Skocz do zawartości
Grzegorz Dyzma

Polimery w morskim

Rekomendowane odpowiedzi

no dobra, to juz mamy 4 baniaki ogolnie znane (Krzysiek, Andrniew, Norbi i Kandrek), gdzie widac potege biopelletek. ktos jeszcze cos podlinkuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra, to juz mamy 4 baniaki ogolnie znane (Krzysiek, Andrniew, Norbi i Kandrek), gdzie widac potege biopelletek. ktos jeszcze cos podlinkuje?

Kolejny zbiornik - p.Irka, od ponad 1,5 roku na NP reducing Biopellets.

jpg48642.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem nadmienić, że wszystkie wymienione zbiorniki używały NP reducing Biopellets w trzech wersjach.

Zbiornik p.Irka ma objętość 700L.

Krzysztof

www.zanclus.net

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I właśnie takie foty wzmagają u mnie chęć romansu z Biopelletami. Przydałby się tylko jakiś podręcznik, albo FAQ do tej metody, bo niestety nie wszystkim wychodziło...


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to juz mamy 5 + jeszcze wg mnie mozna dopisac Krisa z Bialegostoku. to razem 6. wklejajcie dalej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mają to być zbiorniki które jadą tylko na palletach to Andrzeja trzeba z tego wyłączyć.

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I właśnie takie foty wzmagają u mnie chęć romansu z Biopelletami. Przydałby się tylko jakiś podręcznik, albo FAQ do tej metody, bo niestety nie wszystkim wychodziło...

Nie wszystkim wychodzi także z innymi metodami. Zawsze najważniejszy jest człowiek i jego ingerencja, a nie metoda. Brak cierpliwości i nastawienie się na błyskawiczny efekt - to najczęstsze nasze wady. Więcej czytajmy, obserwujmy i wyciągajmy wnioski. To hobby jest dlatego wciągające, że wciąż stawia przed nami nowe wyzwania i nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi. To nie jest oklepane powiedzenie, lecz prawda, że każdy zbiornik jest inny i potrafi inaczej zareagować. Jednemu sprawdza się metoda zeovit, drugiemu meroda oparta na algach, trzeciemu polimery... Człowiek jest ważny i jego prawdziwe zaangażowanie, nie metoda.

Krzysztof

www.zanclus.net

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystkim wychodzi także z innymi metodami. Zawsze najważniejszy jest człowiek i jego ingerencja, a nie metoda. Brak cierpliwości i nastawienie się na błyskawiczny efekt - to najczęstsze nasze wady. Więcej czytajmy, obserwujmy i wyciągajmy wnioski. To hobby jest dlatego wciągające, że wciąż stawia przed nami nowe wyzwania i nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi. To nie jest oklepane powiedzenie, lecz prawda, że każdy zbiornik jest inny i potrafi inaczej zareagować. Jednemu sprawdza się metoda zeovit, drugiemu meroda oparta na algach, trzeciemu polimery... Człowiek jest ważny i jego prawdziwe zaangażowanie, nie metoda.

Krzysztof

www.zanclus.net

Oczywiście, że tak. Niepowodzenia wynikają z błędów. Błędy z niewiedzy. Wiedzę można przekazać użytkownikom Biopelletów np. tworząc jakiś rodzaj kompendium wiedzy o tej metodzie (np. takie, jak do Zeovitu).


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak piszesz Krzysztof, a najlepsze jest to że wciąż możemy się uczyć, wszystko się zmienia i czasem kiedy nam się wydaje że już wszystko wiemy, okazuje się że jest zupełnie inaczej :)

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mają to być zbiorniki które jadą tylko na palletach to Andrzeja trzeba z tego wyłączyć.

Pozdrawiam

seb

Seb, a na czym, jak nie na Biopellets? Czy my o czymś nie wiemy? Rozwiń temat ;)

N.


Reaktywacja 08.2010 - A&N Reeftank

sygnat1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na peletach oczywiście, ale sam ostatnio napisał że używa również adsorbera.

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmienia to zupełnie postać rzeczy...W takim razie zbiornik Krzyska i nasz także musisz z tego wyłączyć.


Reaktywacja 08.2010 - A&N Reeftank

sygnat1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc w takim razie po co adsorber skoro pellety działają?

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, bez adsorbetna pellety spełniaja swoje zadanie. A adsorbent jest po to, aby można było zwiększyć jeszcze bardziej ilość składników odżywczych dostarczanych do systemu.


Reaktywacja 08.2010 - A&N Reeftank

sygnat1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ja wszystko rozumiem, nie jestem wrogiem peletek, ale używając poza nimi równiez pochłaniacza PO4, skąd wiesz że to one działają? Gdyby to one działały tak dobrze jak piszesz, wystarczyłoby ich dosypać, zamiast używać adsorbera, prawda?

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moge byc w bledzie, ale adsorber ma zbijac parametry a pelety utrzymuja je na niskim poziomie.


jeszcze tu wroce:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po co go używać stale?

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seb, może inaczej.

Po pierwsze we wszystkich naszych działaniach dążymy do tego żeby warunki panujące w zbiorniku były jak najbardziej zbliżone do naturalnych występujących w morzach i oceanach. Czyli m.in. NO3 i PO4 bliskie zero przy największej możliwie ilości składników odżywczych dla zwierzaków. Są oczywiście osoby, które mają odmienne zdanie w tym temacie.

Po drugie ważne jest to żebyśmy w naszych działaniach dążyli do prostoty, a nie komplikacji. Przez co zwiększają się rezerwy bezpieczeństwa, a my mamy więcej czasu na oglądanie zdrowego zbiornika, a nie na walkę z coraz to nowymi niespodziankami.

I w jednym i w drugim pomagają nam peletki czy adsorbent fosforanów. Pisząc adsorbent mam na myśli konkretny produkt, który może miesiącami przebywać w filtrze przepływowym J.

Człowiek jest tak skonstruowany, że chce coraz więcej i dlatego dodatkowo od pewnego czasu stosujemy adsorbent. Nikt tu nie napisał, że używany jest na stałe. Stosowany jest tylko w ramach potrzeb. Adsorbenta używamy od niedawna i ostatnio był wymieniany trzy miesiące temu, a obecnie po wczorajszych pomiarach PO4 = 0,00 został wyłączony.

Peletki pomagają nam utrzymać NO3 i PO4 na stabilnym i niskim poziomie. Same zwiększanie ilości peletek nie przyczyni się do utrzymania fosforanów bliskich 0. W naszym systemie bez stosowania adsorbenta, gdzie jest bardzo dużo ryb, przy rozsądnym karmieniu utrzymywaliśmy NO3 = 0 i PO4 = 0,03-0,04. Gdy zmniejszaliśmy jeszcze bardziej karmienie pokazywało się na dużej Hance PO4 = 0,02. W systemach gdzie jest mało składników odżywczych zmniejszają się pewne rezerwy bezpieczeństwa, np. zwierzaki takie jak Millepory są bardzo wrażliwe na ich ilość dlatego zaczęliśmy stosować dodatkowo adsorbent. Dzięki temu mogliśmy dość znacznie zwiększyć karmienie wszystkich zwierząt w zbiorniku bez obawy wzrostu PO4.

Pozdrawiam

Norbert


Reaktywacja 08.2010 - A&N Reeftank

sygnat1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Norbi, nie musisz mi tłumaczyć jak krowie na rowie, ja to wszystko wiem :) tyle że, omijasz meritum, czyli to że kulki miały być wystarczającym rozwiązaniem problemu NO3 i PO4, a jak się okazuje nie są, ot co.

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
seb
czyli to że kulki miały być wystarczającym rozwiązaniem problemu NO3 i PO4, a jak się okazuje nie są, ot co.

Zgadzam się w 100 % :)


450 lit + 120 lit sump; 2*150 HQI+2*54 T5 ; Deltec APF 600; AM OR 3500-obieg; 1*4500+1*8000+1*4400-cyrkulacja;

http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=23191

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem dlaczego, ale od początku istnienia kuleczek jest grupa osób które za wszelką cenę próbują wmówić że one nie działają.

ja z odpowiedzi norbiego wyrażnie wywnioskowałem że kulki działają i sporowadzają poziom no3 i po4 do wartosci optymalnych dla funkcjonowania baniaka, ale jesli ktos chce karmic podwójnie to dodaje absorber.

jak dla mnie proste i oczywiste.

ja mam kulki w filterku od początku wczorajszy pomiar PO4 003 MHanka NO3 niewykrywalne karmie 4/6 kostek dziennie!!! jak dla mnie ok :thumbup: .


330l: 100/60/55 optiwhite + sump , oświetlenie: 8x39 ATI Powermodule Obieg: RD 3500 odpieniacz: Bubble King Supermarines 200 Filtr:poompa NJ2300+deltec FR 509 +filtr NP-reducing BioPellets dolewka: Dr Witt + Eheim compact 300

cyrkulacja:2xkoralia 4+1x koralia 3: skała ok 50kg. Start 17.05.2010 :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli to że kulki miały być wystarczającym rozwiązaniem problemu NO3 i PO4, a jak się okazuje nie są, ot co.

Zgadzam się w 100 % :)

Kolejny zawiedziony? Może ja napiszę jak to ma się u mnie, a jestem morskim laikiem i pewnie jak miał bym pod ręką, albo odwagę pytać, takiego Krzysztofa Tryca to było by łatwiej. U mnie Kulki kręcą się od maja 2010. W styczniu 2011 kiedy uznałem, że akwarium jest w miarę dojrzałe zrobiłem testy i podjąłem decyzję zbić fosforany i azotany. Te parametry mi nie odpowiadały maiłem odpowiednio ok. 0.5 i 30. Nie chcę się, aż tak dokładnie rozpisywać co stosowałem, ale różne absorbery, i zwiększałem także ilość kulek. W ekstremum miałem ich ponad litr, a równocześnie stosowany mocny absorber potrafił zbić PO4 do poziomu 0.1 max na 2 tygodnie. W październiku 2011 dałem tej chemii ostatnią szansą. Po prostu nie ruszam, a poszukałem problemów w innym miejscu. Poprawiłem przepływ wody w akwarium przez zmianę aranżacji oraz wywalenie chińskiej pompy na rzecz kulturalnej Tunze. I jakie było moje zdziwienie, że już to dało poprawę. Dalej wyczyściłem sumpa oraz zmodyfikowałem pienienie w odpieniaczu. Efekt jest taki, że od 6 tygodni mam PO4 na poziomie 0.00-0.04 - efekt dokładności małej Hanki. Od dwóch miesięcy mam poniżej 0.5 litra kulek i absorber, nie pamiętam jaki, ale on ma już ze cztery miesiące i tak naprawdę to nie wiem czy działa. Zamierzam go wkrótce wypiąć.

Więc Ozim czytajcie dokładnie. Krzysztof napisał:

... najważniejszy jest człowiek i jego ingerencja, a nie metoda. Brak cierpliwości i nastawienie się na błyskawiczny efekt - to najczęstsze nasze wady. Więcej czytajmy, obserwujmy i wyciągajmy wnioski...

Reasumują kulki nie są lekiem na beztroskę akwarysty jak każda inna metoda natomiast bez wątpienia jest najmniej pracochłonną metodą jeśli chodzi o jej obsługę. A jak ktoś znajdzie taką metodę to akwaria morskie będą bardziej popularne jak słodkowodne. :coffee:


Start 19 marzec 2010 ... od czerwca 2015 - OptiWhite 130*80*60h, Sump 140*60*40

Dolewka DIY 60l, 20kg LR, LED Reef Factory 210W, pompa Blue Reff Motion 12K z wylotem loc-line, ATI PowerCone 250iDC, Maxspect Gyre 350 + Jebao RW-15.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny zawiedziony? Może ja napiszę jak to ma się u mnie, a jestem morskim laikiem i pewnie jak miał bym pod ręką, albo odwagę pytać, takiego Krzysztofa Tryca to było by łatwiej. U mnie Kulki kręcą się od maja 2010. W styczniu 2011 kiedy uznałem, że akwarium jest w miarę dojrzałe zrobiłem testy i podjąłem decyzję zbić fosforany i azotany. Te parametry mi nie odpowiadały maiłem odpowiednio ok. 0.5 i 30. Nie chcę się, aż tak dokładnie rozpisywać co stosowałem, ale różne absorbery, i zwiększałem także ilość kulek. W ekstremum miałem ich ponad litr, a równocześnie stosowany mocny absorber potrafił zbić PO4 do poziomu 0.1 max na 2 tygodnie. W październiku 2011 dałem tej chemii ostatnią szansą. Po prostu nie ruszam, a poszukałem problemów w innym miejscu. Poprawiłem przepływ wody w akwarium przez zmianę aranżacji oraz wywalenie chińskiej pompy na rzecz kulturalnej Tunze. I jakie było moje zdziwienie, że już to dało poprawę. Dalej wyczyściłem sumpa oraz zmodyfikowałem pienienie w odpieniaczu. Efekt jest taki, że od 6 tygodni mam PO4 na poziomie 0.00-0.04 - efekt dokładności małej Hanki. Od dwóch miesięcy mam poniżej 0.5 litra kulek i absorber, nie pamiętam jaki, ale on ma już ze cztery miesiące i tak naprawdę to nie wiem czy działa. Zamierzam go wkrótce wypiąć.

Więc Ozim czytajcie dokładnie. Krzysztof napisał:

Reasumują kulki nie są lekiem na beztroskę akwarysty jak każda inna metoda natomiast bez wątpienia jest najmniej pracochłonną metodą jeśli chodzi o jej obsługę. A jak ktoś znajdzie taką metodę to akwaria morskie będą bardziej popularne jak słodkowodne. :coffee:

Bardzo prawidłowe podejście Tobie nie pomogły kulki tylko poprawa warunków w akwarium .

Więc wniosek sam się nasuwa harhar.gif Gdybyś nie używał kulek byłby ten sam efekt .

System potrafi sam działać bez wspomagaczy .

Też nie potrafię zrozumieć skoro kulki działają i potrafią utrzymać parametry to jak dam dwa razy większa dawkę to powinno ostro polecieć w dół a tak się nie dzieje.


430 lit + 200 lit sump ,Oświetlenie kessil A360WE ,Tune Blue Mini Bubble King 160 (pompa eheim) ; AM OR 3500-obieg; :-) cyrkulacja x 50 Start 28.10.2012

600 lit + 200 lit sump; 2*39 T5 + 6x 80 T5; Mini Bubble King 160 (pompa eheim) ; AM OR 3500-obieg; 2*4500+1*5000+1x12000- cyrkulacja; Start 21.07.2009 Koniec 01.10.2011 Jeszcze wrócę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prawidłowe podejście Tobie nie pomogły kulki tylko poprawa warunków w akwarium .

Więc wniosek sam się nasuwa harhar.gif Gdybyś nie używał kulek byłby ten sam efekt .

System potrafi sam działać bez wspomagaczy .

Też nie potrafię zrozumieć skoro kulki działają i potrafią utrzymać parametry to jak dam dwa razy większa dawkę to powinno ostro polecieć w dół a tak się nie dzieje.

Tutaj się z Tobą nie zgodzę. Wyłączenie kulek na jeden dzień spowodowało zmętnienie wody i skok odczytów NO3 i PO4 o 100%. Powrót do złych, ale do poprzednich wyników przed wyłączeniem zajął 3 tygodnie.

Napisałem:

Nie chcę się, aż tak dokładnie rozpisywać co stosowałem, ale różne absorbery, i zwiększałem także ilość kulek.

Więc kolejny, który "czyta". Moim celem jest wskazanie prawdy, że kulki nie załatwią za Was oczywistych i nieoczywistych spraw związanych z funkcjonowaniem akwarium. Nie zwolnią ze stosowania odpieniacza, cyrkulacji prac porządkowych, podmian wody itd. Zaleta jest taka, że uzupełniam je raz na kilka miesięcy i co podmianę czyszczę odpływ z filtra i przemieszam. A za miesiąc, może dwa jak dalej mi pójdzie dobrze wywalę absorber.


Start 19 marzec 2010 ... od czerwca 2015 - OptiWhite 130*80*60h, Sump 140*60*40

Dolewka DIY 60l, 20kg LR, LED Reef Factory 210W, pompa Blue Reff Motion 12K z wylotem loc-line, ATI PowerCone 250iDC, Maxspect Gyre 350 + Jebao RW-15.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to czytam to delikatnie mowiac mnie krew zalewa, bo ja z kulkami probowalem 3 razy. za kadym razem krecily sie minimum 3 miesiace. za kazdym razem jakby ich nie bylo, po4 sobie szalalo do wartosci 0.15. pewnego razu dodalem 3 krople zeobacu na moje 800l netto. mialem zakwit bakterii, litr kulek znikl w 2 tygodnie no ale po4 bylo zero. woda sie wyklarowala, wsypalem kolejny litr biopelletek. minelo 2 miesiace i co? i nic oprocz dywanu z cyjano nie zaobserwowoalem i korali lecacych od dolu/od boku, choc po drodze zmienialem wegiel co 3 tygodnie, podmienilem w sumie prawie cala wode, korale szkoda gadac. po4 dalej powyzej 0.10. karmienie srednio mniej niz 4 kostki na dobe na 800 litrowe akwarium! rece opadaja.

jak leje wodke to od razu czuc inny smrod z odpieniacza, ktory wywala wiecej syfu, po4 w granicy bledu pomiaru w odleglosci od zera. no widac, nie da sie ukryc, ze wodka dziala. i nikt mi nie musial pisac zadnego kompedium.

Norbi wypisalbys moze tu na forum, kolejno w punktach, co robic a czego nie robic, aby biopelletki dzialaly na 100%. Ja bym bardzo chcial, zeby u mnie tez biopelletki dzialaly tak jak u Ciebie, ale skoro to jest taka wielka sztuka, ze tylko 5 osob w kraju ja opanowalo. to wiecej sukcesow ma metoda zeovit, na ktora w Polsce tak wszyscy psiocza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.