Ortograficzne przepychanki

[luft]

Ta super jest siedzieć za granicą i patriotę udawać.Wracaj i spróbuj za naszą kasę przeżyć.

Gdyby to ode mnie zależało to bym takim prawo głosowania w wyborach np. na prezydenta odebrał.

Bo niby co taki wie jak go tu z nami niema.

z takim podejsciem i językiem długo nie zagrzejesz tutaj miejsca. Mówie Ci to jako kolega. Szanuj słowa. Pozdrawiam

[Ben_sage]

Jak ktoś ma leb to wszedzie się dorobi ale jak ktoś poszedł w gastronomie to faktycznie bedzie bide klepać w pl, zawsze można znaleść polówke zaradniejszą we 2 lepiej

[Mystik]

Cześć

Ciekawie się to czyta. Po 4 stronach postów można troszkę ludzi poznać

Pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę na temat wątku. Qlfon adresował swój apel do Administratorów.

Może Administratorzy wypowiedzą się, co mają zamiar zrobić w sprawie albo, że nic nie będą robić i temat zostanie ucięty, bo dryfuje w nieciekawym kierunku.

Ze względu na zapis w regulaminie, to albo regulamin trzeba zmienić, albo zacząć działać, albo od razu podać punkty regulaminu, które są można traktować z "przymrużeniem oka" .

pozdrawiam

[lukhil]

Jak na kazdym forum , wojna o bledy ortograficzne. Ludzi czy wy nie macie nic do roboty ? Siedzicie na forum i zatrowacie zycie innym. Myslalem ze akwarystyka jednoczy ale chyba nie w polsce

Edytowane 17 Czerwca 2012 przez lukhil (wyświetl historię edycji)

[Qlfon]

Qlfon jesteś niemiły, niesympatyczny i chamski dla ludzi.

W ogóle to forum Ci się pomyliło i chyba za dużo szkół skończyłeś. Zupełnie jak nasz słynny specjalista od leczenia dzieci wykorzystywanych seksualnie. Psujesz klime, aż się boje pisać,bo z polaka byłem raczej mizerny. Jezu czy z (polaka) nie powinienem napisać z(P).Kończę bo nie wchodzę na te super forum aby czytać takie głupoty.

Omada,

teraz będę niemiły, niesympatyczny i chamski:

Nie chce mi się z Tobą gadać.

Cytując klasyka.

EOT.

PS. Rozumiem że takie wnioski nasunęły Ci się po lekturze większości moich postów na tym forum i po rozmowie z ludźmi, którzy mieli (wg. Ciebie zapewne) nieprzyjemność mnie poznać osobiści.

[Włodzimierz]

Patrioci, Polacy

"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"

"O co chodziło Rejowi..

Mylenie przez użytkowników polszczyzny wyrazów, wyrażeń, a nawet całych zwrotów, nierozumienie ich znaczenia i sensu należy do tych wykroczeń przeciwko regułom obowiązujących w polszczyźnie, które muszą szczególnie niepokoić. Może się bowiem okazać, że za jakiś czas niepotrzebne będą wszelkie normy i kodyfikacje ustalone przez językoznawców, gdyż Polacy zaczną mówić po swojemu, mało przejmując się tym, iż popełniają gafy, przejęzyczenia etc."

Za: http://obcyjezykpols...d=archive&id=55

Edytowane 17 Czerwca 2012 przez Włodzimierz (wyświetl historię edycji)

[omada]

Qlfon. Zjeżyłem się na twojego posta jako, że moja córka ma dysortografie. Już po pobieżnym przeczytaniu twojego postu zauważyła, że owszem błędów ortograficznych nie robisz, ale z interpunkcji to zasługujesz na pałę. Dla twojej informacji, żeby dostać zaświadczenie o dysleksji (w tym jej odmianie dysortografii) trzeba się wykazać znajomością reguł ortograficznych i szeroką wiedzą z innych dziedzin. Dopiero wtedy, jak podczas pisania występują mimowolnie błędy wykwalifikowani pedagodzy i psycholodzy orzekają o dysleksji. Ty jednak swój dyplom musiałeś znaleźć w czipsach. Twierdzisz,że taka przypadłość nie istnieje, a cierpieli na nią m.in. Albert Einstein, Maria Konopnicka, Hemingway czy Tomasz Edison.

PS. Nie chce mi się więcej na ten temat pisać, sam korzystam z edytora. Bez urazy, niech żyją solniczki.

[Qlfon]

Omada: nigdzie nie napisałem, że "taka przypadłość nie istnieje" - czytaj ze zrozumieniem, OK? Napisałem, że do mnie nie trafia argumentacja "piszę jak piszę bo mam dysortografię". Ot co. A co do mojego dyplomu, sorry stary nie zniżę się do Twojego poziomu jeśli chcesz dyskutować o moim wykształceniu w ten sposób. Dla Twojej wiadomości - mam akurat dyplom (znaleziony w chipsach) z tej dziedziny, którą wymieniłeś. I uwierz mi, że wiem jak wystawia się zaświadczenia "potwierdzające" taką czy inną, wygodną w życiu, dysfunkcję.

[SkoczekPL]

Qlfon jesteś niemiły, niesympatyczny i chamski dla ludzi.

W ogóle to forum Ci się pomyliło i chyba za dużo szkół skończyłeś. Zupełnie jak nasz słynny specjalista od leczenia dzieci wykorzystywanych seksualnie. Psujesz klime, aż się boje pisać,bo z polaka byłem raczej mizerny. Jezu czy z (polaka) nie powinienem napisać z(P).Kończę bo nie wchodzę na te super forum aby czytać takie głupoty.

omada..... "jesteś niemiły, niesympatyczny i chamski dla ludzi"

Jeszcze jeden durny atak na kogokolwiek i SZACUNKU I KULTURY troszkę - pisząc takie pierdoły o kimś kogo nie znasz to naprawdę trzeba mieć tupet.

..."Kończę bo nie wchodzę na te super forum aby czytać takie głupoty"...

PS: Aha bo zapomniałem, niedługo będziemy mieli "Nikusię" ale x 2

PS1: Faktycznie macie rację, młyn na wodę, a najlepsze że temat już dawno był zapomniany, wystarczyło że Konrad dla jaj wkleił coś i zaraz się zaczęło - BUahahahha

[Qlfon]

Skoczek może zamknij już to bo robi się cyrk a po zmianie tematu już nie będzie wiadomo o co chodzi...

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

[SkoczekPL]

Rafał Ty "niemiły, niesympatyczny i chamski dla ludzi" forumowiczu - buahahahaha

Jesteś autorem wątku - więc jeśli chcesz to zamknę.

Kceszzz ?

[Qlfon]

Hcem;)

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

[AL57]

Myślę, że Szefowie mają dużo szaczunku dla nas jako klientów, lecz warto zadbać też o czystość naszej mowy. Wiadomo, że taki zabieg pozwalający na zwiększenie sprzedaży kusi, ale warto poszukać jakiegoś kompromisu, co sprzyja rozwojowi jezyka polskiego. To sę tyczy też niektórych z nas dokonujących wpisów. Po co używać takich okręśleń jakkalkwasser jak jest woda wapienna. Albo Kkalkreaktor, jak mamy reaktor wapnia. Niektórzy na odpieniacz mówią skimmer - po co? Często też zamiast zwyczajnie użyć słowa ulepszyć lub udoskonalić używa się upgrade. O aktualizacji czyli jak niektórzy z upodobaniem piszą update też warto wspomnieć.

[gnom]

AL57 czy Ty jestes czlowieku niespelniony w jakims zakresie swoich kompetencji ? Zaden producent nawet najwiekszy nie robi opakowan pod dany kraj/jezyk. Doklejana jest plakietka w jezyku polskim z najwazniejszymi cechami produktu, specyfikacja, instrukcja. Produkcja opakowan etc. pod region zwiekszylo by koszt produkcji. Wystarczajace jest aby dokladana byla w przypadku AF papierowa instrukcja - fakt jest troche uboga, dobrze by bylo umiescic informacje dodatkowe. Czy mozna przechowywac w lodowce, czy wstrzasac przed uzyciem, czy wylaczyc odpieniacz. Jakie dalsze uzycie BioS po 14 dniach od startu, do kleju w ogole nie dostalem instrukcji. Serio... mowmy o konkretach - delikatnie piszac.

Edytowane 27 Grudnia 2014 przez gnom (wyświetl historię edycji)

[Gość]

( a mialam się nie odzywać już w wątkach af:) )

Zadziwia mnie to w jaki sposób walczycie o ten Język Polski:)

Myślę, że wprowadzenie Polskich nazw dla polskich klientów mogłoby spowodować zamieszanie skoro produkt jest używany w Europie, aquaforeściarze mają swoje wątki na forach zagranicznych itp.

Angielski jest językiem uniwersalnym - jedno opakowanie na cały świat - a traktowanie polskich klientów polskim "KoralB" nie odebrałabym jako ukłon w stronę polskości a raczej ukłon w jakiś kompleks polaka za żelazną kurtyną.

Już widzę: "Wodny las" lub "Słońce Pacyfiku" :-D

Podobne oburzenie było w wątku o kalendarzu - dziwne, że akurat ci, których akwaria są w kalendarzu nie odezwali się ani słowem:)

[AL57]

Szanowna Pani Debora jest zdziwiona co do sposobu w jaki walczymy o język polski? Pani Deboro. Tu nie ma żadnej walki tylko dzielenie się spostrzeżeniami. Nasi przodkowie przelewali krew za mozność uzywania na co dzień języka polskiego czego Pani zdaje sie nie docenia. Nie jestem żadnym narodowcem, lecz staram sie szanować język w którym sie wychowałem i który służy mi do szeroko pojętej komunikacji. nie mam nic przeciwko zapożyczaniu z obcych języków zwrotow których próżno szukać w wydaniu polskim, lecz chodzenie na łatwiznę lub wprost uleganie jakieś modzie na angielszczyznę (dawniej była francuzczyzna) uważam za co najmniej niesmaczne. I chyba raczej ten fakt należy przypisać jakiemuś zakompleksieniu wielu Polaków którzy pewnie czuja się lepiej jak posługują się zamiast moim skromnym zdaniem - IMHO. Ale skoro Pani uważa, że nazwa KoralB to przejaw jakiegoś kompleksu? Dla mnie to po prostu czysta polska mowa. tak samo piękna jak angielska dla Anglika. Natomiast nie widzę żadnego powodu do niepokoju, że nastapi jakieś zamieszanie gdy w polsce pojawią się produkty AF z nazwami polskimi.

Odnośnie wpisu Pana gnoma. Proszę się nie martwić o moje spełnienia lub niespełnienia. To, że nawet najwięksi producenci różnych towarów olewają nas klientów to fakt. Wystarczy spojrzeć na produkty Saliferta. Nawet prostą ulotkę nie chce im sie napisać po polsku. I tak jest z wieloma produktami. Zresztą dystrybutorom polskim też na tym specjalnie nie zależy. Natomiast pisanie o kosztach w drukowaniu poszczegolnych wersji językowych opakowań jest lekko mówiąc bezprzedmiotowe, ponieważ jest to koszt - jeżeli w ogole jest - pomijalny przy dużej skali produkcji. Trzeba jednak zauważyć, że wielu producentów dbając o tzw. znak towarowy zachowuje go we własnym jezyku. Ale np. proszę spojrzeć jak się zachowują ponadnarodowe korporacje w takiej Rosji. Tam króluje język rosyjski. A w Polsce sami Polacy rezygnują z rodzimego nazewnictwa tworząc dziwolągi anglojęzyczne typu jakieś tam zakończone z reguły literką X.

Kończąc: uważam, że lepiej by było szerzej korzystać z rodziemego nazewnictwa, ale jak ma to komuś poprawić jego notowania w interesach lub we wlasnych oczach? Ja biorąc do ręki kolejne opakowanie produktu AF po prostu tylko w duchu westchnę.

[jacek_1970]

Dokładnie masz rację AL57. Co złego jest w słoncu pacyfiku czy wodnym lesie? dla Amerykanina czy angola tak to własnie brzmi. I co maja z tym jakiś problem? Polacy to zakompleksione towarzystwo. Pamiętam ten początek lat 90tych wszystko musiało być z angielską nazwą. Żenada. Rosjanie się szanują i jak chce się tam zaistnieć trzeba ich szanować pisząc po rosyjsku. Podobnie Niemcy czy Francuzi, tylko my mamy z tym problem. dlatego będziemy płacić wielomiliardowe odszkodowania za to co zrobili Niemcy i za co już z reszta raz zapłacili. Polacy nie dostaną za to reperacji wojennych nigdy, bo nie szanują się, swoich przodków i ich krwi przelanej za ojczyznę. Nawet dzieci cierpiały w walce o polski język. http://pl.wikipedia.org/wiki/Strajk_dzieci_wrzesi%C5%84skich Ale Polski juz nie ma, bo pozwalamy na to wszystko. Ale to tylko taka dygresja nie zwiazana bezpośrednio z produktami AF jako takimi.

[Grzegorz Dyzma]

Nie czytalem tych bzdur bo nie ogarniam.

Dlazego sol z Izraela nazywa sie po angielsku?

Dlaczego chinska nazywa sie Blue Treasure?

Dlazego francuska Instant Ocean albo Reef Crystal.

Dlaczego niemiecka firma nazwala sie Fauna Marin?

I co z tymi wszystkimi produktami.

Panowie od piany jak macie kompleksy odpalac swoj wlasny biznes I nazywac po swojemu.

[krzysztof0805]

Masz Prezes racje. Dużo czytam forum, mało się udzielam ale widzę, że w stosunku do AF jest dużo pieniaczy i tych co kipią z zazdrości, że komuś dobrze idzie. Panowie z kompleksami.. wyluzujcie, jak Wam nie pasuje kupujcie co innego. Ja AF stosuję od niedawna ale już widzę pozytywy..

[martinniemczyk]

@AL57 "Język Polski" z szacunku dla naszych przodkow

Troche zaczynacie juz przesadzac...

Nie pamietam "mody" na Francuski, ale zaglebiajac sie troche w gastronomie, wiekszosc zwrotow jest ciagle uzywana wlasnie w tym jezyku na calym swiecie I tyle. Nikt tego nie zmienia-tak jest I tyle.

Cieszcie sie, ze telefony komorkowe nie puszczaja tylko w oryginalnych jezykach, bo wszyscy jechali bysmy na stacjonarnych

Nazwy firm w ang to spora sila przebicia na rynek zachodni I czemu tu sie dziwic?

A pozostale zapiski macie w Pl na stronach firmowych.

[jacek_1970]

Ja uzywam AF i nie zazdroszczę niczego, tylko gratuluję udanych produktów i życzę powodzenia w nadchodzącym roku . A polszczyzna jest po prostu wartością samą w sobie.

[kiflu]

Idę po popkorn albo popcorn ;-)

Teraz język, jutro kolejność języków na instrukcji a po jutrze dlaczego Polska czcionka nie jest największa.

Liście opadają ;-)

[AL57]

Zdaje się, że to Pan Grzegorzu robi za wytwornicę piany. A to przecież tylko zwykła kulturalna wymiana poglądów. Bądź co bądź przecież nazwa produktu to jego immanentna część. Proszę podać wymienione przez Pana produkty w wydaniu kierowanym na wlasny rynek. Ponadto nawet jeżeli by rzeczywiście niektórzy korzystali z języka angielskiego to przecież jeszcze nie na skalę masową jak Polacy. Fauna jest nazwą używaną w wielu jezykach. Marin zaś bardzo zbliżone do wersji niemieckojezycznej lub pewnie tak samo brzmiące.

Zaś Panu wice-prezesie krzysztofie0805 moge poradzić jedno. Wiecej dystansu. Nikt tu nie deprecjonuje AF. Wrecz przeciwnie. Staramy się wyeksponowac zalety jej produktów i życzliwie wskazać na możliwości ewentualnych poprawek. Wszystko za przyzwoleniem i zachętą samych Szefów. Proszę nie być bardziej AForesowym niż Oni sami.

Co do zazdrości. Czyżby Pan miał z tym osobisty problem? Bo ja nie. Mam juz swoje lata i doświadczenie życiowe oraz szereg wlasnych sukcesów, ktore mnie satysfakcjonują. Wiem, że prowadzenie interesów w dzisiejszych czasach to niełatwy kawałek chleba, ponieważ sam prowadzę wlasny maly już 30 lat. Dobrze więc by było, by zamiast wycieczek typu ad personam po prostu kulturalnie wypowiedzieć się w temacie i podzielić osobistym poglądem na zagadnienie. Bardzo serdecznie pozdrawiam.

[Qlfon]

Kolego AL57 skoro tak już walczysz o nasz rodzimy język polski to może zacząłbyś wymagać także od siebie?

Nasi przodkowie przelewali krew za mozność uzywania na co dzień języka polskiego czego Pani zdaje sie nie docenia. Nie jestem żadnym narodowcem, lecz staram sie szanować język w którym sie wychowałem i który służy mi do szeroko pojętej komunikacji. nie mam nic przeciwko zapożyczaniu z obcych języków zwrotow których próżno szukać w wydaniu polskim, lecz chodzenie na łatwiznę lub wprost uleganie jakieś modzie na angielszczyznę (dawniej była francuzczyzna) uważam za co najmniej niesmaczne.

Polskie znaki diakrytyczne i ich brak nie boli Pana tak jak angielskie nazewnictwo? Cóż - dla ułatwienia pogrubiłem te rzucające się w oczy. Rozpoczynanie zdania małą literą? Zamiast dziwacznej formy francuzczyzna moze jednak francuszczyzna?

I dalej:

I chyba raczej ten fakt należy przypisać jakiemuś zakompleksieniu wielu Polaków którzy pewnie czuja się lepiej jak posługują się zamiast moim skromnym zdaniem - IMHO. Ale skoro Pani uważa, że nazwa KoralB to przejaw jakiegoś kompleksu? Dla mnie to po prostu czysta polska mowa. tak samo piękna jak angielska dla Anglika. Natomiast nie widzę żadnego powodu do niepokoju, że nastapi jakieś zamieszanie gdy w polsce pojawią się produkty AF z nazwami polskimi.

Językowy patriota a ukochany kraj pisany małą literą? Nie przystoi.

Nawet prostą ulotkę nie chce im sie napisać po polsku.

Obawiam się, że jednak tutaj powinno być "prostej" zamiast "prostą"....

Natomiast pisanie o kosztach w drukowaniu poszczegolnych wersji językowych opakowań jest lekko mówiąc bezprzedmiotowe, ponieważ jest to koszt - jeżeli w ogole jest - pomijalny przy dużej skali produkcji.

(...)

Kończąc: uważam, że lepiej by było szerzej korzystać z rodziemego nazewnictwa, ale jak ma to komuś poprawić jego notowania w interesach lub we wlasnych oczach? Ja biorąc do ręki kolejne opakowanie produktu AF po prostu tylko w duchu westchnę.

Kolego AL57 - może zacznijmy od siebie?

PS. Pomijalny koszt? Nie sądzę.

[AL57]

No i się zaczęło. Otoż Panie Qlfon, te niby błędy językowe, które raczył Pan mi wytknąć to tylko pomyłki techniczne. Nie jestem biegły w pisaniu na klawiaturze a czasami zauważam, że i ona ma jakieś niedoskonałości techniczne. Może się zużyła? Widzę, że wielu popełnia podobne błędy i do głowy mi nie przychodzi, by przypisać im jakieś nieuctwo. Natomiast Panu widzę to woda na młyn.Co do formy francuszczyzna to ma Pan rację. Po prostu zawierzyłem intuicji i nie sprawdziłem.

Dalej. Prostej ulotki czy prostą ulotkę? Warto sprawdzić, wtedy może nie byłoby obaw? Myślę, że obie formy są poprawne.

Co do reszty pogrubionej przez Szanownego Pana to gratuluję satysfakcji. Dobre i to. Czasami człowiek rośnie jak drugiego poniży. I tak schodzimy do poziomu jakże w Polsce znanego. Ale i jest plusik. Po prostu będę się bardziej pilnował zanim wkleję ostateczną wersję tekstu. Na tym kończę świadom, że może z tego wyniknąć jakaś pyskówka a tego chcę uniknąć