Skocz do zawartości
Lg4

Niezidentyfikowany problem - samoczynny restart

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zakładam temat ponieważ zaczyna mi brakować pomysłów, doświadczenia i sił w walce z problemem. Może ktoś przechodził przez podobne traume lub coś zauważy, doradzi. Opis może być chaotyczny ponieważ wszystko (z wyjątkiem nagłego wysypu glonów) działo się powoli i trudno było to wyłapać więc część rzeczy to są poprostu przemyślenia które doszły do mnie po czasie. Poniżej krótki opis zbiornika i chronologiczny opis wydarzeń:
Zbiornik 450l + sump, skała marco rocks,2-3cm piasku, kilka litrów siporaxu, kulek maxspect etc., odpieniacz, refugium, nopox, bakterie special blend(na zmiane z tymi w ampulkach) po podmianach + AF probiotyczne, karmienie przez płukane mrożonki, fito 4 ml dziennie easy reefs, chodził 2 lata, stabilne parametry nawet w czasie kryzysu - zasolenie 35, kh 9, ca 430, Mg 1400, wszystko rosło, z miekkich w zasadzie tylko sarcopython, zoa, lps - fungia, favia, caluestra, euphylia, dunka, sps - milka, montipory
Wszystkie korale miały spore przyrosty i wszystko było ok.
Chronologia wydarzeń opierająca się wyłącznie na mojej pamięci:
1. Wydaje mi się że pierwszym etapem był zanik drobnego robactwa i śmierć ślimaków. Nie działo się to nagle ale na przestrzeni miesiąca lub dwóch. Miałem troche wirków i nagle zniknęły. Potem było coś na zasadzie hmm dawno nie widziałem żadnego wieloszczeta, gdzie się podziały wężowidła? etc. Ślimaki padały też powoli i tylko Trubo, Trochusy itp. Babylonie mają się dobrze. Wine zwaliłem w tamtym czasie na krewetki, pomyślałem że może głodne były ale po czasie zorientowałem się że zniknęły również te malutkie ślimaczki wielkości kilku mm. 
2. Nagły wysyp glonów włosowatych. Cały czas wyniki NO3 około 2, PO4 nie wykrywalne testem Colombo (Hanke kupiłem później).
3. Podkręciłem delikatnie nopoxa aby wyciągnąć ewentualne PO4 niewykrywalne przez glony. Nic się nie zmieniło przez miesiąc. Glony trzymały się mocno, głównie na tylnej szybkie i nie można ich był odessać. Skała względnie ok. Korale jeszcze w porządku.
4. Po miesiącu lub dwóch wleciał Vibrant w zalecanych dawkach. 
5. Po kolejnym miesiącu glony zaczęły znikać a to co zostawało łatwo dawało się odessać z szyby. Korale ok. Pomyślałem sukces, będzie dobrze.
6. Tydzień później nagły wysyp glonów na skale, innych niż wcześniej, ciemno zielonych, gęstych.
7. Vibrant wchodzi przez kolejny miesiąc. Glony bez zmian. Refugium zaczyna się kurczyć. Korale zaczynają kaprysić, coraz mniej się pompują, caluestrea przestała wypuszczać polipy w nocy. PO4 0, NO3 2, KH idzie w góre z powodu zatrzymania się korali, schodze laniem Baillinga ostatecznie do 0. 
8. Zlikwidowałem resztki refugium i podałem Fluconazol w zalecanej dawce.  
9. Po 14 dniach widać zmiany, po 21 dniach 90% glonów zniknęło ze skał, pojawiły się zielone glony na szybach (nie włosowate) oraz początki cyjano. PO4 0.2 NO3 2
10. 25% podmiana wody rozłożona na 3 dni, Phosguard w zalecanej dawce.
11. Po tygodniu w którym PO4 wachało się między 0.22 a 0.12. Wymiana Phosguard, wkładam podwójna dawkę. 

Stan na dzisiaj:
2 dni temu wsadziłem podwójną dawke Phosguard, PO4 0.2 NO3 2, cyjano panoszy się po akwarium, większość korali zeszła między punktem 7 a dniem dzisiejszym (około 2 miesiące). Funga szkielet z resztkami tkanki miedzy żebrami, euphylia - 3 główki chyba nie do odratowania, 4 jeszcze polipuja ale ledwo. Ogólnie zależy od dnia, jednego dnia coś polipują lub się pompują, następnego dnia nie. 

Zmiany jakie zaszły tuż przed i w trakcie kryzysu:
- nie było wody w okolicy z powodu wymiany rur, po wymianie woda była dziwna, przy nalewaniu do zbiornika w ekspresie miała mnóstwo małych pęcherzyków które szybko się ulatniały, po RO/DI TDS bez zmian wzkazywał 0-2 jak zwykle
- wstawiłem nowe szczepki kupione w dobrym sklepie
- wymiana prochów baillinga tropic marin na rozrobione Components AF
- zmiana soli do podmianki po Fluco z IO na Ati Absolute
- skończyła mi się owata więc zamówiłem nową, przyszła troche inna niż wcześniej, cieńsza, bardziej zbita.

