Skocz do zawartości
jacekkudla

[960l] - relacja z zakładania - jacekkudla

Rekomendowane odpowiedzi

Bez wzajemnych złośliwości Mości Panowie, bo wystąpie o zostanie moderatorem i Wam pokasuje :)


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artur- jeśli Jacek przyklei korala do skały to krab nie powinien go rzucać jak to nazwałeś i problem znika. Nie generalizuj z tymi sprzedawcami bo to krzywdzące dla tej porządnej części, nie uważasz? Jacek wstawiaj fotki baniaka nowe a nie tu mędrkujesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Olek :

... Jacek wstawiaj fotki baniaka nowe a nie tu mędrkujesz :)

Dobrze prawi, polać Mu :) Każdy chętnie popatrzy na pierwsze żyjątka u Ciebie :D

Pozdrawiam

Radek


Laguna na wsi, a w niej rybki i korale :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co nie ma za bardzo co oglądać na te kilka żyjątek i 1000 litró wody to tak jakby bąka na dyskotece puścić... rozeszło się :)

Niestety na 2 krewetki czyszczące to jeszcze nie był czas toteż odeszły do krainy wiecznego tarła....

Teraz miesiąc się do baniaka nie tykam, dołoże jedynie ze 3-4 wężowidła kilka strombusów i starczy....

Aaaaa zrobiłem testy (salifert), proszę o komentarz:

1. NO2 - niewykrywalne

2. NO3 - niewykrywalne

3. Mg - 1230

4. Ca - 430

5. Kh - 7,4

6. PO4 - 0,1 mg (test tropic marin)

JAcek


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytam o klopotach ludzi z krewetkami czyszczacymi, nie wiem czy "zla" aklimatyzacja, za szybka, nie dojrzaly zbiornik, ale ten problem sie przewija.


380l FOWLR sie robi, beda rybki...

190l kosteczka, na ledach, pare rybek, same lps i zoaski, sprobuje to zrobic jak nalezy tym razem...

link do kostki: http://nano-reef.pl/...ow/#entry656361

link do FOWLR: http://nano-reef.pl/topic/91587-380l-fowlr-nie-ma-jak-rybki/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje czyszczące wpuściłem po około 3 tyg. od zalania. Aklimatyzacja trwała około 30-35min. i mają się dobrze. Jakiś czas temu doszedł debelius i również jest wszystko ok. Może za szybko wpuściłeś?

Pozdrawiam Łukasz


Było:( 450L,sump 225L,2x150W HQI + 2x54W T5 ,LR 45kg,OR 3500,Tunze 6085, Apf 600. Zalane 01.06.2009

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hhhmm a co masz na myśli za szybko? Za szybko od zalania czy za szybko w znaczeniu że za krótko aklimatyzowałem? Co do 1 tezy to wydaje mi się całkiem prawdobodobna a co do aklimatyzacji to na początek dla wyrównania temp wrzuciłem w workach na jakieś 30 minut a potem dolewałem na 2 razy wody z mojego baniaczka do worków.... za szybko sądzisz?


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to że może za krótko aklimatyzowałeś. Ja po otwarciu worków w przeciągu 30 min dolewałem małymi dawkami wodę z akwa. Fakt że zaraz po wpuszczeniu, jedna dłużej dochodziła do siebie.


Było:( 450L,sump 225L,2x150W HQI + 2x54W T5 ,LR 45kg,OR 3500,Tunze 6085, Apf 600. Zalane 01.06.2009

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja napisałem że najpierw wyrównałem temp, potem dolałem wody na 2 razy w przeciągu około 20 minut może to nie za najlepsze było...


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Specem nie jestem ale wydaje mi się że trzeba było częściej a małymi porcjami. Ja w sumie przeciągu 30 min dolewałem 6-7 razy małą szklanką(oranżadówka) i wszystko ok. Tak samo robiłem przy pierwszych rybach i również wszystko żyje. Coś im widocznie zaszkodziło.


Było:( 450L,sump 225L,2x150W HQI + 2x54W T5 ,LR 45kg,OR 3500,Tunze 6085, Apf 600. Zalane 01.06.2009

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak wydaje mi się że przyczyną była niedojrzałość baniaka, ale może i troszkę dodatkowo aklimatyzacja. W każym bądź razie nstp razem trzeba na obydiwe rzeczy uwagę zwrócić...


