Stelaż z kwasówki czy z aluminium.

[Aquamark]

Witam.

 

Mam nieodpartą chęć by wymienić swój stelaż na szerszy. Posiadany ma szerokość 60cm i wykonany jest z czarnej stali.

Mimo powłoki wykonanej z farby stosowanej przy malowaniu mostów (farba wodna, powłoka o strukturze gumy) nie jestem jej pewny.

Niedawno miałem awarie śrubunku i pod stelaż wciekło mi trochę solanki. To tylko kwestia czasu, a zacznie coś korodować.

Czyli jest okazja ten stan rzeczy zmienić . Nowa szerokość przynajmniej 70cm. Tylko z czego? Stelaż z kwasówki ponoć

koroduje na spawach, i to taki który jest fachowo wykonany. Myślę więc o aluminium.

Mój stary stelaż ma pionowe słupki co 60cm, jak myślicie czy przy aluminium można taki sam odstęp zachować. Profil 40x40x4.

I czy taki stelaż będzie miał wystarczającą wytrzymałość? Zbiornik, powiedzmy, 190x70-75x60h w cm.

 

Pozdrawiam.

Marek Odrzywolski.

Lublin. 

           

[dla syna]

Ja mam z ocynku pomalowany na czarno czymś co przypomina zwykły lakier do metalu. Nic się nie dzieje a widziałem taki sam stelaż bez powłoki lakierniczej po 10 latach i był lekko chropowaty bez oznak korozji. W niektórych miejscach nawet widoczne były ślady soli. Myślę że nie ma sensu pchać się w koszty profili aluminiowych które mogą kosztować majątek. 

[Stani]

Akwarium raczej nie bedzie dotykac sciany, wiec jesli bedzie 190 x 75 to stelaz moglby miec np: 190 x 80 cm. Szpara z tylu ok. 5 cm przyda sie chocby do zamocowania pomp lub schowania kabli...

[Aquamark]

Witam.

No właśnie chodzi też o koszty. Aluminium jest tańsze od kwasówki i to znacznie, jest lekkie, nie trzeba niczym malować.

Wszystkie prace chcę wykonać sam, a ocynku sam nie zrobię. Mam tiga. Spawanie nim to bajka.

21 godzin temu, dla syna napisał:

Nic się nie dzieje a widziałem taki sam stelaż bez powłoki lakierniczej po 10 latach i był lekko chropowaty bez oznak korozji

Piszesz o stali czarnej ocynkowanej?

 

12 godzin temu, Stani napisał:

Szpara z tylu ok. 5 cm przyda sie chocby do zamocowania pomp lub schowania kabli...

Teraz mam 2 cm i mi wystarczy, czyli szerokość 72-77 cm, ale długość 4,5 m. Stelaż mam na całą ścianę(w dwóch częściach), dwa zbiorniki + zlew z bieżącą wodą -

co to za wygoda . Skłaniam się za aluminium, jedyna wątpliwość czy przy rozstawie 60 cm nóg, konstrukcja będzie wystarczająco mocna.

Obecny stelaż też sam robiłem. Mimo, że jest ze stali czarnej, w sumie taki tani nie był. Czyszczenie, malowanie, dźwiganie, koszmar.

Szerokość przyszłego stelaża ogranicza tylko nośność stropu i żona, no i powiedzmy szeroki na 1 m trochę by głupio wyglądał w pokoju 4,8 x 2,8 m.

  Szaleństwo .

 

 

Pozdrawiam.

Marek Odrzywolski.

Lublin.

           

[dale]

23 minuty temu, Aquamark napisał:

No właśnie chodzi też o koszty. Aluminium jest tańsze od kwasówki i to znacznie, jest lekkie, nie trzeba niczym malować.

Wszystkie prace chcę wykonać sam, a ocynku sam nie zrobię. Mam tiga. Spawanie nim to bajka.

No właśnie z tą wagą i wytrzymałością to tak nie do końca. Ja mam z kwasówki, a przez to że jest sporo wytrzymalsza od aluminium, wagowo wyszło na to samo. A mam zysk na wytrzymałości i gabarytach.

[Mad_Mechanix]

Witam.

Osobiscie spawam kwasowke na co dzien i nie ma mowy o jakiejkolwiek korozji na spawach. Podjrzewam nieprawidlowo polozone spawy jesli wystapila korozja. Stanowczo doradzam kwasowke bo aluminim nie anodowane bedzie reagowac z solanka. Anodowane zreszta tez tylko pozniej.

Pozdrawiam

[Aquamark]

Witam.

 

36 minut temu, dale napisał:

No właśnie z tą wagą i wytrzymałością to tak nie do końca. Ja mam z kwasówki, a przez to że jest sporo wytrzymalsza od aluminium, wagowo wyszło na to samo. A mam zysk na wytrzymałości i gabarytach.

