No więc witam ponownie! W końcu wystartowałem dzisiaj z moją kosteczką. Stała już i kurzyła się od lipca (chruścik - dzięki jeszcze raz ). Wczoraj wieczorem wpadłem na pomysł że może jednak już się czas ruszyć i zabrać za to ;P. Osmoza już rozhulana, sprzęt cały jest, więc wyskoczyłem do Trzmiela oc...