobrym poziomie. Jedyny problem z Ca, ale o tym niżej. Dodatkowo wyrwałęm ostatnio trochę zielonych glonów i mam wrażenie, że same też powoli znikają. W zbiorniku wciąż czycha tylko aiptasia... nie ruszałem jej i zastanawiam się czy w ogóle coś z nią robić. NH3: 0.00 NO2: 0.00 NO3: 0.00 PO4: 0.00 KH: 8.3 Mg: 1320 Ca: .... ? Zasolenie: 1,026 Wg. opisu testu Saliferta na Ca, przed dodawaniem roztworu woda we fiolce powinna mieć kolor różowo-czerwony i obserwować należy, aż zmieni się na niebieski. Kolejny raz dzieje się u mnie to samo, tzn. po dodaniu reagentu Ca-1 i reagentu Ca-2 woda ma od razu kolor około niebieski, a nie różowo-czerwony. Wynika z tego, że moja woda praktycznie nie zawiera wapnia. Poniżej zamieszam dwa zdjęcia. Pierwsze zdjęcie to wygląd fiolki po dodaniu dwóch reagentów (woda tutaj powinna być różowo-czerwona). Drugie zdjęcie przedstawia próbkę po dodaniu całej strzykawki z reagentem Ca-3. Pierwsze zdjęcie to kolor fioletowy, (a nie różowo-czerwony) i po kilku kroplach robi się niebieski. Powiedzcie, co powinienem o tym myśleć. Czy to może oznaczać, że czas na podmiankę? Za 2 tygodnie do zbiornika dodam jeżowca (mespilla globulus), krewetkę (jakaś Lysymata) i pierwszy koral. Jeszcze nie postanowiłem co
-
Odkopuję temat, bo to, co przeczytałem kilka dni temu na jednej z grup FB dosłownie zmroziło mi krew w żyłach. Mówię o wpisie jednego z członków grupy "ReefWorld - akwarystyka morska (bez reklam i ogłoszeń)". Myślę, że autor się nie obrazi, dlatego pozwolę sobie zacytować jego wpis. Zaczęło się od zdjęcia ze szpitala z podpisem "Kochane zoaski; Rękawiczki I maska nawet nie pomogły". W komentarzu Autor odsłonił kulisy tego wypadku: "Co tu dużo gadać zatrucie palitoksyną. Dzieliłem dwa dni temu sunny d oraz utter chaos. Miałem rękawiczki, maske i okulary. Wczoraj rano czułem się ok ale miałem straszną suchość w ustach która nie przechodziła nawet po wypiciu butelki wody, około godziny 11 dostałem zapaści i była wymagana resuscytacja. Dziś czuje się świetnie pomijając pokłute ręce od pobierania krwi". Jak czytałem różne tematy dotyczące palitoksyny, sporo osób pisało, że nawet nie zakłada rękawiczek... po tym co przeczytałem, chyba wstrzymam się z zoa w mojej kostce.
- 50 odpowiedzi
-
- protopalythoa
- palitoksyna.
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
PS2. Trochę głupie pytanie - z racji świąt, mam w lodówce sporo surowych ryb, m. in. dorsza. Czy mógłbym takim surowym dorszem uraczyć moje pustelniki?
-
Dzięki wielkie za odpowiedzi i za uspokojenie mnie Postanowiłem zakupić refraktometr (przez nieuwagę stłukłem salimetr i postanowiłem zainwestować w precyzyjny sprzęt). Do kalibracji poki co użyłem RODI, docelowo dokupie płyn saliferta. Wg. aktualnego pomiaru zasolenie wynosi 1.026 (prawie 1.027). Chciałbym zejść do docelowego 1.025 i zastanawiam się jak najlepiej to zrobić? Czy mogę po prostu odlać np. pół litra solanki i dolac na jej miejsce rodi? I tak stopniowo, aż mi zejdzie do 1.025? Ma to sens? Czy nie powinno się tak do tego tematu podchodzić? PS. Pustelniki i ślimaki mają się bardzo dobrze. Po świętach zamawiam pierwsze miękasy. Kusi mnie też jeżowiec, ale wszystko w swoim czasie.
