Skocz do zawartości
Kośmid

Molinezja

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

no jeżeli makro .. to będzie próba :)

tylko qrde :) kundelki złoto-czarne oddałem niedawno znajomemu .. no nic zobaczymy co się "wykluje"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Można by je było mnożyć w sumpie bez większego nakładu pracy. Był by więc z nich niezły pokarm dla bardziej wybrednych zwierzaków.

Żaglopłetwe są po 10 zł na allegrogo...

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jednak temat wychodzi na plus to i ja się przyznam. Mi udało się przestawić (chyba) w tydzień. Pływały chyba kolejny tydzień po czym jedna wyschła na podłodze (zbyt silna cyrkulacja przy powierzchni) a druga po jakimś czasie może z samotności albo braku prądu....


f5bbb6b31b93a038f9571a95b4ac476eu1061a932.png

http://nano-reef.pl/topic/77629-katowickie-240l-sump-128/

Akwa 120x40x50 + sump 80x40x40, Obieg NJ 3000, Odpieniacz DIY ala Deltec 1455 Aquabee 2000 igła, Światło Hailea 4x54W + nocne, Dolewka AquaTrend, Dozownik Jebao DP4

Nowy zbiornik:

http://nano-reef.pl/forums/topic/87373-projekt-nowego-szkiełka-150x60x60-w-katowicach/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Na glony jest dobry acanthurus tristi

i nie tylko :) ale jedno ale - nie do moich 60l ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Salarias kosztuje tyle co 50 molinezji a w dodatku nie rozmnaża się w akwarum. Salarias nie żywi się wszystkimi rodzajami glonów i gustuje akurat w zupełnie innych glonach [głównie w formie nalotu] niż molinezje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poecillia velifera (żaglopłetwa) żyje praktycznie w morskiej wodzie w naturze, bardzo łatwo się przestawia do słonej wody (przyznam się, że wrzucałem bez aklimatyzacji i 100% przeżywalności). Ale black molly i te wszystkie kundle (od P. sphenops) są już mniej odporne, długo też nie żyły w morskiej wodzie. Miałem swego czasu jedną żaglopłetwą, pływała z 2lata i skubała nori wraz z pokolcami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerazacie mnie...i ten temat.


4803_4815.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcesz to nie czytaj albo zajmij się czymś pożytecznym, w czym masz problem? Zresztą po Twoim avatarze z kopulującymi kapibarami za dużo nie oczekuję :D Ja akurat molinezje hodowałem dla swoich skrzydlic, nie każdy ogranicza się do błazenków ;) Ludzie też trzymają różne drapieżne ryby, a to dobry pokarm i może pływać w sumpie, czyli odpada miejsce na kolejne akwarium dla karmówki. Zapomniałem dopisać, velifery u mnie mnożyły w morskiej wodzie, ta która skubała glony z pokolcami to była z XX pokolenia ;) Zrozumiem też ludzi którym podobają się molinezje, o gustach się nie dyskutuje. Jak widzę dzikie samce velifer, to słabo mi się robi :) Chętnie wrzuciłbym takie, ale dla mojego Ctenochaetusa to konkurencja pokarmowa i bez litości je morduje ;)

c28c2a5e68eb081ecefa63b5eac99f46.jpg

Edytowane przez Raffy14 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

To robiące coś w awatarze to nie są bobry?

Wow Jeśli te molinezje mnozyły się w morskiej wodzie to "super ekstra hiper fajnie". Mozna je przecież hodować w kazdym sumpie.

Czy masz może jeszcze ten gatunek molinezji??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mam ale w każdej hurtowni/w większych zoologach są, pływają w kilku kolorach i w dzikim ubarwieniu też :) W słodkiej wodzie wegetują i zdychają, velifer to typowa słonawa ryba, w morskiej też będzie mega się czuła. Młode normalnie się rozwijały, tylko muszą dostawać dużo żarcia bo łatwo chudną, niemal cały dzień żerują na glonach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

No to postaram się je zdobyć i zobaczymy czy "dadzą radę" u mnie w morskiej wodzie.

Mi się udało przestawic żółtaczki indyjskie. Są całkiem fajne z wyglądu ale nie polecam ich bo są dośc agresywne. Te które ja miałem atakowały mandaryny.

