Mniej więcej rok temu coś mnie podkusiło i zakupiłem od kogoś, nawet nie pamiętam kogo 20 kilo skały z myślą, aby do sumpa i do uzupełnienia w akwa ją użyć. Od tego czasu zacząłem mieć problem z cjano. Kilkakrotnie zaciemniałem akwarium na 2-4 dni, ale niestety nic nie pomagało. Około miesiąca temu zaciemniłem na 5 dni, niestety po kilku dniach znowu miałem dywan brunatnego cjano. W ostatnią sobotę czyli 5 dni temu pojechałem do sklepu w Warszawie i tam Pan, któremu generalnie chyba ufam (ufałem) sprzedał mi Colombo Mycosidal, który miał cjano usunąć. Spisał mi co mam zrobić jak dozować, kiedy i ile podmieniać. Wszystko zrobiłem wg zaleceń tzn w sobotę zaaplikowałem, we wtorek podmieniłem 20%. W czasie tej podmiany zauważyłem, że coś niedobrego dzieje się z rybami tzn hepatusem, garbikiem, jednym ocelarisem do tego wszystkie euphylie nienaturalnie schowane, quadricolory zupełnie zamknięte. Zadałem pokarm, ocelaris już się nim nie interesował pozostałe ryby tak. Środa coraz gorzej tzn przy dnie niemrawe ruchy tych trzech ryb, co ciekawe inny ocelaris zupełnie "zdrów jak ryba. Wczoraj, czwartek trzy trupy tzn hepatus, garbik i jeden z ocealrisów, euphylie stracone zostały tylko szkielety, quadri jeden leży na dnie w zasadzie cały luźny, drugi zamknięty na skale w starym miejscu. Ciano chyba zniknęło.
Oczywiście ktoś powie, że zgon trzech ryb jednocześnie i masakra korali to zbieg okoliczności, teoretycznie możliwe, ale chyba w zasadzie nierealne.
ps. nie mam na celu oskarżania nikogo, wiem jestem dorosły i sam podejmuję decyzję. powyższy wpis ma na celu jedynie ostrzeżenie innych i radę, aby zastanowili się przed użyciem różnych środków, które niby mają zdziałać cuda.