-
@Słony leszcz Ściślej mówiąc 9 ślimaków - dostałem 2 turbo w gratisie Taka przesyłka kosztuje ok. 50 zł. Myślę, że to bardzo uczciwa cena. W razie nieprzetrwania życia (warunek: odbiór przy pierwszej próbie doręczenia), jest możliwa ponowna wysyłka lub zwrot pieniędzy. W takim razie przekopię też samemu ten piasek, dojadę czyścikiem jak najniżej się da i powyrywam trochę glonów ręcznie. Zastanawiam się kiedy powinienem pomyśleć o pierwszej podmiance? Jak do tej pory tylko dolewałem RO, podmianek żadnych nie robiłem. Martwi mnie też nieco moje KH - wychodzi mi ok. 7, a dolna właściwa granica to okolice 8. Powinienem się martwić?
-
Troszkę fotek jak to w tym momencie wygląda. Mam nadzieję, że ta pierwsza partia ekipy czyszczącej pomoże nieco z czystością w zbiorniku. A w kwestii przesyłki... wartość samego życia to ok. 100 zł. Zamówienie złożone wczoraj w południe, dostawa dzisiaj o 9:00. Beczka w środku ma elektryczny system podgrzewania z termostatem. Po 3 godzinach kurier przyjechał i ją zabrał.
-
Przedświąteczny update. Parametry wody bardzo ładnie mi się stabilizują. NH3 niewykrywalne. NO2 niewykrywalne. NO3 < 5 PO4 bliskie 0. Dzisiaj przyjechało do mnie pierwsze życie i właśnie je aklimatyzuję. Zamówienie złożyłem w sklepie jadwigamorska i jestem zachwycony profesjonalizmem i zabezpieczeniem przesyłki. Beczka z systemem grzewczym, na każdym kroku informacja jak postąpić, czego nie robić, rozsądne warunki reklamacji - duży plus dla tego sklepu - prawdopodobnie będę stałym klientem A co do zbiornika wędruje? 2 x babylonia lutosa, 5 x turbo brunneus, 2 x calcinus elegans. Na dobry początek taką oto ekipę zaprosiłem do mojego zbiornika. Mam nadzieję, że pomogą nieco w walce z czystością. Kolejna będzie jakaś krewetka (może 2?) w styczniu i prawdopodobnie pierwszy koral, ale tutaj jeszcze cały czas piszę sobie scenariusz w głowie. Wieczorem dodam zdjęcia mojego "pracującego" (zielono) baniaka. Pozdrawiam!
-
Miałem podobny dylemat na początku, ale zdecydowanie polecam wszystko kompletować samemu. Daje to naprawdę dużo satysfakcji + zdobywasz doświadczenie i wiedzę (nie masz wszystkiego podanego na tacy, tylko musisz sporo poczytasz, popytać itd.). Mam kostkę właśnie 40 x 40 x 40, szkło zamawiałem w Mycioku. Zbiornik wykonany bardzo dobrze, a wysyłka perfekcyjnie zabezpieczona. Jedyny minus to czas oczekiwania (14 dni roboczych). 600-700 zł to dość optymistyczne założenie. Jeżeli nie musisz kupować szafki, to bezpiecznie na sam sprzęt założyłbym 1000 zł budżetu (najdroższa będzie tu lampa, chyba że czujesz się na siłach, żeby samemu coś skonstruować). Drugie tyle wydasz na wszystkie rzeczy dodatkowe, które z biegiem czasu tak czy siak będziesz musiał zakupić (RODI, testy, miernik TDS, dolewka, ceramika itd.). Piszę to, żebyś się nie zdziwił w trakcie realizowania swojego projektu. Realnie na taki projekt musisz zakładać co najmniej 2000 zł na sam początek (a prawdopodobnie bliżej 2500 zł). Chyba że będziesz polował na okazje i kupował sprzęt używany - ja mówię oczywiście o sprzęcie nowym
-
Acany też są cudowne i jeżeli będzie taka możliwość - na pewno jakąś bym chciał w mojej kropelce umieścić. Po weekendzie wprowadzę pierwsze życie. Trochę ryzykownie, ale zamówię wszystko kurierem ze sklepu jadwigamorska.pl - mają bardzo fajne warunki - kurier express, gwarancja dostarczenia w przeciągu max. 16 godzin, gwarancja wymiany, bardzo dobre opinie. Zobaczymy jak będzie Sprawdziłem właśnie TDS mojej wody dolewkowej i prawie dosta,łem zawału. Woda na wyjściu po membranie ma 4 ppm, po żywicy 0 ppm, a w moim wiadrze, z którego wodę dolewam... 30ppm! Rozumiem, że woda stojąca wyłapuje z powietrza, ale żeby aż tak? Czyżbym poznał przyczynę wysypu cyjano?