Zdjęcia zbiornika brak bo każdy wie jak wygląda cyjano. 

Ryby, krewetki przez cały ten czas bez zmian, szczęśliwe. Nie wiem co mogło spowodować wszystko co opisane powyżej, wygląda to jak jakiś force restart zbiornika z niewiadomych przyczyn, nie wiem też co robić w chwili obecnej.  Czekać jeszcze 2 dni i wymieniać Phosguard? Może coś pominąłem? Może coś trzeba sprawdzić?  Będę wdzięczny za wszystkie porady.    

Screenshot from 2021-05-29 11-02-15.png

Edytowane przez Lg4 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz jeszcze czym świecisz, ile i jakie masz ryby, czym jak często i ile karmisz oraz jaką nasz pompę obiegową i opisz cyrkulację w akwa. I jak masz to wstaw aktualne zdjęcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie zmieniło w tym zakresie przez 2 lata ale aby było kompletnie:

Maxspect RSX 300

2x Gyre 330 + 1 mniejszy cyrkulator

Maxspect Jump 8k

Obsada:

Mały Hepatus, Scopas, Babka kopiąca, 4x błazenki, Pterapogon, 2x malutkie marmurki, 1x Mandaryn wspaniały, 1 krewetka czyszcząca, 3-4 Wundermani 

Karmione 3 kostkami płuczonych mrożonek podzielonych na 2 porcje, 2 kostki rano, jedna wieczorem.

Zdjęcia w tej chwili nie mogę wykonać ale naprawdę nie ma co oglądać, część korali jest już usunięta, z części próbowałem coś ratować tworząc szczepki, wszystko jest bez ładu i składu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mo,Zn,Al sporo przekroczony więc tu może trzeba się przyjrzeć, może "coś" z osprzętu oddaje do wody

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko pytanie czy to jest przyczyna problemów, owszem są przekroczone ale czy aż tak bardzo. Szczerze to trudno znaleźć informacje od jakich wartości może co powodować problemy.

Przy ostatnim czyszczeniu sprawdziłem cały sprzęt, wszystko wygląda ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosowałeś węgiel aktywowany ? 

Plaga glonòw prawdopodobnie jest następstwem śmierci drobnego życia. I tak jak pisałeś- skała przechodzi coś jak by nowe dojrzewanie. Padłe mikrożycie rozkłada się i dostarcza pożywienia glonom. 

Mogło coś wpaść do akwarium?, Jakieś środki ochrony roślin?

I tak cokolwiek byś teraz nie zrobił, poprawa nie nastąpi z dnia na dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, używałem węgla płukanego we wrzącym Ro/DI.

Raczej wykluczam aby coś wpadło do akwarium. Mam 7 letnie dziecko ale wątpię aby coś wrzuciła itp.

Co do poprawy to zdaję sobie z tego sprawę, szukam tylko igły w stogu siana aby znaleźć chociaż poszlakę co mogło pójść nie tak aby nigdy to się już więcej nie wydarzyło. Dlaczego ślimaki i drobne życie padło a krewetki i ryby całe? Myślałem że krewetki są zawsze najbardziej wrażliwe na takie rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Lg4 napisał:

nie było wody w okolicy z powodu wymiany rur, po wymianie woda była dziwna, przy nalewaniu do zbiornika w ekspresie miała mnóstwo małych pęcherzyków które szybko się ulatniały, po RO/DI TDS bez zmian wzkazywał 0-2 jak zwykle

Tu może być problem. Miałem dwukrotnie sytuację, w której leciały koralowce a ja nie mogłem znaleźć powodu, żadne testy nie wskazywały odchyleń, przekroczeń. Co się okazało po czasie, że na wiosnę dodawana jest jakaś substancja do wody przez wodociągi, która ma je oczyścić. Może to jest problemem. Tylko kwestia teraz zobaczenia chronologicznie, czy wymiana rur była przed rozpoczęciem problemu.


Pozdrawiam,

Norbert

1d86b53c10113aeb103b8479a70f4e57u1540a1381.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, norbi2222 napisał:

Tu może być problem. Miałem dwukrotnie sytuację, w której leciały koralowce a ja nie mogłem znaleźć powodu, żadne testy nie wskazywały odchyleń, przekroczeń. Co się okazało po czasie, że na wiosnę dodawana jest jakaś substancja do wody przez wodociągi, która ma je oczyścić. Może to jest problemem. Tylko kwestia teraz zobaczenia chronologicznie, czy wymiana rur była przed rozpoczęciem problemu.