A korozja spawów, ponoć jest nieunikniona.

Czyli w domyśle kwasówkę trzeba jeszcze pomalować? 

W sumie na forum jest parę przykładów stelaży z aluminium, niektóre monstrualne, na przykład projekt Beti.

W planach miałem stelaż z kwasówki, ale pochwaliłem się tym osobie wykonującej infrastrukturę akwarystyki morskiej. Odradził mi kwasówkę

ze wskazaniem na aluminium.

 

Pozdrawiam       

5 minut temu, Mad_Mechanix napisał:

Osobiscie spawam kwasowke na co dzien i nie ma mowy o jakiejkolwiek korozji na spawach. Podjrzewam nieprawidlowo polozone spawy jesli wystapila korozja. Stanowczo doradzam kwasowke bo aluminim nie anodowane bedzie reagowac z solanka. Anodowane zreszta tez tylko pozniej.

 

Tak też broniłem stelaży z kwasówki, ale zdanie wzmiankowanej osoby było nie ugięte.

Zaręczałem wszelką czystość przy spawaniu: cięcie odpowiednim sprzętem, stół specjalny, narzędzia pomocnicze z kwasówki.

Inna sprawa, czy nieliczne ogniska korozji w spawie są niebezpieczne dla wytrzymałości  stelaża.

 

Pozdrawiam. 

[dale]

9 godzin temu, Aquamark napisał:

A korozja spawów, ponoć jest nieunikniona.

Czyli w domyśle kwasówkę trzeba jeszcze pomalować? 

W sumie na forum jest parę przykładów stelaży z aluminium, niektóre monstrualne, na przykład projekt Beti.

W planach miałem stelaż z kwasówki, ale pochwaliłem się tym osobie wykonującej infrastrukturę akwarystyki morskiej. Odradził mi kwasówkę

ze wskazaniem na aluminium.

Nie znam się, za to mój siostrzeniec od wielu lat spawa (prowadzi firmę) zarówno aluminium jak i wszelkie stale nierdzewne czy "kwasówki", począwszy od balustrad, skończywszy na rurociągach czy jakichś elementach używanych w przemyśle chemicznym. Dlatego zdałem się na jego ocenę. Bo skoro naprawiał np. rury w firmach robiących spożywkę, czy spawał wanny do trawienia, to ma pojęcie o tym co robi

Ale ja nie namawiam, rób z aluminium - nie chcę żebyś potem miał do mnie pretensje jak coś wyjdzie nie tak

[Aquamark]

Witam.

 

3 godziny temu, dale napisał:

Ale ja nie namawiam, rób z aluminium - nie chcę żebyś potem miał do mnie pretensje jak coś wyjdzie nie tak

Ależ namawiaj, po to jest to forum .

Faktycznie jednak kwasówka będzie lepszym materiałem. Dopytałem u kolegi, który ma syna specjalistę w tej materii.

Korozja spawów spowodowana jest zanieczyszczeniem węglem podczas czyszczenia i nieodpowiednim spawaniem. Można profilaktycznie

spawy trawić lub natłuszczać . Dla naszych celów, taka korozja raczej nie ma znaczenia. Chyba.

 

13 godzin temu, Mad_Mechanix napisał:

Podjrzewam nieprawidlowo polozone spawy jesli wystapila korozja.

Możesz przybliżyć podstawowe błędy przy spawaniu? Lub lepiej, jak należy to zrobić krok po kroku, jestem zainteresowany własnym

wykonaniem stelaża z kwasówki.

 

Pozdrawiam. 

[dale]

Mądrzy ludzie piszą w sieci że należy przy obróbce takiej stali unikać wszelkiego kontaktu z tzw. stalą czarną, czy to w postaci wspólnych narzędzi czy nawet szczotek do czyszczenia.  Fakt że widziałem spawy nawet 10 letnie, gdzie nie ma śladu "rudej".

[dla syna]

20 godzin temu, Aquamark napisał:

Piszesz o stali czarnej ocynkowanej? 

Tak,  czarna stal ocynkowana w zupełności daje radę. Dodatkowo mam polakierowaną ale to nie ma większego znaczenia. 

[dale]

1 godzinę temu, dla syna napisał:

Tak,  czarna stal ocynkowana w zupełności daje radę. Dodatkowo mam polakierowaną ale to nie ma większego znaczenia. 

Lakier w tym wypadku ma znaczenie. Stal ocynkowna jest o tyle kiepskim rozwiązaniem, że jeśli zarysuje się powłoka i dostanie się tam woda słona powstaje ogniwo - różnica potencjałów, do chwili pasywacji powierzchni, co niestety oznacza korozję. Czasem widoczną od razu, czasem nie. zależy od kilku czynników, ale lakier tutaj jest jak najbardziej wskazany, jako kolejna warstwa zabezpieczająca.