Mardo Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Witam poradźcie coś bo zaczynam pomału wpadać w panikę. Mój Paracanthurus hepatus został kupiony w Sylwestra. Po wpuszczeniu dostał kilku kropek ale za 2 dni zniknęły. Gdy 7 stycznia (8 dzień u mnie) znowu dostał kropek od razu skoczyłem do sklepu i kupiłem środek Microbe-Lift Herbtana (przeciwko pasożytom skórnym) Za poradą właścicielki sklepu dozowałem dawkę trochę mniejszą niż zalecana. Ponadto zmniejszyłem oświetlenie, podniosłem temperaturę do 27, wyłączyłem odpieniacz, podłączyłem UV, i zacząłem podawać czosnek (ząbek kroję na plastry dodaję trochę RO i kostkę mrożonki, moczę godzinę i podaje co drugi dzień). Mam tez krewetkę czyszczącą. Większe kropki zaczęły znikać, ale pojawiały się mniejsze w większej liczbie, pojawiały się i znikały, było ich raz więcej raz mniej, ryba zawsze wieczorem wyglądała lepiej niż rano. Cały czas pozostaje ruchliwa i ma apetyt ciągle też ociera się o skały (pewnie się drapie). Po kilku dniach kropki zaczęły być jakby rozmyte. Ryba cały czas ma przyspieszony oddech różnie bywa też z jedną pokrywą skrzelową 3 dni temu nie pracowała w ogóle ale potem co dzień było lepiej. Dziś rano zobaczyłem ze kropek jest zdecydowanie mniej lecz moja radość nie trwała długo bo okazało się że jedno oko jest spuchnięte i mętne. Dziś jest 6 dzień z zalecanej 10 dniowej kuracji leku. Ryba nadal pływa oraz je. Co mogę jeszcze zrobić? Jak wrócę popołudniu do domu wrzucę zdjęcie. Przez cały czas NO2,NO3,PO4,NH4 pozostają nie mierzalne. Reszta parametrów w normie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
k0k0z Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Mialem to samo z Auriga ktora przywiozlem z Krakowa, po 2 tygodanich niestyety ryba padla pociagajac za soba 4 inne ryby w tym zebrasome ktora mialem u siebie rok. Jak masz mozliwosc to przeloz do innego zbiornika i obserwuj ciagle podajac leki. Powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adam1203 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Oko mogła uszkodzić ocierając się o skały, jeżeli pływa normalnie i ma apetyt podawaj jej czosnek. Te ryby aklimatyzują się bardzo długo. Cytuj http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=28522&d=15 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomasz Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Jeśli ma zaatakowany jak piszesz układ oddechowy to albo ją wyłowisz i zaczniesz leczyć lekami na bazie miedzi albo czekasz na jej śmierć. Bo czosnkiem to można wampiry odganiać (podobno) Cytuj 380l, 400W led DIY Cree, odp. T-Aqua, trochę innych gratów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zachu Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 http://nano-reef.pl/topic/40223-ospa-by-reefkeeping/page__p__382853__hl__ospa__fromsearch__1#entry382853 to warto przeczytac. ja bym odłowil rybke zanim zrzuci zarodniki gdyz pozniej mozesz miec ospe na wszystkich. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Póki ryba je , ma szansę. Jak już parę razy łapała ospę i ją traciła to tym bardziej ma szansę. Jak ja teraz odłowisz i zaaplikujesz miedź to i tak nic nie da. Miedź zabija pływki ospy a nie pasożyta w skórze. Poza tym jak ryba wróci ponownie do zbiornika to i tak znów złapie ospę, bo jest ona już tam obecna.A będzie osłabiona stresem. Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bendericus Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Z moich obserwacji wynika, że przodownikami łapania ospy są Acanthurus leucosternon i właśnie Paracanthurus hepatus. Wystarczy podmiana wody a obie ryby są całe obsypane. Dzieje się tak od ok półtora roku. Czosnku nie podaję, miedzi tym bardziej, trafiły mi się dwie genialne krewetki czyszczące, które trzymają to cholerstwo w ryzach. Na Twoim miejscu przełożyłbym rybę do osobnego baniaka, zapewnił mu UV, spokój i dwie krewetki czyszczące. W tym czasie pakowałbym w niego czosnek, aby przed powrotem do głównego zbiornika się do niego przyzwyczaił i złapał trochę odporności Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zachu Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Mi UV nie pomogło. Podobno 03 (ozone) daje radę zabić to dziadostwo jak juz spadnie i jest w stadium plywki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ralfik Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 hepatusy to rosyjska ruletka albo przezyje albo nie ja wlaczylem lampe UV na 2 tygodnie 24\h i po klopocie ale kazdy ma inne metody tepienia tego dziadostwa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
azja-83 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Hepatus nie bez powodu jest nazywany królem ospy, dlatego że łapie ją na skutek stresu, Herbtana jak najbardziej skuteczny lek, wstrzymaj się z aplikowaniem kolejnych leków, a daj mu spokój, nie wkładaj nie potrzebnie rąk do akwarium do puki mu stres nie minie, jest bardzo czuły na substancje które masz na rękach, wkładając je do akwaria to już potrafi u niego wywołać objawy stresu. Co do oka normalna sprawa za kilka dni samo zniknie, i jeszcze raz cierpliwość bo tą ospę będzie długo łapał do puki sie nie oswoi Cytuj .:: 300L ::. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mardo Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Sprawa wygląda tak, około południa przeniosłem rybę do kwarantanny. I fakt chyba to był błąd ale sugerowałem się radami innych. Na rybie pojawiły się nowe plamy ospy a oko wygląda trochę lepiej. Więc co teraz? Zaletą przebywania w innym zbiorniku jest możliwość aplikowania leku nadal w zalecanej dawce a w zbiorniku głównym planuję dozować lek w połowie zalecanej dawki aby uchronić inne ryby. Za to w tym zbiorniku nie ma krewetki czyszczącej i ryba przeżywa stres. Co robić? Zostawić ją czy odłowić znowu i dać z powrotem do akwarium głównego w nim ryba ma swoją kryjówkę w której zawsze chowa się na noc i gdy się przestraszy więc tam pewnie czuje się bezpieczna. Szczerze mówiąc to jestem skołowany bo przeczytałem już wszystkie możliwości które mogłem zrobić. Od zostawienia ryby w spokoju do odłowienia i zmiany leków. :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 pozostaje modlitwa do Elvisa.Moim zdaniem nic z tego nie będzie.Obym się mylił.To co stosujesz nie jest lekiem. Sprawa wygląda tak, około południa przeniosłem rybę do kwarantanny. I fakt chyba to był błąd ale sugerowałem się radami innych. Na rybie pojawiły się nowe plamy ospy a oko wygląda trochę lepiej. Więc co teraz? Zaletą przebywania w innym zbiorniku jest możliwość aplikowania leku nadal w zalecanej dawce a w zbiorniku głównym planuję dozować lek w połowie zalecanej dawki aby uchronić inne ryby. Za to w tym zbiorniku nie ma krewetki czyszczącej i ryba przeżywa stres. Co robić? Zostawić ją czy odłowić znowu i dać z powrotem do akwarium głównego w nim ryba ma swoją kryjówkę w której zawsze chowa się na noc i gdy się przestraszy więc tam pewnie czuje się bezpieczna. Szczerze mówiąc to jestem skołowany bo przeczytałem już wszystkie możliwości które mogłem zrobić. Od zostawienia ryby w spokoju do odłowienia i zmiany leków. :/ Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czadol81 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 szkoda ze ja odlowiles ,ryba powinna leczyc sie sama po to ma mechanizm ochronny dla niej odrobina stresu oznacza ospe a tym bardziej sie staramy ,ogladamy , probujemy lapac tym wiecej niestety szkud robimy . ale juz za puzno . co do twoich watpliwosci co robic dalej to powinienes sobie sam odpowiedziec co chcesz z ta ryba zrobic bo w chwili obecnej kolejne odlawianie moze niestety ja doprowadzic do odejscie na wieczna rafe- przykre ale prawdziwe . jak masz jakies zbedne skaly to ulep jej cos tam i zostaw juz ja w spokoju, podgladaj ja tylko w czasie karmienia niech troszke ochlonie. powodzenia i CIERPLIWOSCI bo to jest tu najwazniejsze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Przydałby się taki wątek , co robić a czego nie robić w przypadku ospy , taki wypracowany wspólnie sposób postępowania.Jak człowiek ma grypę to z góry wiadomo co trzeba robić a czego nie. Za dużo w tym wszystkim eksperymentów. Ludzie czytają o ospie ale nie bardzo wiedzą w którą stronę iść.Wiem ,ze każdy przypadek bywa inny ale wszystkie mają wspólny mianownik. szkoda ze ja odlowiles ,ryba powinna leczyc sie sama po to ma mechanizm ochronny dla niej odrobina stresu oznacza ospe a tym bardziej sie staramy ,ogladamy , probujemy lapac tym wiecej niestety szkud robimy . ale juz za puzno . co do twoich watpliwosci co robic dalej to powinienes