I takie substancje to substancje organiczne,  które nie wyjdą na ICP.  Mają zazwyczaj bakteriobójcze lub bakteriostatyczne działanie. Ale membrana odwróconej osmizy powinna je wyłapać.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mnie pamięć nie myli to ta wymiana była na pewno przed zauważeniem jakiekolwiek negatywnej zmiany. Problem jest taki że to wszystko nie działo się nagle i trudno to sobie teraz dokładnie poukładać. Gdy zaczęło się coś dziać to od razu przypomniała mi się ta akcja ale wyszedłem z założenia że to zwykła wymiana rur związana z remontem drogi więc jaki to mogłoby mieć wpływ i szukałem czegoś innego po mojej stronie, że może gdzieś coś popsułem. 

Jeżeli to faktycznie to to pozostaje pytanie co zrobić aby się zabezpieczyć? Membrana ma półtora roku, wymieniać ją częściej? Co zimę może?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Lg4 napisał:

Jeżeli to faktycznie to to pozostaje pytanie co zrobić aby się zabezpieczyć? Membrana ma półtora roku, wymieniać ją częściej? Co zimę może?

 

Regularna wymiana prefiltrów i żywicy i sprawny miernik przewodności wody (TDS).  A dla pewności od czasu do czasu ICP wody uzyskanej z filtra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napewno skład chemiczny wody nie jest powodem tych problemów. Wydaje się że z jakiś przyczyn padła biologia i pociągnęło za sobą wiele zdarzeń. Po za biologią może mieć wpływ też ewentualnie przebicie/zwarcie prądu w osprzęcie albo przegrzanie/wychłodzenie zbiornika. Więcej pomysłów nie mam. Miałem podobny problem ale u mnie jakaś monokultura bakterii się rozwinęła i po 6 miesięcznej wegetacji problem ustąpił. Teraz nastąpił powrót do normalności, który też pewnie trochę potrwa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, dla syna napisał:

 Miałem podobny problem ale u mnie jakaś monokultura bakterii się rozwinęła i po 6 miesięcznej wegetacji problem ustąpił. Teraz nastąpił powrót do normalności, który też pewnie trochę potrwa. 

Skąd taki wniosek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najdziwniejsze jest to że oprócz wysypu glonów który był jakby ostatnim etapem reszta stała się stopniowo. Ślimaki padały jeden co kilka lub kilkanaście dni. Wieloszczety i wężowidła też stopniowo zmniejszały swoją liczebność. Korale pompowały się ładnie, przyrosty były i nic nie zapowiadało tragedii. 

Na chwilę obecną cyjano ciągle się panoszy. PO4 codziennie inne ale zawsze w zakresie 0.12-0.25 mimo sporych ilości Phosguardu w sumpie. Zawiesiłem dozowanie czegokolwiek oprócz żywego fito, nie robie podmian i czekam na poprawę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Arek77 napisał:

Skąd taki wniosek?

Wszystko co próbowałem w niczym nie pomagało. Przestałem lać bakterie które cały czas używałem i sytiacja przestała się pogarszać. Po kolejnym miesiącu zastosowałem bakterie z dużą ilością szczepów i w ciągu dwóch tygodni była poprawa. Z jedym z forumowiczów i jednym "asem" od akwarystyki doszliśmy do wniosku, że bakterie mogły tu mieć największy wpływ, co nie oznacza że autor wątku będzie miał identyczny problem. Mój wpis miał na celu spojrzenie na zbiornik z "innej" perspektywy. Tym bardziej że w icp u mnie i u autora nie ma jakiś konkretnych wskazówek co jest przyczyną. 

Co mógłbym zalecić to odstawienie fito jeśli są takie problemy z biologią bo to dodatkowe obciążenie dla kulejącego zbiornika. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, dla syna napisał:

Wszystko co próbowałem w niczym nie pomagało. Przestałem lać bakterie które cały czas używałem i sytiacja przestała się pogarszać.

I czy nie jest to argument, że do stabilnego akwarium nie trzeba już dodawać bakterii;)? Ewentualnie sporadycznie, ale różnych producentów. Sam kiedyś, mając równolegle akwa małe morskie i duże słodkowodne, nadmiar bakterii z otwartej ampułki wlałem do słodkiego i na kilkanaście dni załamała się tam  mikrobiologia. 

Edytowane przez Arek77 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć

U mnie zaczęło się z 2 miesiące temu. Objawy podobne, glony, zanik mikro życia, pogarszająca się kondycja korali.
Też nie mogłem określić przyczyny. Okazało się, że pompa obiegowa zmniejszyła wydajność, ponieważ miałem sump nad akwarium nie zauważyłem spadku przepływu wody przez DSB ( nie zaglądałem za często - doświadczenie ;)).

Zauważyłem dopiero jak mi się akwarium rozszczelniło,  spuściłem część wody - odsłoniło rurę powrotu z sumpa.

Miałem zestaw bez odpieniacza, przez lata było wszystko w miarę w porządku, prawdopodobnie przez znaczne zmniejszenie przepływu wody przez 15 letnie DSB coś zaczęło się uwalniać. Oczywiście tak jak u Ciebie na początku parametry ok, a z życiem działy się dziwne rzeczy.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.