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:wallbash: :wallbash: :wallbash:

Mam nadzieję, że jednak z 600 litrowym baniakiem znasz się lepiej na słonym niż słodkim?:D

Glonojad nie je glonów to po pierwsze i najważniejsze;) - to jest tylko baaardzo mylna nazwa zwyczajowa zbrojnika niebieskiego i innych z jego rodzaju :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcesz to nie czytaj albo zajmij się czymś pożytecznym, w czym masz problem? Zresztą po Twoim avatarze z kopulującymi kapibarami za dużo nie oczekuję :D Ja akurat molinezje hodowałem dla swoich skrzydlic, nie każdy ogranicza się do błazenków ;) Ludzie też trzymają różne drapieżne ryby, a to dobry pokarm i może pływać w sumpie, czyli odpada miejsce na kolejne akwarium dla karmówki. Zapomniałem dopisać, velifery u mnie mnożyły w morskiej wodzie, ta która skubała glony z pokolcami to była z XX pokolenia ;) Zrozumiem też ludzi którym podobają się molinezje, o gustach się nie dyskutuje. Jak widzę dzikie samce velifer, to słabo mi się robi :) Chętnie wrzuciłbym takie, ale dla mojego Ctenochaetusa to konkurencja pokarmowa i bez litości je morduje ;)

c28c2a5e68eb081ecefa63b5eac99f46.jpg

To musze zmienić nick będę Kapibarem...winszuje udanych eksperymentów.Jednak zostanę przy blaznach,po to w końcu zakładałem akwa morskie.pzdr.Kapibar.

Edytowane przez bober6662 (wyświetl historię edycji)

4803_4815.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Zbrojnik niebieski akurat żywi się glonami. Zjada glony w postaci nalotu. Glonow nitkowatych niestety nie zjada. Zbrojnik niebieski to [chyba] jedyny gatunek zbrojnika [często spotykany w handlu] który żywi się między innymi glonami. Ryba ta świetnie zwalcza nalot z glonów. W dzieciństwie hodowałem [rozmnażałem] zbrojniki niebieskie, miałem ich setki. To jedna z moich ulubionych ryb. Co ciekawe maluchy bez wzbogacenia pokarmu glonami lub drewnem zdychają [przynajmniej u mnie kiedyś zdychały]. Glony lub pewne substancje zawarte w drewnie są więc im potrzebne do przetrwania.

Zbrojniki w naturze nie żyją w wodzie słonej i nie da się ich przestawić na wode morską.

Zmień awatar na boberki...

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem;) ja tam widziałem i czytałem co innego.

Zgodzę się, że młode zbrojniki jadły glony.... jednak dorosłe już nie były zainteresowane wyłącznie drewnem.... dlatego 90 % swojego czasu przesiadują na korzeniach. ale może się mylę...

Dobra koniec OFF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Zbrojniki generalnie nie jedzą glonów. Wyjątkiem jest właśnie zbrojnik niebieski. Ten gatunek przez całe życie żywi się glonami. Nie rusza pędzelków i innych nitek oraz twardych glonów mocno przyrośniętych do podłoża ale zjada nalot z glonów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbrojniki generalnie nie jedzą glonów. Wyjątkiem jest właśnie zbrojnik niebieski. Ten gatunek przez całe życie żywi się glonami. Nie rusza pędzelków i innych nitek oraz twardych glonów mocno przyrośniętych do podłoża ale zjada nalot z glonów.

Ja wkładałem główkę sałaty :) średnio około 50 sztuk wychodziło mi z jednego miotu.

Często również jedzą mięcho w różnej postaci ale dorosłe osobniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłośnikom molinezji polecam jeszcze jeden drobiazg - pod rozwagę. Obok skalarów i glonojadów, mają najwięcej

wszelkiego rodzaju pasożytów w sobie. To znaczy są ich nosicielami. Przerabiałem ten temat z paletkami.

Dlatego był bym ostrożny przy takich zabiegach i łączeniu gatunków. ja wiem że ryba może nie padnie z dnia na dzień, ale

ale może to być np. pół roku, kilka miesięcy...


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poecillia velifera (żaglopłetwa) żyje praktycznie w morskiej wodzie w naturze, bardzo łatwo się przestawia do słonej wody (przyznam się, że wrzucałem bez aklimatyzacji i 100% przeżywalności). Ale black molly i te wszystkie kundle (od P. sphenops) są już mniej odporne, długo też nie żyły w morskiej wodzie. Miałem swego czasu jedną żaglopłetwą, pływała z 2lata i skubała nori wraz z pokolcami :)

Ile czasu trwała aklimatyzacja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.