smk Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 Właśnie przeczytałem na reefpark posta o tym jak toksyczna jest palythoa [url=]http://www.reefpark.19a.net/forums/index.php?showtopic=703[/url] Czy wszystkie sprzedawane u nas palythoe zawierają tą toksynę? Oczywiście wiedziałem co kupuję bo poczytałem sobie o tym co zamierzam wsadzić do akwa i od pierwszego dnia na wszelki wypadek bawie się w akwarium w rękawiczkach (no bez przesady tylko jak coś żywego przekłądam czy przenosze). Ale nie wiedziałem że aż tak potrafi to załatwić człowieka że facet o mało nie wykorkował (jak by miał słabsze serducho to kto wie) W google poszperałem tylko i wyszło że: "Palytoxin is the most toxic organic substance known!" a najlepsze są objawy zatrucia tą toksyną "Symptoms : Rapid, with death occurring within minutes" (hehe trochę ekstremalnie) Dobrze że mamy wykupione ubezpieczenie na firme Cytuj 550L, ATI BM 200, 2x Tunze Stream 6100, Nano Wavebox + UPS, obieg OR3500, 2x80W 2x54W T5 + 210W LED CREE, sciemniane oswietlenie, komputer Profllux II plus EX, sump 110L, filtr z Bio pellets ok 1L, chłodziarka AM500, 65kg LR, 25kg LS, pokolce , błazenki, anthiasy i inne, głównie korale LPS Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 A wiec tak: palytoksyna jest rzeczywiscie niebezpieczna ale musi dostac sie do krwi lub przewodu pokarmowego. Znane mi sa dwa przypadki: 1. Pacjent grzebal cos przy grzybkach, nie umyl rak i przygotowal sobie jedzenie. Porazlo mu tylko miesnie twarzy. 2. Pacjent cial grzybki skalpelem i troche prysnelo mu do ust. Objawy troche silniejsze jednak tez skonczylo sie na strachu przy czym pacjent poza porazeniem miesni twarzy czul sie ogolnie bardzo zle. Toksyna rozkalda sie w wysokiej temperaturze, jak wiekszosc toksyn morskich stworzen tak wiec w przypadku kontaktu wydzieliny korala ze skora zmyc obficie jak najcieplejsza woda. NIGDY NIE GRZEBAC W ZBIORNIKU MAJAC RANY NA SKORZE!!! Oprocz zatrucia grozi zakazeniem Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
smk Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 No to przypadek tego gościa (opis pod linkiem w pierwszym poscie) co to ścisnął ślimaka żywiącego się palytheą był chyba najbardziej drastyczny. Ktoś tam jeszcze pisał że pies mu zeżarł polipa palythea i zdechł Ale już wcześniej nauczyli mnie że "niczego na rafach nie dotykaj to ci się nic nie stanie (chyba że masz rękawiczki)" więc to nie było wielkim zaskoczeniem dla mnie. Apropos rękawiczek - mam takie żółte gumowe (jak to gospodynie domowe do zmywania naczyń itp) i po wewnętrznej stronie one mają talk. Zawsze wymywałem ten talk po wodą w kranie jednak zawsze jakieś tam farfocle się na bank przedostawały do wody akwariowej - czy talk nie ma jakiś szkodliwych substancji dla naszych akwa morskich? Cytuj 550L, ATI BM 200, 2x Tunze Stream 6100, Nano Wavebox + UPS, obieg OR3500, 2x80W 2x54W T5 + 210W LED CREE, sciemniane oswietlenie, komputer Profllux II plus EX, sump 110L, filtr z Bio pellets ok 1L, chłodziarka AM500, 65kg LR, 25kg LS, pokolce , błazenki, anthiasy i inne, głównie korale LPS Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 Swirley, jak to mowia: lepiej dmuchac na zimne. Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 SMK, zadnego talku do akwarium. Wyplucz je porzadnie, ja swoje tez dlugo plukalem a nawet wymoczylem troche w wodzie z RO zmieniajac przy tym dwa razy wode. Ja musze ekstremalnie uwazac majac takie male akwarium ale ostroznosci chyba nigdy nie za wiele. Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 Swir, jest taka strona po niemiecku, gdzie jest podana toksycznosc wiekszosci gatunkow hodowanych w akwariach. Zaraz znajde to podrzuce link. Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 Przeciez na www.meerwasserlexikon.de jest zawsze napisane, jesli dany gatunek jest trujacy! Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marx Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2005 czy to jest palythoa?? http://www.aip.pl/~marx/galeria/morskie/DSCN0025.jpg Cytuj test sygnaturki Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2005 Hmm... wyglada mi raczej na jakies zoanthusy. Palythoa wyglada tak: http://www.meerwasser-lexikon.de/index.php?kategorie_id=61&tier_id=799&sprache=de&name=Palythoa%20sp. Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marx Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2005 a jak je sie je nakarmi to jedne zwijaja sie w kulki jak piesc i sa tak dluzszy czas, drugie tez ale slabiej moze po tym da sie rozroznic? ktore swieca jasniej w aktynice? bo mama jedne i drugie, oba dotykalem paluchami i kurcze teraz widze ze moglo byc niewesolo Cytuj test sygnaturki Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2005 U mnie Patythoa zwijaja sie mocno po nakarmieniu ale stosunkowo szybko sie rozwijaja, szybciej niz np. Parazoanthus Gracillis. Generalnie zoanthusy swieca u mnie pod aktynika mocniej i inaczej niz Palythoa, ktora jest poza tam wyraznie prazkowana. W mojej galerii jest jedno zdjecie Palythoa zrobione pod aktynika: http://www.nano-reef.pl/plug.php?p=gallery&pic=178 Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 8 Maja 2010 Oj uważajcie na tego brzydala i wszelkie prace róbcie w dużym przeciągu. U mnie malutkie dzieci w domu więc unika się przeciągów - efektem jest zatrucie moje, mojej żony i jednego z bardziej szanowanych kolegów z naszego forum. Wszyscy mamy dreszcze, obniżoną temperaturę totalne rozpalenie (przy dreszczach) i bóle praktycznie na całym ciele. Czekam na obudzenie dzieci i jak będzie to samo to dzwonię na pogotowie. TOTALNY DRAMAT!!!! Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Teraz z kolei atakuje gorączka (wysoka) - idę ją zbijać. Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Sytuacja jest już opanowana. Dzieciom raczej nic się nie stało. Ja jestem osłabiony i strasznie obolały. Jeszcze gorzej zatruł się się kolega ale też już się czuje lepiej. Uważajcie na te cholerstwo - jest naprawdę bardzo niebezpieczne Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TMK Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Rebciu, a napisz co robiłeś- dokładnie. Mam palythoa od wielu lat, tnę je, skubię, i przeklejam, nie zawsze w rekawiczkach i nigdy w przeciągu. Zdarzyło mi się skrobać i zamknięte łebki i wąchać( jak nie wiedziałam czy padają) Nie mówiąc o tym, że propagacji dokonuję zwykle na talerzach i kuchennej deseczce. Zawsze robie to w okularach, nie jem ,nie palę, nie piję i dokładnie myję wszystko goracą wodą. Twój opis jest mocno niepokojący. Bo żeby sie tym zatruć trzeba podać do krwi lub przeżuć i zjeść. Owszem trucizna jest bardzo silna, ale nie tak łatwo dostępna. Nie wiem jak i gdzie jest rozmieszczona w polipie, no i w jakiej ilości. Ale np cięcie pod wodą nie wywołujeżadnej reakcji u ryb, nie mówiąc o zatruciu. Dlatego wydaje mi się(tylko wydaje), że mogło być to coś innego. a nieznane jest duzo bardziej niebezpieczne. Swoją drogą ja bym wezwała pogotowie do dzieci nie czekajac co bedzie dalej. Opis tego wydarzenia brzmi jak horror. Tu jest adres i telefon gdzie mozna zadzwonić w tej sprawie- http://www.oit.cm-uj.krakow.pl/Akwaria.pdf Myślę że pogotowie toksykologiczne mimo reform słuzby zdrozia jeszcze działa. To pogotowie udziela tylko porad konsultacji, kiedyś podawało też najbliżej dostępna surowicę.Ale warto ich poinformować o zdarzeniu i objawach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Tak naprawdę to nie mam pojęcia jak doszło do zatrucia. W nocy analizowałem przebieg wydarzeń i tak szczerze - nie wiem jak i gdzie, a już moja żona? Dobrze, że dzieci całe i zdrowe. Kolega wyciągał skałkę z tym badziewiem i pierwszy doznał zatrucia. Mnie chwyciło (tak na poważnie) kilka godzin później. Ogólnie to wygaszaliśmy mój zbiornik bo się okazało, że nie jestem w stanie pogodzić pracy, dwójki małych dzieci i tak czasochłonnego hobby. Robimy dwuletnią przerwę. EDIT: TMK, bardzo dziękuję za ten link Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TMK Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Wyglada na to, że trujace palythoa są bardzo rzadkie. Raczej nie ma ich w akwariach. Toxin-containing corals appear to be randomly and sparingly distributed throughout the South Pacific and there is now a school of thought that suggests that the coral is simply concentrating the toxin made by a dinoflagellate (a small single-celled organism) called Ostreopis siamensis. no i zatrucie nie powoduje gorączki . Swoją drogą Warto by zrobić jakąś stronę dotyczącą bezpieczeństwa. z obowiązkiem przeczytania np raz na rok. Z zaleceniami typu nie wsadzać dwóch rąk do akwarium pod prądem, przy manipulacji uzuwać okularów itp itd. z numerem Pogotowia toksykologii na czele. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robert K Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Tym nieszczesnikiem jestem ja i na tą chwile nie do konca jest jeszcze oki. od wczoraj czuje sie jak bym miał grype i dodatkowo ztrucie pokarmowe. Cytuj 155x80xh60 , 3 x kessil a360x i 10 x 80w t5 i cała reszta sprzętu aby zwierzaka było jak w domu 1 litr NP reducing biopellets BK 250 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Z tym pogotowiem toksykologicznym jest tragiczna sytuacja. Dodzwoniłem się tylko do pomorskiego centrum toksykologicznego. Rozmawiałem z lekarzem dwa razy bo oddzwaniał gdzieś tam się konsultował po drodze. W sumie chodziło mi głównie czy toksyna dostaje się do mleka matki. Wyjaśnił mi, że wcale nie musiały to być akurat Palythoa sp., mogły to być toksyczne bakterie ze strefy beztlenowej lub toksyczne gazy. W takiej sytuacji można zrobić badania krwi lub w przypadku problemów z oddychaniem zgłosić się do punku pomocy medycznej aby pooddychać czystym tlenem. "Raczej" do mleka matki toksyna się nie przedostanie - piszę raczej bo jak mi powiedział - medycyna nie zna takiego przypadku. Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Namiary na to Centrum: NZOZ Pomorskie Centrum Toksykologii ul. Kartuska 4/6 80-104 Gdańsk Administracja tel./fax 58 682 19 39 Dyżurka lekarska tel./fax 58 682 04 04 Dyżurka pielęgniarska te. 58 309 83 83 Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TMK Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Idz zrób sobie badanie krwi z rozmazem - póki jeszcze utrzymują się jakiekolwiek objawy. Gdyby nie daj Boze okazało się że to jakieś bakterie, które moga spowodowac pózniejsze konplikacje to bedzie coś na papierku. Jakaś podstawa co sie działo. Posiewu na bakterie nie ma co robić - bo nie wiadomo skad wziąć roznaz (z nosa? skały?) no i wyhododowanie i rozpoznanie bakterii jest mało realne. IMHO oczywiście Przy zatruciu Palythoa podobno charakterystyczny jest silny metaliczny smak -nawet wody. Z trujacym gazem było by najprościej- tylko zastanawiam się jaki gaz jest na tyle trujacy i bezwonny? Trzymam kciuki. Dobrze że z dzieciakami ok. A gdzie były jak pracowaliście? wyżej, nizej, obok, na pozionie waszych twarzy? A może to co innego piliscie coś razem- kawa napoje ciasteczka- czego dzici nie jadły... No i znalazłam jeszcze Telefon alarmowy: (12) 411 99 99 Czynny codziennie przez całą dobę, obsługiwany przez lekarza dyżurnego Kliniki Toksykologii Dla wszystkich lekarzy, pracowników służby zdrowia i osób prywatnych Dzwoń jeżeli potrzebujesz konsultacji z lekarzem toksykologiem, podejrzewasz zatrucie lub narażenie na substancją potencjalnie toksyczną Uzyskasz informację dotyczącą: Leczenia działania toksycznego Objawów zatrucia Metod diagnostycznych Interakcji Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Oj ciężko będzie dojść co tak naprawdę się stało. Psy też zostały zatrute. Dzieci były część dnia w innym pomieszczeniu. Dobrze, że cała akcja rozgrywała się z dużym salonie. Po rozmowie z Robertem jestem zdania, tak jak on, że do zatrucia doszło drogą powietrzną. Na początku był atak na gardło, oskrzela i płuca - z płuc przeszło do krwioobiegu Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Tak, do zatrucia moglo dojsc drogą powietrzna, poprzez spray jaki wytwarza odpieniacz. Podobna sytuacja miala miejsce w Niemczech jakies 2-3 lata temu i byl nawet o tym program w jednej z prywatnych telewizji. Otoz jednemu akwaryscie Palythoa zaczely dominowac w zbiorniku, postanowil je po prostu poodcinac od skaly. Nie byl to najlepszy pomysl, gdyz uwolniona palytoksyna dostala sie do wody a z nia przez odpieniacz zostala rozpylona po domu. Efekt byl dokladnie taki, jak to Czarek opisal, na pocieszenie dodam ze nikomu nic sie nie stalo. Czarku, szkoda ze likwidujesz akwarium ale cale szczescie, ze nic wam sie powazniejszego nie stalo Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 Andrzeju, nie wiem czy wiesz ale mamy już dwoje dzieci i akwarium "wygasiłem" - broń Boże nie likwiduje Dzwoniłem do Krakowa i muszę przyznać, że jest to bardzo dobry kontakt w razie problemów. Dostałem namiary pana Satora, biologa zajmującego się takimi sprawami. Jutro będę z nim rozmawiał. Cytuj Pozdrawiam Czarek Rebech 900l + sump 450l + cała masa drobiazgów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 9 Maja 2010 No wiem wiem, dobre wiesci szybka sie rozchodzą Sam sie boje, ze kiedy urodzi nam sie drugi dzidzius nie bede mial czasu na akwarium, tym bardziej ze planujemy dodatkowo drugi duzy zbiornik u Uli w gabinecie. Prawdopodobnie przeniose po prostu zbiornik domowy do Uli przychodni, na dwa baniaki i dwoje dzieci chyba czasu nie starczy... Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach