Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'reeffactory' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Cześć, Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie temat wiarygodności, w sensie dokładności i powtarzalności, testów wody w akwarium. Mierzymy, liczymy, na tej podstawie dolewamy i korygujemy parametry w naszych baniakach. Bo do czegoś się odnieść trzeba. Niby najdokładniejsze są testy ICP-OES, ale i tak mam wrażenie, że rozstrzał między laboratoriami (FaunaMarin, Aquaforest, Triton) to czasem +/- 50% pomiaru. Raz nawet kontrolnie wysłałem sobie dwie próbki wody pobrane w tym samym momencie i w ten sam sposób do tego samego laboratorium i różnica wyszła mi, np. w PO4 - jedna próbka 0,03, druga 0,26. Jasne - różne laboratoria mają różne urządzenia (spektrometry), odczynniki, wzorce, itp. Ale aż taki rozstrzał jest dla mnie zastanawiający. Ten sam problem dotyczy testów kropelkowych - jakiś czas temu przeszedłem z Saliferta na Aquaforest i różnice wychodziły po 1° dKH na KH, po 20-30 ppm na Ca i po 50 ppm na Mg. Mierząc NO3 testem Saliferta wychodziło mi w okolicach 0,5-1,0 ppm, po przejściu na Aquaforest przez kilka tygodni wychodziło 0,0. Z racji tego, że nie lubię całkowicie wypranej wody, a i moje koralowce lepiej się czują przy niskich, ale jednak wykrywalnych poziomach, zacząłem podbijać NO3 roztworem azotanu sodu. Na teście cały czas zero, po paru tygodniach wywaliło glony i cyjano, więc z czystej ciekawości wróciłem do Saliferta i pokazał mi 10 ppm. Napisałem do producenta, bo po forach krążyły informacje, że AF miało problem z jednym z odczynników w teście na azotany, ale producent się odciął, że nie, że wszystko ok i że owszem mieli problem, ale partia została wycofana, ale po podaniu numeru partii mojego test temat umarł, więc wróciłem do Saliferta. Pierwiastki śladowe to już całkiem abstrakcyjna historia, bo wiarygodność testów na Sr, I, Fe, itp. też mnie mocno zastanawia. Przejrzałem sobie ostatnio różne źródła i jako punt odniesienia przyjąłem metodę DSR, która jako najbardziej wiarygodne uznaje testy Saliferta w przypadku KH, Ca, Mg, Sr, B, I i NO3, Red Sea w przypadku K i PO4 i Sera dla Fe. Przy pH zalecany jest pomiar elektroniczny, przy zasoleniu - refraktometr. U siebie mierzę zasolenie refraktometrem, pH miernikiem elektronicznym z dalekiego orientu, KH, Ca i Mg testemi Aquaforest, PO4 minifotometrem HI, NO3 i K Salifertem. Test na Sr kiedyś stosowałem Saliferta, pomiar za każdym razem wychodził taki sam, ale na Ca pomiędzy testem Sr i testem Ca Saliferta wychodziło czasem po 20 ppm różnicy. Z resztą testu na Sr już dawno w Polsce nie widziałem. Fe mierzyłem kiedyś Colombo i pomiary wychodziły za każdym razem takie same, mimo dozowania Fe. Za to wywalało glony, więc wnioskuję, że ogólnie przedawkowane wtedy było. Próby z jodem na Salifercie i Colombo wypadały podobnie. Testu na bor w życiu nie widziałem na własne oczy, ale dokładność też mnie zastanawia, tak samo z resztą w przypadku tlenu, miedzi i (kiedyś widzianego) testu na organikę rozpuszczoną, chyba firmy Salifert. Zastanawia mnie, czy ktoś z Was ma podobne przemyślenia i robił jakieś badania porównawcze? Jakim testom wierzyć, a jakim nie? Których testów używacie u siebie i jakie macie w związku z tym wrażenia i spostrzeżenia? Jaka firma jest według Was najlepsza, zarówno jeśli chodzi o testy kropelkowe, jak i testy ICP-OES? Ja ostatnio dochodzę do wniosku, że testy kropelkowe dają jedynie ogólny obraz sytuacji w akwarium i nie bardzo jest sens mierzyć cokolwiek poza zasoleniem, pH, KH, Ca, Mg, NO3 i PO4. Ewentualnie potas (K). Jedynie w porównaniu z wnikliwą obserwacją zbiornika i orientacyjnymi danymi z testów można sensownie dobrać dozowanie, szczególnie mikroelementów (np. na podstawie wybarwienia koralowców, wysypów glonów, itp. bo ostatnio na przykład zacząłem znowu lać Ballinga z SBS i Strongami z AF i wyrzuciło mi cyjano). A raz na jakiś czas, np. 2 miesiące zrobić test ICP, żeby mieć jakieś rozeznanie, czy przypadkiem coś z pierwiastków śladowych nie jest mocno przedozowane lub wypłukane z wody...
- 10 odpowiedzi
-
- salifert
- reeffactory
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kupiłem tytułowe urządzenie. Na razie jest w trakcie testów. Mimo kilkukrotnych prób nie mogę niestety doprowadzić do jego połączenia z domową siecią WIFI (UPC). Czujnik poziomu znajduje sieć, sygnał jest mocny, wpisuję hasło i za każdym razem po paru minutach dostaję informację zwrotną, że połączenie nie zostało nawiązane. W konsekwencji urządzenie nie jest do niczego przydatne, bo sygnał dźwiękowy jaki emituje czujnik jest prawie niesłyszalny. Liczyć można jedynie na SMS lub e-mail, a to jest niemożliwe bez uzyskania ww. połączenia i zalogowania się na stronie producenta. Uprzejma prośba do znających się na rzeczy o pomoc. Może powinienem zmienić jakieś ustawienia routera - patrz zdjęcie?
- 28 odpowiedzi
-
- level sensor
- wifi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: