Skocz do zawartości
Alk

Protopalythoa mutuki?

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, nanokaczor napisał:

Tnę te korale od wielu wielu lat - od grubo ponad 10 lat. Dokładnie tą odmianę, która jest na zdjęciu. W dodatku często robię to bez rękawiczek a ręce mam często pokaleczone. Jeśli wiec ten koral wydziela jakieś śmiertelnie niebezpieczne toksyny to ja powinienem już nie żyć od wielu wielu lat. Ja nawet nie miałem nigdy żadnych dziwnych objawów.

Być może określone osoby są uczulone na jakąś substancję chemiczną, którą wydziela ten koral. Dlatego reagują na nią tylko niektóre osoby i ilość takich przypadków w populacji jest stosunkowo niewielka. Dlatego słyszymy o pojedynczych przypadkach. Gdyby ten koral wydzielał palitoksynę to reagowali by na nią wszyscy w ten sam sposób i mieli byśmy do czynienia z setkami przypadków dzienne. Jak wiemy nie jest tak i są to pojedyncze przypadki.

 

 

 

Konrad, a nie może tak być, że konkretny gatunek wydziela toksynę tylko w specyficznych warunkach? Ty go tniesz od lat i Tobie nic nie jest. Może tniesz ciągle ten sam egzemplarz, który u Ciebie z jakiegoś powodu nie wydziela toksyn. 

Na przykład gdy ma wroga w otoczeniu, lub gdy zostanie przeniesiony do innego zbiornika, hipotetycznie może zaseagowac stresem i wyprodukowac toksynę.

Na Twoim miejscu byłabym ostrożna z wyrażaniem się w taki sposób, że koral jest bezpieczny i może to tylko kwestia uczulenia właściciela. Ktoś może dostać od Ciebie szczepkę i się nią zatruć, chociaż Tobie nic nie było.  Są udokumentowane przypadki ciężkich zatruć, oraz udokumentowane badania, ze koral zawiera toksynę, sa tez przypadki takie, jak Twoj, ze nic sie nie dzieje, więc jest pewne, że ten koral czasem truje, czasem nie. Ale chyba nikt nie wie, od czego to konkretnie zależy. 

Skoro nie wiadomo, który egzemplarz jest uzbrojony a który nie, to lepiej bez rękawic i maski na rece go nie brać. I nie ogłaszać, że kroisz od lat i nic się nie dzieje, bo ktoś po tej wypowiedzi może poczuc sie zbyt pewnie, zrobić tak samo, a potem cierpieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość laszek

Jeden z lepszych artykułów na ten temat.
Ja osobiście nie zabezpieczam rąk i twarzy przed krojeniem palythoa. To nie oznacza, że za rok znowu nic nie będzie się działo. 100 razy może się udać, a za 101 problem.
Miłej lektury

https://www.cdc.gov/mmwr/preview/mmwrhtml/mm6431a4.htm

Wysłane z mojego LG-M200 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Link do tego artykułu wrzucałem całkiem niedawno tutaj na forum w podobnym temacie ale dalej powtarzane są bzdury, że nie ma udokumentowanych przypadków. 

Mały cytacik z artikla z Corala:

"To date, at least 100 people have been admitted to hospitals in Europe and North America after being poisoned by palytoxin from encrusting anemones in their aquariums via skin and/or eye contact or the inhalation of vapor (Pelin et al. 2016, Murphy & Charlton 2017). According to data from National Poison Data System, in The United States alone there were 171 cases in poisoning in the 15 years between 2000 and 2014 - 116 through skin contact, 44 through inhalation and 11 through a combination of both. In about one-third of these cases the result was hospitalization (Murphy and Charlton 2017). So far, no deaths from palytoxin poisoning have been documented in the scientific literature"

O tym ostatnim też ostatnio wspominałem. 

Oczywiście te statystyki nie obejmują wszystkich przypadków jakie zaistniały ale obala całkowicie tezę - że to tylko hipotezy i nie ma dowodów. Dodam tylko, że na 15 grup (7 x palythoa 8x zoa) kupionych w 3 sklepach w Washington, DC i okolicach - w 4 grupach Palythoa znaleziono bardzo duże ilości trucizny (od 500 do 3500 um na gram). Mniejsze dawki znaleziono w 1 grupie P.Mutuki i dwóch koloniach Zoa. Brak trucizny znaleziono w 2 grupach palythoa i 6 grupach zoa.  Jak widać na 7 grup palythoa aż 5 zawierało truciznę, z czego 4  bardzo duże dawki.
 

I jeszcze jeden cytacik:

"Palythoa polyps can still produce dangerous quantities of palytoxin even after several years in the aquarium. In some documented cases of poisoning the polyps had already spent two or three years in the reef aquarium (Deeds & Schwartz 2010, Tartagoline et al. 2016).

Kim jest np. Pan o nazwisku Tartagoline można znaleźć np. tutaj:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=Tartaglione L[Author]&cauthor=true&cauthor_uid=27546706

To tak jak w życiu - jedni wierzą znachorom, szeptuchom, wierzą w zabobony, pogańskie bożki i inne cuda niewidy.  Można wierzyć w forumowe mądrości wypisywane na podstawie tylko własnej wyobraźni - ja tam wolę zaufać ludziom nauki.

Można 100 razy przejechać na czerwonym świetle ale nikt nie zagwarantuje, że 101 będzie równie szczęśliwy.

Dziwi mnie po prostu pobłażliwość w stosunku do niebezpiecznych korali podczas gdy np. takiej pobłażliwości pewnie wielu nie miałoby gdyby np. hodowało tajpana pustynnego.
Jeśli się komuś podobają te korale i chce mieć je w baniaku to niech trzyma ale niech będzie świadomy co trzyma i z czym to jest związane.

Nonszalancja z jaką padają tu słowa nad bezpieczeństwem zastanawia mnie czy równie nonszalancko te osoby pisałby np. tak "stary, tajpan pustynny jest niegroźny - codziennie trzymam go na kolanach i głaszczę i wciąż żyję".  Albo "codziennie wkładam głowę w paszczę lwa i żyję" - to zupełnie niegroźne zwierzęta. itd itd

Zastanawiam się czy reszta też by w takie gadki uwierzyła i przyjęła za prawdę.  Pewnie nie, a w przypadku palythoa jakoś trudno uwierzyć, ze te małe obślizłe coś może być/jest niebezpieczne.

 

 

 


110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
W dniu 29.03.2018 o 17:57, Nik@ napisał:

Konrad, a nie może tak być, że konkretny gatunek wydziela toksynę tylko w specyficznych warunkach? Ty go tniesz od lat i Tobie nic nie jest. Może tniesz ciągle ten sam egzemplarz, który u Ciebie z jakiegoś powodu nie wydziela toksyn. 

Na przykład gdy ma wroga w otoczeniu, lub gdy zostanie przeniesiony do innego zbiornika, hipotetycznie może zaseagowac stresem i wyprodukowac toksynę.

Na Twoim miejscu byłabym ostrożna z wyrażaniem się w taki sposób, że koral jest bezpieczny i może to tylko kwestia uczulenia właściciela. Ktoś może dostać od Ciebie szczepkę i się nią zatruć, chociaż Tobie nic nie było.  Są udokumentowane przypadki ciężkich zatruć, oraz udokumentowane badania, ze koral zawiera toksynę, sa tez przypadki takie, jak Twoj, ze nic sie nie dzieje, więc jest pewne, że ten koral czasem truje, czasem nie. Ale chyba nikt nie wie, od czego to konkretnie zależy. 

Skoro nie wiadomo, który egzemplarz jest uzbrojony a który nie, to lepiej bez rękawic i maski na rece go nie brać. I nie ogłaszać, że kroisz od lat i nic się nie dzieje, bo ktoś po tej wypowiedzi może poczuc sie zbyt pewnie, zrobić tak samo, a potem cierpieć.

Czy zatem za moją śmierć w wyniku ugryzienia pszczoły, na które jestem uczulony mają odpowiadać wszyscy pszczelarze? Czy należy wymordować pszczoły tylko dlatego że wiele osób jest uczulonych na ich jad i jedno ugryzienie może źle się skończyć?   Przecież to jakiś absurd?  

Wszystkie korale są niebezpieczne i należy sobie zdawać z tego sprawę ale nie doprowadzajmy tej sprawy do poziomu totalnego absurdu. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
1 minutę temu, nanokaczor napisał:

Czy zatem za moją śmierć w wyniku ugryzienia pszczoły, na które jestem uczulony mają odpowiadać wszyscy pszczelarze?  Przecież to jakiś absurd? 

a czy trzymasz pasieki w salonie, albo w sypialni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
10 minut temu, Paragon napisał:

a czy trzymasz pasieki w salonie, albo w sypialni?

Często pszczoły latają mi po domu. Szerszenie też. 

Koralowce w odróżnieniu od pszczół nie potrafią latać - ot taka mała różnica. Nie musisz mieć pszczół w domu żeby istniało duże prawdopodobieństwo ich spotkania. A jak dla mnie to wystarczy jedno ugryzienie. 

Tą toksynę mogą potencjalnie zawierać wszystkie zoanthusy. Nawet te super drogie rarytasy. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
5 minut temu, nanokaczor napisał:

Często pszczoły latają mi po domu. Szerszenie też. 

Koralowce w odróżnieniu od pszczół nie potrafią latać - ot taka mała różnica. Nie musisz mieć pszczół w domu żeby istniało duże prawdopodobieństwo ich spotkania. A jak dla mnie to wystarczy jedno ugryzienie. 

piszesz słabe argumenty, bo jest róznica jak ugryzie cię pszczoła nawet jak latają blisko domu, można uznać to za wypadek, a jak świadomie wiesz że masz uczulenie i stawiasz w pokoju pasiekę to śmiało można uznać za lekkomyślność, a jak jeszcze wypisujesz na publicznym forum, że jest to super bezpieczne to już spokojnie z czystym sumieniem że jest to głupota

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Przeczytałem od początku cały wątek (inne również) i tak sobie myślę ...  z jaką ilością toksyny miała styczność osoba, której objawy zatrucia minęły same po jednym, trzech czy pięciu dniach ? ? ?  Po co wyrzucać grzyby do kibla, skoro są tak toksyczne (to skrajna nieodpowiedzialność - potencjalne zatrucie pracownika oczyszczalni, a co jeśli "ominie" oczyszczalnie i wpadnie prosto do np rzeki ? ) - po jakim czasie toksyna się neutralizuje, lub nie ?  Kiedyś lekarz stwierdzał o chorobie takiej lub innej, o przyczynie i sposobie leczenia. Teraz , w dobie internetu prawie każdy jest Dr. House, wie co mu jest, dlaczego, jak to leczyć i czym. Imponująca znajomość języków jest doprawdy imponująca, ale "Polacy nie gęsi i swój język mają". Uważam że podstawowe środki ostrożności są konieczne, ale nie zauważyłem żeby ktoś stosował kombinezony czy maski jakieś super specjalne. Moimi bazgrołami robotnika z budowy nie miałem zamiaru NIKOGO obrazić, lub urazić - żeby nie było. Pozdrawiam i Wszystkim życzę zdrowych, pogodnych i rodzinnych  Świąt Wielkanocnych .


150x50x50 + sump 103 l. 55 kg LR + 9 kg LS , cyrkulacja 2 x JVP 102, obieg At-306, odpieniacz - stożkowy, światło 2 x 54 t5 + HQI 70W + 120W LED, start 13.08.2010

Kupię szczepki korali miękkich i LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
12 minut temu, basterek-4 napisał:

Witam ! Przeczytałem od początku cały wątek (inne również) i tak sobie myślę ...  z jaką ilością toksyny miała styczność osoba, której objawy zatrucia minęły same po jednym, trzech czy pięciu dniach ? ? ?  Po co wyrzucać grzyby do kibla, skoro są tak toksyczne (to skrajna nieodpowiedzialność - potencjalne zatrucie pracownika oczyszczalni, a co jeśli "ominie" oczyszczalnie i wpadnie prosto do np rzeki ? ) - po jakim czasie toksyna się neutralizuje, lub nie ?  Kiedyś lekarz stwierdzał o chorobie takiej lub innej, o przyczynie i sposobie leczenia. Teraz , w dobie internetu prawie każdy jest Dr. House, wie co mu jest, dlaczego, jak to leczyć i czym. Imponująca znajomość języków jest doprawdy imponująca, ale "Polacy nie gęsi i swój język mają". Uważam że podstawowe środki ostrożności są konieczne, ale nie zauważyłem żeby ktoś stosował kombinezony czy maski jakieś super specjalne. Moimi bazgrołami robotnika z budowy nie miałem zamiaru NIKOGO obrazić, lub urazić - żeby nie było. Pozdrawiam i Wszystkim życzę zdrowych, pogodnych i rodzinnych  Świąt Wielkanocnych .

Moim skromnym zdaniem kto co robi w swoich czterech scianach to jego sprawa czy trzyma jakies mega toksyczne zaby, czy kroi setki toksycznych korali bez maski rekawiczek, to tez jest jego sprawa i tutaj z nikim sie nie bede spieral, ale jak osoby wydaje sie, ze doswiadczeni akwarysci pisza i propaguja na forum ze jest to super bezpieczne i robia codziennie to podnosi sie cisnienie, panowie te posty czytaja ludzie ktorzy zakladaj akwarium morskie i biora z was przyklad, byc moze nie kazdego użądli ta pszczola ale jezeli sie tak juz stanie to w duzej mierze bedzie to wasza zasluga, czy sobie zdajecie z tego sprawe czy nie... 

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leszku zacytowałeś mnie, a czy napisałem gdzieś żeby coś kroić bez maski czy okularów ? Przecież ja nie hoduję żab, ani nikogo do niczego nie namawiam. Pszczół też nie posiadam i co ma być moją zasługą ?


150x50x50 + sump 103 l. 55 kg LR + 9 kg LS , cyrkulacja 2 x JVP 102, obieg At-306, odpieniacz - stożkowy, światło 2 x 54 t5 + HQI 70W + 120W LED, start 13.08.2010

Kupię szczepki korali miękkich i LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
3 minuty temu, basterek-4 napisał:

Leszku zacytowałeś mnie, a czy napisałem gdzieś żeby coś kroić bez maski czy okularów ? Przecież ja nie hoduję żab, ani nikogo do niczego nie namawiam. Pszczół też nie posiadam i co ma być moją zasługą ?

sorki chodzilo mi bardziej że się z tobą i z tym co napisałeś zgadzam :), dodałem tylko mój punkt widzenia

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mozna sobie powycinac z kolorowych pism rybki , korale, skale itp i przykleic na szybe,a najlepiej plexi (bo sie nie stlucze) Jaka to oszczednosc czasu i pieniedzy poza tym bardzo bezpieczne ;)

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka


837d639304681b7236fa4a1fcb7184c1u1262a1110.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@basterek-4  co za różnica z jaką ilością toksyny miała kontakt ?  Bezsprzeczny jest fakt, że te koralowce mogą i zawierają tą trucizne nawet po kilku latach w akwarium i znane są przypadki hospitalizowania akwarystow majacych kontkat z tymi koralowcami. W dobie Internetu każdy ma możliwość zdobycia informacji samemu i samemu może wyciągnąć wnioski. Znajomość języka angielskiego jest dużym ułatwieniem i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Polscy naukowcy również posługują się tym językiem mimo, że "Polacy nie gęsi i swój język mają"  A kursy językowe nie są jakoś specjalnie drogie, nie mówiąc już o darmowych translatorach, słownikach czy nawet kursach. Alergia do innych języków dla mnie jest niezrozumiała. A tym bardziej do angielskiego.

Padł tu przykład pszczół i szerszeni. Paragon fajnie podsumował. Trafione w punkt. Dodam tylko, że pszczelarze czy służby usuwające gniazda np. szerszeni używają kombinezonów ochronnych. Nikt z nich  nie bierze gniazda np szerszeni w ręce i nie niszczy tuptając po nim nogą dla przykładu. Jak sądzę to Cie akurat nie dziwi ?

Pięknie napisałeś, że w dobie internetu każdy może być kimkolwiek w zasadzie - również osobą, która głowy do gniazda szerszeni nie wsadzi bo to niebezpieczne a palythoa potraktuje szczotką ryżową bo przecież Janusz z internetu napisał, że to jest bezpieczne. Jakby w Internecie Ci napisali, ze gniazdo szerszeni jest niegroźne i możesz przenosić je/usuwać bez żadnego zabezpieczenia to też byś uwierzył bo sto osób tak napisało ?

Dlatego ostrzegać/informować warto cały czas. A co dalej ? Cóż, każdy jest kowalem swojego losu.

A wracając do lekarzy - idź do lekarza pierwszego kontaktu i powiedz o palytoksynie. Jak sadze 99% z nich zapyta "paly co ?". 


110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
6 minut temu, niwre37 napisał:

Zawsze mozna sobie powycinac z kolorowych pism rybki , korale, skale itp i przykleic na szybe,a najlepiej plexi (bo sie nie stlucze) Jaka to oszczednosc czasu i pieniedzy poza tym bardzo bezpieczne ;)

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Zawsze mozna napisac troche głupot niezwiazanych z tematem  zeby zablysnac inteligencja

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie autora nie dotyczyło pszczół ani innych zwierząt morskich tylko konkretnego gatunku.

A moim celem nie bylo sprowadzanie sprawy do poziomu absurdu, tylko zapytanie Cię Konrad, czy masz pewność, że to kwestia uczulenia człowieka na jakiś związek chemiczny wytwarzany przez ten gatunek.

Chyba był tu na forum przytoczony przypadek, gdzie ucierpiała cała rodzina, choć członkowie rodziny nie dotykali koralowca. Wszyscy byli uczuleni?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mozna napisac troche głupot niezwiazanych z tematem  zeby zablysnac inteligencja
Ale zawsze trafi sie taki ktos jak Ty by poprowadzic merytoryczna i konstruktywna rozmowe ;p.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka


837d639304681b7236fa4a1fcb7184c1u1262a1110.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
18 minut temu, Nik@ napisał:

Chyba był tu na forum przytoczony przypadek, gdzie ucierpiała cała rodzina, choć członkowie rodziny nie dotykali koralowca. Wszyscy byli uczuleni?

wydaje mi się ale trzeba było by zapytać kogoś co jest w temacie, ale wystarczy że toksyna krąży w wodzie a system oczyszcza dobry odpieniacz, przecież to najzwyklejszy areozol toksyna pewnie też może być rozprowadzana w powietrzu, a na ile to jest szkodliwe i czy w ogóle i jakie dawki musiały by to być to już chyba tylko kwestia dywagacji bo nikt takich testów nie robił (chyba :) )

15 minut temu, niwre37 napisał:

Ale zawsze trafi sie taki ktos jak Ty by poprowadzic merytoryczna i konstruktywna rozmowe ;p.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Dzięki :P

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@VDR uważam że ilość toksyny z jaką ma się kontrakt jest bardzo istotna. Po czym wnosisz, że mam alergię na angielski ? Fakt że raczej cienko, ale sobie radzę. Co do szerszeni masz rację, sam miałem z nimi problem. Nie namawiałem nikogo do wkładania głowy do gniazda os, jedzenia grzybków, czi innych nieodpowiedzialnych praktyk, przecież każdy ma mózg i powinien korzystać z tego dobrodziejstwa. Opowiadam się jednak za umiarem połączonym z rozsądkiem i niepopadaniem w paranoję. 

Teraz co do  znanych przypadków - jazda autem, nawet przepisowa może być śmiertelnie niebezpieczna, pomimo to większość ludzi jeździ i ma się świetnie. Nie powinniśmy popadać w skrajności, nie lekceważyć, ale i nie demonizować. Takie moje zdanie.

Ps. Co z usuwaniem w "kiblu", to jest ok  ? 


150x50x50 + sump 103 l. 55 kg LR + 9 kg LS , cyrkulacja 2 x JVP 102, obieg At-306, odpieniacz - stożkowy, światło 2 x 54 t5 + HQI 70W + 120W LED, start 13.08.2010

Kupię szczepki korali miękkich i LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@basterek-4 w kontekście objawów i leczenia a i owszem. Natomiast pytanie autora wątku było czy to co na zdjęciu to jest P.Mutuki (na to pytanie ja nie potrafię odpowiedzieć). Natomiast P.Mutuki został określony również jako taki gatunek, który tą toksynę w jakiejś ilości może posiadać. Co do angielskiego - nie wiem czemu miało służyć to wtrącenie na temat języków - Rej napisał to w wiadomym kontekście. Stąd też pomyślałem, że do tego samego pijesz.

Umiar połączony z rozsądkiem mi mówi - że palythoa są brzydkie, mało atrakcyjne do tego mogą być niebezpieczne, że ich nie chce w baniaku (chociaż mam znów małą kolonię). Ale
ktoś inny może chcieć je mieć bo będą dla niego obłędne. Chciałbym po prostu by wiedział na co może być narażony i by mógł odpowiednio zareagować gdyby jednak na niego trafiło.

Natomiast zabrałem głównie głos bo po raz kolejny pisano w taki sposób, że można było wyciągnąć wnioski, że to jest całkiem bezpieczne, nic nie grozi i wszystko jest rozdmuchiwane za bardzo. Podając przy tym dość absurdalne argumenty.

Jazda samochodem ? W Kodeksie Drogowym - zachowanie szczególnej ostrożności - występuje nad wyraz często. A ilość "nie zachował szczególnej ostrożności" pojawiająca się w kontekście ofiar śmiertelnych jest równie spora. I co roku słyszę prośby o uważniejszą i ostrożniejszą jazdę, która kierowcy lekceważą doprowadzając innych kierowców, np. tych jeżdżących bezpiecznie do przejścia w inny wymiar.  Codziennie spotykam debili na drogach i to nie powód by uznawać to za normalne i że problem nie istnieje bo przecież żyję.

Problem w tym, że lekceważymy - sam pisałeś, że nie widziałeś by ktokolwiek stosował jakieś kombinezony maski itp. Artykuł z ostatniego korala jednak jednoznacznie opisuje jakie środki ochrony warto stosować. Może nie koniecznie muszą to być kombinezony jakich użyto do sprzątania po nowiczoku w UK - wystarczą czasami podstawowe środki - tylko trzeba wiedzieć i chcieć. Zresztą palytoksyna to nie jedyna opcja. Problemy po Mycobacterium marinum też na forum były opisywane a mimo to nadal wsadzamy łapy do baniaków bez zabezpieczenia.
Problem zazwyczaj zauważamy kiedy dotknie on nas samych. Taka już mentalność człowieka.

Zauważ podejście ludzi - nonszalancja aż się czasami wylewa z postów.

Świadomość jednak czym to może grozić może ułatwić rozpoznanie i skuteczność leczenia. Dlatego IMHO warto zwracać cały czas na to uwagę i dementować nieprawdziwe informacje jakoby to było bezpieczne, jakoby w akwarium korale te zatracały możliwość posiadania toksyny itd itd.

P.s Nie wyrzuciłem żadnego korala do kibla. Szkielety też bieleją w wiadrze na balkonie póki co.

Edytowane przez VDR (wyświetl historię edycji)

110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@VDR zgadzam się z Tobą co do ostrożności i na drodze i w akwa. W żaden sposób nie podważam Twojego autorytetu na forum, ani Twojej wiedzy co do prowadzenia baniaka. Jak sam zauważyłeś nie propaguję lekkomyślnych zachowań, ale rozsądek i umiar jak we wszystkim, uważam jest wskazany. Śmieszy mnie jednak nagonka ostatnimi czasy na te nieurodziwe grzybki. Ja sam mam do nich sentyment, ponieważ jako pierwsze i jedyne wylazły same ze skały. 

Sławny cytat był nie po to żeby "pić" do kogoś, ale skoro to polskie forum, wypada (wtedy wszyscy w tym ja, będą na pewno wiedzieć co jest napisane) pisać po polsku. Tak jak nie wypada pisać wielkimi literami :rolleyes:

Tak czy inaczej jestem pewien, że w przeciągu tygodnia znów ktoś zapyta "a co to toto u mnie i czy szkodliwe są te całe palythoa ?". Tak jak pewne jest, że tysięczny raz ktoś zapyta o aptasię - jak by o niej już 1500 razy nie było :clowning

Ja masek nie używam, ale myję ręce i przed i po grzebaniu w akwa. Każdy jednak lepiej wie co dla niego dobre. Wolny wybór, żyjemy w wolnym  kraju. 


150x50x50 + sump 103 l. 55 kg LR + 9 kg LS , cyrkulacja 2 x JVP 102, obieg At-306, odpieniacz - stożkowy, światło 2 x 54 t5 + HQI 70W + 120W LED, start 13.08.2010

Kupię szczepki korali miękkich i LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobna sytuacja jak z muhomorem, rosną w lasach i nikt ich nie usówa pomimo, że wszyscy wiedzą że są trujące.


200 l,ZEOvit system,AM Turboflotor Multi +aquabee 2000 AS igła.

[KZ:bac,food7,start2,Pohl's K-Balance,Pohl's B-Balance,Coral Vitalizer,Pohl's Xtra]

Balling Fauna Marin z mikroelementami FM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@basterek-4 Mój angielski daleki jest od doskonałości stąd też cytaty w języku angielskim bo tłumaczem przysięgłym z angielskiego nie jestem ;)  W dobie internetu - można szybko na język polski przetłumaczyć. A i od lat 90tych odkąd korzystam z internetu netykieta nic nie mówiła o tym, ze nie wolno używać języka angielskiego. Co innego np. jeśli chodzi o pisanie wielkimi literami.

Co do masek - też nie używałem - dlatego ostatnio przy cięciu euphylii poznałem smak szkieletu tego koralowca. Oko też przy okazji oberwało. Mimo, że nic się nie stało, ostatnio wygrzebałem maskę która używam przy aerografie. Nie czuję by mi ujmy na honorze przyniosło jak ją założę ;P Problem z głowy, plastikowe okulary za 5zl z Castoramy też do szafki trafiły. Po co mam kusić los.

@piotr-1 raczej podobna sytuacja by była gdybyś wsadził te muchomory do lodówki nie mówiąc nikomu nic co to jest, albo np. hodował sobie na parapecie mając w domu wszędobylskie dzieciaki.  Albo jakbyś na domiar złego - zapewniał wszystkich dookoła, że to całkowicie jest bezpieczne i nic nikomu nie grozi. Problem z palythoa jest taki, że jednak zdarzyły się przypadki podtrucia drogą powietrzną. Ale mogę Ci podać inny przykład - barszcz Sosnowskiego.  Zapewne słyszałeś  a jeśli nie to poszukaj dlaczego się go jednak niszczy.

Edytowane przez VDR (wyświetl historię edycji)

110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
12 godzin temu, Paragon napisał:

piszesz słabe argumenty, bo jest róznica jak ugryzie cię pszczoła nawet jak latają blisko domu, można uznać to za wypadek, a jak świadomie wiesz że masz uczulenie i stawiasz w pokoju pasiekę to śmiało można uznać za lekkomyślność, a jak jeszcze wypisujesz na publicznym forum, że jest to super bezpieczne to już spokojnie z czystym sumieniem że jest to głupota

Jeździsz samochodem? Jeśli tak to jesteś potencjalnym mordercą. Na drogach giną co roku tysiące ludzi. Jeden z nich nie tak dawno prawie mnie zabił mimo że ja nie siedziałem w samochodzie. Twoje działania nawet jeśli jeszcze nie byłeś sprawcą wypadku zabijają ludzi. Emitujesz śmiertelnie niebezpieczne toksyny w tym tlenki azotu, tlenki węgla a do tego toksyczne związki węgla. W dodatku twój samochód jest źródłem niebezpiecznych dla środowiska cieczy w tym płynów hamulcowych, olejów, benzyny. W dodatku jest to jeżdżący produkt który w przyszłości będzie stanowił poważny problem dla środowiska. 

Używasz internetu? Twój komputer to zbiorowisko toksycznych metali - zbiorowisko toksycznych substancji. Do jego produkcji użyto surowców do których otrzymania trzeba zniszczyć środowisko. W dodatku do tego żeby używać internetu potrzebna jest energia elektryczna? Czy wiesz że jak używasz internetu to zabijasz ludzi i przyczyniasz się do zniszczenia środowiska naturalnego a tym samym przyczyniasz się do śmierci ludzi którzy będą tu żyli w przyszłości? 

Gadacie tu o niby ekologicznych ogniwach słonecznych. Ile ludzi ginie co roku w wyniku zatrucia środowiska spowodowanego przez kopalnie i huty produkujące materiały do wytworzenia tych ogniw? Ile ludzi zginie w przyszłości? 

Można by tak wymieniać dalej... Więc nie gadaj mi tu o lekkomyślności bo mogę wymienić wiele innych działań, które wykonujesz codziennie i które przyczyniają się do śmierci ludzi dziś lub w przyszłości i to własnie z powodu ludzkiej lekkomyślności. I nie są to pojedyncze przypadki - kilka na 10 mln ludzi tylko są to miliony żyć w skali naszego kraju. 

Jeśli chodzi natomiast o ten raport medyczny to bardzo często powtarza się w nim "przypuszczenie" w dodatku autor nie zdefiniował dokładnie źródła ale jako potencjalnych sprawców podał tysiące korali.... Jest to więc zbiór przypuszczeń i hipotez a nie faktów. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proszę nie rozszerzać tematu o wypadki drogowe, smiercionosne pszczoły czy przechodzenie pod drabiną 13go za czarnym kotem :)

Temat dotyczy konkretnego gatunku koralowca i proszę się go trzymać.  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Temat nie dotyczy konkretnego gatunku tylko myślę ze przynajmniej kilku tysięcy gatunków.

Temat nie dotyczy jednej toksyny tylko przynajmniej kilku tysięcy różnych związków chemicznych. 

 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.