Bezpieczne miejsce dla Akwarium

[michalzgierz1989]

Temat myślę będzie dość oryginalny, bo nie wiele osób przy zakładaniu akwarium, bierze pod uwagę możliwość uszkodzeń spowodowanych czynnikami naturalnymi mam tu na myśli oczywiście wszelkiego rodzaju nawałnice, powodzie itp. Natura daje życie ale może je też zabrać, i trzeba sobie powoli zdawać z tego sprawę że tego typu zjawisko może spowodować poważne uszkodzenia jak również całkowicie zniszczyć budynek, dotyczy bardziej zabudowy jednorodzinnej niż blokowisk, oczywiście nikomu tego nie życzę. 

Jeśli mieszkamy z jakiegoś powodu w pobliżu rzeki, no to dla świętego spokoju lepiej postawić zbiornik gdzieś wyżej w przypadku zalania, być może uda się bez szwanku takie akwarium ocalić, w przypadku nawałnicy, najlepiej brać pod uwagę z kolej parter gdyby dach został uszkodzony, to nie powinno zrobić większych strat, ale tak jak można było zobaczyć relację z Czech, gdyby z taką siłą lub większą uderzyło w gęstą zabudowę to nie muszę mówić co by się działo. Z upałami jesteśmy w stanie sobie sami poradzić, niestety przy innych zjawiskach meteorologicznych jesteśmy zdani na łaskę matki natury.

[katani]

Myślę, że zabrzmi to brutalnie, ale w przypadku poważnej katastrofy naturalnej ratuje się artykuły pierwszej potrzeby. Ubrania, dokumenty, cenną elektronikę, dane na nośnikach elektronicznych. Gdybym stanął przed decyzją, co ratować - ubrania, dokumenty i dyski przenośne - czy akwarium. To moja rafa by umarła. Szczególnie, że często masz czas i możliwości żeby wziąć to, co uniesiesz na piechotę w rękach.

 

Inna sprawa, że po takiej sieczce tydzień lub dwa nie byłoby prądu, czego akwarium i tak by nie przeżyło.

[lukas79]

Michał, 

 

kobietę i dzieci  

ja już miałem 5 dni bez prądu w 2017 - na takie okazje mam agregat, pamiętam, że płaciłem, jak za prezydenta wtedy

[michalzgierz1989]

Godzinę temu, katani napisał:

Myślę, że zabrzmi to brutalnie, ale w przypadku poważnej katastrofy naturalnej ratuje się artykuły pierwszej potrzeby. Ubrania, dokumenty, cenną elektronikę, dane na nośnikach elektronicznych. Gdybym stanął przed decyzją, co ratować - ubrania, dokumenty i dyski przenośne - czy akwarium. To moja rafa by umarła. Szczególnie, że często masz czas i możliwości żeby wziąć to, co uniesiesz na piechotę w rękach.

 

Inna sprawa, że po takiej sieczce tydzień lub dwa nie byłoby prądu, czego akwarium i tak by nie przeżyło.

Michał wiadomo że w pierwszej kolejności ratujesz najbliższych i to co potrzeba, ale są sytuacje że zwierząt też nie zostawiasz na pastwę losu. Są na YT filmy wpisz Powódź sokolniki 2010 jest sześć części oraz jak dobrze poszukasz to na tym samym kanale znajdziesz też filmy z rafy. Tam chłopak pokazał jak coś takiego wygląda od środka, spora liczba osób została ewakuowana, ale byli również tacy którzy pływali na własnym sprzęcie zmieniając się, i pilnowali swojego dobytku jak również dokarmiali swoje zwierzaki. Posiadając agregat myślę że spokojnie akwarium bez szwanku by też przetrwało.  

Edytowane 26 Czerwca 2021 przez michalzgierz1989 (wyświetl historię edycji)