Wypadek Kubicy

seb · 6 Lutego 2011

Wina nie leży po jego stronie tylko po stronie teamu - to oni mu zezwolili, a że pojechał - cóż, kocha to, zabronić mu tego to tak jak zabronić ptakowi latać. Ale gdybym ja miał ptaka który znosi złote jaja, to bym go z klatki nie wypuścił... Więc moim zdaniem to nie wina ptaka - latanie leży w jego naturze, tylko wina właściciela klatki...

Pozdrawiam

seb

Thalion · 6 Lutego 2011

Ehh ludzie ludzie... Przecież Kubica kocha rajdy, chyba nawet bardziej niż formułę 1 - mają mu zabronić? I jak wyobrażasz sobie Seb zabranianie Kubicy startów w rajdach przez szefostwo skoro w kontrakcie jest wyraźny zapis, że nie mogą mu zabronić? Pozdrawiam.

Thalion · 6 Lutego 2011

Ehh ludzie ludzie... Przecież Kubica kocha rajdy, chyba nawet bardziej niż formułę 1 - mają mu zabronić? I jak wyobrażasz sobie Seb zabranianie Kubicy startów w rajdach przez szefostwo skoro w kontrakcie jest wyraźny zapis, że nie mogą mu zabronić? Pozdrawiam.

Amnor · 6 Lutego 2011

#323763 seb :
Wina nie leży po jego stronie tylko po stronie teamu - to oni mu zezwolili, a że pojechał - cóż, kocha to, zabronić mu tego to tak jak zabronić ptakowi latać. Ale gdybym ja miał ptaka który znosi złote jaja, to bym go z klatki nie wypuścił... Więc moim zdaniem to nie wina ptaka - latanie leży w jego naturze, tylko wina właściciela klatki...

Pozdrawiam

seb

Całe szczęście, że na świecie są jeszcze ludzie, którzy nie przejmują się klatkami i maja dość ikry i jaj żeby robić to co kochają - żeby latać. Współczuje tym, którzy dla 'poukładanego życia' rezygnują z marzeń.

Podejrzewam, że gdyby Kubica ścigał się tylko dla kasy i tego tak zwanego poukładanego życia, to nigdy by tak daleko nie zaszedł. Właśnie dlatego dookoła jest mnóstwo szarych, przeciętnych ludzi, którzy robią tylko to, na co im właściciele klatek pozwalają. Co ciekawe najczęściej właścicielami swoich klatek są oni sami.

A co do wypadku, to Robert dokładnie tak samo 'kusi los' startując w F1 jak biorąc udział w rajdach samochodowych. Miał po prostu pecha. I szczęście, że trafił w ręce najlepszych lekarzy.

Amnor · 6 Lutego 2011

#323763 seb :
Wina nie leży po jego stronie tylko po stronie teamu - to oni mu zezwolili, a że pojechał - cóż, kocha to, zabronić mu tego to tak jak zabronić ptakowi latać. Ale gdybym ja miał ptaka który znosi złote jaja, to bym go z klatki nie wypuścił... Więc moim zdaniem to nie wina ptaka - latanie leży w jego naturze, tylko wina właściciela klatki...

Pozdrawiam

seb

Całe szczęście, że na świecie są jeszcze ludzie, którzy nie przejmują się klatkami i maja dość ikry i jaj żeby robić to co kochają - żeby latać. Współczuje tym, którzy dla 'poukładanego życia' rezygnują z marzeń.

Podejrzewam, że gdyby Kubica ścigał się tylko dla kasy i tego tak zwanego poukładanego życia, to nigdy by tak daleko nie zaszedł. Właśnie dlatego dookoła jest mnóstwo szarych, przeciętnych ludzi, którzy robią tylko to, na co im właściciele klatek pozwalają. Co ciekawe najczęściej właścicielami swoich klatek są oni sami.

A co do wypadku, to Robert dokładnie tak samo 'kusi los' startując w F1 jak biorąc udział w rajdach samochodowych. Miał po prostu pecha. I szczęście, że trafił w ręce najlepszych lekarzy.