sobie sam odpowiedziec co chcesz z ta ryba zrobic bo w chwili obecnej kolejne odlawianie moze niestety ja doprowadzic do odejscie na wieczna rafe- przykre ale prawdziwe . jak masz jakies zbedne skaly to ulep jej cos tam i zostaw juz ja w spokoju, podgladaj ja tylko w czasie karmienia niech troszke ochlonie. powodzenia i CIERPLIWOSCI bo to jest tu najwazniejsze Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czadol81 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 no to jest dobra okazja do tego aby to zrobic Bazyl. kto zaczyna ty czy ja Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 To zacznij , bo ja dzieciaka musze położyć Dobra : Sytuacja nr 1. Kupiełem nową rybę, po dwóch dniach , rano zauważyłem że ma białe kropki.Kupiłem zarażona rybę czy co? Odpowiedź: Jeśli poprzednio ktoś stosował kwarantannę przy wpuszczaniu nowych ryb , to ta następna może być nosicielem ospy.Jednakże ze względu na to , że pewnie jakieś 90 % morszczaków kwarantanny nie stosuje to mamy przetrwalniki w akwarium. To samo dotyczy każdego innego stworzenia wpuszczanego do akwarium. Jak w zbiorniku z którego pochodziło stworzenie była ospa, zawsze istnieje ryzyko, że przeniesiemy ją razem z wodą. Może niewielkie ale zawsze. Nowa ryba po wpuszczeniu do akwarium przeżywa stres wywołany min przez: -nowe środowisko -innye parametry wody - inną temperaturą - obecnością innych ryb, zwłaszcza ich agresją Powyższe powoduje , że ryba posiada odrobine zmniejszoną odporność na infekcje.(tak jak człowiek który doznał stresu). Do tego dochodzi sprawa tego, że w naturze ospa dopada ryby bardzo rzadko , zatem nie mają one możliwości się na nią uodpornić( w przypadku ludzi nowe szczepy grypy bywają zabójcze). Zatem jeżeli ryba jest osobnikiem wystarczjąco silnym (dobrze odżywionym), atakująco ospa nie zabije jej , przynajmniej od razu. Jeżeli po paru dniach ospa znika, a potem znów się pojawia mamy do czynienia z procesem w którym może nastąpić uodpornienie ryby na pasożyta( z naciskiem na może) Jeżeli natomiast zaczynamy grzebać przy rybie (odławiamy , powodując bajzel w akwarium i wywołujemy stres u innych ryb), fundujemy jej stres przez co obniżamy jej odporność.Czyli kusimy los. Moje doświadczenia wskazują, że nie ma sensu odławiać ryby do leczenia , bo robi to więcej szkody samej rybie jak i pozostałym mieszkańcom akwa, zwłaszcza póki ryba przyjmuje pokarm. Jak przestanie go przyjmować to sprawa bywa przesądzona. Jak mamy szczęście i dobrze karmimy, ryba poradzi sobie sama ( wykluczam masowy atak ospy, tzw. masakra). Jeżeli jedna z ryb ma ospę , to na bank jej rózne formy znajdują sie także w wodzie w akwarium. Lepiej skoncentrować się na metodach zmniejszających ilość pasożyta w akwarium, żeby zmniejszyć intensywność ataku i dać rybie ( rybom ) czas na wyleczenie. Dawanie czosnku może pomóc w zwiększeniu odporności ryb, niestety oprócz leków opartych na związkach miedzi nie ma na ospę innych skutecznych leków. Są tylko preparaty łagodzące występujące objawy . (analogicznie , nie ma leku na grypę u ludzi , ś atylko środki łagodzące jej objawy. Tak naprawdę zawsze jest 50% na 50% szans, zwłaszca przy pierwszej infekcji. Nalezy pamiętać , że jeden osbnik ospy, który przeszedł pełen cykl życia podzieli się na kilkaset nowych osobników gotowych do ataku. Jak ryba po infekcji mocno dostaje w tyłek ( oprócz kropek problemy z oddychaniem , posklejane płetwy szanse na pomoc są nikłe). Co jeśli odłowimy rybę(ryby)? Po pierwsze żeby złapać większośc gatunków ryb , to trzeba mocno je ganiać. A to zmniejsza siły u ryby oraz wywołuje stres. Następnie walimy dawkę miedzi (byle właściwą) która też nie jest obojętna dla ryb. Zabijemy najpierw wszystkie pływki ospy w wodzie , musimy przeczekać cały cykl życia pasożyta , by wyeliminować go całkowicie. A potem wpuszczamy rybe do środowiska , w którym w dalszym ciągu żyje pasożyt i cały cyrk zaczyna się od początku. W konsekwencji powtarzając powyższy schemat multiplikujemy wszelkie niekorzystne jego następstwa. Zatem albo surowa kwarantanna wszystkiego co żyje ( chodzi o wodę) albo musimy pogodzić się z ryzykiem. Można oczywiśie trochę przygotować akwarium na przyęcie nowej ryby. Zasolenie trochę w dół, temperatura trochę do góry i karmienie na maksa.Ale ile razy w krótkim odstępie czasu można ten schemat powtrarzać?. Pomaga UV ale ,mocne lampy plus czyszczenie akwarium (chodzi o to by ospa przyczepiona np do skałek trafiła z wodą do lampy)ale to znowu zwiększa możliwość infekcji.Jednakże dotyczy to tylko tych osobników ospy które są do tego gotowe ( muszą to zrobić w bardzo krótkim czasie inaczej giną). Czyli do sukcesu potrzeba wypracowania metody łączącej różne warianty zwalczania pasożyta. no to jest dobra okazja do tego aby to zrobic Bazyl. kto zaczyna ty czy ja Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
azja-83 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Lepiej zacznijmy od tego kto ma hepatusa bo znając życie, zaraz odezwą się spece którzy nie mieli do czynienia z tą rybą a będą ją faszerować wszystkim czym możliwe. Cytuj .:: 300L ::. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ralfik Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Ja przerobilem dwa jeden odszedl na wieczna rafe drugi tez mial ospe ale juz nie latalem tak kolo niego jak przy tym pierwszym i sam sie wyleczyl .Jak pisal kolega ryby maja mechanizm ochronny i tyle co ma byc to bedzie jedynie mozesz troche pomoc czosnek jakies lekarstwo i tyle niewkladac Łap do akwarium co 5 minut Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Darek1oo Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Mój Hepatus przechodzi właśnie drugi raz "ospę", za piewrszym razem podniosłem temperaturę do 28st i do jedzenia dodawałem czosnek po 4 dniach przeszło. Teraz obsypał się bardziej, leczenie takie jak wcześniej i dzisiaj (to jest 5 dzień) widzę poprawę w wyglądzie. Z apetytem nie ma problemów wcina jak szalony, mam nadzieję że teraz też mu przejdzie. Cytuj 500 litrów, Deltec, Lampa - 150W LED, http://nano-reef.pl/...25l-z-mikolowa/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
azja-83 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Teraz pytanie do Mardo Mardo czy inne ryby też masz wysypane ? Cytuj .:: 300L ::. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dzym Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Wszyscy tylko o czosnku i czosnku [ jak tylko pojawia się informacja o chorym pokolcu i kropkach]- pokażcie proszę gdzie w naturze (morzach i oceanach) jest czosnek ? To, że są białe kropki to nie znaczy, że zaraz ospa. Jak już gdybamy co to jest, to może zdjęcia ? Jakaś informacja o akwarium ? Jest fajny wątek na forum o osobie warto przeczytać. I jak ktoś fajnie napisał, kiedyś w wątku z dino - węgiel na wstrzymanie (dla właściciela rybki ) Ps. mój japonicus, też ma kropki a nie krzyczę, że zaraz ospa Pozdr Cytuj Było 340 litrów: http://nano-reef.pl/...042#entry344042 Obecnie (zdjęć na forum nie ma): 600 litrów słonej wody. Skała: 20kg, Piasek: 10kg albo i mniej. Korale i ryby: kolorowe; Światło: ATI 8x54W T5; Odpieniacz: Vertex Alpha 250; Obieg: RD6500; Cyrkulacja: ciągle za mała ale markowa ; Sól: Red Sea (niebieska) + Balling z Trace Elements od FM i węgiel ale to dla właściciela Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Paradoksalnie u mnie nigdy hepatus nie miał kłopotów z ospą. Najgorsze są sytuacje , gdy ryba ma trzy kropy na krzyż, a my zaczynamy mieszać w akwarium. Ja przerobilem dwa jeden odszedl na wieczna rafe drugi tez mial ospe ale juz nie latalem tak kolo niego jak przy tym pierwszym i sam sie wyleczyl .Jak pisal kolega ryby maja mechanizm ochronny i tyle co ma byc to bedzie jedynie mozesz troche pomoc czosnek jakies lekarstwo i tyle niewkladac Łap do akwarium co 5 minut Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czadol81 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 jak juz mowilem cierpliwosc jest najlepszym lekarstwem , bazyl temat napisany Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Zauważyłem:) pisaliśmy równolegle. Tylko jedna uwaga, podniesienie temperatury nie ogranicza iwazji ale przyspiesza przemiane w cyklu życia ospy, co pozwala rybie uwolnić się szybciej od infekcji. Ospa opuszcza rybę i staje się pływką , którą łatwiej zabić.(np. lampą UV) Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czadol81 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 rozne zrodla rozne informacje ale pzryjmuje to na poklad dzieki bo tego nie wiedziale Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach