Akwarium morskie a tarczyca

[kwes]

poprostu zimna woda zdrowia doda hihi

[bibik]

woda morska nie zwalcza uczulenia wręcz przeciwnie to bardzo silny allergen

pamiętam ze w Egipcie jak nie poszedłem od razu pod prysznic na plaży to po pół godziny miałem całe plecy wn wysypce

[Jader]

A ja zawsze z utęsknieniem czekam na wakacje, bo mi po kąpielach w morzu wszystkie problemy skórne przechodzą. Aż do powrotu do domu :/

[gnom]

Tester, nie ma paniki. Choroba upierdliwa, wymaga stałego nadzoru oraz dożywotnie przyjmowanie lekow. Na chłopski rozum - czy każdy z problemami tarczycy mieszkający nad morzem musi zmieniac miejsce zamieszkania ? Mysle, ze obecność zbiornika nie jest problemem, tak jak i dla astamtykow i alergikow.

[Grzegorz Dyzma]

Rak do akwarium najlepiej nie wkladc wogole i to nie z powodow naszyh ran ale reakcjie zbiornik czy odpienicza.

Jezli woda morska przyspiesza gojenie sie ran to napweno nie akwariowa. Nie zapominajcie o zupelnie innych szczepach bakterii jakie wlewacie do baniakow ktroe czesto w naturze wogole nie wystepuaj lub w zupelnie odmiennyh srodowsikach.

Wydzielina z korali potarfi byc toksyczna, poczytajcie watek kolegi Muftiego co mial od zwyklego zaciecia.

http://nano-reef.pl/topic/52409-zakazenie-oto-moja-historia/

Co do jodu, ktory jest bardzo lotny, mysle ze przy regularnym dozowaniu pewnei bedzie go wiecej niz w toalecie

[MałaMi]

Tester jesli Twoja zona ma NIEDOCZYNNOŚĆ tarczycy (ja się z taką zmagam) to wręcz przeciwnie powinna miec diete wzbogaconą o JOD , jeść owoce morza a scislej ryby. Jeśli pobiera np euthyrox 50 to powinna przyjmować też troszkę więcej białka. W diecie mam wpisane grillowane piersi z kurczaka ( miedzy innymi a lista jest dluga) zabronione jest jedzenie salaty, kalafiora .

Można te informacje tez znalezc w internecie. Nie wiem co to za wiadomość ze zabronił jej pobierać jod. Przeciez niedoczynność tarczycy wlasnie potrzebuje tego jodu gdyz ten hormon nie dziala prawidlowo i go zatrzymuje zamiast podnosic poziom w organizmie.

Życze powrotu do zdrowia.

[amsam]

Hym. Wpadłem przypadkowo na ten temat. To trochę się pomądrzę. Choć w tym temacie , bo morszczyzną zajmuję się od 0,5 roku. Jestem lekarzem internistą , wiele lat pracuję na O. Wewnętrznym. Praktycznie wszystko co zauważyliście ma rację i sens.

1. Co do jodu z morszczyzny. Nie martw się o żonę. Z baniaka nie będziesz miał wzrostu jodu w powietrzu. Tak na prawdę jod uwalnia się w czasie burz na morzu. Jazda nad morze w sierpniu i lipcu nigdy nie miała sensu. Jeszcze pracując w uzdrowisku polecałem tylko okres sztormowy nad morzem wtedy można skorzystać. Na 100%. Żona niech nic w diecie nie zmienia /chodzi mi o sól jodowana itp/ Nie podajemy już jodu przy niedoczynności /choć rzeczywiście jest to pozytyw/ -wystarczy podać hormony / L-troxin lub Eutyrox/ dopasowując dawkę do TSH /utrzymać ok 1,5 choć norma 0,2 -4,0 w zależności od labor./ . Zmiana diety skutkowała by zmianą dawek leków - CHOĆ NIE JEST TO ŻADEN PROBLEM>.

2. Co do zdolności odkażania soli /NACL/ - rzeczywiście takie ma - stosujemy płukanie 0,9% NaCL /sól fiziologiczna - i takie zasolenia ma nasza krew - ale tylko aby przemyć. Przy ropiejących ranach do tej pory stosujemy 10% sól aby odkazić obok antybiotyków. % nie oznacza promila - promil to 0,1 %/.

3. Co do allergi - to nie ma wpływu . Ale: przy alergiach skórnych mamy b. często naskarżenia grzybicze. jak ktoś ma dziecko ze skórną alergią to lekarze często ob. sterydu przepisują lek p/grzebiczy /Clotrimazol, Pimafucin/ , a czasem i antybiotyk w maści . Wtórne nadkarzenie prowadzi wtórną alergizację i zapętla się koło -same leki alergiczne nie pomagają , bo rozwijają się patogeny i je trzeba wyleczyć, aby nie wywoływały wtórnej alergii. I tu pewnie przyszła z pomocą woda morka. Jeżeli alergia na wodę – to raczej na coś wniej – ryby, pleśnie sinice itp.

4. Alergia ustąpiła po przyjeździe nad morze? - O Tak, to logiczne. ALE: nie z powodu wody morskiej - nad morzem po porostu jest b. mało alergenów wziewnych - po porostu są wywiewane przez wiatr, skąpa roślinność- i stąd alergicy czują się wyśmienicie. Mało tego znam osoby które z tego powodu musiały się przeprowadzić nad morze. Tylko tam czuły się bezobjawowo.

Sorrki za wywód , ale jak komu w czyś pomogłem… – na kawę do mnie nikt nie przychodzi. Pozdrawiam Adam. /No chyba że znajomi/

A ręce do akwarium - nie mam problemów. Skaleczenim się nie przejmuję, choć krwawiącego palca tam nie wkładam.

A ja zawsze z utęsknieniem czekam na wakacje, bo mi po kąpielach w morzu wszystkie problemy skórne przechodzą. Aż do powrotu do domu :/

Zrób testy skórne - na coś jesteś uczulony w otoczeniu - wyjeżdżasz i poprawa. Raczej tak to widzę. Pewnie pyłki drzew , traw.

No i UV nad morzem jest więcej. Ma bojcze działanie. Również na skórę dermatolodzy stosują lampy.UV.

Wszystko działa razem.