Thalion · 6 Lutego 2011

Ta barierka przeszła przez sam środek silnika - jakie jest prawdopodobieństwo, że taka barierka się prześlizgnie przez to wszystko? :/ Masakra jaki pech. Jednocześnie niesamowite szczęście - 15cm w inną stronę i pewnie byłoby na miejscu :/ Raikkonen się rozwala co 2 tygodnie i nic...

Thalion · 6 Lutego 2011

Ta barierka przeszła przez sam środek silnika - jakie jest prawdopodobieństwo, że taka barierka się prześlizgnie przez to wszystko? :/ Masakra jaki pech. Jednocześnie niesamowite szczęście - 15cm w inną stronę i pewnie byłoby na miejscu :/ Raikkonen się rozwala co 2 tygodnie i nic...

zelix · 7 Lutego 2011

Moim zdaniem to wina i jego i teamu .Przy okazji bardzo współczuje chłopakowi i mam do

niego wiele szacunku . Sam posiadam firmę zajmującą się budową od podstaw aut sportowych oraz tunningiem mechanicznym pod różne dziedziny sporty motorowego więc co nieco wiem na temat autek między innymi wrc. Podam wam taką anegdotkę :

Do firmy przyjechał gość ferrari 430 F1 ,sam się podnieciłem bo to jedno z moich ulubionych aut , chciał byśmy zbudowali mu autko do ''kata'' w teren takie tam 200konne buggy. Twierdził , że umie prowadzić ferrari (fakt robił to całkiem dobrze <szacun hehe>), ale gdy zaproponowałem mu przejażdżkę moją zabawka do driftu skyline r33 750 kucy .. zakpił z możliwości japońca..po 2 przejazdach po torze wyleciał odemnie z auta i prawie zwymiotował ... hmmm co to ma do rzeczy?? Otóż tak Kubica jest kierowcą F1 wcześniej szkolił się na cart-ach .. , a tu wpada do WRC i jeszcze do klasy S2000 gdzie stosunek mocy do wagi auta daje chore fantazje i nie wybacza błedów . F1 , WRC , rajdy terenowe typu dakar itp , wyścigi uliczne ,czy też drift .. każde wymaga innych umiejętności szkolonych latami i poznawania najdrobniejszej nadsterowność czy podsterowności każdego auta w różnych warunkach i na różnych stage-ach zakładanych w tym samym samochodzie. Pilot bombowca nie poprowadzi wahadłowca .. Moim zdaniem nie brak mu umiejętności w F1 i w tym elitarnym gronie powinien pozostać i wypracować doskonałość a sławę w rajdach np WRC pozostawić kierowcom kt szkolą sie tylko w tą strone . Nie łapać 100 srok za ogon;/ Team mógł zle przygotowć zabawke do jazdy ale nawet na najlepszym przygotowniu kierowca przez mały błąd może rozbić auto i przygotowanie wtedy szlag trafia.Tam nie ma miejsca amatorów machaników czy innych członków team-u na niskim poziomie wiec wątpie by zawieszenie czy opony nie były dostosowne do warunków lecz tu raczej ukłoniła się brawura i zbytnia pewność siebie i sprzetu Panów w skodzie :/ .. co się zemściło.

PS wygląd klatki w tej skodzie mnie przeraził <na fotach w Tv> rozerwana na krzyżu drzwiowym jak papier.. to jedno z najsilniejszych czesci klatki, pare razy dachowałem na torach waliłem w bande i krzyżownice nie tknięte siła udeżenia tej skody musiała być POTĘŻNA!!!!! nie moge sie nadziwic ,,, masakra co musiało sie z chłopakami wewnatrz dziac poteżne przeciążenie chyba uderzyli w pik-u.

zelix · 7 Lutego 2011

Moim zdaniem to wina i jego i teamu .Przy okazji bardzo współczuje chłopakowi i mam do

niego wiele szacunku . Sam posiadam firmę zajmującą się budową od podstaw aut sportowych oraz tunningiem mechanicznym pod różne dziedziny sporty motorowego więc co nieco wiem na temat autek między innymi wrc. Podam wam taką anegdotkę :

Do firmy przyjechał gość ferrari 430 F1 ,sam się podnieciłem bo to jedno z moich ulubionych aut , chciał byśmy zbudowali mu autko do ''kata'' w teren takie tam 200konne buggy. Twierdził , że umie prowadzić ferrari (fakt robił to całkiem dobrze <szacun hehe>), ale gdy zaproponowałem mu przejażdżkę moją zabawka do driftu skyline r33 750 kucy .. zakpił z możliwości japońca..po 2 przejazdach po torze wyleciał odemnie z auta i prawie zwymiotował ... hmmm co to ma do rzeczy?? Otóż tak Kubica jest kierowcą F1 wcześniej szkolił się na cart-ach .. , a tu wpada do WRC i jeszcze do klasy S2000 gdzie stosunek mocy do wagi auta daje chore fantazje i nie wybacza błedów . F1 , WRC , rajdy terenowe typu dakar itp , wyścigi uliczne ,czy też drift .. każde wymaga innych umiejętności szkolonych latami i poznawania najdrobniejszej nadsterowność czy podsterowności każdego auta w różnych warunkach i na różnych stage-ach zakładanych w tym samym samochodzie. Pilot bombowca nie poprowadzi wahadłowca .. Moim zdaniem nie brak mu umiejętności w F1 i w tym elitarnym gronie powinien pozostać i wypracować doskonałość a sławę w rajdach np WRC pozostawić kierowcom kt szkolą sie tylko w tą strone . Nie łapać 100 srok za ogon;/ Team mógł zle przygotowć zabawke do jazdy ale nawet na najlepszym przygotowniu kierowca przez mały błąd może rozbić auto i przygotowanie wtedy szlag trafia.Tam nie ma miejsca amatorów machaników czy innych członków team-u na niskim poziomie wiec wątpie by zawieszenie czy opony nie były dostosowne do warunków lecz tu raczej ukłoniła się brawura i zbytnia pewność siebie i sprzetu Panów w skodzie :/ .. co się zemściło.

PS wygląd klatki w tej skodzie mnie przeraził <na fotach w Tv> rozerwana na krzyżu drzwiowym jak papier.. to jedno z najsilniejszych czesci klatki, pare razy dachowałem na torach waliłem w bande i krzyżownice nie tknięte siła udeżenia tej skody musiała być POTĘŻNA!!!!! nie moge sie nadziwic ,,, masakra co musiało sie z chłopakami wewnatrz dziac poteżne przeciążenie chyba uderzyli w pik-u.

AdamB · 7 Lutego 2011

Bardzo wspolczuje Robertowi i trzymam kciuki za to, zeby wyszedl z tego caly. Od poczatku mu kibicowalem i ogladalem kazdy jego wyscig, nawet w tamtym slabszym sezonie. I zawsze uwazalem, ze mimo tego co osiagnal jest bardzo skromny i poukladany. Ale start w tego typu imprezie na kilka dni przed rozpoczeciem testow w Jerez, ktore tak naprawde rozpoczynaja tegoroczny sezon przygotowan na asfalcie uwazam za brak profesjonalizmu. Calkowicei zgadzam sie z opiniami Skoczka, Inmara czy Seba. Niestety, F1 to specyficzny sport/bussines/cyrk i trzeba to brac pod uwage.

AdamB · 7 Lutego 2011

Bardzo wspolczuje Robertowi i trzymam kciuki za to, zeby wyszedl z tego caly. Od poczatku mu kibicowalem i ogladalem kazdy jego wyscig, nawet w tamtym slabszym sezonie. I zawsze uwazalem, ze mimo tego co osiagnal jest bardzo skromny i poukladany. Ale start w tego typu imprezie na kilka dni przed rozpoczeciem testow w Jerez, ktore tak naprawde rozpoczynaja tegoroczny sezon przygotowan na asfalcie uwazam za brak profesjonalizmu. Calkowicei zgadzam sie z opiniami Skoczka, Inmara czy Seba. Niestety, F1 to specyficzny sport/bussines/cyrk i trzeba to brac pod uwage.

seb · 7 Lutego 2011

Thalion, jak sobie wyobrażam? Zwyczajnie, zmieniając umowę.

Pozdrawiam

seb

seb · 7 Lutego 2011

Thalion, jak sobie wyobrażam? Zwyczajnie, zmieniając umowę.

Pozdrawiam

seb

daimen · 7 Lutego 2011

Ja go szanuje za to że robi to co kocha, i życze mu powrotu do zdrowia i ogólnie myśle że jak by ktoś mu zabronił startować w rajdach ulicznych to chyba by zrezygnował z F1, kiedyś już takie słuchy chodzily.

jakby/ jak by Dodaj do notesu

Językoznawstwo

Znaczenie słowa i pisownia

Raz łącznie, innym razem oddzielnie – taka pisownia nie zależy od widzimisię autorów wypowiedzi, ale od tego, w którym znaczeniu występuje to połączenie:

• jeśli jakby to synonim jak gdyby (jakby jest wtedy wyrazem porównawczym), konieczna jest pisownia łączna: Był jakby zmęczony i chory; Było tak cicho, jakby czas stanął w miejscu;

• jeśli jak by oznacza w jaki sposób (jak jest wtedy zaimkiem), konieczna jest pisownia rozdzielna: Zastanawiał się, jak by pomóc chorej ciotce.

Mi się wydaje że dobrze napisałem.

daimen · 7 Lutego 2011

Ja go szanuje za to że robi to co kocha, i życze mu powrotu do zdrowia i ogólnie myśle że jak by ktoś mu zabronił startować w rajdach ulicznych to chyba by zrezygnował z F1, kiedyś już takie słuchy chodzily.

jakby/ jak by Dodaj do notesu

Językoznawstwo

Znaczenie słowa i pisownia

Raz łącznie, innym razem oddzielnie – taka pisownia nie zależy od widzimisię autorów wypowiedzi, ale od tego, w którym znaczeniu występuje to połączenie:

• jeśli jakby to synonim jak gdyby (jakby jest wtedy wyrazem porównawczym), konieczna jest pisownia łączna: Był jakby zmęczony i chory; Było tak cicho, jakby czas stanął w miejscu;

• jeśli jak by oznacza w jaki sposób (jak jest wtedy zaimkiem), konieczna jest pisownia rozdzielna: Zastanawiał się, jak by pomóc chorej ciotce.

Mi się wydaje że dobrze napisałem.

Thalion · 7 Lutego 2011

Seb, ale nie da się zmienić umowy w jej połowie, kontrakt jest podpisany na 2 lata i dopiero po 2 latach cokolwiek "mogą mu zrobić", jednocześnie Kubica wyraźnie powiedział, że jeśli ktoś mu zabroni to odchodzi z teamu.

Thalion · 7 Lutego 2011

Seb, ale nie da się zmienić umowy w jej połowie, kontrakt jest podpisany na 2 lata i dopiero po 2 latach cokolwiek "mogą mu zrobić", jednocześnie Kubica wyraźnie powiedział, że jeśli ktoś mu zabroni to odchodzi z teamu.

seb · 7 Lutego 2011

:clowning ja Cię proszę, powiedział a zrobił to przepaść. Żaden kierowca o zdrowych zmysłach nie odejdzie z Formuły 1 mając realne szanse na mistrzostwo, po to żeby se polatać WRC dla przyjemności, ŻADEN. Założysz się że za taką a nie inną formułę umowy, czyli taką która umożliwia Robertowi podejmowanie ryzyka i ściganie się w rajdach, czyjaś głowa w teamie Renault spadnie? Nie oszukujmy się, wielkim sportem rządzą wielkie pieniądze, bo to bardzo dochodowy biznes...

Pozdrawiam

seb

seb · 7 Lutego 2011

:clowning:clowning ja Cię proszę, powiedział a zrobił to przepaść. Żaden kierowca o zdrowych zmysłach nie odejdzie z Formuły 1 mając realne szanse na mistrzostwo, po to żeby se polatać WRC dla przyjemności, ŻADEN. Założysz się że za taką a nie inną formułę umowy, czyli taką która umożliwia Robertowi podejmowanie ryzyka i ściganie się w rajdach, czyjaś głowa w teamie Renault spadnie? Nie oszukujmy się, wielkim sportem rządzą wielkie pieniądze, bo to bardzo dochodowy biznes...

