Amphiprion ocellaris

[R0nin]

Witam,

kiedyś się pytałem czy błazenki mimo iż nie wykazują zainteresowania ukwiałem są w stanie przekonać się do niego po czasie i odpowiedzi był negatywne, a okazuje się że po 2 miesiącach nagle sobie przypomiały o nim i teraz nie ruszają się z niego

[darekkuku]

te dwa zwierzaki muszą się przekonać do siebie . ukwiał jak nie będzie chciał wpuścić błazenków, to może je poparzyć i może tak długo go przekonywały

[R0nin]

raczej to wina błazenków które są bardzo zżyte ze sobą lecz jak by brakowało im instynktu bo ostatnio zaczęły się pakować do euphilli a dopiero od wczoraj do ukwiała

[Wściekły Dorsz]

euphilia jest symbiotyczna dla błazenków Moją molestują notorycznie

[darekkuku]

#327502 Wściekły Dorsz :

euphilia jest symbiotyczna dla błazenków Moją molestują notorycznie

symbiotyczna , niestety w jedną stronę (potrafią ją wykończyć)

[R0nin]

właśnie wiem i dlatego miło ucieszył mnie fakt, że jednak przesiadły się na ukwiała

[kukabana]

witam moje już ponad 7 miesięcy nie chcą zamieszkać i chyba już nie zamieszkają chyba potrzeba im quadricolora i tyle

[Tester]

Mysle ze sie mylisz kukabana. Blazenki daza do tego zeby miec ochrone - niekoniecznie od ukwiala (choc w naturze jest to zawsze ukwial) Znane sa przypadki zamieszkiwania w Xenii, w zoantusach czy nawet w grzybkach. Jesli nie widzisz u swoich blazenkow zainteresowania koralami w ogole to dokupienie E. Quadricolor nic nie zmieni.

[R0nin]

jak nie posiadasz któregoś z poniższych ukwiałów to teoretycznie nie zamieszkają w innych:

Heteractis crispa

Heteractis magnifica

Heteractis aurora

Heteractis malu

Stichodactyla haddoni

Stichodactyla gigantea

Stichodactyla mertensii

Cryptodendrum adhaesivum

Macrodactyla doreensis

Entacmaea quadricolor

[Tofik]

Tester ja właśnie jestem takim przypadkiem i mój błazenek niechętnie opuszcza xenie.

Chciałem zapytać jaką ochronę może mu dawać? Xenia "parzy" inne ryby, czy chodzi w zasadzie o schowanie się w jej gąszczu?

[kukabana]

Generalnie moje mają bzika na punkcie czerwonych zoa a ukwial który mam to heteractis magnifica i nic ich nie zkusilo ku nie mu.

[kaziko]

to kwestia przystosowania składu śluzu wydzielanego przez błazenki. blazenki wykazuja sie zdolnoscia do adaptacji jego skladu tak, że koral lub ukwial przy kontakcie (dotyku) nie odróżnia blazenka od swoich wlasnych ramion/macek zwal jak zwal i w efekcie nie uwalnia parzydelek (nematocystów).

jesli blazenki uodpornily sie na euphyllie to nie tak od razu przejda do ukwialu. oczywiscie pewnie sa wyjatki, ale z grubsza tak to wyglada. jak kogos temat interesuje to zapraszam na maja stronke , kiedys pisalem o tym :

http://www.reefpedia.pl/index.php?title=B%C5%82azenki_-_informacje_og%C3%B3lne

[szarykruk]

U mnie błazny zamęczyły jedną euphylie, dostały drugą większą i też zacząłem obserwować pogorszenie stanu. Zakupiłem quadricolora i postawiłem go w miejsce euphylii, a euphylie dałem w drugi kąt akwarium. Błazny wpłynęły w ukwiał w mniej niż minutę. Teraz nie opuszczają swojego domu na dlużej niż pare minut.

[Bart86]

moje błaźniaki też nie interesują się ukwiałem a mam s. haddoni, nie interesują się też euphylią... właściwie niczym się nie interesują... czasami wpływają sobie do sarcopytona ale to też bez jakiejś regularności... nocą kręcą się koło sinularii... a w dzień pływają po całym akwariuma mam je już od ponad pół roku:)

[Tester]

Tofiku, tu chodzi rowniez o psychiczne bezpieczenstwo. Ryba czuje sie lepiej jak jest schowana miedzy polipami. W moim poprzednim poscie chodzilo mi o to ze to nie obecnosc ukwiala jest aktywatorem takiego zachowania, a instynktowna potrzeba ochrony. Jesli blazenek nie wykazuje zainteresowania zadnym koralem to rowniez nie zainteresuje sie ukwialem. W wypadku blazenkow hodowlanych naturalny instynkt zostal zachwiany dwoma czynnikami. Po pierwsze jest to brak naturalnych wrogow w zbiornikach z narybkiem. Po drugie prawie zawsze potomstwo jest oddzielane od rodzicow i w zwiazku z tym narybek nie ma jak sie "nauczyc" naturalnych zachowan nie wspominajac juz o tym ze w takich zbiornikach nie ma ukwialow. sa jednak znane liczne przypadki kiedy po jakims czasie, (nawet po roku) u blazenkow hodowlanych budzi sie naturalny instynkt i chec zamieszkania w ukwiale lub w innych koralach. Czesto jednak musza wystapic sytuacje katalizujace takie zachowania np wieksza ryba goni blazenka

Pozdro

[szarykruk]

Tester ma sporo racji, u mnie w akwarium są trzy błazny- dwa hodowlane i jeden z odłowu.

To ten z odłowu pokazał parze alpha gdzie można się tarzać.

[kapuhy]

#327800 Tester :Jesli blazenek nie wykazuje zainteresowania zadnym koralem to rowniez nie zainteresuje sie ukwialem.

A ja się nie zgodzę, dwa błazny w moim baniaku nie próbowały nigdy się chować po koralach, a na trzeci dzień po wprowadzeniu ukwiała (ponoć niesymbiotycznego) nie chciały z niego wyleźć. I skończyła się ich wielka przyjaźń, w ukwiale rządzi większy, mniejszy tylko z doskoku może pysk w czułki wcisnąć.

Czyli zostajemy przy najpopularniejszej w morszczyźnie opcji - na dwoje babka wróżyła

[kaziko]

Tester nie ma racji.

A jesli ma to polowicznie. Są informacje w necie sugerujące, że blazenki w sytuacji zagrozenia szybciej decydowaly sie na wejscie do ukwialu. Ale sa to doniesienia hobbystyczne i chyba nie poparte zadnymi badaniami.

Dotarlem kiedys do publikacji naukowych z ktorych wynikalo, ze o tym na ile blazenki sa "zaznajomione" z ukwialem decyduje jego obecnosc w wodzie w ktorej przychodza na swiat. Obecnosc ukwialu jest glownie stwierdzana na nosa (zapach). Te blazenki, ktore przychodzily na swiat w akwarium gdzie nie bylo ukwialu wykazywaly sie pozniej znacznie dluzszym czasem wchodzenia do niego. Te ktore przyszly na swiat w akwarium z ukwialem wchodzily pozniej do niego bardzo szybko.

Nie wiem na ile realne jest , aby blazenek urodzony w naturalnym srodowisku uczyl sie od rodzicow czegokolwiek. blazenki opiekuja sie ikra do momentu przyjscia larwy na swiat, a pozniej ona dryfuje gdzie w poblizu w wodzie radzi sobie jak moze.

Generalnie wyglada na to, ze pierwszoplanowymi czynnikami sa : instynkt i chemia. Zaleznie od osobnika moze przewazac jedno badz drugie.

[MiQ]

na 100% chemia ma znaczenie. mam 2 malutkie błazenki i jak kupiłem ukwiał i go aklimatyzowałem to po wlaniu wody z torebki z ukwiałem błazenki zwariowały, potem wlazły w ukwiał w ciągu 30 sekund jak tylko go włożyłem do akwa i faktycznie bez ukwiału pływały ciągle razem, a w ukwiale siedział jeden i ganiał drugiego. ukwiał padł, został wyjęty z akwa i błazenki się kumplują jak na początku

nie wiem czy były hodowlane czy z odłowu (ale raczej hodowlane bo było ich z 30 szt. takich malutkich)

[Tester]

#328257 kaziko :

Tester nie ma racji.

A jesli ma to polowicznie. Są informacje w necie sugerujące, że blazenki w sytuacji zagrozenia szybciej decydowaly sie na wejscie do ukwialu. Ale sa to doniesienia hobbystyczne i chyba nie poparte zadnymi badaniami.

Dotarlem kiedys do publikacji naukowych z ktorych wynikalo, ze o tym na ile blazenki sa "zaznajomione" z ukwialem decyduje jego obecnosc w wodzie w ktorej przychodza na swiat. Obecnosc ukwialu jest glownie stwierdzana na nosa (zapach). Te blazenki, ktore przychodzily na swiat w akwarium gdzie nie bylo ukwialu wykazywaly sie pozniej znacznie dluzszym czasem wchodzenia do niego. Te ktore przyszly na swiat w akwarium z ukwialem wchodzily pozniej do niego bardzo szybko.

Nie wiem na ile realne jest , aby blazenek urodzony w naturalnym srodowisku uczyl sie od rodzicow czegokolwiek. blazenki opiekuja sie ikra do momentu przyjscia larwy na swiat, a pozniej ona dryfuje gdzie w poblizu w wodzie radzi sobie jak moze.

Generalnie wyglada na to, ze pierwszoplanowymi czynnikami sa : instynkt i chemia. Zaleznie od osobnika moze przewazac jedno badz drugie.

Kazik, napisales ze nie mam racji a potem powtorzyles wiekszosc z tego co napisalem tylko innymi slowami. Obserwacje hobbystyczne sa swego rodzaju badaniami, wiec w pewnym stopniu mozna zalozyc ze sa wiarygodne. Po drugie napisalem rowniez ze w zbiornikach hodowlanych nie ma ukwialow wiec narybek nie moze sie w nich chowac. Nie pisalem nic o mechanizmie rozpoznawania ukwiala, ale masz racje, najprawdopodobniej jest to czynnik chemiczny. Jesli chodzi o "uczenie sie" to wielokrotnie spotkalem sie opisem sytuacji w ktorej dwa "zielone" blazenki zaczynaly wchodzic do ukwiala jesli pojawil sie tam, inny, bardziej "doswiadczony" osobnik. Pare postow wyzej Kruk pisze wlasnie o takiej "nauce". Stwierdziles arbitralnie ze nie mam racji nie wskazujac gdzie wedlug Ciebie sie myle.

Pozdro