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jeśli woda sklepowa miała 1,018 ( zdarza się )a u Ciebie jest 1,026 to stanowczo za szybko. W 2 tyg zbiorniku powinny były sobie poradzić , chociaż każdy zbiornik jest inny ... U mnie w 2 tyg zbiorniku poradziły sobie już nawet , te no ... eee nie będę pisał bo burza będzie :)

Na przyszłość mierz zasolenie wody sklepowej i im większa różnica tym dłuższa aklimatyzacja. Ja przyjmuję 30minut na 0,001 a jak mam czas to bawię się nawet 3-4h z aklimatyzacją wodę dolewając strzykawką po 5-15ml co kilka minut :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak. Tez dopiero zaczynam z morszczyną i pewnie nie jeden błąd popełniłem i niejeden popełnie zanim się nauczę... A tak przy okazji ładny zbiorniczek sie zapowiada, powodzenia:)!


Było:( 450L,sump 225L,2x150W HQI + 2x54W T5 ,LR 45kg,OR 3500,Tunze 6085, Apf 600. Zalane 01.06.2009

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krewetki są dość wrażliwe na zmianę parametrów wody.Moim zdaniem przy aklimatyzacji najlepsza jest metoda kropelkowa.

pozd


500 L. sps'y + 1200 L.szczepkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja krewetki zawsze aklimatyzuję kropelkowo nawet 2 godziny. Były przypadki, że po źle przeprowadzonej aklimatyzacji, krewetki po wpuszczeniu do baniaka były martwe zanim opadły na dno...


_____________________________

Raz Fila - całe życie Fila

Moje błotko

75x63x60 (280 litrów), sump ~300L, 2x24W T5, cyrkulacja ~12000 l/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to musze dopracować metode kropelkową...


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek ja swoje krewetki wrzuciłem na ostro bez aklimatyzacji wodnej, jedynie worki potrzymałem 15min w sumpie tak dla wyrównania temperatury choć na "palec" wydawała mi się bardzo zbliżona. Wodę sklepową wylałem precz a krewetki do siateczki i na głęboką wodę, z rybami które później dokupowałem zrobiłem tak samo (jak się okazało, że woda ze sklepu miała tyle PO4 i NO3 że skali brakło). Do dziś wszystkie mają się dobrze choć 3 wundermani i 2 czyszczące zbierałem z podłogi jak wyskoczyły ze skały podczas wyciągania ale to było po 2 tygodniach. Sądzę że musiała być duża różnica w zasoleniu wody w sklepie i u ciebie, ryby w sklepach często przechowują w niskim zasoleniu, ze względu na oszczędności i łatwość aklimatyzacji oraz choroby. Generalnie lepiej wrzucić do mniej słonej wody a tu mogło być inaczej. Co do niedojrzałości baniaka to też może być coś, bo w końcu masz przede wszystkim ceramikę i trochę LR, trochę za mało może, ja gównianą co prawda ale żywą skałę jednak miałem i to sporo.

Wczoraj przenosiłem właśnie wszystko do nowego baniaka i stan krewetek i ryb się zgadał ciekawe jak będzie dalej, dziś jeszcze wszystko żyje zobaczymy jutro :)

PS. Nie wdawaj się tylko w kwarantanny, chyba że takie bez leków, w większości przypadków słychać, że prędzej czy później ryby padają, a u mnie te co po (!@#()%%&!%&..mać) kwarantannie przeżyły, to choć miały jeszcze jakieś krosty, to teraz jest spoko, żadnych objawów ospy, źrą i rosną jak na drożdżach.

Co do kwarantanny to są to tylko tomajkowe wydumania nie koniecznie słuszne, ja po prostu doszedłem do takiego wniosku i tak będę robił nie koniecznie jest to słuszne i zalecane przez specjalistów. W każdym razie od czasu gdy zarzuciłem wszelkie "zabiegi" i starania idzie lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to nstp razem przeprowadze dużo lepszą aklimatyzację, bez Twoich skrajności Tomajk :) ale kwarantanny to nie będe robił, bo wg mnie kwarantanna jest potrzebna jak zwierzaki są chore, a jak są chore to się ich nie kupuje poprostu...


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jacekkudla :

a jak są chore to się ich nie kupuje poprostu...

No tak akurat będziesz widział czy są chore czy nie. To dopiero wyłazi przeważnie jak masz już w baniaku parę dni, chodzi mi głównie o ospę.

Te moje skrajności nie są wcale takie odosobnione, tak się robi jak są wątpliwości co do wody, lub jest z lekami, przecież nie wlejesz tego do akwarium bo jeśli są jakieś związki miedzi to załatwisz korale i nne bezkręgowce, a zdarza się że woda w sklepach jest mocno nafaszerowana lekami, nie wszędzie ale jednak. I bądź tu mądry i wiedz czy tam jest jakieś świństwo czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę,ze mówiąć "skrajności" ,Jacek miał na myśli Twoje metody aklimatyzacji:)

pozdr


500 L. sps'y + 1200 L.szczepkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze prawisz Bigwalker. Chodzi mi tylko o skrajności aklimatyzacyjne.... Jeśli chdozi o kwarantanne z ryb już raz wpuszczonych do baniaka to nie bardzo sobie to wyobrażam.... wpuszczasz, zachoruje, wyłapujesz, wpuszczasz do kwarantannowego, leczysz, wpuszczasz spowrotem... troszkę to ciężka sprawa przedewszystkim technicznie...


200x80x60, sump 90x60x45, 3xtunze 6205, odpieniacz Skiba made na pompie red dragon, OR3500, 8 x 80W T5, profilux, reaktor, pellety i kupa pierdół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm... w morskiej akwarystyce jestem prawiczkiem, ale w słodkowodnej to zupełnie normalna praktyka. W kwarantannie można rybę traktować specyfikami, które innym mieszkańcom akwarium mogłyby zaszkodzić (chociażby antybiotykami, które wybijają bakterie nitryfikacyjne).


miękkie i kilka rybek 240 l; oświetlenie HQI+T5; odpieniacz Turbo 1000 Multi SL; curkulacja Tunze 2x6045 i AB 3500 UP; październik 2009

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie już o skrajnościach pogaworzyliśmy :) to wracając do tematu jakie rady ? prześwietlenie i weterynarz w sklepie ? umowa, gwarancja zdrowotności, paszport itp i to nawet nie ustrzeże przed przywleczeniem choróbska. Ja nie spotkałem się na szczęście jeszcze z takim przypadkiem ale słyszałem ( nie wiem ile w tym prawdy) że sporo zwierząt, mam na myśli głównie ryby są odławiane za pomocą trucizn, które je głuszą. Później większość takich zwierząt wytrzymuje do miesiąca czyli akurat tyle ile potrzeba by sprzedać i zwalić winę na złą jakość wody u klienta. Ja choć jak mówicie "skrajne" mam podejście i firma w której kupowałem ryby nie cieszy się już u mnie dobrą sławą to nic a nic nie padło z powodu "ekstremalnej" aklimatyzacji. Czyli Jacku nie chciałem ci tego mówić ale ty jeszcze bardziej ekstremalnie postąpiłeś niż ja. Po zaledwie miesiącu na ceramice zacząłeś zasiedlać, no no ładnie widzę, że też lubisz takie ekstrim jak i ja :) choć ja wrzuciłem pierwsze życie po 6 tygodniach a spece prawie mnie nie zlinczowali, u mnie jak na złość wszystko przeżyło dopiero kwarantanna zebrała swoje żniwo. Na szczęście odporny jestem na takie ataki :D dobrze, że ty masz poparcie, wrzucaj życie, co ma przeżyć to przeżyje a wtedy żadna cholera już tego nie zabije :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tomajk :

Ja nie spotkałem się na szczęście jeszcze z takim przypadkiem ale słyszałem ( nie wiem ile w tym prawdy) że sporo zwierząt, mam na myśli głównie ryby są odławiane za pomocą trucizn, które je głuszą. Później większość takich zwierząt wytrzymuje do miesiąca czyli akurat tyle ile potrzeba by sprzedać i zwalić winę na złą jakość wody u klienta.

Wytrzymują podobno nawet do 4 miesięcy .

Niestety nawet piękne, zdawało by się zdrowe okazy z Morza Czerwonego okazały się łowione na cyjanek :)

U mnie z 4 tak zakupionych pokolców 3 już odeszły do krainy wiecznych łowów , przykre ale prawdziwe. Ostatni z tej partii jeszcze pływa. Do końca tego 4 miesięcznego okresu już niewiele zostało więc czekam ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.