Pozdrawiam

seb

Thom · 7 Lutego 2011

#323772 zelix :
Moim zdaniem to wina i jego i teamu .Przy okazji bardzo współczuje chłopakowi i mam do

niego wiele szacunku . Sam posiadam firmę zajmującą się budową od podstaw aut sportowych oraz tunningiem mechanicznym pod różne dziedziny sporty motorowego więc co nieco wiem na temat autek między innymi wrc. Podam wam taką anegdotkę :

Do firmy przyjechał gość ferrari 430 F1 ,sam się podnieciłem bo to jedno z moich ulubionych aut , chciał byśmy zbudowali mu autko do ''kata'' w teren takie tam 200konne buggy. Twierdził , że umie prowadzić ferrari (fakt robił to całkiem dobrze <szacun hehe>), ale gdy zaproponowałem mu przejażdżkę moją zabawka do driftu skyline r33 750 kucy .. zakpił z możliwości japońca..po 2 przejazdach po torze wyleciał odemnie z auta i prawie zwymiotował ... hmmm co to ma do rzeczy?? Otóż tak Kubica jest kierowcą F1 wcześniej szkolił się na cart-ach .. , a tu wpada do WRC i jeszcze do klasy S2000 gdzie stosunek mocy do wagi auta daje chore fantazje i nie wybacza błedów . F1 , WRC , rajdy terenowe typu dakar itp , wyścigi uliczne ,czy też drift .. każde wymaga innych umiejętności szkolonych latami i poznawania najdrobniejszej nadsterowność czy podsterowności każdego auta w różnych warunkach i na różnych stage-ach zakładanych w tym samym samochodzie. Pilot bombowca nie poprowadzi wahadłowca .. Moim zdaniem nie brak mu umiejętności w F1 i w tym elitarnym gronie powinien pozostać i wypracować doskonałość a sławę w rajdach np WRC pozostawić kierowcom kt szkolą sie tylko w tą strone . Nie łapać 100 srok za ogon;/ Team mógł zle przygotowć zabawke do jazdy ale nawet na najlepszym przygotowniu kierowca przez mały błąd może rozbić auto i przygotowanie wtedy szlag trafia.Tam nie ma miejsca amatorów machaników czy innych członków team-u na niskim poziomie wiec wątpie by zawieszenie czy opony nie były dostosowne do warunków lecz tu raczej ukłoniła się brawura i zbytnia pewność siebie i sprzetu Panów w skodzie :/ .. co się zemściło.

PS wygląd klatki w tej skodzie mnie przeraził <na fotach w Tv> rozerwana na krzyżu drzwiowym jak papier.. to jedno z najsilniejszych czesci klatki, pare razy dachowałem na torach waliłem w bande i krzyżownice nie tknięte siła udeżenia tej skody musiała być POTĘŻNA!!!!! nie moge sie nadziwic ,,, masakra co musiało sie z chłopakami wewnatrz dziac poteżne przeciążenie chyba uderzyli w pik-u.

Za dużo grasz w gry typu NFS .

Nie wiem dlaczego piszesz o WRC. Ten rajd był memoriałem Roberto Melotto, a nie rajdem cyklu WRC.

Zestawiasz F1 w jednej linii z kartingiem, następnie piszesz o "stosunku mocy do masy auta dającym chore fantazje" w autach S2000, rozumiem, że dla przeciętnego człowieka powiedzmy 265bhp przy 1200kg to sporo, ale nie przesadzajmy...

Bolid F1 waży 640kg, już nie mówiąc o stosunku masa/moc we wspomnianych kartach.

Pałąk boczny klatki lub jak go nazywasz "krzyż drzwiowy" został rozerwany, ale przez strażackie nożyce hydrauliczne .

Co do umiejętności Roberta. To, że dostał się do najbardziej prestiżowego cyklu wyścigowego świadczy o tym, że je ma i nie jest przypadkowym kierowcą, którego ktoś wsadził do bolidu od tak.

Do samochodu rajdowego wsiadł nie po raz pierwszy. Udowodnił, że nieźle ogarnia rajdówki swoimi wcześniejszymi występami w rajdach.

Wypadek, zdarzają się... Tak samo przy jedzeniu zupy, schodzeniu po schodach, czy kąpieli, tak i podczas jazdy rajdówką.

Czy lepiej latać, czy siedzieć w klatce. Cóż, jednym mecz w TV dostarcza odpowiednią dawkę wrażeń inni wolą śmigać po oesach . Nikt nikogo do niczego nie zmusza.

Tego "750" kucego Nissana "do driftu" nie mam siły komentować .

Pozdrawiam

Thom · 7 Lutego 2011